Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serduszko w rytmie cza cza

Mój chłopak jeszcze nigdy nie widział mnie bez makijażu

Polecane posty

Gość Do autorki -
Zaszokowałaś mnie. Sorry ale uważam że to paranoja. Myślę że po ślubie Ci przejdzie. Już wolałabym się pokazać chłopakowi bez makijażu nawet będąc brzydką, żeby wiedział z kim ma do czynienia i czy naprawde chce mnie taką. Może zadaj sobie szczere pytanie. Czego tak naprawdę się boisz gdybyś miała mu się pokazać bez makijażu ?? Odpowiedż stanowi klucz Twojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko w rytmie cza cza
Wiem, moim zdaniem to też paranoja. Ale chyba zastanowię się nad tym, co tu napisaliście/łyście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azumi
hmmmm ja w sumie mam podobnie. co prawda nie mam tradziku ale moja cera jest bardzo wrazliwa, wiecznie zaczerwieniona i podrazniona. stosuje specjalne podklady nawilzajace i dla mnie z kolei nie nalozenie sobie chociaz odrobinki podkladu jest tragedia;/ nigdy nie wychodze z domu nieumalowana, maluje sie co dziennie, czy gdzies ide czy nie. moj chlopak widzial mnie bez makijazu ale tylko w te lepsze dni. dla mnie nieumalowanie sie to tak jakbym nie ubrala majtek;/ czuje sie zle. mialam taki okres w swoim zyciu ze na rok calkowicie zrezygnowalam z malowania ale wygladalam wtedy jak maszkara. jestem uzalezniona od tapety i tyle. dlatego doskonale cie rozumiem:* trzymaj sie, jakos sobie poradzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki -
Ja zauważyłam u siebie że jeśli mam pryszcze to puder i korekor wcale znowu tak dobrze tego nie ukryje. Jedyne co mogą te kosmetyki zrobić to ujednobarwnić cere tak żeby nie było widać czerwonych punktów ale to nie znaczy że tych pryszczy nie widać. Przecież niezależnie od tego czy mam puder czy nie to w bezlitosnym świetle dziennym widać wszystkie nierówności na skórze i puder tych nierówności już nie ukryje. Tak więc znajomi i tak widzą że mam pryszcze niezależnie od tego czy mam tapete czy nie. Więc równie dobrze mogę wyjść i bez tapety i nie umrzeć przy tym ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Ja mam to samo. Narazie nie mam chlopaka ale boje sie co bedzie potem :( Bo moze nie mam takich strasznych wypryskow ale mam myszke duzą tzw. znamie na prawym policzku i dopiero jak je przypudruję i nałozę korektor to nie widać :( Mam powodzenie ale jeszcze nigdy bez makijazu odkąd sie maluje nie wyszłam :( Ty masz same wypryski a ja cos takiego i co ja wtedy zrobie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko w rytmie cza cza
Azumi: dobrze, że ktoś mnie rozumie. Bo jednak inaczej jest patrzeć na taki problem osobom, które przechodzą to samo, a inaczej snuć przypuszczenia. Masz rację jednak - poradzimy sobie. Dla mnie sam fakt, że makijaż pokrywa zaczerwienienia to już dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze Cię rozumiem
"Do Autorki" to samo chciałam napisać:P Jak Ty to robisz, albo czego używasz, że aż tak zakrywasz trądzik?? Ja radzę sobie z kryciem, ale po godzinie skóra się przetłuszcza i na nowo wszystko widać:( Jak radzisz sobie latem na plaży?? Mój trądzik ma niestety podłoże genetyczne, moja mama cierpiała z powodu trądziku i niestety urodzenie dziecka tylko spotęgowało ten stan, mama w dodatku wyduszała pryszcze i teraz ma dziury, blizny, ja tego nie robię, ale i tak czuję, że prędzej umrę niż pozbędę się trądziku. U mnie Diane35 spowodowała całkowity zanik pryszczy, dosłownie płakałam z radości, nie musiałam na plażę nakładać podkładu, po kilku miesiącach po odstawieniu (tyłam i postanowiłam odstawić) miałam nawrót i niestety Diane35 już mi nie pomogła, bynajmniej nie tak jak za pierwszym razem. Moim głównym problemem jest to, że te pryszcze są strasznie czerwone, w słońcu z daleka wyglądają jak blizny, zaznaczam, że nie mam trądziku różowatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarararara
Ja też bez makijażu czuję się brzydka, chwilami nawet bardzo ale wiecie co ? Pozwalam sobie na bycie brzydulą. Myślę sobie że przecież mało kto jest naprawdę piękny. Kiedy widzę większość ludzi na ulicy w miescie to widzę wyraźnie że oni wcale nie wyglądają lepiej ode mnie i mają całe mnóstwo i to zazwyczaj dużo gorszych rzeczy w swoim wyglądzie. W sumie wali mnie to. Czasami od święta pozwalam sobie na pełny makijaż i wtedy to dopiero znajomi są pod wrażeniem jak mnie widzą. Hehe A mój facet w sumie jak go poznałam to też przez pierwsze pół roku chodziłam non stop w tapecie, ale kiedy coraz częściej mi się zdarzyło zasypiać i budzić u jego boku to naprawde coraz bardziej to traciło na znaczeniu czy mam tapete czy nie, bo rano on zawsze był tak samo czuły i kochający. Stwierdził nawet że woli jak się nie maluję bo wyglądam wtedy bardziej niewinnie. Hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
A kto mi pomoze ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko w rytmie cza cza
Dp pechowej szczęściary: no dobra nie licytujmy się, co tu jest gorsze, bo dla każdego jego problem jest właśnie najgorszy. Nie wiem, co Ci powiedzieć. Bo w sumie najlepiej, jakbyś od początku przyzwyczaiła chłopaka do takiej sytuacji, ale wiem sama tego nie umiałam zrobić. Ale może akurat Tobie się uda. Życzę Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Kurde tylko to jest okropne takie znamie i jak chodzilam bez jak bylam mala to ludzie sie pytali co ja mam :( Ja tak nie potrafię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam wiem o co biega
pewnie masz niezłą dupe i ciało ogólnie niczego sobie "niewazne ze potwór wazne ze ma otwór " hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko w rytmie cza cza
Jesli chodzi o makijaż korygujący - ja nie mam przetłuszczającej się skóry, żeby miał mi on spływać. Wiadomo, że nie zakryje on wszystkiego, ale przynajmniej te zaczerwienienia - jako już pisałam dla mnie to bardzo dużo. A ja nie mam jakiś wielkich ropnych pryszczy, raczej małe, ale często jest ich dużo. Więc w makijażu wyglądam o niebo lepiej niż bez. Bez - wyglądam jakbym przechodziła ospę wietrzną albo różyczkę. Coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azumi
oj nie wierze ze faceci nie zwracaja uwagi na zaczerwienienia;/ nie wmowicie mi tego;/ jesli chodzi o urode to o wiele bardziej bedzie sie podobala ta z gladka cera i basta! a my ktore mamy problemy takie czy inne ale zwiazane z buzia m,usimy jakos tuszowac nasze niedoskonalosci. owszem moge wyjsc bez makijazu ale co to mi da?? bede czuc sie brzydka, bede ukrywac twarz wlosami, wszystkim, predzej wpadne w depresje niz sie z tym pogodze! dla mnie makijaz to zbawienie! ide wlasnie zatapetowac sobie moja twarz!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sie zakceptowac i pogodzic z tym ze sie nie ma idealnej cery!sama mam problemową i jak spi u mnie chłopak normalnie spie bez mejkapa-nawet potrafie biegac przy nim w maseczkach i nic:) tak jest zakochany,ze mu to nie przeszkadza :) bez przesady,napewno bym nie spała pomalowana-cera musi oddychac;/ a zreszta jezeli mezczyzna ma powazne plany do kobiety to zakceptuje ja bez tapety. Jezli masz juz taki problem to opal buzke-solarium albo samoopalacz-bedzie mniej widac-cere bedzie ładniej wygladać no i bedziesz miec lepsze samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki -
no dobra chodźcie sobie w makijażu na codzień i bez wyrzutów sumienia, bo to jeszcze nic złego. Problem zaczyna się wtedy jak dziewczyna idzie spać w makijażu. Uważam że wtedy to już nie jest normalne i ma wręcz destrukcyjny charakter. To powinien być sygnał by szukać jakieś pomocy z zewnątrz choćby i u psychologa jeśli już dermatolog nie pomoże. Chociaż tak szczerze to nie wierzę deremtologom. Mam wrażenie że obecna medycyna nie jest w stanie takim dzieczynom nic zaoferować oprócz tabletek anty, które mają skutki uboczne i potrafią czasem nieźle namieszać w organiźmie kobiety. Może wiec poszukacie pomocy jakiejś niekonwencjonalnej. Kurcze. Musi być przecież jakiś sposób na to. Trzeba to tylko odkryć. Niektórzy pół zycia spędzają na szukaniu przyczyny trądziku i znajdują ją w najmniej spodziewany sposób. Ja bym szukała takiego sposobu aż do skutku. Nigdy nie jest tak że się wypróbowało już wszystko. Czasem jest tak że pewne informacje nie dotarły do was po prostu. Może powinnyście więcej czytać fachowej literatury na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - żeby chociaż znać przyczynę problemu - to już połowa sukcesu - ja mojej szukam już 5 lat i na razie nie znalazłam (tzn mam tylko przypuszczenia). Dermatolodzy są do bani. Oczywiście są leki, które przeważnie raz na zawsze pozwalają pozbyć się trądziku (roacuttane), ale mają takie skutki uboczne, że ja aż tak nie jestem zdesperowana. Poza tym kłopoty z cerom, to znak naszych czasów. To już nie problem nastolatek, ale często kobiet do 30 roku życia. Na to wpływa stres, szybkie tempo życia, zanieczyszczenia. A głupie tabletki anty nic tu nie dadzą. Najwyżej chwilową poprawę a potem nawrót ze zdwojoną siła. Ale masz rację, trzeba szukać przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paranoja..... tez tak myśle. Ona naprawde tego nie zauwazy!!! Ja to robilam tak - kiedys myslalam tak samo, ze zobaczy mnie bez makijazu i ucieknie daleko!!! Ale kilka razy widzial mnie jak mialam punktowo nalozona masc cynkowa - to sie ze mnie śmial. Najczesciej przy nim sie maluje kiedy rano przychodzi po mnie do szkoly. To nie jest wazna!!! Facet pokochal Ciebie!!! Tez mam tradzik, juz mniej ale mam. A uwazywanie podkladu ograniczam, dzisiaj jest 4 dzien jak nie uzywam podkladu. I tez mam wypryski na buzi, przebarwienia i strupki jakies po wyciskaniu ale...... o wiele gorzej wyglada jesli ktos ma tradzik i naklada tapete, twarz sie swieci, naprawde źle to wyglada. I nawet najlepszy podklad nie ukryje takiego problemu. Niewiele osob ma czysta nieskazitelna cere, nie przejmuj sie tak. A moj chlopak wie jak bardzo chcialabym miec piekna cere, kupil mi vit. capivit A + E:) o co mi chodzi?? no chodzi mi o to zebys przestala siez tym ukrywac!!! moj chlopak niesamowicie sie cieszy kiedy pozwalam calowac mu swoja buzie i wogole jak ja dotyka:) nie boj sie tego, przelam sie, przeciez tak nie mozna. Ja tam nawet lkepiej czuje sie bez makijazu, nie musze sie martwic ze juz splynal, nic nie musze poprawiac a skorze tez to służy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie umalowana
Rozumiem Twój problem doskonale, bo ja tez jestem NIEWOLNICA makijazu :( To smutne, ale tak jest. W makijazu czuje sie pewna siebie, nie boje se spojrzec ludziom w oczy, a bez ? Dzis rano wyskoczylam szybko po bulki na sniadanie do pobliskiej piekarni bez makijazu i w duchu modlilam sie, zeby tylko przypadkiem nie natknac sie na jakas znajoma, lub sasiada z drugiego pietra nie spotkac :O Ja nie wiem, ale to chyba jakas choroba duszy jest :( Teraz siedze tez bez makijazu, ale odczuwam dyskomfort bo co bedzie jak nagle ktos niespodziewanie wpadnie ? Wiecie - ja jestem jak te gwiazdy po ekstremalnych metamorfozach - bez makijazu nie do rozpoznania :O Calkiem inna osoba. Chyba dlatego, ze dosc mocno podkreslam oczy i maskuje te cholerne blizny i wypryski :( No ale przed mezem sie nie wstydze. On mnie kocha taka jaka jestem - nawet jak nakladam glinke zielona na twarz i wygladam jak narzeczona Shreka :) Musisz sie przemóc i spróbowac odstawic makijaz na noc. Mysle, ze Twój przyszly maz narawde nie bedzie zwaracal na to uwagi. Moja mama miala w pracy kolezanke, która tez nigdy nie pokazywala sie swojemu mezowi bez makijazu - ale ona go zmywala i kladla sie dopiero do lózka gdy on spal, a wstawala na dlugo przed nim by sie umalowac. No a jakies zblizenia cielesne to chyba tylko po ciemku, bo jak inaczej ? Nie wyobrazam sobie takiego uwiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilinka19
Mój narzeczony praktycznie nigdy nie widział mnie bez makijażu, widział jak nie miałam pomalowanych oczu, ust, ale podkład miałam zawsze. Czasem nocuję u niego, zazwyczaj przed zaśnięciem czytam książki, on zasypia, ja kończę czytać, zmywam makijaż. Następnie rano wstaję przed nim, nawet gdybym nie maskowała pryszczy i tak bym nie czekała aż się obudzi. Gdybym miała idealną skórę w ogóle nie nakładałabym podkładu, chodziłabym tylko do solarium i opalała się na słoneczku, niestety to tylko marzenia. Przez te wszystkie lata nie zdążyłam przyzwyczaić się do trądziku, wiadomo nie zawsze jest źle, czasem jest tak, że pryszczy nie mam prawie wcale, ale wciąż towarzyszą mi nawroty. Dla mnie najgorsze momenty to wizyta u dermatologa, czasem mam silny wysyp, ludzie nie rozumią tego, że ktoś może mieć pryszcze i patrzą się jak na trędowatą, a niestety do dermatologa nie mogę nałożyć podkładu:( Moja przyjaciółka ciągle pociesza mnie, że nie tylko ja mam taki problem, że inni ludzie mają gorszy trądzik a wiecznie nie marudzą, z tym, że ja tego nie zauważam, wszystkie moje koleżanki, ludzie na ulicy mają idealne buzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sobie radzicie
jak jesteście nad wodą, na plaży... Kąpać się i opalać w makijażu ? :O Nie no. Nie wierze. Albo nie zdarzyło się wam iść pod prysznic z własnym facetem ? No cokolwiek spontanicznego ? Nie stało się nigdy nic niespodziewanego w nocy że trzeba było wstać, zapalić światło ? Ja nie wierze że da się tak ukryć swoją własną twarz, samą siebie. To jest poniżej ludzkiej, kobiecej godności żeby tak się siebie samej wstydzić przed facetem który i tak nas przecież kocha! Prędzej czy później zdarza się coś niespodziewanego i musi wyjść szydło z worka. Podkreślam na marginesie zresztą że wcale nie takie to straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MASAKRAAaa
Boże dziewczyny ja mam jeszcze gorzej, uwierzcie mi, cera w nie najlepszym stanie aczkolwiek da sie to przezyc, u mnie problem tkwi w malowaniu oczu !tragedia!mam tak jasną oprawę oczu( rzęsy i brwii praktycznie białe), ze jezeli nie nałoże tuszu , nie pomaluję oczu kredką i nie podkreślę brwii to wygladam jak trup!nienawidze tego!odrazu po przebudzeniu sie maluję bo nie cierpię własnego odbicia w lustrze!zreszta w ogóle mnie w tym lustrze wtedy nie widać:) nie mam nikogo na stałe, a i nie potrafie wyobrazić sobie takiej sytuacji:( NIKOMU nie pokazuje sie bez makijażu,( nawet samej sobie:) ) bede musiała zacząć nakłdac henne , ale to tylko tak zeby po przebudzniu jakoś wyglądac a na dzien to wiem ze i henna to za mało:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne
A ja planuje z facetem prysznic wspolny i chce wejsc w makijazu :P Bez nawet nie ma mowy, ciekawe co ja zrobię :P Bedziemy wszystko myć ale swojej twarzy nie umyje, zresztą mam wodoodporne kosmetyki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczko w rytmie cza cza
Wiem wiem, to jest straszna i tragiczna - lub też tragikomiczna sytuacja. Jednak teraz jest taka presja ze strony otoczenia - kobieta musi wyglądać pięknie, mieć nieskazitelną cerę jak alabaster i to wpędza nas potem w straszne kompleksy. Zgadzam się z opinią, która tu już padła - w moim otoczeniu też nie ma osób z takimi problemami - na ulicy, uczelni, wśród znajomyc - gdziekolwiek - bardzo rzadko widzi się takie osoby. Co do kąpieli - ja nie chodzę na plaże (zresztą nad morze mam daleko), baseny itp. Nie ma mowy u jakiejś spontanicznej kąpieli w jeziorze czy coś takiego. A pod prysznicem jeszcze nie kąpaliśmy się razem i chyba raczej nie będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooooooooo
chora jestes?? kapac sie z nim nie bedziesz?? wiesz jakie to przyjemne, kiedy mozna sie wyglupiac, robic wszystko i to bez makijazu!!! kapac sie w wannie, rzucac pianka po buzi, brac prysznic kiedy woda splywa po calym ciele... najlepiej posmarowac sie i miec pretensje ze masz wypryski. Jak sama napisalas wypryski - tradzik to dopiero koszmar!!! A wypryski masz od tego ze pory Ci sie zatykaja, idź na solarium, troche Ci sie podsuszy, do dermatologa - przepisze Ci plyn czy masc i nie uzywaj podkladu jakis czas a zejdzie, jestem pewna!!! bo to co robisz to bledne kolo!!! Sama tak robilam, zmien to prosze bo na dobre nie wyjdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może właśnie dlatego
macie te wypryski bo pudru używacie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×