Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serduszko w rytmie cza cza

Mój chłopak jeszcze nigdy nie widział mnie bez makijażu

Polecane posty

Cześć dziwczyny! Piekna pogoda się zrobiła. No więc byłam wczoraj z chłopakiem w aquaparku. Nie miałam na sobie żadnych mazideł - tylko w jednym miejscy korektor na taka plamkę. W sumie nie zamaczałam twarzy. Noszę soczewki, wiec zawsze mam pretekst, zeby nie moczyć się cała ;-). Ale myśle, ze gdybym ich wczoraj nie miała, to może i bym się cała zanurzyła ;-). Było swietnie - to moj pierwszy raz na basenie od chyba 3 lat!!! :-) Poza tym zauważyłam tam mnóstwo osób (takie moje zboczenie ;-) ), które miały jakieś problemy z cerą - pryszcze, plamki itp i jakoś się nie przejmowały, wiec ja się też nie przejmowałam. Musiałam tylko uważać, żeby mi ta woda znowu do oczu się nie dostała, bo mogłabym zgubić soczewki. Ale co tam, było git. Dzisiaj też spędziłam cały dzień na dworze i mam nadzieje, ze moja skóra mi się odwdzięczy ładnym wyglądem ;-). Przejechaliśmy na rowerze 36km po górach, dolinach. Też było git- też prawie bez makijażu i w koncu poczułam, ze moja cera oddycha- super uczucie. Ciekawe ile to potrwa? oby jak najdłuzej. Kikuś- nie rób sobie maski na lato!!!!! Ja Ci radze tylko korektor i najwyżej puder dla wyrównania kolorytu. Ale nie katuj się już podkładem! To jest okropne jak jest potem gorąco, człowiek się poci i tapeta spływa. A sam korektor to tam jescze moze byc moim skromnym zdaniem :-). Z tych korektorów, które wymieniłaś, to nie miałam zadnego. W ogóle nie lubię korektorów antybakteryjnych. Wydają mi się za gęste (ale moze takie mają być). Poza tym widziałam kilka, które są w polowie zielone a w połowie beżowe. Raz takie coś kupiłam i to był straszny niewypał. Nie umiem z czegoś takiego korzystać. Poza tym wydaje mi się, ze tą zieleń potem widać. Karolek- tez brałam witaminę B, ale skończyłam. Witamina B jest dobra na skórę, ale nie B12! (a to w komplex chyba też jest). Ale nie popadajmy w paranoję, to co złe dla jednego, innemu może służyć. Poza tym podobno dla cery dobra jest witamina PP (to chyba jakaś odmiana wit.B, ale nie wiem do końca). Chciałam to kiedyś kupić, ale babka mówi, że na receptę. No kurde, jak już na witaminy trzeba mieć recepty!!! No dajcie spokój. Jadł to ktoś z was? Co do Normaderm Vichy- może na czyraki się sprawdza, ale na trądzik? U mnie lipa (jak zwykle ;-). 80 zeta wyrzucone w błoto. Nie wiem, jak ta nowa seria Normaderm na noc. Czy ktoś tu to stosował? Jeśli chodzi o kolagen- też nie mam pojecia, czy to się je, czy smaruje, czy co? I jakoś nie chcę tego testować, bo chyba znalazłam dobry sposób na okiełznanie mojej cery :-)- po 4 latach!! Jutro znowu się idę poopalać, bo widzę, że mi to służy a dzisiaj musze trochę oczyścić buzie z zaskorników, bo już nie mogę na nie patrzeć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego kremu, co Abla dała linka- tam pisze coś takiego: Krem wybielający - nie uszkadza bariery ochronnej skóry. Badania wykazały, że łagodzi przebarwienia skóry typu melaninowego, wyraźnie rozjaśnia różnego typu przebarwienia, działa tonizująco na plamy spowodowane nadmierną ekspozycją słoneczną, nawilża i lekko natłuszcza ułatwiając złuszczanie rogowaciejącego naskórka, nie zawiera hydrochinonu. Stosowany regularnie zapobiega powstawaniu plam melaninowych na dłoniach, rozjaśnia już istniejące. Produkt pomaga w leczeniu : Blizny, strupki, zadrapania Rogowacenie naskórka Ostuda Kurcze- o trądziku nic nie ma. Bedzie to dobre? Bo cena kuszaca. Abla, jak będziesz to mieć, to zdawaj relację. Ja kiedyś kupiłam sobie krem też na przebarwienia różnego typu (w sumie też o potradzikowych nic nie pisało) i oczywiście ich nie ruszył, więc odstawiłam. Ale ja już taka jestem, jak nie widzę zmiany to się po 2 tygodniach zniechęcam. A z trądzikiem i przebarwieniami walczy się latami (jak pokazują nasze przykłady). Więc może to moj błąd? P.s. a te plamy melaninowe to chyba chodzi o takie plamy, jak się na starość robie nie? Więc nie wiem, czy to na potrądzikowe by pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowniczka
Kazdy jest madry jak problem dotyczy innej osoby. Twoj chlopak jak cie kocha i tak bedzie z toba. Odrobina wiary w niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze ci serduszko... ja nie moge sobie pozwolic na taki minimalny makijaz... przynajmnien na razie:( nie potrafisz chyba sobie wyobrazic jak strasznie wygladam:( przebarwienia sa do kitu jak sie ma ich pełno, a ja mam strasznie, jeden policzek to jedno wielkie czerowne kolko, mam dosyc ostry tradzik, jest strasznie:( dzisiaj byl fajny dzien ale ja wlasnie zalapalam dola:( cieplo i w ogole a ja z takim bladym ryjem chodze i tapeta fuujj, zauwazylam ze juz nie jestem soba, chociaz bardzo sie staram nie zwazajac uwage na stan mojej cery... ale to mi nie wychodzi:( jak mozna sie szybko pozbyc przebarwien ? bo kwasami to trzeba czasu a ja bym chciala do wakacji miec z głowy ten problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acne derm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi takie kremy czy masci tez nic nie daja, chodzi mi bardziej o taki zabieg, ktory pomoze mi sie tego pozbyc do wakacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze z przebarwieniami to jest problem. Straszny syf, którego nie da się tak łatwo pozbyć. Acne derm faktycznie nic nie daje. Ja stosuje kremy z kwasami, bo tylko to daje u mnie jako takie rezultaty. Aktualnie jest to Lysanel Activ. Jednak nie zamawiałam na razie Glyco A, bo stwierdziłam, ze jednak jest za duze słońce. Zamówiłam ten zestaw z Eveline i zobaczymy jak się spisze. A jeśli Ty Kikuś nie chcesz kwasów, to nie wiem kurcze, co Ci poradzić. Wiem, ze na stronie Różańskiego są przepisy na różne mikstury na przebarwienia po pryszczach. Moze looknij tam. Jest tego dość sporo. Ja nie próbowałam, wiec nie wiem. Nawet chyba nie trzeba mieć recepty na skladniki, więc sprawdź. A inny, ale niestety tylko doraźny sposób (i nie wiem, czy najlepszy) to po prostu posmaruj się samoopalaczem (na twarzy), to Ci trochę jakby \"zamaluje\" twarz. No nie wiem co więcej może być... Faktycznie, ja mam dość lekki trądzik, ale tak jak mówiłam bardzo oporny (trzyma się twardo od ponad 4 lat!), co też jest dla mnie strasznym utrapieniem. Raz przyjechał do nas krewny z Anglii, taki stary dziadek, niedosłyszy, niedowidzi, ale to, że mam pryszcze to zauważył, bo spytał pewnego dnia, czy mnie tak komary pogdyzły, bo miałam pełno \"bań\" (pryszczy) na twarzy :-(. Jak się coś takiego słyszy, to aż się przykro robi. Człowiek maskuje te syfy, a to i tak widać... 😭. U mnie na razie ok (oby nie zapeszyć) z tym, ze przez noc wyskoczył mi jeden nieproszony gość z boku nosa, którego się już zdążyłam pozbyć. Ale czerwony punkt dalej jest :-(. Ehhhh idę się opalać. Wczoraj zrobiłam sobie parówkę z olejkiem lawendowym i powyciskałam zaskórniki, bo już były okropne bleeee. Potem zrobiłam sobie maseczkę z glinki zielonej (oczyszczającą) a na koniec posmarowałam się masełkiem Karite z dodatkiem olejku lawendowego i z drzewa herbacianego. No i muszę przyznać, ze jakaś taka miękka skóra dzisiaj (oprócz jednego syfa, ale zwalam to na karb zblizającego się okresu). Papajki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, zawsze też śmieszy mnie stwierdzenie: na trądzik cierpi 80% spoleczeństwa. Hahaha dobre sobie, gdzie oni naliczyli te 80%? Bo ja w moim otoczeniu praktycznie nie dostrzegam osob, które by miały jakiekolwiek problemy ze skórą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ze strony Różańskiego (100% prawdy): Trądzik jest chorobą ciała i ducha, bowiem powoduje konflikt wewnętrzny spowodowany ciągłą krytyką własnego wyglądu, świadomością występowania zmian skórnych, które są widziane przez innych ludzi. Osoba cierpiąca na trądzik permanentnie uważa, że każdy napotkany człowiek, każdy rozmówca, przygląda się przede wszystkim jego pryszczatej twarzy. W rezultacie prowadzi to do \"dołka psychicznego\", depresji. Terapia trądziku powinna być wsparta pomocą psychologiczną, aby odbarczyć psychikę (wyzwolić wewnętrznego ducha od trosk i sprzecznych uczuć). Konieczne jest zastosowanie odpowiedniej diety, bowiem pokarm wpływa wybitnie na nasz stan emocjonalny i stan zdrowienia. W diecie koniecznie trzeba uwzględnić zboża, owoce, jarzyny, czystą wodę, która usuwa szkodliwe substancje z ustroju. Spożywanie dużej ilości wody wpływa dobrotliwie na stan i zdrowie skóry. Autorzy serwisu zalecają odstawić produkty typu Fast Food, czipsy, słodycze. Uważają, że pokarmy Fast Food przyczyniają się do powstawania zaskórników i rozwoju pryszczy. Przebywanie na świeżym powietrzu pomaga w leczeniu trądziku. Słońce równeiż korzystnie działa, pod warunkiem zastosowania odpowiednich filtrów i umiaru w opalaniu się. O tej wizycie u psychologa sama już myślałam jakiś czas temu. Chciałam najpierw znaleźć jakiegoś takiego przez net, ale po ten w sumie zrezygnowałam. Co do wody, to właśnie staram się pić jak najwięcej mineralnej. Za fast foodami nie przepadam i żadko coś tam jem. No i podoba mi się tu w koncu jakaś pochwała słońca :-) JEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom serduszko co do tych przepisów rozanskiego to juz widziałam... w poniedzialek jade do derm. zobaczy co powie na moja buzie. Mam nadziej ze zacznie sie walka w koncu z tymi prezbarwieniami, moze te kwasy mogdałowe bym mogla miec czesciej robione... bo zawsze mialam co miesiac a slyszalalam ze mozna od 15-30 dni powtarzac... samoopalacza nie wyprobuje bo jestem blada tez na ciele wiec nie ebdzie to fajnie wygladac, ale mam zamiar pojsc na solarke z 2-3 razy wtedy sie pomysli o jakims kremie czy samoopalaczu... ciesze sie serduszko ze u ciebie oki:) tylko radze ci uwazac z tym opalaniem bo slonce ci moze pozniej zaszkodzic... wiem po sobie jak kiedys mialam, teraz w ogole nie wystawiama buzi.. chociaz wczoraj posmarowalam sie filtrem SPF 30 i wystawilam buzie na slone w pokoju przy oknie, ale to tak bylo 10-15 min, nie powinnam ale dawno tego nie robilam, a zawsze po opalaniu sie wydaje ze potem jest lepiej... mi tez sie zbliza okres i przez to mam zmienne nastroje, wiecej jem:( i łapie doła przez te pryszcze... wczoraj zanim zasnelam to musialam sie niezle wyplakac...:( ale dzisiaj mi juz lepiej, płacz mi chyba pomaga... wczoraj bylam z 2 kumpelami na dworze, bylo ok i w ogole. nagle zeszlysmy na temat dziewczny ktora tez ma proble z cera i jedna mowi ze ona to sie tak maluje itp, ze nie dba o siebie a ja mowie ze tez sie przeciez maluje... ale powiem wam ze mialam ochote im wszystko powiedziec co i jak ale mialam wrazenie ze sie rozplacze.. a jedna do mnie? a ty cos stosujesz na to? a ja tak sobie mysle to juz one na pewno nic nie rozumieja, ale wiem ze nie robily mi tego na zlosc, tylko tak wyszlo... niestety nieprzyjemnie dla mnie... i zaczela tam gadac ze to mozna sie kompleksów narobic ( ja mysle i to nielzych), niektozi maja 1 pryszcza na krzyz i robią afere, ja to w ogole z domu nie powinnam wychodzic, ale nie potrafie, bo jak nie wychodze to sie czuje jeszcze gorzej... na kazdym kroku prawie cos musze uslyszec, w domu mnie traktuja juz normalnie bo sa przyzwyczajeni, moja mama czesto mnie widze taka zdołowana przez kilka dni... ja zwalam wine ze poprostu doł jakis...jakby sie nie mogla domyslec o co mi chodzi. Nie raz ryczalam jej przez ten tradzik, ona zawsze ze bedzie dobrze, ze bog mi to wynagrodzi, ze za duzo juz cierpie przez to... ale to mi nic nie daje... Kolezanki takie madre sa ze puder szkodzi, ale ciekawe co one by zrobily jakby byly w takim stanie. ja sie pudruje ale tak zeby nie wygladac jak maska... widze siebie pod swiatlem dziennym i wiem jak wygladam, moze i widac ze jest twarz zamaskowana, ale moim zdaniem nie jest tak zle, przynajmniej sie staram nie wygladac jak pudernica. pozdrawiam i zycze milego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki serduszko... jak mi derm. nic nie da na przebarwienia to moze cos wyprobuje, tylko kase bede musiala uzbierac, bo rodzice mi ine daja na to co derm. mi nie przepisuje... chyba ze kremik, zel lub witaminki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kikuś! Takimi dziewczynami to Ty się w ogóle nie przejmuj. One nigdy nie zrozumieją co to znaczy mieć problemy z cerą. To na prawdę okropna choroba ten trądzik (może i lekka w porównaniu z innymi ale za to WIDOCZNA!!!). Tez mnie wkurzają teksty w stylu- ona nie dba o siebie i się maluje. A wszystkie dobrze wiemy, że to nie prawda. Łatwo im mówić. Ciekawe, jakby same miały takie problemy, czy by się nie malowały i czy nadal tak uparcie by twierdziły, że puder szkodzi. Tzn ja nie twierdzę, ze nie, ale kurcze niekiedy nie ma się innego wyjścia. Ja po okresie euforii nad moją cerą znow mam mały dołek. Robią mi się 2 podskorne gule na policzku, takie co to czuć pod palcami. Jest to czerwone, ale nic w srodku nie ma- najgorsze co może być. Oczywiście musiałam to \"zatapetować\"- jadę dzisiaj na kurs i nie mogę straszyć czymś takim. No cóż wiedziałam, że ten stan długo nie potrwa. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć i czołem dziewczynki! Cholera! Właśnie pierwsze co wniknęłam co napisałaś Kikuś, żebym się zapytała i mi się dopiero teraz przypomniało to o tych kwasach! Kompletnie zapomniałam, no wyleciało mi ze łba. Kurcze blade, nosz. Ja to i tak biore Unidox i się opalać Broń Boże nie mogę. Już mi wystarczyło kilka minut na słońce wyjść to wieczorem cudnie wyglądałam. Jakby mało było plam potrądzikowych to jeszcze mi się porobiły jakieś takie placki czerwone jakbym jakiejś czerwonki dosłownie dostała. hehe Serduszko, no to pięknie! Cieszę się razem z Tobą, to świetnie, że byłaś z chłopakiem na basenie! I zgodzę się z Tobą, Kikuś absolutnie nie nakładaj podkładu już teraz na twarz, za ciepło. Bierz przykład z koleżanki. Ja nie nakładam :P Chłopak mnie nie rzucił jeszcze, a i na ulicy nikt nie poćwiartował. Prawda chodzę niemalże kanałami, ale co tam :D Serduszko, żeby Cię tylko to słonko nie zawiodło. Bo ja też niby po wakacjach po opalaniu miałam śliczną buzię. Byłam wręcz w niebie. A jak na jesień i zimę wysypu dostałam, to aż do dermatologa musiałam iść, żeby coś zadziałała. Bo wstyd wyjść gdziekolwiek i sama sobie z tym rady nie mogłam dać. A ten krem, to jak to nie ma nic o trądziku? :D No skoro, różnego typu przebarwienia to potrądzikowe się też chyba do tego zaliczają. A tak na serio, to ja nie wiem. Nie wnikałam na samym początku w skład i w ogóle do jakiego typu to przebarwień i co rozjaśnia. Sąsiadka buźka boska. Kremu używała. Poleciła mi, to się skusiłam. Tani, to co mi szkodzi? Jej pomogło, to może i na mnie zadziała. Obowiązkowo zdam relację. Jak na razie wciąż na to czekam. Cholera, tak tu piszecie o tym acne derm, że nic nie daje, to aż mi się niedobrze robi. Byłam dzisiaj na kontroli. Przepisała mi właśnie acne derm! I teraz to ja nie wiem czy w ogóle warto to kupować. A te procenty to dupa, jakieś farmazony. Ktoś chyba na oślep i przez palce to liczył. Albo żeby podnieść na duchu takie sieroty jak my. Bo tak jak już kiedyś tam pisałam wcześniej, w swoim otoczeniu też nie widzę osób z jakimiś większymi problemami ze skórą! Dzisiaj jak czekałam w poczekalni to przyszła tam jakaś dziewczyna. Ale miała tak ładną cere, że aż mi się durnie zrobiło. Idealna, zero czegokolwiek, o ślicznym jednolitym kolorze. Ja to z całych sił chciałam się gdzieś schować, pod jakieś krzesło lub coś. Ale na szczęście przyszła moja kolej to nie musiałam. ;) Heh Kikuś, też tak czasami miewam, takie durne rozmowy. A Ty coś stosujesz na to? A próbowałaś tego? A tamtego? A sramtego? TAK, próbowałam!! I OWSZEM, NIC! POLEPSZENIA BRAK! Heheh, śmieszne, mi tez dużo osób mówi, że fluid szkodzi, że po co go używam i inne pierdoły. Teraz go nie stosuje, bo jest za duszno, chyba bym się w nim udusiła. Serduszko, dwoma syfami to Ty się kochana nie przejmuj :P To tyle co nic, takie coś to się każdemu może zdarzyć. heheheh a co do tych zdjęć to wiadomo :P Tapeta duuuużo daje i wszysto odpowiednio zretuszuje :P Ale miło popatrzeć, że jakaś tam pięknisia z telewizji też ma pryszcze na twarzy, oj miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taki sam problem jak wy, bez makijażu twarz mam całą czerwoną :-0 podkład którego używam jest za ciężki na lato (rimmel). Nie ma mowy abym latem nie miała na sobie podkładu( jeszcze nie teraz), ciągle testuje serie anty ....itd ale nic nie pomaga Fakt, że z podkładem też nie czuje się komfortowo ale na pewno lepiej niż bez. MAm do Was pytanie- czy może znacie dobry leki podkład na lato?? taki który nie pozostawia efeku maski i dobrze zakryje defekty twarzy, a poza tym twarz będe miała bardzo naturalną. MAksymalnie na podkład mogę wydać 50 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do fotek, to dla tych niedowiarków, którzy nie wierzą, że tapeta potrafi zakryć pryszcze- popatrzcie na Cameron :-). Nie wiem jak wam, ale mi takie fotki poprawiają humor, że nie tylko zwykli szarzy ludzie mają problemy z cerą, ale osoby z pierwszych stron gazet też. A podobno wśród najgorszych cer Hollywood królują właśnie Cameron Diaz i Brad Pitt (więc nie taki on znowu piekny- zresztą nigdy za nim nie przepadałam ;-) Abla: wiem wiem, tak gadają słonko to słonko tamto. Ale kurna zwisa mi to. Nie opalalam się od 3 lat i nie będę się chować w cieniu. A wysyp to pewnie będzie i tak i tak. Wiec wszystko jedno, a przynajmniej na trochę poprawi mi to stan skory i humor. A zresztą może nie będzie tak źle. Ale dzięki za ostrzeżenie 🌼 . Co do Acne Derm- no nie wiem- Twój wybor. Ale powiem Ci, ze ja jakbym poszła do lekarza, to oczekiwałabym, zeby dał mi coś skutecznego, na receptę, a nie taki Acne Derm który nic nie daje i kazdy głupi go sobie moze kupic, nie pytając wcześniej dermatologa o zdanie. Heeeh- co do tej dziewczyny z poczekalni- tez mam tak, ze jak gdzieś siedzę np. w kosciele, to gapię się na osoby z ładną cerą. Ostatnio taka dziewczyna siedziała przede mną. Miała buzię jak marzenie. Cud-miod. Pewnie w zyciu nie miała ani krosteczki. Niestety ja nigdy nie bedę mieć takiej cery, nawet jak zejdzie mi ten trądzik, bo mam pełno dziurek i plamek 😭 . Lydia: nie wiem, czy jest coś takiego jak lekki podkład kryjący na lato. Podkłady, które dobrze zakrywają krostki same już z definicji sa ciężkie. Pozostaje Ci korekto+zwykly lekki podkład. A już najlepiej sam korektor+puder (taką modę na lato tu lansujemy :-) Kikuś juz prawie przekonana ;-) ). A jesli chodzi o sam lekki podkład (ale slabo kryje) to ja polecam Maybelinne Fresh Matte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z tym problemem
caly czas tak sledze ten topic:) tez mam sporo przebarwien po tamtym wysypie i to razace czerwone, wiec bez makijazu ani rusz, ale nie poddaje sie i caly czas to lecze kikus89 -> wlasnie wybieram sie niedlugo na laser, juz kiedys mialam robiony, pamietam rok temu, mialam na policzku taki wysyp, dluugi pasek, tak sie dziwnie ulozylo, zeszlo mi to, a pozniej mialam taki strasznie czerwony pasek no i do tego inne przebarwienia, moze nie takie duze i mocno czerwone, rzucajace sie w oczy, ale mialam, poszlam na laser i zaczelo blednac wszystko, po miesiacu poszlam jesczze raz, bo wyjezdzlama potem za granice na bardzo dlugo, wiec zrobilam 2 zabiego na wszelki wypadek i pasek zniknal, reszta przebarwien tez, po prostu bylam cala w skowronkach:) wiem, ze kolejny zabieg najlepiej wykonac po miesiacu, najwczesniej gdzies po 3 tyg. poniewaz to wszystko blednieje z czasem, nieraz wystarczy jeden zabieg i po kilku miesiacach jest ladnie, mam tez cere z pekajacymi naczynkami, na szczescie malo ich i robila mi wszystko naraz zaplacilam 300 zl za zabieg na twarzy, mozna tez zrobic takie "oszlifowanie" dziurek po tradziku piaskiem pod cisnieniem, to nic nie boli, a mi male dziurki po 1 zabiegu juz ladnie splycilo, osobiscie wole wydac to 300 zl i widziec fajne efekty, niz kombinowac z masciami, oczywiscie lecze sie u dermatologa, ale juz reyzgnuje z tych wszystkich przecudnych super drogich specyfikow, bo juz majatek na to stracilam, takze jesli chodzi o mnie to goraco polecam laser, oczywiscie nie mozna sie opalac, ani solarium, z samoopalaczem tez nie mozna przyjsc na zabieg:P tam na miejscu dostaje sie taka specjalna kartke i wsyztsko jest napisane i Ty to podpisujesz, a mozna tez cwzensiej sie np. telefonicznie zapytac o jakies tam wczesniejsze "przygotowanie" do zabiegu a jesli chodzi o podklad, to polecam Max Factor - Colour Adapt, nic sie tak super nie sprawdza dla mnie, jak ten podklad, oczywiscie nie zakryje tych wielkich czerwonych pryszczy czy przebarwien, ale je tak stonuje troche, ze nie sa tak bardzo czerwone, nie tworzy maski, gdyz stapia sie ze skora, jest lekki i juz sam komfort w rozprowadzaniu go na twarzy:) taki mieciutki fajny, chociaz nie wiem, moze nie dla kazdego, on kosztuje ok 50 zl, polecma kupic na allegro, bo w sklepach pod 60 zl podchodzi, ale mozna szukac:) i moze jesli ktos uzywal podkladow za 100 zl itd to moze to taka rewelacja nie bedzie dla niego, ja zawsz euzywalam podklady tak do 20 czy 30 zl i ten jest strzalem w dzisiatke:) moze warto zdobyc jakies probki? moja mama kiedys kupila cos w drogerii i dostala gratis probke wlasnie tego podkladu, wyprobowalam i od razu go kupilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kobitki! serduszko fajne te zdjecia heh od razu lepiej sie robi..:) zazdroszcze wam ze potraficie sie przelamac i wyjsc bez podkładu, ale u mnie naprawde jest zle:( bez dobrego pokrycia nie ma mowy o wyjsciu z domu:( ale moze pojde dzisiaj kupic jakis korektor i cos z nim pokombinuje... ale watpie ze bede jakos wzglednie wygladac... u mnie pryszczy jest doslownie kilka, jak na mnie to superowo! Tylko te przebarwienia;/ abla tez bralam jakis rok temu unidox, pozniej znowu tatracykline... ile sie juz nalykalam tych tabletek... wczoraj bylam na niezlej imprezce, troche sie odstresowalam... pilam troszke (mimo ze nie moge- przez antybiotyk- biore juz go prawie 2 miesiace, wiec raz na kilka tygodni nie zaszkodzi:P) lydias doskonale cie rozumiem... nie lubie podkładu czuje sie w nim strasznie, ale bez niego jeszcze gorzej... tez bym chciala jakis dobry, lekki, kryjący, niezatykający porów podkład Teraz mama unifiance z la rocha posay, ale jest za ciezki na tą pore, mimo to i tak go uzywam- na razie nie mam wyjscia... W poniedzialek do dermatologa... hmmm ciekawe co teraz bedzie:( serduszko z tym sloncem naprawde uwazaj! zeby potem nie bylo gorzej! (odpukac) abla przy kolejnej wizycie sie spytasz:) caly tydzien mialam wolny- przez swieto i maturki, w poniedzialek do szkoly:( poranne malowanie- nie cierpie. jak mam wolne to i się wyspie i bez makijazu mniej chodze... a tu znowu sie zacznie badźganie:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez z tym problemem--> wlasnie myslalam o laserze... jest drozszy od kwasów ale efekty sa szybsze. A jak sie ma jeszcze troszke zaskorników i kilka pryszczy to mozna sie wybrac na taki zabieg czy trzeba miec juz gładka buzie (tylko z przebarwieniami)? bo jak mozna to moze bym i sie na to skusila, tylko najpierw rozmowa z rodzicami i dermatologiem.. a moja dermatolog ma zakład co robi wlasnie te zabiegi kwasami i by wolala pewnie zebym do niej chodzila... (pewnie powie ze lepsze- zeby wiecej zarobic) nie wiem co juz robic... na zywo z nikim nie moge tak szczerze o tym porozmawiac, bo nie rozumieja mnie do konca a nawetjak tlumacze wszystko rodzicom co i jak , to zanim mnie zrozumieja to sie nagadam jak głupia... ehh co za zycie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z tym problemem
kikus89 -> mozna isc z tradzikiem na laser, ale wtedy masz usuwane tylko przebrawienia, a miejsca, gdzie jest tradzik sa unikane, pewnie im mocniejsze przebarwienia, tym wiecej czasu potrzeba na to, nie wiem, ja nigdy nie mialam takich mocnych, tylko ostatnio wlasnie no i rok temu ten pasek, byl okropny! i wszytsko ladnie zniknelo, nic juz nie mam, tylko gladziutka buzke w tym miejscu, no chyba, ze cos mi tam nieraz wyskoczy;/ po zabiegu jest sie zaczerwienionym, ale plus jest taki, ze mozna sie zamalowac tam na miejscu, wiec nie ma problemu, ja dodatkowo po tym zabiegu mam takie kreski jasniejsze troche opuchniete, ale to tak z 4 czy 5 takich kresek i widac je jedynie jak sie dobrze przyjrzy pod swiatlo, inaczej nic nie widac, ale to schodzi juz tego samgo dnia, nastepnego dnia ieraz cos troche widac, ale zwykle juz sladu nie ma, ja tam zawsze jade w makijazu, ide na miejscu do wc, zmywam makijaz, pozniej zabieg i po zabiegu wc - makijaz:P i do domku szczesliwa:) co do kwasow to tez kiedys mialam robione i to duzo chyba z 10! juz nie pamietam, bo to z 4 lata temu bylo, oczywiscie kosmetyczka mila itp, ze bedzie super, zejdzie, no i fakt bylo lepiej, ale dlugo to wszystko trwalo, a po laserze mam duzo szybciej efekty i nie potrzeba az tyle zabiegow, no tylko ze troche drozszy jest, ale jak dla mnie to warto, na kwasy sie juz nigdy nie wybiore, po kwasach tez sie troche luszczy nieraz, ja mam jeszcze cere z tymi naczynkami, wiec z kwasami trzeba bylo uwazac, a po laserze nic sie nie luszczy, syzbko zaczerwienienie znika, pozniej tylko kremy z filtrami no i zakaz sloneczka, ale sa fajne kremy brazujace, wiec to juz nie problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuś! Skoro Ty masz już tylko kilka pryszczy, to nie jest tak źle. Ja też teraz nie mam prawie nic i tylko przebarwienia. Wiem, ze to tez nie wygląda dobrze (choc nie wiem jak duże i intensywne są Twoje), ale takie przebarwienia to na 100% pokryje sam korektor. Ja tak robie i jest mi z tym o wiele lepiej. Co do fluidów to ja też zawsze kupowałam takie do 20 zł. Zdarzało się w najgorszych okresach, że co miesiąc musiałam kupować nowy fluid+nowy korektor, tyle tego było do maskowania. Teraz 1 korektor straczy mi na pół roku, a podkład to prawie na rok. Dlatego nie kupowałam droższych fluidów, bo bym chyba zbankrutowała. Też z tym problemem: a powiedz, bo zainteresowałaś mnie tym piaskiem spłycajacym dziurki. Jak wyglada ten zabieg, ile kosztuje (ale tylko to, bez zadnych laserów) i czy na prawde pozwala się tego pozbyć i po jakim czasie. Co do laserów to dołączam do pytania Kikuś: czy trzeba mieć już wygojoną cerę, czy mogą być jakieś pryszcze pojedyncze. I czy to się robi miejscowo, czy na całą twarz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio zaczęłam brać tabletki anty więc wszystkie pryszcze znacznie ustąpiły, chociaż oczywście nie do końca (zawsze znajdzie się coś, co trzeba zamaskować) ale w zeszłym roku na wakacjach starsznie mnie wysypało na ramionach - często tak mam po opalaniu i najgorsze co mogłam wtedy usłyszeć to tekst mojego wujka: \"co ty masz tu na ramionach? uczulenie od słońca? moja Kasia (córka) też tak ma ostatnio\" a ja tylko strzeliłam buraka i mówię tak taak.. ehe... i poszłam sobie od niego ale naprawde głupia sytuacja to była. Natomiast wczoraj moje imieniny spędziłam z dwoma kumplami i jak jeden już pojechał to drugi mi powiedział \"cieszy oczy moją osobą\" strasznie się ucieszyłam na taki komplement bo akurat miałam tylko pudrem punktowo dwie czerwone plamki po proyszczach zamalowane i pomyślałam że widocznie nie jest ze mną tak źle! Faceci jednak rozumieją, przecież oni też mają takie problemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mam pytanie do dziewczyn stosujacych antybiotyki. Czy to są jakieś tabletki do łykania, czy meijscowy, do smarowania. Jaki jest w nich podstawowy składnik (np. erytromycyna) i (jeśli wiecie) to na jaki typ bakterii to działa? I czy miała któraś z was robiony antybiogram, czyli jaki antybiotyk nie działa na taki typ bakterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle jak dostałam pierwszy trądzik to mi wyskoczył na czole i policzkach, potem jak sobie zrobiłam grzywkę (hehhe z wiadomych przyczyn :P) to na czole wszystko zniknęło i miałam potem już głównie na brodzie i o bokach twarzy i właśnie na bokach najgorzej to wyglądało bo tam bardzo widać wszystkie przebarwienia chwilami to wręcz całe takie skupiska i zaczęłam brać tabletki ale nie w celu pozbycia się pryszczy tylko regulacji okresu i przy okazji wszystko ładnie znika :) na ramionach to były najzwyklejsze pryszcze głównie zaskórniki ale takie ogromne się nawet zdarzały więc na pewno to nie było uczulenie, ale po opalaniu trochę mi przeszło a na jesień wyskoczyło dwa razy bardziej po zimie przeszło a teraz znika pomalutku zupełnie :) damy radę :D ja na punktowe pryszcze na noc acne-sulf strasznie wysusza ale punktowo działa idealnie! nie wiem ile kosztuje ale kupuje się go chyba w aptece ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z tym problemem
za duzo nie moge napisac o tym zabiegu na dziurki po tradziku, mialam to tylko raz robione w grudniu, bo sie o to zapytalam dla mojej kolezanki, a lekarka mi powiedziala, ze maja cos takiego i zrobila mi to za darmo, bo ja juz tam u niej kilka razy bylam i zamierzam chodzic, mam malo takich dziurek, wiec to byla chwila, ale pojade teraz na laser to to tez bede chciala miec zrobione, bo mam nowa duza dziure po pryszczu jeszcze cala czerwona:/ ale co do efektow, keidy sie spodziewac to trudno mi powiedziec, ja mialam kilka malych obok siebie i sie splycily po tym jednym razie bardzo ladnie, bo pamietam, ze wczesniej te dziurki wypelnialam sobie nawet korektorem, a teraz juz tak nie musze:) no i jedna troche wieksz amam nad ustami, ale to chyba po ospie, bo jest bardzo stara i ta chyba nie splycila sie, a moze tak, ale juz tak bardzo nie widac, takze nic wiecej o tym nie moge napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×