załamana iwona 0 Napisano Październik 27, 2010 Proszę Was napiszcie mi jak to wszystko wygląda po kolei.Złożyłam w marcu 2010 wnoisek teraz na 15 wrzesnia mam zeznawać prosze pomóżcie boje sie bardzo!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Październik 28, 2010 do mam nadzieję niezałamanej Iwony:) 1. przesłuchanie stron; 2. przesłuchanie świadków; 3. sporządzenie ew. opinii przez biegłego (w zależności od przyczyny nieważności); 4. uwagi obrońcy węzła; 5. publikacja; 6. wyrokowanie; w msc. pkt 4 może być też i tak: publikacja; w msc. 5: odp. na uwagi obrońcy; pkt 6 bez zmian:) II Instancja to masz czas:) Nie załamuj się, chyba b. można załamać się, że to wspólne życie nie wypaliło, niż to, że masz siłę, by walczyć o swoje. Trzymam za Ciebie, i życzę szczerze powodzenia!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana iwona 0 Napisano Październik 28, 2010 Bardzo dziękuje!Wczoraj czytała forum chyba do 2 w nocy jestem w szoku jeśli chodzi o długość trwania sprawy.W momencie kiedy byłam u księdza który przyjmował w kancelarii obok Kościoła Mariackiego to powiedział że teraz jest szybciej ale to pewnie nie prawda.Proszę Was wspierajcie mnie.Tytuł stwierdzenia nieważności to:niezdolność z przyczyn natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich po stronie meża. Tak w skrocie to lał mnie już miesiąc po slubie kiedy byłam w ciąży, wcześniej przed ślubem też byl draniem znęcal sie psychicznie dręczyl nie pozwałą chodzić na studia itd.Po slubie dramat byłam bita notorycznie za wszystko katował mnie do 3 lat potem wyprowadził się do mamusi bo to ona była dla niego wszystkim.Okazało się również że rok przed ślubem byl leczony psychiatrycznie mam zaświadczenie.Obecenie od trzech lat męczy mnie w sądzie sprawa o rozwód z jego winy dramat poprostu dramat.A mało tego nachodzi mnie i straszy ze mnie zabije. Obecnie przechodze zalamanie nerwowe jestem u kresu wytrzymałośći. Najważniejsze ze mam synka 6 letniego i jest cudowny.Poznałam równiez wspanialą osobe która mnie wspiera w tym wszystkim. Pozdrawim i przepraszam że tak się rozpisałąm. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Październik 28, 2010 do niezałamanej Iwony:) ja sędzią nie jestem, ale sprawa jest dobra:)! Miłego dnia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Październik 28, 2010 Iwonko głowa do góry :-) Też chwilami wątpiłam, a moja sprawa jest aktualnie w II instancji. Podobnie jak daga b sedzią nie jestem ale na pierwszy rzut oka masz duże szanse aby udowodnić, że wasze małżeństwo było nieważnie zawarte. Oczywiście nie znamy bliższych szczegółów ale... jak na moje oko to kwestia czasu kiedy staniesz się wolną kobietą :-) A długośc trwania sprawy - fakt - trwa to trochę ...ale cóż trzeba walczyć o swoje. Pozdrawiam wszystkich :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Październik 28, 2010 Witam, w przypadku zapytań z dziedziny kościelnego procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa: a.bolesta@op.pl 12-636-65-41 (od godz. 19.30 do godz. 20.00) A. Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana iwona 0 Napisano Październik 28, 2010 Dziękuje wsparcie!!Dobrze że tutaj trafiłam razem jest lepiej!Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość larakroft50@onet.pl Napisano Październik 28, 2010 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylye Napisano Październik 29, 2010 dawno tu nie byłam jestem w szoku jak czytam ile to u was trwało. Ja złożyłam wniosek w kwietniu tego roku. Wczoraj byłam na okazaniu akt. Ksiądz mi powiedział ze jeśli eks nie wniesie nowych dowodów to wyrok będzie jeszcze w tym roku. Mam jedno pytanie, złożyłam o stwierdzenie po stronie eks, on rozszerzył o moją niedojrzałość. Biegły stwierdził że mój eks jest niedojrzały i chorobliwie związany z matką a ja mogłam być ze względu na swój młody wtedy wiek. Co się dzieje jeśli stwierdzą również moją niedojrzałość, czy nie bede mogła w przyszłości zawrzeć związku małż. Uświadomcie mnie proszę.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana iwona 0 Napisano Październik 29, 2010 sylye Gdzie złożyłaś skargę w jakiej kurii? a jeśli chodzi o odpowiedz to tak do końca nie wiem ale wydaje mi się ze tak będziesz mogla ewentualnie będziesz musiała mieć zgodę ordynariusz i rozmowę z psychologiem.Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KaPeTę 0 Napisano Październik 29, 2010 Witam. Moj byly maz tez rozszerzyl o moja niedojrzalosc.... ale rozmawialam z ksiedzem,ktory orzeka w Sadzie Biskupim i stwierdzil, ze czasami warto czesc winy wziac na siebie....jesli bardzo zalezy na stwierdzeniu niewaznosci. Potem i tak mozna ponownie zawrzec malzenstwo koscielne po rozmowie z proboszczem lub psychologiem ( podobno zawsze otrzymuje sie pozytywna opinie). Ja wciaz czekam na przesluchanie :( Do sylye W jakiej kurii zlozylas skarge?? Migiem to u Ciebie idzie - tak powinna wygladac kazda sprawa :) Pozdrawiam Was cieplutko i trzymam kciuki za wszystkich !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość silye Napisano Październik 29, 2010 wniosek składałam w sądzie w Lublinie. Faktycznie szybko jakoś. Pismo o przyjęciu wniosku dostałam po 2 tyg. tylko przesłuchanie miałam po 2 miesiącach i ksiądz mówił ze tylko dlatego tak wolno bo dużo wniosków mają. Pocieszyłyście mnie trochę. Dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu7919 Napisano Październik 29, 2010 witam - dzis jest szczesliwy dzien wiec musialam o tym napisac - dekret II instancji powtwierdzil uniewaznienie malzenstwa czyli to co bylo w I instancji - sprawa ogolnie toczyla sie 2 lata i nie bylo tak zle- II instancja w Krakowie wlasciwie 4,5 miesiaca - moge tyle powiedziec ze modlilam sie o ten cud 3 lata i udalo sie do konca - Bóg dal druga szanse.... ale powiedziec prawde to jedno a drugie to znalezc wlasciwe dowody i by sad dal temu wiare - to na pewno latwe nie bylo przynajmniej psychicznie - wiec zycze wszystkim oczekujacym wciaz na pozywyne zakonczenie- wytrwalosci i wiary takiej co na prawde czyni cuda czyli tej ktora mozna gory przenosic ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KaPeTę 0 Napisano Październik 29, 2010 Gratuluje Bubu7919 !!!!!!!!!! 2 lata to tez w sumie szybko :) - wazne,ze wyrok pozytywny. Wiara czyni cuda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fish Napisano Październik 29, 2010 Bubu - szczere gratulacje i wyrazy zdrowej zazdrości :) mam nadzieję, że u mnie tez tak pójdzie. czekam na otwarcie akt... a swoją drogą zastanawiam się czy jestem jedynym facetem w tym gronie? czy tylko kobietom zależy na udowodnieniu prawdy i ponownym zawarciu ważnego tym razem małżeństwa? ja chyba jakiś dziwny jestem :) pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Październik 30, 2010 do fish:) dziwny nie jesteś, ale faceci może korzystają z innego forum:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu7919 Napisano Październik 30, 2010 do Fish: Nie jestes dziwny na pewno - po prostu chyba rzeczywiscie jest tak ze kobiety czesciej potrzebuja pisac na takich forach niz mezczyzni - chyba mezczyzni bywaja czesto mniej wylewni ! mialam okazje zetknac sie rowniez z facetami ktorzy starali sie o Uniewaznienie- choc wydaje sie ze czesto rzeczywiscie potrafia bardziej opanowac te emocje niz kobiety ! Sama od poczatku zaczelam ta batalie - tzn. sama pisalam wszystkie pisma do sadu, sama szukalam dowodów i swiadkow - druga strona nie uczestniczyla w procesie. Bylam jedynie na dwoch rozmowach u ksiedza proboszcza - jednak z innej parafii niz tej w ktorej byl slub zawarty poniewaz obecnie naleze do innej ze wzgledu na miejsce zamieszkania. Udalo nam sie jezeli mozna to tak nazwac "dogadac" - bo ksiadz wykazal duzo zrozumienia i zero negatywnego nastawienia - wiec to mozna powiedziec ze "przelamalo pierwsze lody". Jednak czasem udzielam sie w zyciu tej parafii - wiec w jakis sposob nie bylam obca osoba wiec moze dlatego tak to poszlo. Ale od poczaku szlam w ten sposob za glosem serca - ze nie wyobrazalam sobie ze zostawie to sprawe i zapomne o tym.... Z tym bym sie nie pogodzila - bo chociaz zawsze w jakis sposob dwie strony sa winne - to jedna moze ponosic glowna odpowiedzialnosc za rozpad zwiazku jedna osoba. Nie bede wnikac w szczegoly - ale sa ludzie niestety ktorzy lubia lamac nawet te postawowe zasady wspolzycia spolecznego, krzywo orzysiegac itd. wiec dlaczego druga strona ma cierpiec do konca zycia za druga osobe. To by nie mialo najmniejszego sensu - stanie "obok" w kosciele, nie przystepowanie do komunii itd. Nie wierze w to ze jezeli ktos zostaje w tym procesie strona starajaca sie czyli powodowa ze moze to robic jak niektorzy pisali tutaj "dla kiecki" , "na pokaz" itd. Kto przezyl rozwod cywilny to wie jak ciezko moze byc w sadzie i ze nie jest to nic przyjemnego - przynajmniej w polskiej rzeczywistosci - wiec zaczynanie poniekad od nowa tej samej drogi w sadzie koscielnym nie jest niczym prostszym a nawet moze byc czasem bardziej bolesne..... Wiec na pocieszenie tym ktorzy sami weszli na to droge - mysle ze warto w ten sposob walczyc o prawde, o zycie w zgodzie z wlasnym sumieniem, o to by pokonac to zla ktore bylo w naszym zyciu - pod gore bywa ciezko ale na szczycie jest cudownie.... ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Bubu Napisano Październik 31, 2010 Bubu, a gdzie miałaś I instancję? U mnie II w Krakowie trwa już 7 miesięcy :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość stwierdzająca n. Napisano Październik 31, 2010 od czas rozpoczęcia sąd w cz-wie kazał nam zapłacić, przysłał skład trybunału i poprosił o nowe dowody lub świadków, odpisaliśmy, że chcemy nowego świadka, potem oni, że przyjmują świadka ale jeśli strona (to my?) chce odstąpić to do momentu aż wezwą świadka. Jakieś to dziwne, skoro pisaliśmy, że chcemy tą osobę przesłuchać to znaczy, że chcemy. Teraz czekamy co będzie dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bubu7919 Napisano Październik 31, 2010 I instancja byla w Katowicach, jednak 7 miesiecy to wcale nie jest dlugo, wiadomo wszystko zalezy od skomplikowania sprawy, dowodow, swiadkow itd. z I instancji - z moich spostrzezen wyniklo - ze nawet pozornie podobne sprawy ktore rozni drobny szczegol - moga potoczyc sie zupelnie innym torem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki Bubu! Napisano Październik 31, 2010 u mnie 1. też była w Katowicach, tyle że trwała tam blisko 4 lata. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat Napisano Listopad 1, 2010 Profesjonalna pomoc w sprawach o nieważność małżeństwa. tel. 661 437 833 j_ko2@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kagata Napisano Listopad 3, 2010 Witam, jestem z chłopakiem, który jest po rozwodzie cywilnym, teraz chce starać sie o unieważnienie małżeństwa. Zostawiła go żona 2 lata po ślubie dla innego faceta. Zdradzała go, oszukiwała. Przed ślubem planowali założenie rodziny a potem jej się odmieniło. Nie chciała już mieć dzieci. Był już w sądzie i dowiadywał sie co trzeba złożyć, problem tkwi w napisaniu poprawnie skargi. Jeżeli jest ktoś kto mógłby pomóc napisać lub przesłać taki wzór bylibyśmy wdzięczni. Mój mail: kagata5@wp.p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kagata Napisano Listopad 3, 2010 Część z Was pisze o książce, która może pomóc. Bardzo prosze o jej przesłanie.Za każdą pomoc będe wdzięczna. moj mail: kagata5@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwonia Napisano Listopad 3, 2010 kagato uwazam że to twój chłopak powinien starać się o uniewaznienie i pisać tu na forum, dlaczego robisz to za niego, piszesz tu, przeciez to nie było twoje małżeństwo tylko jego, zostaw wiec te sprawy jemu i nie angazuj sie tak w to jakby mu zalezało to by tu pisał i uniewazniał to logiczne jak chcesz sie z nim zwiazać to masz proawo i on tez to zrozumiałe ale odpowiedz mi na pytanie czy wszystko zamierzasz za niego załatwiać? jesli on ma swoje sprawy jeszcze dodtyczace przeszłosci jakies nie rozwiazane to powinien szybciutko do roboty sie zabrac a nie abys ty dowoadywała sie i moze za niego jeszcze do kurii pijedziesz rachunki popłacisz i bedziesz w ogole zyła i podejmowała za niego decyzje? No to powodzenia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KaPeTę 0 Napisano Listopad 3, 2010 do kagata Ksiazeczka wyslana ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kagata Napisano Listopad 3, 2010 wielkie dzieki za książkę, a co do załatwiania sprawy to mój chłopak już był dwa razy w Sądzie i troszkę zwątpił ponieważ ksiądz na którego trafił nic mu nie pomógł a wręcz odwrotnie :(. Ja zupełnie przypadkowo trafiłam na to forum, poczytałam troche i postanowiłam napisać :). Cieszę się bardzo, że taki szybki był odzew:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość stwierdzająca n. Napisano Listopad 3, 2010 kagato nie tłumacz się, dla mnie to nic dziwnego, że się angażujesz, często jest tak, że jak kobieta nie weźmie czegoś w swoje ręce to sprawa załatwiona jest na byle-jak, bardzo dobrze, że mu pomagasz, że szukasz, dowiadujesz się, powodzenia w załatwianiu sprawy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kleopatraa Napisano Listopad 6, 2010 Witam. Mam pytanie do Was,jakich mogę spodziewać się pytań na przesłuchaniu o unieważnienie małżeństwa oraz ile osób będzie uczestniczyć w przesłuchaniu? dodam tylko że to Mój eks złożył pozew(napisał w pozwie że był nie dojrzały psychicznie i że czuł się przez rodzinę zmuszony do małżeństwa,oczywiście śmieszy Mnie to ,ponieważ przed ślubem byliśmy 7 lat razem,kilka mies.przed ślubem zamieszkaliśmy razem i mamy synka który był planowanym dzieckiem)przesłuchanie mam 15 listopada i nie ukrywam że bardzo się stresuję,proszę o odpowiedź!! Z góry dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Listopad 6, 2010 do kleopatry:) przesłuchuje jedna osoba, na końcu może pojawić się kolejna celem odczytu i podpisania akt. Jakie pytania: powiem krótko: pytanie opierają się na skardze oraz na ew. odp. na nią, a zatem nie będę wzbudzać zdiwienia, chociaż mogą być bardziej szczegółowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach