Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość djmucha***

Bawarka na powiększenie piersi

Polecane posty

Gość djmucha***

??? Tu na jednym z tematów tak przeczytałam,że codzienne picie 1 lub 2 kubków bawarki sprawia,że po kilku miesiącach biust się powiększa... Czy to prawda??? Czy więcej kobiet już to stosowało??? Dlaczego akurat bawarka sprawia,że biust rośnie??? i co do robienia bawarki - dolewa się do herbaty zimne mleko czy przegotowane??? może dla Was to głupie pytania,ale ja chciałabym wiedzieć,bo mnie to zaciekawiło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajja
bawarka powoduje zwiększenie laktacji i przez to powiększenie piersi,ale dotyczy to tylko karmiących matek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djmucha***
A dziewczyn w takim wieku kiedy piersi jeszcze rosną to nie dotyczy??? Może wypowie się ktoś kto to stosował nie będąc w ciąży i komu to pomogło? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka-Dziabdziuszka
A weźcie przestańce, co Wy za bzdury gadacie... Wielkość piersi jest dyktowana genetycznie, hormonalnie oraz wagą. Tak samo jak "pij mleko bedziesz wielki"-bez przesady. Nigdy nie pijałm bawarki, bo nie cierpię ani smaku, ani zapachu- ochyda. A biuścik mam śliczne D Precz z zabobonami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Ale głupoty :) że od bawarki rosną piersi :) hehe można by zrobić nowy topik pod tytułem: "od czego piersi NIE ROSNĄ" :) bo tyle już pomysłów słyszałam że szkoda gadać :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djmucha***
Wczoraj znów to się stało: gdy tylko zdjęłam majtki, moja pochwa zaczęła mnie wypytywać o aktualne ceny w tanich sieciach marketów. Ma fizia na tym punkcie. Westchnęłam i zaczęłam cierpliwie odpowiadać, posiłkując się ulotkami, które właśnie przyniosłam z TESCO. Ale ona była wyjątkowo dociekliwa i męcząca i w końcu zamknęłam jej buzię (a raczej wargi) czekoladowym batonikiem. Mamlała, mamlała aż w końcu zasnęła. Wreszcie miałam trochę czasu dla siebie i mogłam oddać się swojemu ulubionemu zajęciu - malowaniu skorup moich 281 żółwi błotnych w kolory tęczy. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×