Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość confused

Uczucie,że juz nie chcesz z nim byc-mialyscie to?

Polecane posty

Gość dsadasda
nawzajem :] wesolych swiat i dobrego jedzonka i takie tam rozne rozmaitosci ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włoszka - bierzesz pigułki? Nie bierz tych świństw!! Je głównie obarczam winą za to że w łóżku jest jak jest. Brałam to przez trzy lata (nie da się nie zauważyć plusu jakim jest spokój psychiczny) ale kompletnie po nich odechciało mi się seksu! Przez te dwa lata ( nie biorę pół roku) naprawdę warczałam na jakieś bardziej seksualne uwagi, wyzywające pozycje... Dopiero jak przestałam je brać zrozumiałam, że tak jest. Dlatego pewnie te problemy, bo ja z powrotem stałam sie niewyżyta, a on jest zrażony, pamieta mnie jeszcze taka jak sprzed roku... Odstawić to świństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wloszka... moj facet jest starszy ode mnie, ja na poczatku czulam sie taka niedoswiadczona przy nim ;) wszystko co potrafie, potrafie od niego, a potrafie ponac very goooooooood :p chodzi o to, ze ja dopiero niedawno odkrylam jakie mam potzreby i czego tak naprwde w seksie chce i nie chodzi mi tu o 10 minutowe stosunki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra dziewczynki lece do lozeczka :d na pewno jeszcze podyskutujemy :) zycze wam dobrej nocki i bardzo seksownych, spokojnych swiat :P buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sie zabezpieczasz? prezerwatywy? ja je biore bo mi pomogly z cera ale mysle o tym zeby je odstawic... bo chcialabym w przyszlosci miec udane wspolzycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie ja też do spania. Dzięki za życzenia, wszystkim wzajemnie wesołych i spokojnych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takasama, moze faktycznie je zuce. ale ledwo co zaczelam brac listek, moge tak w trakcie nie zuzywajac reszty? czy powinna czekac do konca listka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męski punkt widzenia
Zdradziłem.. i odtąd moje życie jest coraz gorsze.. Z ówczesną dziewczyną się rozstałem, teraz jestem z taką, której nie kocham.. A latka lecą.. Zdrada to bezpowrotnie utracona niewinność... i szacunek dla samego siebie.. Wiele bym dał, by cofnąć czas.. Życzę Ci dobrego wyboru.. Krzyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włoszka - tak, prezerwatywy. Może bez przesady, do końca listka poczekaj, nie rób organizmowi rewolucji. Z tym, że odtruwanioe trochę trwa, tak samo jak zatruwanie gdy zaczyna sie je brac. Ja po trzech miesiącach odczułam prawdziwą wolność w organiźmie. Zdarza się teraz, że mam nerwy przed spóxniajacym sie okresem, ale mówimy sobie wtedy z facetem że w końcu co tam, będzie trochę wstydu, ale pokochamy je na pewno;) Jak narazie nie ma co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok to dobranoc wszytkim :) czekam na odpowiedz jesli chodzi o pigulki :) pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz zycze spelniania najglebszych marzen :) papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok to skorzystam z Twojej rady, do konca pociagne, narazie zurzylam ledwo 5 z listka, wiec jeszcze troche to potrwa, ale mam nadzieje ze to odtrowanie szybko minie, jak dlugo to trwalo u CIebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzyś - dzięki. Im dłużej o tym myślę tym bardziej wydaje mi się, że taka właśnie podejmę decyzję. A ty mi pomogłeś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męski punkt widzenia
Jeśli uda mi się pomóc choć jednej osobie, będę szczęśliwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włoszka - chyba jednego i drugiego, nie od razu po rozpoczęciu tabletem straciłam radość z seksu i też nie od razu odzyskałam po odstawieniu. Wydaje mi sie że były to jakies trzy miesiące, ale to sprawa na pewno indywidualna. Nie chodzi o fizyczne odczuwanie rozkoszy, ale po prostu o ochotę na seks, na jakąś wymyślność, inwencję, namietność, nienasycenie... No a to podstawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to prawda, cos w tym jest, bo jak nie bralam to mimo ze chlopak mnie nie zaspokajal to i tak sie na niego rzucalam... teraz tak mnie nakrecilas na to rzucenie ze az nie chce grac dalej tych pigul... bo wzielam tylko 5 z listka a to nie duzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włoszka - weź już do końca, nie kombinuj :D Zresztą musisz chłopaka też nastawić że teraz będa juz prezerwatywy (jeśli nie dasz rady z nim porozmawiać szczerze to powiedz że chodzi o względy medyczne a jak możesz szczerze to powiedz, że o libido;) ) Jeju jak to fajnie, że ja nie wkręciłam sie w karuzele żadnego udawania przyjemności przynajmniej. Życzę duużo udanego seksu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no narazie jestem na etapie poznawania pewnego mezczyzny, i licze ze cos z tego wyjdzie :) tak wiec narazie z nikim nie wspolzyje. a co do udawania to ja tez nigdy tego nie robilam, nie udawlam przed chlopakiem ze daje mi przyjemnosc, nie umialabym nawet.... bylo by to po mnie widac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba trochę zeszłyśmy ogólnie z tematu, ale miło sie gadało. To z udawaniem nie było wcale do Ciebie, taka miła refleksja ogólna że przynajmniej tego problemu nie mam i w takim razie fajnie że ty też;) Miłego zapoznawania i dobranoc🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niezle zeszlysmy z tematu ale ja jestem zadowolona i dziekuje Ci za rade :) pozdrawiam goraco, kolrowych i wymarzonych swiat :) papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiiii
Zdradzam od 13 lat, bo rozczarowałam się moim małżeństwem, bo to nie tak miało być. Prowadzę tzw. podwójne życie i dobrze mi z tym. Różne temperamenty, klapki opadły i okazało się że mamy inne oczekiwania od życia. Ale nie będę się tu rozdrabniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzyś - jeszcze raz Ci podziękuję. To co powiedziałeś w paru prostych słowach chyba podsumowuje temat. Może kiedyś, kiedy życie wypierze ze mnie ideały... - ale jak narazie nie warto. Dzięki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męski punkt widzenia
Oby tak się nigdy nie stało :) Obyś zawsze mogła z czystym sumieniem spojrzeć swojemu partnerowi w oczy.. a sobie samej w lustro.. Pozdrawiam, 'Krzyś'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no krzysiu... faktycznie madre slowa :D dla mnie juz jest na nie za pozno... ale wiesz co? to nie odebralo mi szacunku do samej siebie, nie odebralo niewinnosci, to mnie w jakis tam sposob wzbogacilo :P i byc moze dla ciebie pisze glupoty, ale odpowiedziec na pytanie \"czy zaluje?\" uczciwie bede mogla odpowiedziec za 10 lat.. ide na swiateczne sniadanko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro idę do jego rodziców na obiad.Tak poza tym to jego rodzice chcą się zapoznać z moimi. Czemu czuję taki smutek... Sama już nie wiem co mam robić. Właśnie to jest to, też ten strach że jak odejdę od niego to zostanę już na zawsze sama, a wcale tego nie chce.U mnie też tak było, że nie od razu się w nim zochałam, tylko z czasem to przyszło. Niestety mam też porównanie, co to znaczy naprawdę być zakochanym. Teraz mam 24 lata, a jak miałam 20 to przeżyłam największe uczucie swojego życia..Zakochałam się w tamtym facecie od pierwszego wejrzenia..jakby piorun we mnie strzelił. Niestety nie mogliśmy być razem z racji czynników zewnętrznych, ale to już jest nieważne. Pamiętam tylko, że gotowa byłam wyjść za niego z marszu i to w Kościele no i nie miałam absolutnie żadnych wątpliwości..ja ..uchodząca za zagorzałą przeciwniczkę ślubów..Wszystko jest takie pokopane. Na myśl o tamtym facecie do tej pory zostało mi trochę tych\"motylków\" a minęło już 5 lat. takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drazka... mnie w wieku 20 lat tak piorun strzelil, ze bylam gotowa urodzic dla tamtego goscia dziecko, nauczyc sie gotowac, zrezygnowac z realizacji siebie i czekac w domu, az on wroci z pracy.... potem stabilny zwiazek... a teraz mi odbilo po raz kolejny chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ochotę się jeszcze wyszaleć..poznawać nowych facetów, być adorowana i podziwiana..;P. Gdybym żyła w dawnych czasach, zamiast matki rodzącej dzieci nadawałabym się raczej na kurtyzanę jakiegoś władcy a la Madame de Pompadour, która pociągała za sznurki władzy( mam ku temu ciągotki :P ) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×