Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serce-kogoś bliskiego

zapalenie mięśnia sercowego

Polecane posty

Gość adri
chodzilo mi rowniez o echo serca i jest jeszcze jedno ale nie pamietam jak sobie przypomne dam znac,i duzo wiary naprawde pomaga walczcie ludzie pozdrawiam goraco i zycze wszystkim duzo duzo zdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adri
sluchajcie 1wsza najwazniejsza rzecz jest taka nie martwcie sie na zapas mi po jakims czasie badania wyszly dobrze ale problem moj tkwi w glowie wmowilem sobie i mialem czasami nieprzyjemne loty i mam nieraz przede wszystkim trzeba skonsultowac to z kilkoma lekarzami jak chodzi o sprawy sercowe zrobic wazniejsze badania ekg wysilkowe cholder i ekg wysilkowe itd potwierdzam ze zdrowie ma sie jedno i trzeba je szanowac pielegnowac i myslec pozytywnie i nie bac sie wazne jest pozytywne myslenie poozdrawiam wszystkich a wysilek koniecznie trzeba wzmacniac organizm seduszko ja maszeruje codziennie od 4do 6-8km dziennie dosyc szybko polecam dla chorych na serduszko lub majacych dolegliwosci pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diabel98
ja mam 18 latek hehe tez to mam mialem straszne bule w klatce piersiowej i nie moglem odychac ale bylem w lipnym szpitalu i po 19 dniach wypisali mnie i wpisali podejzenie zapalenia miesnia a rozponanie bylo takie goraczka i dusznosci koniowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slavko
Trzy miesiące temu wylądowałem w szpitalu na obserwacji ponieważ prawdopodobnie po niedoleczonej grypie znalazły się jakieś powikłania. Objawiało się bólem z lewej strony klatki piersiowej, jakby pod żebrami w okolicy serca. Ból był stały nie pulsujący czy mogło to być zapalenie mięśnia sercowego? Lekarze wypuścili mnie następnego dnia ale zbytnio nie wiedzieli co to było. Ból powoli się zmniejszał aż całkowicie zanikł. Podczas tej choroby ból jest pusujący czy stały? Lekarze ze 3 razy zrobili EKG czy mogli tego nie wykryć? Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałem o tej chorobie wiele razy.Pamiętam jak moja babcia opowiadała mi,że pewien jej wujek chorował na grypę.Chodził z gorączką do pracy,wogóle ją zlekceważył,nie leczył i rzuciło się na serce. Jedyną diagnozą było ,,zapalenie mięśnia sercowego\".Podobno był w podeszłym wieku,więc i organizm już był słaby.Miał czekać na transpalantację serca,bo to było nie do odratowania.Nie doczekał,niestety..Tyle wiem o tej chorobie,przynajmniej z przekazów od innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAPALENIE MIĘŚNIA SERCOWEGO, TO CHOROBA PO KTÓREJ NIC JUSH NIE JEST TAKIE JAK DAWNIEJ. W JEDNEJ CHWILI Z MŁODEGO ENERGICZNEGO CZŁOWIEKA POTRAFI ZROBIĆ WRAK. NAJGROŹNIEJSZE JEST TO, ŻE CZĘSTO LEKARZE LEKCEWAŻĄ JĄ I NAJCZĘŚCIEJ LECZĄ ZBYT PÓŹNO. DO TEGO CZASU POWSTAJĄ NA SERCU NIEODWRACALNE ZMIANY I ŻYCIE STAJE SIĘ WALKĄ O PRZETRWANIE. ŻEBY WYKRYĆ Z.M.S. WE WCZESNYM STADIUM NIE WYSTARCZY ZWYKŁE BADANIE EKG, ALE TRZEBA SIE UDAĆ DO SPECJALISTYCZNEJ KLINIKI KARDIOLOGICZNEJ NP. W OCHOJCU W KATOWICACH. JEŚLI KTOŚ MA PROBLEMY TYPU ; DUSZNOŚCI, SPADEK WYDOLNOŚCI, KŁUCIE SERCA, UCISK W KLATCE, ZAWROTY GŁOWY, PODRAŻNIONE NERWY, ITP I PAMIĘTA, ŻE CHOROWAŁ PRZEZ DŁUŻSZY CZAS NA GRYPĘ POWINIEN SIĘ UDAĆ DO TAKIEJ KLINIKI, NIE DO LEKARZA RODZINNEGO BO NIE POMOŻE!!!. JEŚLI TEGO NIE ZROBI A CHOROBA SIĘ ROZWINIE, MOŻE KUPIĆ SOBIE TRUMNE(NIE ŻARTUJĘ). Z.M.S. JEST BARDZO POWAŻNĄ CHOROBĄ I NIE LEKCEWAŻCIE JEJ. WIELU MŁODYCH LUDZI NA NIĄ UMARŁO PONIEWAŻ ZOSTALI ŻLE ZDIAGNOZOWANI PRZEZ LEKARZY. CO DO LECZENIA. TAK NAPRAWDE NIE MA DO KOŃCA LEKARSTWA NA TĄ CHOROBĘ. WIELU SPECJALISTÓW EKSPERYMENTUJE Z RÓŻNYMI LEKAMI ALE W WIĘKSZOŚCI SĄ TO LEKI OBNIŻAJĄCE CIŚNIENIE, KTÓRE NIE WYSTARCZĄ. MOŻNA BRAĆ POLOPIRYNE ALBO ACARD TAK PRZCIWZAKRZEPOWO ALE TO TAKŻE NIE LECZY TEJ CHOROBY. NAJWAŻNIEJSZE JEST BY W ORGANIZNIE NIE UTRZYMYWAŁ SIĘ STAN ZAPALNY MOŻNA SPRAWDZIĆ OB(OPAD), ALE TAKŻE ASO I BADANIA REUMATYCZNE. MOGĄ BYĆ PODWYŻSZONE JESLI MAMY Z.M.S. TRZEBA BARDZO PILNOWAĆ SIĘ BY NIE PRZEZIĘBIAC SIĘ I NIE ŁAPAĆ ŻADNYCH INFEKCJI. NIE WIEM JACY SPECJALIŚCI LECZĄ WAS ALE WIDZE, ŻE WIĘKSZOŚĆ Z NICH LICZY JEDNAK NA TO ŻE ORGANIZM SAM SOBE PORADZI. TE SZWEDZKIE SPECYFIKI SĄ MAŁO SKUTECZNE JEŚLI CHOROBA JEST W ZAAWANSOWANYM STADIUM., PONIEWAŻ LECZĄ JEDYNIE OBJAWOWO. JEDYNYM ZNANYM MI SPOSOBEM WYPRÓBOWANYM W PRAKTYCE JEST INTENSYWNA KURACJA ANTYBIOTYKOWA DEBECYLINĄ. JEŚLI NIE MA ALERGII NA TEN LEK POWINNO SIĘ BRAĆ CO 10 DNI ZASTRZYK. MOŻNA PÓZNIEJ RZADZIEJ. KURACJA MUSI TRWAĆ KILKA LAT, TAK ŻEBY SERCE MOGŁO SIĘ ZREGENEROWAĆ. JEŚLI CHOROBA JEST BARDZO ROZWINIĘTA I ZMIANY SĄ BARDZO DUŻE ZASTRZYKI TRZEBA BRAĆ PRZEZ CAŁE ŻYCIE. TO JEDYNY ZNANY MI SPOSÓB BY SIĘ Z TEGO WYLECZYĆ I ODZYSKAĆ SPRAWNOŚĆ SERCA. JEŚLI KTOŚ MA JAKIEŚ INNE INFORMACJE PROSZE O KONTAKT. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boralis
Nie mogę się zgodzić,że szwedzkie specyfiki (mam na mysli Betaloc) są nieskuteczne.U mnie są nadzwyczaj skuteczne (37,5 mg Betalocu dziennie plus Captopril,plus potas,magnez,koenzym Q10 i Spironol).Już po 8 tygodniach lekarz zauważył dużą poprawę. Owszem,Z.M.S. nie można lekcewazyć. Ale ludzie żyją z różnymi chorobami,biora leki i żyją. Jak się człowiek martwi na zapas,że na pewno umrze to trudniej się przechodzi każdą chorobę,nie tlyko Z.M.S. Śmierć jest naturalna,jak umrę na Z.M.S. to będzie z tego przynajmniej jakiś pożytek bo mnie potną na organy do przeszczepu a resztę oddam studentom Akademii Medycznej do ćwiczeń. Ludzie wychodzą z tak różnych chorób, że mój stan nie wydaje mi się taki znowu straszny...Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia życzę wszystkim z kłopotami sercowymi...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpieszmy sie kochac ludzi...
Mała miejscowość.. dziewczyne znalam tylko z widzenia... dzis jej serce przestalo bic..22 lata...a jednak gdy to pisze lzy same plyna...bardzo trudno zrozumiec smierc mlodego czlowieka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nita73
Jestem po 30-ce, w grudniu przeszłam ZMS, trafiłam do szpitala z opuchniętymi nogami i tzw różą. lekkie kłucie pod łopadką. Lekarz po rutynowym przeglądzie podejrzewał zator płucny. po przyjeciu na oddział i kompleksowych badaniach okazało sie że trafiłam w ostatnim momemcie ze stanem przedzawałowym. po 3 tyg.wyszłam o własnych siłach i teraz czuje sie dobrze (tabletki biore cały czas, debycyliy 10 zasztrzyków po wyjściu ze szpitala). serduszko zaatakowała mi tarczyca i nikt z lekarzy pierwszego kontaktu nie rozpoznał objawów. teraz lecze sie na nadczynność tarczycy. Trzeba niestety zwolnić tempo życia. więcej uwagi poświęcić swojemu zdrówku. Pozdrawiam wszystkich - trzeba myślec pozytywnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinki89
mam 18 lat. zapalenie miesnia sercowego mialem ponad pól roku temu jako powiklanie po przeziebieniu. trafilem do szpitala z bólem w klatce piersiowej. w badaniach krwi wyszlo ze mam podwyzszone markery uszkodzenia miesnia sercowego(troponiny 39 i CRP 80) oraz podwyzszone OB. po kilku dniach przewieziono mnie do innego szpitala. tam zrobili mi koronografie. w lutym trafilem znowu do szpitala z blokiem przedsionkowo-komorowym 2 stopnia wywolanym przez goraczke (39 stopni) ktora utrzymywala sie kilka dni. jestem nonstop na lekach (w tej chwili enap, sinvasterol, polocard,...) i pod kontrola poradni kardiologicznej. nadal czuje sie oslabiony, mam lekkie bóle w klatce, dusznosci i szybko sie mecze, ale jest juz lepiej niz na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozefinka
Goraco polecam picie nalewki z glogu- leczy kazde chore serce,takze nalewka VENOFORTON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georg78
Witam jestem na etapie leczenia poszpitalnego po zapaleniu pogrypowym. bardzo szybko poszedłem do szpitala, bo juz drugiego dnia objawów. Teraz mija pół roku. Lekarze jednak stwierdzili że moge nie miec po tym śladu za ok rok, ze serce wróci do siebie i nie będzie nawet osłabienia jego pracy. Więc chyba nie jest tak jak mówiła Monika że "osłabia to serce juz na zawsze", gdyż nie we wszystkich chyba przypadkach się tak dzieje. Wtedy kiedy pozostaje blizna- to pewnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georg78
a w ogóle to przede wszystkim badania krwi robić! Trzeba sprawdzać poziomy różnych enzymów znajdujących się we krwi, które są odpowiedzialne za zły stan zdrowia. Biorę Inhibace i jest lepiej ale nidawno miałem bezsenną noc, chyba sobie sam nawkręcalem. trzeba duzo optymizmu w tej chorobie. Ps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georg78
Jeszcze pytanie:). Jak z seksem bo wstyd był pytać w szpitalu:). Leczenie juz pół roku trwa i podobno moje serce dobrze to zniosło. Rozpoznanie to Myocarditis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
ktos z mojej bliskiej rodziny,kilka lat temu przechodzil zapalenie miesnia sercowego jako powiklanie po przeziebieniu...dluga historia....dosc,ze mimo leczenia jego serce bylo w fatalnym stanie...askonczylo sie na przeszczepie serca,jakies trzy lata temu...i to uratowalo mu zycie,dzis jest zdrow jak ryba i czuje sie jak mlody bog....i wam zycze duzo zdrowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Z.M.S. przeszedłem 2 razy, pierwszy to było we wrześniu 2006, a drugie w czerwcu tego roku. Te ostatnie to z zupełnej głupoty. I właśnie od tego momentu zacząłem bać się śmierci (wiem głupie). Pewnie każdy sobie pomyśli po co odzywam się na tym forum, no ale najlepiej pogadać z ludźmi, którzy co nieco na ten temat wiedzą. moja cała choroba, jak wiadomo i pewnie u każdego zaczynała się od przeziębienia, miałem duszności, kłucie i takie tam. Lekarze nie dawali mi nic prócz magnezu w kroplówce, a przy najgorszych nocach tlen. Tłumaczono mi, że jedynym lekiem które może mi pomóc jest maksymalny wypoczynek i ba, po 2 tyg. wyszedłem ze szpitala... i tak było za każdym razem. No ale nie o tym chciałem gadać. Mam pare pytań i może ktoś będzie w stanie mi na nie odpowiedzieć: 1. głupie, ale od kiedy po chorobie można było by wyjść ze znajomymi na piwo, bądź więcej? 2. co z wysiłkiem fizycznym? kiedy można wyjść do siłowni, troszkę poćwiczyć? Na razie tylko tyle, z góry dzięki! POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Policha
hmm z piwem nie wiem jak jest ale z wysilkiem fizycznym trzeba odczekac rok od przebytej choroby tak przynajmniej bylo w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georg
piwko ok, tak mi się wydaje ale nie za duzo. jedno tak po 4miesiącach wypilem ale nie za często bo ostatnio troche winka wypilem i piwka dwa i oczywiscie troche łazenia po miescie, no i nie bylo potem dobrze. O siłowni zapomnij póki nie będzie wszystko ok.dopiero po wielu badaniach których sam jeszcze nie przeszedłem ale czekam az minie rok. Po siłowni wrócisz do szpitala! ps. Co z seksem bo dalej nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora
Witam! Dziś lekarze poinformowali mnie, że grozi mi zapalenie mięśnia sercowego tak szczerze mówiąc chciałabym się dowiedzieć jak tego mam uniknąć?Proszę o odpowiedź w tej kwestii Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georg
jak uniknąć? przede wszystkim zwolnić tempo zycia i to bardzo. i coś jeszcze bardzo ważnego. Z gorączką czy grypką zostać w domu bo ja własnie przez to miałem ZMS. W zimę dbać o zdrowie żeby nie łapać wurusów. Nie dźwigać za dużo. Tak mi się wydaje bo wiem z jakiego powodu mnie to złapało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utracjusz
no to ja wam powiem tak... U mnie ZMS wypalilo jako powiklanie Mononukleozy mialem stan zawalowy i takie tam glupoty wiec mnie wrzucili na OiOK i powiem wam szczerze ze dwa dni bylo miernie szczegolnie nocami (cale szczescie tramalu u nas pod dostatkiem :P) Nie wiem jak wy ale ja sie nie boje tego ZMS. Sex mistrz... 6 razy w ciagu jednego dnia w jakies 2 tygodnie po wyjsciu ze szpitala. Alkochol - wieczorami piweczko tudziez dwa wiec nie folguje sobie zbytnio - tylko dwa razy sie niezle zmasakrowalem na miescie :P (juz nie tak jak kiedys ale powrotu do domu nie pamietam) Nie wiem moze ja mam mocniejsze nerwy albo ... jestem stracencem Co by tu jeszcze Mi Echo nie wykazalo wiekszych zmian koronografia wporzadku i takie tam w stylu cukrów tez ok Mam zabojcze ASO ponad 700 (norma to 200) Co do bólów zdarzaja się ale glównie jak biore te pie... leki. Krew mam gesta wiec alko mi nie szkodzi a najwyzej pomaga :P 29 mam wizyte u kardiologa specjalisty moze on mi cos doradzi nie wiem jakos tak nie odczowam tej choroby... Moze to nie to... Moze mialem poprostu zawał ale po zawale sa jakies znaczace ślady a u mnie takich nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka....
Witam wszystkich.Weszlam na tę stronke poniewaz chcialam zasiegnąc informacji na temat tej choroby.Poniewaz zmarł mi 24-ro letni syn na zapalenie miesnia sercowego.To bylo tak nagle.Ale wiem ze trafil na zly czas w szpitalu,poniewaz wtedy byly strajki lekarzy i nikt mu nawet nie chcial pomoc.Po 5 godzinach lezenia w bolu wreszcie wezwali na konsultacje lekarza ,ale juz bylo za pozno......taka jestem zrozpaczona .....wiem ze nawet czas nic nie zagoi.Chce wam powiedziec ze nie lekcewazcie GRYPY,poniewaz ona zbiera takie zniwo.Pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecinka-e
matko...przyjmij moje wyrazy wspolczucia ,brak slow :( 🌻 dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka....
Dziękuję ....ale to nie ma słów na moje przeżycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leslie
Moja mama jest teraz w szpotalu kardiologicznym... myślicie że jeśli nie ma żadnych obiawów może z tego wyjść..? Wszystko bolało ją przez 2 dni az poszła do szpitala i tam lekarze stwierdzili ze ma to zapalenie;( Jak narazie czuje sie bardzo dobrze i jest pod opieką lekarzy... Strasznie sie boje;( Ma dopiero 35 lat;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka1
Ja na szczęście tego uniknęłam(chyba),jestem dopiero co po usunięciu migdałów,wszystko potoczyło się bardzo szybko tzn.decyzja i sam zabieg a wszystko przez paciorkowca,niestety doprowadziłam się do takiego stanu ,że mój paciorkowiec nie kwalifikował się do leczenia antybiotykiem ,zaatakował juz stawy i serce.od początku tego roku nagle źle się poczułam, pojawiła się tachykardia brez przyczyny ,potem sinienie paznokci,w końcu palców,cały czas byłam na blokerze (wtedy metocard) i u innych specjalistów próbowałam ustalic przyczynę ,niestety nic,kiedyś kardiolog zlecił mi zrobienie aso,zrobiłam - było przekroczone i dostałam skierowanie do laryngologa,ale olałam to ,tzn.myślałam ,że to nie ma związku i kiedyś tam to sobie wyjaśnię, w między czasie miałam wizyty u reumatologa- zrobiłam mnóstwo badań m.in. w kierunku kolagenezy- Boże co ja się starchu najadłam i dalej nic,wszystko oka samopoczucie mimo blokeru coraz gorsze;zmieniono mi metocard na isoptin,ale poprawy jak nie było tak nie było,w koncu przez przypadek zachorowałam na gardło,prze 3 tygodnie nie mogłam tego wyleczyć-poszłam więc do internisty i dostałam burę ,że nie wyjaśniłam przekroczonego aso oraz dostałam penicylinę 750 mg. plus ponowne skierowanie do laryngologa;mimo dużej dawki (3 razy na dobę) antybiotyk nic nie pomógł,laryngolog(trafiłam przez przypadek do super fachowca-okazał się ordynatorem )jako pierwszy połaczył te objawy i dostałam natychmiastowe skierowanie do szpitala na usunięcie migdałów;teraz jestem 2 tygodnie po i chciałam trochę zmniejszyć dawkę blokera niestety bardzo źle się czułam , nie da rady,tachykardia nadal jest i modlę się żeby to było odwracalne a niestety po paciorkowcu może nie być;jestem osobą bardzo aktywną i jest to dla mnie uciązliwe,ciągle słyszę to szybkie bicie serca,szczególnie w nocy - jakbym biegała- masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczona-48l.
Poprawiłam stan mojego serca (po przebytym ZMS) przeprowadzoną 2-tygodniową dietą warzywno-owocową na podstawie książki dr med. Ewy Dąbrowskiej "Ciało i ducha ratować żywieniem" Cytat: " W przypadku przewlekłej infekcji bakteryjnej leczenie antybiotykami bywa często nieskuteczne. Mikroorganizmy znajdują się w osłonie ochronnej, co uniemożliwia ich zniszczenie. Dopiero podczas postnych kuracji osłony te są niszczone przez bardziej aktywny układ enzymatyczny i odpornościowy. Wielokrotnie obserwowałam w takich przypadkach, około siódmego dnia diety warzywnej, odczyn gorączkowy i wzrost OB. U jednego z naszych pacjentów z bakteryjnym zapaleniem wsierdzia na zastawce serca znajdowała się zakażona gronkowcem skrzeplina, co groziło w każdej chwili jej oderwaniem i zatorem do mózgu. Leczenie antybiotykami trwające trzy miesiące, nie odniosło żadnego skutku. Dopiero po włączeniu diety warzywno-owocowej nastąpiła reakcja: około 7 dnia pojawiła się gorączka, narósł OB, poczym chory przestał gorączkować, odczyn OB uległ normalizacji, a skrzeplina samoistnie rozpuściła się. Nie było żadnych powikłań zatorowych. Minęły już 3 lata a pacjent do dzisiaj jest zdrów. Utajone infekcje zwykle uaktywniają się pod wpływem postu, co w końcu doprowadza do zupełnego wyleczenia np. zatok, migdałków, ucha środkowego, ustępuje opryszczka itp. Wielu z pacjentów po takiej kuracji przestaje się przeziębiać. Kuracje oczyszczające warzywno-owocowe są skuteczne także w leczeniu zakrzepów naczyniowych. Często goją się otwarte od lat żylakowe owrzodzenia podudzi......" Życzę wszystkim dużo zdrowia i miłej w/w lektury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzociekawe
Wyleczona-48l - ciekawe rzeczy piszesz, chyba kupię tę książkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fazzie=sopot
Witajcie! Pogotowie zabrało z rodzinnych pieleszy i zawieżli do szpitala w Gdyni , jest , to On zapalenie mięśnia sercowego.Leżę już drugi tydzień wszystko pozornie wróciło do normy a co dalej to zobaczymy Z tego co czytałem na forum to trzeba radykalnie zmienić tryb życia, dieta, mniej pracy , mniejsza odporność. O zgrozo będzie trzeba się do tego przyzwyczaić i wziąść do serca zalecenia lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×