Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katka2006

DR SZYMAŃCZYK!!!!!

Polecane posty

Gość Nicole102
Czy chodzi o dr Szymańczyka z Warszawy??? Jeśli to ten, to wykonywał zabiegi moim koleżankom. Zamierzam się do niego wybrać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie chodzilo o niego. po rozmowie zdecydowalam sie na zabieg :) mimo ze nie znalazlam o nim zadnych opinii. nie zdarl ze mnie kasy i wszystko zrobil bardzo zrecznie. jest dopiero 1,5 tyg po zabiegu a ja ju p rawie nie mam sladu po swoich znamionach :)) swietnie sie goja, a sam zabieg byl w znieczuleniu i trwal bardzo krotko :) polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
ooooooo, a ja od kilku dni nie mogę się do niego dodzwonić :( Może mam nieaktualny nr, bo na konsultacji byłam dosyć dawno temu. Jeśli mogłabyś podać mi jego aktualne namiary, to byłabym bardzo wdzięczna! Bo zaraz słonko mocniej przygrzeje i znów nici mi wyjdą (nie dosłownie, oczywiście ;))...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
Wielkie dzięki !!! :) Z tym, że ten nr, który mam jest zupełnie inny... Qrde, może to jakiś inny dr Szymańczyk? hmmmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten szymanczyk przyjmuje na langiewicza - centrum warszawy niedaleko GUSu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
:):):):) TAK, TAK, TAK, TO TEN SAM!!! Jakiś czas minął od konsultacji, na której byłam, więc nr widocznie się zmienił. Ale dokładnie o tego lekarza chodzi! :) Już dzwonię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
już, umówiłam się na zabieg :) jeszcze raz serdecznie dziękuję za ten nr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
a teraz zaczynam się bać... to będzie znieczulenie miejscowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co dziekowac :) nie boj sie - zobaczys znie ma czego! ja balam sie straszliwie! ale okazalo sie ze zupelnie niepotrzebnie! ja mialam usuwane 2 pieprzyki tj. wycinane- takie znamiona z twarzy - znieczulenie miejscowe, nic a nic nie bolalo i naprawde bardzo ladnie sie goi! mysle ze do lipca nie bede miala sladu! a caly zabieg trwal naprawde bardzo krotko!!! powodzenia i napisz jak bedzie po wszytskim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
właśnie ja też będę miała wycinane, a nie wypalanie ciekłym azotem, jak to miały niektóre osoby. i ma założyć trzy szwy. zobaczymy.... bo ja najbardziej boję się chyba znieczulenia - zastrzyk !!! ewentualnie każę się zgłuszyć młoteczkiem ;) w każdym razie nie mogę się doczekać, kiedy się wreszcie "tego" pozbędę :) pozdrawiam i oczywiście dam znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znieuczlenie naprawde nic nie bolalo!!! powiem inaczej - u dentyski, jak daje mi znieczulenie w dziaslo to przy tym wielki bol! ja tez balam sie ale teraz sie smieje sama z siebie! uczucie jakby cie komar dziabnal :D zaluje ze wczesniej nie usunelam - mialam z powodu tych moich pieprzykow - znamion wielkie kompleksy- a teraz (wiem ze to dziwne) wlasciwie nie pamietam jak wygladalam z nimi :) inna jakosc zycia na serio. a lekarz jest naprawde w porzadku - moze sam z siebie nie mowi za duzo - ale na moja prosbe powiedzial mi dokladnie jak bedzie przebiegal zabieg a podczas niego caly czas pytalam - co teraz robi :) aha i przez caly czas sobi ezartuje - uwaga jak dla mnie ma dosc specyficzne poczucie humoru, a tym bardziej w stresie jakim jest w koncu zabieg moznato potraktowac jego zarty powaznie, wiec radze sie uczulic na to. jak ja lezalam na tej jego lezance - on tam mi wycinal, pielegniarka asystowala, to on mowi do niej \"prosze tutaj bo peklo naczynko\", a ja wtedy \"czy wszytsko w porzadku\", a on \"zaraz sie pani wykrwawi\" . takich sytuacji bylo kilka- ale moze to poprostu nie jest moje poczucie humoru i dlatego jaoks mnie to ni esmieszylo, a moze poprostu bylam spieta z powodu zabiegu. no w kazdym razie lepiej to wiedziec. zycze powodzenia! odezwij sie po zabiegu, zaloze sie ze bedziesz zadowolona z efektow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
hi hi hi :) znieczuleń u dentysty to boję się najbardziej! a na widok wszelkich strzykawek startuję z fotela ;) wielkie dzięki za opisy wrażeń, już odliczam dni do wizyty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
:) byłam, przeżyłam! Sam zabieg rzeczywiście przebiegł bardzo sprawnie i bezboleśnie. Tego, co wyciął nie wziął do badania, bo "nie ma takiej potrzeby". Teraz jeszcze trzeba zdjąć szwy w odpowiednim momencie, sama nie wiem ile ich mam, bo pan doktor "nie liczyl" :) Oby tylko blizna nie była zbyt wielka... Chwilami mnie boli i trochę ciągnie, ale najbardziej wnerwia mnie ten plaster. Na szczęście jutro mi go zmienią. Reasumując - jak na razie jestem całkiem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
:( nie zrosło się :( boli :( krewka wycieka :( Pan doktor zaczął zdejmować szwy, a to się rozłazi. Zaczęłam się niepokoić. Wiedziałam, że zabieg to dopiero połowa drogi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicole, spokojnie, nie niepokoj sie. a mialas to w jakims miejscu, w ktorym to moglo byc naruszone na podraznienie? moze dlatego sie nie zroslo. a moze ... czasem tozalezy od predyspozycji. moze poprostu za malo czasu minelo. u mnie od zabiegu do zdjecia szwow minely 3 dni. i tez martwilam sie,ze sie rozejdzie, ale jakos wszytsko ladnie sie zroslo. a bylas u niego? pokazalas mu sze sie rozlazlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
Zaczęło rozłazić się właśnie w momencie zdejmowania szwów, więc przestał (zdjął co drugi), a to było po czterech dniach od zabiegu. Dzisiaj mija tydzień, idę do doktora wieczorem, więc mam nadzieję, ze tym razem wszystko będzie w porządku i pozbędę się tej "ważki" z twarzy... Za długo też nie można chodzić ze szwami, bo nitki się odcisną i też będzie brzydko.... Ech, oby do wieczora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
:) szwy zdjęte, ale jeszcze nic nie widzę; mam nadzieję, że za tydzień będzie już wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicole odezwij sie, jestem ciekawa jak tam efekty. u mnie rewelka, juz zapomnialam jak wygladalam przed!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
no więc wszystko się ładnie zagoiło, przez tydzień po zdjęciu szwów smarowałam Hydrocortyzonem, jak pan doktor przykazał. Faktycznie było siedem szwów, blizna wygląda jakby mi się glizda przykleiła. Mam nadzieję, że gdy zblednie będzie ładnie. Tylko na jej końcach są małe wzniesienia, pewnie z czasem się wchłoną. Muszę teraz uważać, żeby to piękne słoneczko mi jej nie opaliło, smaruję sun blockerem, ale ciekawa jestem, czy swoje jakoś szczególnie pielęgnowałaś, smarowałaś kremami na blizny, stosowałas plasterki z silikonem itp. Wprawdzie doktor mi powiedzial, że nie będzie takiej potrzeby, ale jakoś nieswojo stosować mi na nią wszelkie kosmetyki do twarzy, jakich standardowo używam... Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stosuje tylko blockery na to piekne slonko i hydrocortyzonu juz nie uzywam - omijam tez te okolice kiedcy np smaruje twarz kremem :) ale nie stosuje zadnych specjalnych masci, ani kremow. konsultowalam ta blizne z innym lekarzem, przy okazji, i uslyszalam ze najlepiej nie uzywac niczego, unikac slonka przez jakis czas, starac sie masowac raz dziennie - tak jakby wspychajac blizne do srodka . ponoc na mlode blizny taka metoda najleosza:) zagoilo sie cudnie, ale boje sie opalac bo wiem ze blizna bedzie wtedy bardziej widoczna, a kurcze chcialabym na slonku polezec... nie martw sie, mysle ze to kwesti aczasu i nie bedziesz miec prawie sladu! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
o, dzięki :) właśnie nie wiedziałam, czy toniki, kremy itd jej zbytnio nie podrażniają. więc będę omijać i masować, bo dotychczas tego nie robiłam. i czekać na jej blednięcie :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienor
Czy mogłabym i ja poprosić o nr do dr Szymańczyka? Szukam w necie, szukam i jakoś nic znaleść nie mogę... On przyjmuje w Warszawie przy Langiewicza 29?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole102
tak, przyjmuje na Langiewicza. nr telefonu jest w postach na górze. jestem bardzo zadowolona z efektow jego pracy. polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienor
Dzięki, jakoś czytałam i nie zauważyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze o kontakt do dr.Szymańczak nigdzie nie moge znależć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam dermatolog godny polecenia, przechodzilam u niego zabieg ktory nie dosc ze trwal sekunde to wykonany zostal po mistrzowsku,nie mam zadnych sladow ani blizn i wszystkich znajomych kieruje wlasnie do niego. jestem swiezo po zapisaniu na wizyte narzeczonego ,to do czego mozna sie|"przyczepic"to kobieta odbierajaca telefony w gabinecie ... opryskliwa,wyniosla i nieprzyjemna..umawiajac sie na wizyte telefonicznie moze czlowieka szlak trafic ,sprawia wrazenie robiacej laske ze w ogole ta sluchawke podnosi ,a jej chamski ton-.bez komentarza. ciekawe ze taki specjalista jakim jest Pan Jacek pozwala prowadzic gabinet tak niewychowanej ,prostej kobiecie bez podejscia do pacjenta...zapewne rodzina bo innego wyjasnienia nie znajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×