Gość gość Napisano Listopad 4, 2013 Piffko ale pozwany musi wiedzieć o toczącym się procesie bo w przeciwnym wypadku taki proces nie może ruszyć bo i jaka byłaby jego wartość. Może zrezygnować z udziału w nim, ale że się toczy wiedzieć musi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia Napisano Listopad 4, 2013 Monia,z tego co kojarze to byl juz poruszany tu temat klauzuli i chyba Malgos ma racje. A powiedz mi jak czasowo wygladala u Ciebie I i II instancja? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jolusia276 Napisano Listopad 4, 2013 Witam Was serdecznie. Często tu do Was zaglądam, ale piszę rzadko. Otrzymałam pismo o publikacji akt. Czy po zaznajomieniu z aktami od razu pisać do Sądu pismo o tym z czym się nie zgadzam czy napisać je dopiero po uwagach obrońcy węzła? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mkewa Napisano Listopad 4, 2013 Jolusia276 . Pisz od razu. Potem tez napisz swoje uwagi :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284 Napisano Listopad 5, 2013 Łącznie I i II instancja trwała 4 lata i 10 miesięcy. I instancja trwała 3 lata i 3 miesiące do kwietnia 2012, w październiku 2012 otrzymałam zawiadomienie, ze sprawe przejęła II instancja. W listopadzie 2013 wyrok II instancji o stwierdzeniu niewazności małżeństwa - trwała 1 rok i 1 miesiąc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia Napisano Listopad 5, 2013 Monia,czyli widzę,że Poznań się nie spieszy z wyrokami... pytam z ciekawości, bo moja II instancja toczy się w Poznaniu i zastanawiam się ile może to trwac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość a Napisano Listopad 5, 2013 Pytanie do tych, którzy sprawę mają już za sobą. W I instancji uznano, moje małżeństwo za nieważnie zawarte, teraz czekam na II instancję. Kiedy dzwoniłam do II instancji dowiedziałam się, że powinnam już otrzymać dekret. Bo sprawa jest już rozstrzygnięta tel. nie mogli mi udzielić informacji jaki jest ostateczny wyrok. Moje pytanie jest takie, czy dekretem potwierdza się wyrok I instancji i jeżeli w tym przypadku powiedziano mi, ze dekret powinien być już wydany to znaczy że podtrzymana będzie decyzja z I instancji? Kiedyś obiło mi się o uszy coś takiego, że dekretem można podtrzymać wyrok, a jeżeli jest inna decyzja co do SNM I i II instancji to wówczas II instancja musi wtedy wydać WYROK a nie dekret. Czy ktoś z Was orientuje się jak to jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pifffko 0 Napisano Listopad 5, 2013 do gość podałam wczesniejszy adres domowy poczta która jest nieodebrana w termin ie traktowana jest jako odebrana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2013 Piffko czyli co sąd to inne kryteria? Chyba tak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx Napisano Listopad 6, 2013 Hej wszystkim:-) gratuluję Tym u których coś się ruszyło, a w szczególności Tym, którym się w końcu udało i są już po wszystkim:-) ja nadal czekam. Adko...a jak Twoja sprawa? Już miałas wgląd do akt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2013 Witam wszystkich, piszę tutaj po raz pierwszy choć już od dłuższego czasy śledzę wpisy na tym forum, mój mąż (cywilny) stara się o stwierdzenie nieważności małżeństwa z tyt. wykluczenia potomstwa po stronie pozwanej, w chwili obecnej sprawa toczy się w I instancji,dziś dotarły uwagi/opinia OWM i niestety nie są one pozytywne. Mimo, iż obrońca wskazuje na ważne aspekty przemawiające za nieważnością małżeństwa(wynikające z dostarczonych dokumentów , zeznań świadków męża) to jednak ostatecznie uznaje je za ważne głównie argumentując to zeznaniami pozwanej (która najogólniej mówiąc nie mówiła prawdy). W takiej sytuacji konieczna jest obrona i wystosowanie uwag do opinii OWM, dano na to termin 10 dni wiec nie za dużo. Czy wie ktoś może jak powinny one wyglądać, czy mąż powinien powoływać nowych świadków, poprosić o ponowne przesłuchanie byłej żony,świadków czy może w tej sytuacji dopuszczalna jest tylko pisemna odpowiedź i napisanie z czym dokładnie w treści uwag obrońcy się nie zgadza?z góry dziękuję za jakąkolwiek podpowiedź:). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinaSi Napisano Listopad 6, 2013 pifffko; nie czytałam wszystkich Twoich postów- chciałam wiedzieć jak u Ciebie przebiegała sprawa w Krakowie??? czy miałaś mocne dowody na unieważnienie???I gdzie miałaś II instancję ?? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinaSi Napisano Listopad 6, 2013 pifffko; moze Ty mi odpowiesz co oznacza skrót "uwagi/opinia OWM" i kiedy ją sie otrzymuję?? nie otrzymałam nic takiego....a bynajmniej nie pamiętam.pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2013 do EwelinaSi, pozwolę sobie odp bo pytanie dotyczy tego, co napisałam...obrońca węzła małżeńskiego(OWM) przedstawia swoje uwagi po zapoznaniu się z aktami całej sprawy (czyli już po ich zamknięciu ), przed wydaniem decyzji przez I instancję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość EwelinaSi Napisano Listopad 6, 2013 Dziękuję za odpowiedź "gość":) Czyli opinia OWM ma największe znaczenie w wyroku w I instancji?? wydaje mi się ze mam słabe dowody i świadków też tylko z mojej rodziny (którzy nie wnieśli dużo do sprawy) Mam tylko pozytywną opinię biegłego psychologa (chodź też dopisał - materiał jest skąpy). Mam zaprzyjaźnionego księdza który mi pomaga, ale wiem że nawet i on cudów nie z działa .... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia Napisano Listopad 6, 2013 EwelinaSi trzeba byc dobrej mysli...wiem,ze to latwo sie mowi,ale tez swoje wymarudzilam.a tu taka mila niespodzianka,wyrok I instancji pozytywny :) tak wiec i za Ciebie trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2013 do Ewelina Si:) pewnie ma spore znaczenie, moim zdaniem to trochę takie "podsumowanie" całej sprawy aczkolwiek z tego,co czytałam tutaj na tym forum wnioskuję też, że w niektórych przypadkach mimo nieprzychylnej opinii OWM zdarzają się wyroki pozytywne. Obrońca węzła małżeńskiego ,jak sama nazwa wskazuje, ma za zadanie "bronić" więc pewnie raczej wytyka to,co przemawia za ważnością a nie na odwrót. Przypominam się w sprawie mojego zapytania z wczoraj wpis na forum ok. 19.30), będę naprawdę wdzięczna za jakąkolwiek sugestię :) Tymczasem życzę wszystkim udanego dnia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2013 Do gość. Odpisać jak najbardziej trzeba i trzeba to zrobić mądrze. O powołanie nowych świadków też można wnioskować jeśli mają coś oczywiście do powiedzenia zgodnie z prawdą, ale może warto skonsultować to z adwokatem. Może on, czytałam, nawet teraz włączyć się do sprawy. Zawalczyć trzeba jeśli pozwana kłamie, to ostatni dzwonek. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456 Napisano Listopad 7, 2013 do goscia: myslę, ze powinniście odpisac na uwagi Obrońcy węzła, tzn odnieście sie do tego, z czym sie nie zgadzacie. potem bedzie jeszcze okazanie akt i wtedy mozna odnieśc sie do wszystkiego , nie tylko do uwag OWM. myslę, ze wtedy kluczowym bedzie ewentualne wniesienie nowych dowodów lub powołanie innych swiadków, którzy np będą mogli "obalic tezy" w zeznaniach świadków strony przeciwnej. pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456 Napisano Listopad 7, 2013 Adko, powielam za Zenkiem pytanko: co u Ciebie? jak sie sprawy mają? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900 Napisano Listopad 7, 2013 hey. jestem tutaj nowa, zaglądłam tutaj ponieważ sama nie wiem co mam teraz robic..eeh. No wiec w skrócie napisze, że jestem w związku z rozwiedzionym meżczyzną..świetnie się dogadujemy i wszystko by bylo fajnie.. tylko im dłużej jestesmy razem tym mamy wiecej wspólnych planów..no i ta mysl, że "póki co" ślub kościelny nie wchodzi w grę. Sam zaczął sie dowiadywać jak unieważnić ślub kościelny bo wiem, ma do tego solidne podstawy. Chciał złożyć wniosek czy skargę (bo nie wiem sama jak to nazwac) do kurii w Krakowie. Pan wziął dokumenty i po pół godziny czytania powiedział, że to nie ma sensu, że jak była żona nie przyzna się (bo po 4 miesiącach wzieli rozwód), że była niedojrzała do małżenstwa (powoływał się na symulację częściową) i że miała już innego na boku- to nie ma sensu składać ten wniosek... Jestem zrezygnowana:( czy to tak teraz jest że oni mają tam jak najwięcej utrudniać? do tego od razu 1200zł zapłacić.. no straszne.. jak to jest, pomóżnie mi proszę.. mozna złożyć wniosek mimo że osoby w tej Kuri mówią że są małe szanse? ..jak są małe szanse, jak ex miała na boku faceta (i teraz juz z nim jest), a po miesiącu po slubie przyznała, że ją zaćmiło że w ogole wzieła ten ślub..jak to wszystko udowodnić? ..jak mało jest świadków.. czy myślicie że przed biegłym by się przyznała że była niedojrzała? Bo ona uważa, podobno że nie ma sobie nic do zarzucenia..i jak tu sie dogadać... całe zycie się meczy przez taką babę? przez jedną złą decyzję? Chciałabym "mojemu" jakoś pomóc a nie potrafie.. a wiem że sprawiedliwości powinno stac sie zadośc.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2013 lila1900 Nie poddawaj się. Ja bym proponowała udać sie do adwokata kościelnego, który pokieruję sprawą. Adwokat ma wiedzę i doświadczenie więc napewno dobrze doradzi i sprecyzuje jaki nadać tytuł sprawy bo być może wchodzi tu w grę niezdolność pozwanej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z tytułu natury psychicznej -kan. 1095 n. 3 KPK Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2013 lila1900 I jeszcze jedno, nie ma znaczenia że pozwana sie nie przyzna, trzeba podać świadków którzy to potwierdzą, a czy pozwana kłamie czy nie zbada to biegły powołany w trakcie trwania sprawy pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
adka75 0 Napisano Listopad 7, 2013 Zenku, Haneczko, dzięki, że o mnie pamiętacie :) Niestety nadal czekam :( Do sądu nie dzwoniłam, ale uruchomiłam inny kanał i nieoficjalną drogą dowiedziałam się, że biegły nie przysłał jeszcze opinii i ma to zrobić na dniach (to było ok. dwa tygodnie temu). Od mojej rozmowy z biegłym minęło już prawie 5 m-cy i szczerze jestem rozczarowana takim podejściem do sprawy. No ale nie powinnam narzekać, bo inny czekają znacznie dłużej. Pozdrawiam Was cieplutko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900 Napisano Listopad 7, 2013 "gość" nawet nie wiesz ile znaczą dla mnie Twoje słowa..doceniam chęć wsparcia. ostatnio czuje się zagubiona i za dużo o tym wszystkim myśle.. wydaje mi się ze w tej Kurii nie powinni tak człowieka olać tylko właśnie mu pomóc i wesprzeć.. i jak się mamy nie oddalać od kościoła? "mój" już był u adwokata kościelnego i powiedział mu dokładnie na co się powołać. i tak tez zrobił..i wydawało się że będzie ok. A przy składaniu wniosku.. taki ZONK. Czyli rozumiem mamy próbować jeszcze raz? nie zwracać uwagi na to co mówią? czy faktycznie trzeba zapłacić 1200zł już na początku? wiecie może ile się czeka w Karkowie na pierwszą odpowiedz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900 Napisano Listopad 7, 2013 ..i jeszcze jedno mam pytanko, jeśli można..jak patrzą Sądy Biskupie na unieważnienie małżeństwa, gdy mężczyzna jest już nowym związku? albo już po ślubie cywilnym? czy to bardzo przeszkadza? czy wręcz przyśpiesza? ..Kochamy się i chcemy być razem, ale jak mamy to wszystko pogodzić..eehh.. chyba nigdy nie miałam tyle myśli i uczuc w sobie naraz.. da rade się to przejść? chcemy być tylko szczęśliwi i jak się tylko da.. żeby było po bożemu.. już wiem że cały proces wymaga cierpliwości..a to zapewnie jest duża próba dla naszej miłości..jak mam myslec żeby nie oszaleć? już popadam w obsesje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73 Napisano Listopad 7, 2013 Lila u mojego m. małżeństwo zostało unieważnione (I Instancja) z powodu jego niby niedojrzałosci. Teraz II Instancja w Krakowie i az sie boję. Małżeństwo trwało 2miesiące. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lila1900 Napisano Listopad 7, 2013 a długo się już toczy sprawa? ..bo ja czasem nie wiem czy dam rade..jak Ty dajesz rade? ..jest bardzo ciężko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73 Napisano Listopad 7, 2013 U nas bardzo długo.10rok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73 Napisano Listopad 7, 2013 Przechodziliśmy przez wszystkie możliwe emocje...od nadziei,złości,wściekłości po bezsilnośc....Dasz rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach