35-lat i zupelny brak ochoty na sex-to cala ja

to cala ja...ale czego ty oczekujesz ze ktos ci poda zloty srodek..na "wieksza ochote " watpie znam kilka kobiet ktore mialy te same problemy ..sama je mialam ..wiekszosci te kobiety znow byly kocicami w lozku po malym skoku w bok..w moim przypadku to sie nie sprawdzilo...bo sie zakochalam :o:o:o:o

Taka dziwna konstrukcja nasza .

jeanot ..a tobie sie wydaje ze "ona ci to powie ze ma ochote ale nie na ciebie"..blagam poznaj bardziej kobiety :o:o

Probuje Ci wytlumaczyc ,ze Ty umiesz zdradzic ja nie.I tym sie roznimy.

akurat moją poznałem na wylot! i wiem to na pewno!!!!!!!

Brunetko zakochalas sie i co? Zyjesz w trojkacie ? Dobrze Ci z tym? Chodzisz do lozka z mezem i kochankiem? A oni jak sie czuja jak tak jeden po drugim? Pewnie nie wiedza .

to cala ja ...zgadzam sie ze nie kazda jest taka jak ja..ale jeszcze 2 lata temu myslam zupelnie tak samo jak ty...i teraz widze ze zasady ktore wiodly prym w moim zyciu .. poszly w zapomnienie...i to wcale nie chodzi o fizyczne pozadanie..poprostu zawitala rutyna w zwiazku i teskni sie do czegos co kiedys bylo tak szalone namietne..spontaniczne...

firankach...

to cala ja ..w tym rzecz ze z mezem wogole nie sypiam...i dlatego to w moim przypadku sie nie sprawdzilo

uważasz brunetko, żemoja zona mogłaby też to zrobić?

nawet jak twierdzi, że tego nie lubi, że wstydzi się przede mną rozebrać? a może tylko przede mną?????

jeanot..nie oszukuj sie...znam tak przykladne zonki...a zdradzaja ile wlezie ..malo tego jeden im nie wystarcza..nie wiem czy ona cie zdradza..ale jestem pewna..ze na bank byla by szaona kocica w lozku z innym mezczyzna

W zasadzie kazda moze .Ale jesli Twoja zona jest takim popaprancem jak ja to dlugo nie .Ja zwyczajnie nie umiem oszukiwac.I gdyby stalo sie cos takiego to jasne ze odeszlabym.Choc znajac siebie najpierw bym odeszla pozniej cos takiego zrobila .

musialaby sporo wypic....... wtedy jest super kochanką!

musialaby sporo wypic....... wtedy jest super kochanką!

Ja mam to samo. Mąż uważa, że sex jest tylko dla faceta. Zero ciepła, zero przytulenia, miłego słowa.Tylko brać i brać. Nic w zamian. A potem pretensje, że żona już nie jest taka jak dawniej :O