...Kościół...ile...wpisujcie...

ale chyba jest pewna różnica.. jesli moi rodzice sa katolikami i chcą byc pochowani w obrządku katolickim to ja ich tak pochowam, ale to nie znaczy, że sama chcę byc tak pochowana, a o tym jaka wiarę przyjmą moje dzieci zadecyduja one samę jak będą dorosłe, ja na pewno ich nie ochrzczę w drugim miesiącu życia...

dziś nie ma niedzieli a ja święce dzień świety w niedziele, chyba ze u ciebie święci się wtorek . :O

jak mi umarł Tata to fakt, biegłam - ale nie do kościoła, tylko w przeciwną stronę :O

krapula - dobrze gadasz.

Ech....koscielnik poczytaj sobie moze biblie. Bo nie wiem czy kosciol pochwala twoje siedzenie na kafe.

że dzieci chrzci się w drugim miesiącu życia? co za brednie nie masz pojęcia o tej religii więc piszesz takie bzdury

właśnie kościelnik, nie kompromituj się tutaj, a przy okazji społeczeństwa polskiego:(

a co za różnica czy w drugim miesiącu czy jak maja rok czy pięć lat i tak nie rozumieją o co chodzi...

rzeczywiście same bezboznice tu są.

kościelnik --- to strząśnij proch z butów i nie zadawaj się z nami, bezbożnymi, bo może to zaraźliwe? Jak dobrze, że już nie palą na stosie, bo skończyłabym marnie :-O

ja wziełam ślub kościelny, bo mnie mąż poprosił.......z tego co wiem, to i z niewierzącym można się pobrać jak się biskup zgodzi......mąż chodzi do kościoła ja nie i dobrze nam z tym......zgodziła się, by moje dzieci wychowały się w wierze katolickiej, ale jak dorosną to dam im wybór, same zdecydują pozdrawiam

jasne ze nie będe polemizowac z wami, Boga w sercu nie macie a jak potrzeba to lecisz do Boga. Boże prosze czemu mie tak każesz? tak jak Doda(tyle ze ona jest blizko Boga), ma Go w Sercu.

To na pewno szatan przez nas przemawia :O A ty koscielnik z pewnoscia nas nie zbawisz :P

Mylisz się, nie lecę do Boga. Bo Go nie ma. Z całym szacunkiem.

I skąd możesz wiedzieć, co Doda ma w sercu? :-O

Milili nie mów publicznie tego. Nie ma może dla ciebie, opuścił cie tak samo jak rodzice. Jestes sam jak palec. Zal mi ciebie.no cóz każdy podąża swoja drogą. jednak nie masz prawa mówic cy cos jest czy czegoś niema. nie masz pewności i nie oceniaj. Bluznierco.

kiedys jak byłam młodsza latałam ze 2 razy w tyg.,tak wpajali rodzice,na lekcjach religii..lecz kiedy dojrzałam,moje spojrzenie na kościoł zmieniło sie diametralnie,nie jedno widziałam ,swoje przezyłam i uwazam,ze Bóg jest wszędzie,nie zamkniety z kosciolach,tylko wszędzie,a to co wyprawiaja sieza i koscioł jedynie mnie odpycha,a nie przyciąga do koscioła.Kosciol dzisiaj przybrał formę instytucji,nie oni dla nas ,tylko my dla nich ... juz nie wspomne o drastycznych przypadkach wsrod ksiezy,i co? mam dawac na tace na kolejny samochod,spowiadać sie pedofilom,dziwkarzom? Nie dziekuje.jak mam ochote i potrzebe to sie modle do Boga,rozmawiam z nim i czuje ze jest gdzies obok,pomaga mi w zyciu.. Bo Bog to nie budowle z kamienia;)

kościelnik, a czy słowo \"bliZko\" nie jest czasem pewnym rodzajem grzechu, biorąc pod uwagę jak bardzo kaleczysz nasz język ojczysty?? :P

Millli Mylisz się, nie lecę do Boga. Bo Go nie ma Naprawdę? Ahaaaaaaaaaaa. No....Widze ze wszystko wiesz.

nie rozumiem :o dlaczego milli nie może mówic, ze go nie ma ,a Ty mozesz mówic , że jest :o

WEDŁUG MNIE. To moje zdanie, możecie mieć inne.

ludzie dajcie spokój . ten temat Kościół i Bóg jest tematem rzeka. każdy ma swoje życie i pozwólcie żyć. Czy bÓg jest czy go nie ma nie moze być tematem dyskusji. Powstaje kłótnia, spór a i tak odpowiedzi tu nie ptrzymacie.

Jak mozesz mówić ze Boga nie ma? skąd wiesz? Polska to kraj katolicki? Skąd jesteś ?

ksiądz też człowiek życie księży mnie nie interesuje chodzę do kościoła bo tego potrzebuję mylicie chyba wiarę w Boga z wiarą w księży

tak naprawdę to NIKT nie wie co lub kto TAm jest .. A takie przetzucanie się słowami i obelgami jest bez sensu - poza tym w oczach kościoła to też jest grzech -- trzeba być miłym dfla bliźniego swego:P

tutaj ta klienta przegieła pałe .jak smiesz mówić tak ze Boga niema. Jest Bóg.

NIC NIE WIECIE NIC NIC NIC

ot co..ja ide wtedy kiedy mam potrzebe..raz na miech..wierze w boga i nawet zgadzam sie z tymi zalozeniami w PS ale nie lubie tak wootczeniu ludzi...w moim kosciele itak same 4letnie dzieci lataja rycza itd..awiec sie anwet skupic nie mozna...sadze,ze swiadectwo swej wiary mozna dawac w czynach a boga chwalic w ciszy w modlitwie w domu czy nawet na łące...byle zeby ludzi nie bylo:P

Bog jest,tylko koscioł przesadnie zarabia na jego istnieniu i wierze ludzi,za wszystko sie placi,uwazaja sie za posłannikow Boga,a czy Bog zarabiac na wiernych? wystarczy troche biblie poczytac....

A śmiem tak mówić. Wyobraź sobie.