Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwna-szalona

zauroczona pewnym Włochem

Polecane posty

Gość naiwna-szalona

Cześć Całkiem niedawno poznałam przez internet (sic ! ) Włocha ...często ze sobą rozmawiamy, wygłupiamy i pokonujemy barierę językową ...;-) mamy to szczeście ,ze oboje posiadamy kamerki internetowe wiec i przy okazji mozemy sie widziec... jestem strasznie nieufna w stosunku do facetów, ale ten .... ten naprawde ma coś w sobie i z kazdym dniem podoba mi sie coraz bardziej ...wiem,z e w kulturę Włochów wpisane jest to,ze prawie kazdy z nich ma kochanke... wiem ,ze sa bardzo kochliwi a mi nie zalezy na \"krótkiej historii\" -czy warto pchac sie w to znajomosc ???? dzieli nas odleglosc, kultura, jezyk ....czy może któraś z Was ma męza, chłopaka Włocha ??? czy mozecie sie podzielić opiniami na ich temat ... jestem w kropce - \"chciałabym ale się boję -tak mozna opisac moje rozterki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znoszę Włochów
kiedyś też wpadłam w sidła takiego jednego.....żałuję -to była wielka strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka miala chlopaka Wlocha, byl uczuciowy, romantyczny, gotowal jej, kupowal prezenty itp, ale w koncu to ona go rzucila dla innego. Ja mam kolege Wlocha, przyjaznilismy sie jak mieszkalam w madrycie, super chlopak, tylko ten dla odmiany, nie chce sie z nikim wiazac. Ale kumpel z niego pierwsza klasa, pomocny, uczynny, wesoly, przytulanski. We Wloszech nie ma 1 typu mezczyzny, moze i wiekszosc zdradza, ale przeciez nie wszyscy. To, co mozna ogolnie o nich powiedziec: sa weseli i lubia cieszyc sie seksem, na dodatek prawo do czerpania radosci z sesku przyznaja takze kobietom i nie szokuje ich, ze dziewczyna ma/miala wielu kochankow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flore
ja kiedyś poznałam Włocha w pubie, był w wawie z kolega na wakacjach, zaczelismy sie kontaktowac ze soba, smsy, maile rozmowy przez telefon (prawie zbankrutowalam0 przyjezdzal do mnie kilka razy, raz zaprosil mnie do siebie, trwalo to jakies pol roku, fajnie bylo, jest co wspominac; a przy tym wszystkim slodzil mi jak... no poprostu mowil to co chce uslyszec kobieta, do tego byl przystojny i dowcipny. co sie zastanawiasz, nie mysl czy cos z tego wyjdzie, ciesz sie chwila i baw, szalej, ....... tylko nie zakochuj, niestety ale taka znajomosc nie wrozy nic dobrego powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
dzięki dziewczyny za Wasze opinie - nawet nie wiecie jak są cenne dla mnie ...po prostu zbyt mało o niech wiem...wolę wiedziec na czym stoję ... hmmm....własnie -ciągle kontroluje siebie-zeby czasami nie wpasc w sidla milosci, bo czuje ze potem bede plakala ... heh !! jest dokladnie tak samo Flore -słyszę to co chce słyszec...nie umiejszam polskim mezczyznom, ale Włosi...Włosi potrafia naprawde "kwieciście mówić" - romantyzm wychodzi spod kazdego gestu słowa .... a nam dziewczyom przeciez tak sie to podoba....coz z tego ??? jak wiekszosc historii nie ma szczesliwego zakonzcenia - jestem typem takiej osoby, której przygodny nie interesuja...szukam czegos powaznego - chce kogos kochac i byc kochana-tak szczerze i do konca....marzycielka .... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macowa
Uwazac musisz z kazdym mezczyzna, z Polakiem tez, z Wlochem moze Ci nie wyjsc, ale moze tez wyjsc, sprobowac warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umbryjka
ja mam meza wlocha i z calym przekonamiem stwierdzam ze nie mozna wrzucac wszystkich do jednego worka. w kazdym spoleczenstwie mozemy spotkac osoby zle, niewartosciowe jak i te ktore sa warte znajomosci. powodzenie zwiazku nie zalezy wcale od tego kto jakiej jest narodowosci tylko jak obie strony podchodza do tego. moj wloski maz nioe podbil mnie ani jakims extra motorem ani romantycznymi slowkami, po prostu od poczatku znajomosci pokazal ze jest godna zaufania osoba, ma bardzo zgrana i kochajaca sie rodzine, od poczatku bylo widac ze mu zalezalo na mnie no i po dwuletnim chodzeniu powiedzielismy sobie tak. moja rada jest taka by traktowac go jak normalnego czlowieka i nie zauraczac sie tym ze to wloch. obserwuj go, patrz jak rozwija sie wasza znajomosc, jak cie traktuje a los sam da ci odpowiedz czy jest on osoba wlasciwa czy tez nie pozdrawiam aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umbryjka
tanti saluti

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny dziewczyny
kazdy Wloch zdradza?? Mozna to samo powiedziec o kazdym Polaku, poczytajcie topiki (kochanki, zdradzone zony itp). Nie ma reguly, fakt kultura inna ale zeby odrazu mu dac etykietke zdradzajacego to troche przesada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
daleka jestem od wrzucania wszytskich do jednego worka ...ale faktycznie tak sie utralo,ze Włosi maja slabosc do kobiet...;-) zastanawiam sie czy on i sa tak otwarci, zywiolowi i spontaniczni z natury...bo ten mój Wloch podbija moje serce zkazda minuta...a moze po prostu niezly z niego aktor ? hmm...dlaczego doszukuje sie dziury w calym ? bo ...bo chyba boje sie zranienia ..."oczy i uszy mam otwarte", tylko serce bije inaczej niz kiedys...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parisanka
Eeee nie lubie Wlochow... poprostu oni sie bawia kobietami. to jest bez sensu i marnowanie czasu z nimi.Oczywiscie na pewno sa wyjatki. Chyba ze ktorejs zalezy tylko na zabawie a to prosze w to mi graj jak to sie mowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
Na poczatek zafarbowalam sobie wlosy lonowe w kolorach flagi wloskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flore
Moj Wloch mial wlosy lonowe dlugie jak spaghetti.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umbryjka
Traktuj czatowanie z nim jaka dobra zabawe, przy okazji pomoc w nauce jezyka angielskiego lub wloskiego (nie wiem po jakiemu czatujecie) moze cos z tego bedzie a jak nie pozostana mile wspomnienia z obopolnej korespondencji. z drugiej strony tez nic o nim nie wiesz albo i wiesz malo. Nie masz pojecie czy to co ci pisze jest prawda, czy nie czatuje w ten sam sposob tez z innymi dziewczynami. Na tym forum bylo juz sporo tematow o internetowej milosci i jak widac niezaleznie od tego kto skad pochodzi, jakiej jest narodowosci jest latwo ulec internetowej magii i pieknym slowom drugiego czlowieka. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
ten poprzedni post nie jest ode mnie ;-))) az tak nie oszalałam ;-)))) no własnie -świat wirtualny jest na pewno wyidealizowany...wiec moze to dobrze, ze jestem tak ostrożna ???? macie racje -tu nie wazne jest to kto jakiej jest narodowosci ... podejde do tego tematu jak do ciekawej przygodny ...a jesli nawet nic z tego nie wyjdzie ...???? to nic....przynamniej jezyk (angileski ) będzie bardziej opnaownay -nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
a więc .. tak jak przypuszczałam ostrożności nigdy za wiele ... nie chcę wrzucac wszytskich do jednego worka, ale ten "mój " wybranek okazał się zwykłym kmiotem (przeeeepraaaszaaaammm za wyrażenie ;) ) - apodyktyczny i "wszytskowiedzący" - najlepiej to od razu zrobiłby ze mnie matkę , żonę i kochankę ;))) na szczeście nie doszło do żadnego realnego spotkania ( a było już tak baaardzooo bliskooo ) :)))) w wielkim skrócie (teraz sie z tego śmieję , ale wtedy... ojjjj... ni było mi do śmiechu) - pewnego pięknego dnia rozmawiam sobie z moim "wybrańcem" - oczywiscie kamerki włączone ... nagle dostaje sms ... numer "obcy" i włoski ... zdziwnie ...ale oczywiście czytam .... czytam i nie wierzę ... więc wracam jescze raz do początku i czuję jak robi mi się gorąco ... treść mniej więcej taka " zostaw go, bo nie jest warty ani Ciebie , ani żadnej innej dziewczyny ... czy mówił Ci że ma zonę Polkę , że ma drugie (!!) dziecko ??? 3miesieczną wtedy córkę.... " ów sms był od jego żony/ byłej dziewczyny ( w tej chwili to nieistotne ) , ale to nie koniec ... proszę wybrańca żeby mi coś wyjaśnił ... i oczom nie wierzę - za Jego plecami stoi ..hmmm... żona/ dziewczyna .... po czym połaczenie internetowe zostaje przerwane (dziwne, ze akurta w tej chwili ...) :)))) po 5 minutach mój "wybranek" łączy sie ze mną na nowo , wiec ja go pytam " kim jest ta kobieta i co oznacza tem sms " a On z takim tekstem " czy Ty coś piłaś " ??? że niby mam przewidzenia, ze nikogo nie było hahahhahaa ... wtedy moje oczy otworzyły się bardzo szeroko .... natychmiast zerwałam z nim znajomość ... On nie poddawał sie ...prosił o rozmowę ... chciał sie wytłumaczyć (pytanie z czego ??? ) ... nie miałam na to najmnijeszej ochoty, wiec.... tamtemu puściły nerwy i w jednej sekundzie zostałam " polską kurwą , suką " itp... piszę to ku przestrodze..nie wszystko złoto co się świeci ...pomimo mojej wrodzonej nieufności troszkę się przejechałam ...niby to tylko "wirtualna" znajomosc...ale kto wie ??? miala szanse przerodzić się w coś poważniejszego ... nawet nie chcę myśleć jakby to się dla mnie skończyło....tragediaaaa !!!! w późniejszym czasie dostałam wiadomosc od jego żony/ byłej dziewczyny w której ... przepraszała mnie za zachowanie tego "gnojka" (tak się wyraziła)... przy okazji dowiedziałam się , ze nie byłam jedyną jego " ofiarą "- szczególnie upodobał sobie Polki na które oczywiście "poluje " w necie ... ......już dosyć mam tych wirtualnych znajomości.... serdecznie dosyć ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neferteteeeeee
Moim zdaniem internet to nie miejsce na szukanie drugiej połówki .... chociaz kiedyś myślałam inaczej ... i też się rozczarowałam... i równiez był to Włoch .... zbieg okoliczności, czy ??? może Oni w większości tacy naprawdę są ?? :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shape of my ....
cudze chwalicie, swego nie znacie ;))) miałem tą niewątpliwą przyjemność pomieszkać sobie w słonecznej Italii przez kila lat i takie oto mi sie wnioski nasuwają - Włosi traktują dziewczyny jak ludzi drugiej kategorii... jak kurwy ... zwłaszcza Polki, które niestety pracują "w pocie czoła" na tą opinię ... zobaczą czarne świdrujące oczka , usłyszą kilka czółych słówek i ... nogi same sie rozsuwają ...a potem płacz, bo nie tak miało być ... nie kierują tych słów do Ciebie autorko topiku, ale .. jak sama widzisz uległaś "urokowi " kogoś, kogo tak w ogóle nie znasz ... bo Włoch ?? bo Polacy tak nie potrafia "dbac" o kobiety ?? tak czule szeptać do uszka ??? czy prawdziwE życie na tym polega ??? myślę ze nie , więc ... SZANUJCIE SIE DZIEWCZYNY !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shape of my ....
btw -mam nadzieje , że Twoja przygoda czegoś Cię nauczyła :)))) wyobrażam sobie co czułaś - jak w filmie, prawda ??? ;)))) najważniejsze to zachować zimną krew i nie dać się omamić - szacuneczek dla Ciebie autorko topiku - radyklane zakończenie tej znajomości to najlepsze co mogłaś uczynić :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona Włocha
a ja stanowoczo zaprzeczam ! mój mężunio jest najcudowniejszym człowiekiem na świecie i nie zamieniełabym go na zadnego innego ! poznałam go przez net czyli dokładnie tak jak Ty -tylko widocznie miałam więcej szczęścia niż Ty .. małżeństwem jestesmy od 4 lat, mieszkamy we Włoszech - wiem jakie są realia tam panujące i zgadzam się z opinią na temat Polek - niestety w wiekszości zachowują się jak panienki lekkich obyczajów i nie mają zadnego honoru - to sprawia, że jesteśmy traktowane tak a nie inaczej ... co nie oznacza , ze każdej z nas można przypinać tą samą łatkę ! oj !!! trafiłaś na łajdaka !! dobrze, że tylko na wirtualnej znajomosci się zakończyło :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna- szalona
hmm..Włoch nie Włoch ... w zasadzie każdy facet mógłby mi taką " niespodziankę " zgotować ... wiem tylko jedno - nigdy wiecej znajomści internetowych !!! :)) nie żałuję - to była ciakawa lekcja życia ... i przy okazji nauka języka hahahhaa :)) ale zajrzałam w głąb siebie - dotychczas wydawało mi sie, ze wszystko kontroluję, że trzymam rękę na pulsie ... jednak przspieszone bicie serca troszkę zamazuje obraz świata ... cieszę się, że to moje biedna serduszko w odpowiednim momencie zaczeło byc w normalnym tempie ... cieszę się, że jest we mnie troszkę "męskich " cech charakteru ... szybko stanęłam na nogi a juz na drugi dzień umówilam sie z koleżanką na piwko aby troszkę sie wyżalić ...i w ostatecznosci pośmiać do łez - jaka to ja BYŁAM naiwna ! :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napa Valley
Alez historia .. naprawde swietne sie czytalo i ten final . Ciesze sie, ze los Tobie sprzyjal. Moja rada (jesli cokolwiek warta) to w zadnym wypdaku nie udawac sie w podroz w nieznajome Tobie rejony (in real world I mean). To by dopiero bylo ryzyko. Wpadlem to na chwile z Marsa. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
do Napa Valley :))))) dziękuję za radę - oczywiscie, że w temacie "real world" postępuję tak jak radzisz ... to spotkanie do którego na szczeście nie doszło miało się odbyć na tzw "moim podwórku" , czyli w Wawie :)))) aż taka szalona to ja nie jestem żeby jechać w ciemno... z resztą co ja mówię - teraz taka opcje w ogole nie wchodzi w grę !!! koniec i kropka @@@ ;) " męzczyzni są z Marsa a kobiety z Wenus ", wiec pozdrawiam z tej drugiej planety ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napa Valley
Do naiwna-szalona. A zatem, wszystko dobre co sie dobrze konczy! Ale z drugiej strony, przyjazn -> milosc z obcokrajowcem (male or female) jest b. ciekawa (oczywiscie nie w przypadku, ktory opisalas). A poznac sie najlepiej w "real world" (moze studia, moze kurs jezykowy etc.). A jeszcze lepiej w jakims 3cim neutralnym kraju. Powiedzmy jak w filmie "Smak zycia" ("L'Auberge Espagnole"). Wpadlem tu na chwile z Marsa. Zaraz wracam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah jest tez druga czesc tego swietnego filmu. \"Smak zycia 2\" aka \"Les Poupées russes\" Wpadlem tu na chwile z Marsa. Zaraz wracam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna-szalona
do " NapaValley" to prawda - los okazał się dla mnie łaskawy w tym przypadku ... a może i troszkę zadrwił ??? bo chyba sobie na to zasłużyłam .... ?? już sama nie wiem ... ;))) wiem na pewno, że przyda mi się porządny rachunek sumienia .... hmm...taka przyjaźń faktycznie moze być niezwykle ciekawa ... zwłaszcza dla takiej osoby jak ja - uwielbiam poznawać nowych ludzi...nowe kultury..nowe obyczje.. ale wolę te "realne realia" ... a net ??? ten swiat będę traktowała z przymrużeniem oka :)))) wiesz co ?? od razu spojrzałam na recenzję tych filmików... i wiesz co?? w najbliższej wolnej chwili postanawiam, że obejrzę ... :)) P.S. po dzisiejszym (jakże koszmarnym dniu) z chęcią wybralabym się na Marsa ...niech mnie już wszyscy zostawią w świętym spokoju . AMEN ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Marsie tez duzo turbulencji i w ogole jakby troche za chlodno ;-) Tak polecam te filmy .. ale tez \"Volver\" i \"Zakochany Paryz\" naprawde swietne. ... W ktora strone na Mars?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mimochodem się włączę: Byłam na wycieczce w Italii, było suuuper. Włosi oczywiście obskakiwali nas i czułyśmy się z kumpelkami jak w niebie (jakoś żaden Polak do tej pory nie szeptał mi tak czule). Ale zem wychowana dość konserwatywnie, to gdy położył mi łapę na kolanie po godzinie flirtowania - dostał w tą łapę całkiem mocno i się obraziłam.Czego on nie wyczyniał, zebym się z nim znowu spotkała! Antonio prawie mi giwazdki z nieba zaczął obiecywać, a ja - coś mnie powstrzymywało. Później, gdy go spotkałam po kilku dniach, nie zdążył zdjąć obrączki z palca :-)) :-)) :-)). Nawet nie było mi przykro, więcej - poczułam się świetnie, bo byłam dumna, ze nie poleciałam na ładne słówka :-) Ja mam szczęście do obcokrajowców. Z goprącego południa przeniosłam się na chłody północy. Kolejna moja znajomość -to Norweg. To były cudowne i jedne z najpiękniejszych lat mojego zycia. Nasza znajomość trwała 2 lata, a ja byłam zakochana po uszy w tym piegowatym, rudym brzydalu. Miał to coś w sobie,czego się nigdy nie zapomina, a co sprawia, ze czujesz, ze to Twoja druga połówka. No, ale ja wtedy studiowałam, on jeździł po świecie w związku ze swoją pracą, nie moglismy się często spotykać i jakoś się rozmyło.... A teraz mam męża Polaka, którego poznałam przez internet :-)) i jestem szcześliwa na tyle, na ile polskie realia pozwalają :-) Moze zakończę trochę moralizatorsko, ale nie każdy obcokrajowiec to świnia, która tylko czyha na to, zeby nas przelecieć, choć takie znajomości też sie zdarzają. I wcale nie trzeba do tego obcokrajowca, bo Polacy też tacy bywają. Nie każde piękne oczy są urocze, a brzydale też są warci zainteresowania, bo to właśnie moze być TEN. No i na zakończenie - przez net też można poznać kogoś wartościowego, ale należy zachować dozę ostrożności :-)) Pozdrawiam i zyczę powodzenia w miłości!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amancie z dawnych czasow: Czy Ty sie z Lordem Voldemortem na cmentarzu ostatnio spotkalas? Do Figizmakiem: Ciekawie sie czytalo Twoja historie. Czy studiowalas na polnocy moze Trondheim? Uwazam, ze Norwegia to jeden z najpiekniejszych zakatkow na swiecie. Jest tam takie calkim spore miasto na polnocu Tromso, ktore jest jednym z najladniej poloznych miast na swiecie. Troche smutno zabrzmialo to, ze jestes szczesliwa \"na tyle, na ile polskie realia pozwalaja\". Jak pewnie wiesz realia inaczej wygladaja (\"trawa zawsze bardziej zielona..\") w rzeczywistosci. Czy realia mogla naprawde wplynosc na szczescie w zwiazku? Pozdrowienia z Marsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×