Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

PN- niestety, trzeba robić kurs metodyki nauczania języka na uj. dokładnie identyczny przykład mojej szwagierki: skończyła akademię rolniczą + dwuletni kurs pedagogiczny z uprawnieniami do nauczania biologii i przedmiotów zawodowych. w anglii pozaliczała ileś tam stopni kursów i zdobyła iles tam certyfikatów. a jednak żeby uczyć angielskiego w polsce musiała dorobic metodykę nauczania języka. na szczęście już bez tych innych pedagogik, psychologii itd. samą metodykę wraz z PRAKTYKĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
D O P R????/ Dezodorant O Potwornym Rozpyleniu Duży Okropnie Pomarańczowy Rower ;);););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko trzymaj się nam jakoś,jesteśmy z Tobą i myślami i serduszkiem,przykro mi bardzo naprawdę,pewnie byłe z niej dobra kobieta jeżeli urodziła takiego syna wspaniałego który jest Twoim mężem,teraz ciężkie tygodnie i miesiące,będziesz musiała być teraz nader kochająca i opiekuńcza dla męża,strata matki to ponoć najboleśniejsza strata:O AniaX-spóznione ale najpiękniejsze szczere życzonka urodzinowe 30tka to jeszcze młody wiek:) Tym tortem narobiłaś mi smaka że hej:D Papierowe Nożyczki i dla Ciebie piękne życzonka urodzinowe,bo coś chyba przegapiłyśmy kochana ups skucha to nam nie poszło:O Kasieńka nie zdążyła napisać na kawce i poprosiła o to mnie bo w godzinę zdecydowała po inform.od przyjaciółki spakować się i wyjechała do Dzierzoniowa na parę dni.Prawdopodobnie będzie w następną sobotę a jeśli znajdzie tam internet to nam naskrobie co i jak.W każdym razie jej psiapsióła ma problemy jakieś i potrzebowała naszej Kasieńki. Figuś super że już wreszcie jesteś bo jakaś taka pustka bez Ciebie i inaczej,brak było czuć,ja to lubię jak są wszyscy i do tego każda dużo pisze:) Rozpisz się jak Ci tam było! Najlepsze życzonka dla męża;) Ja kochane siostrzyczki jestem teraz zabiegana gdyż tatuś:P dzisiaj wyjeżdza do Chorwacji na rejs parodniowy,zrobił sobie takie pózne wakacje(ale za to jakie:O) i pod jego nieobecność interesami musze zająć się ja ze swoim skarbem,dlatego szkolenie mieliśmy szybkie oboje co jak i gdzie.Np.przedwczoraj nauczyłam się jezdzić i operować wózkiem widłowym:Drozładować i załadować 2-3tonowy ładunek na dużego busa,wczoraj jeszcze tatuś podszkolił mojego skarba a potem trzeba jeszcze zawozić to wszystko tyle że to już mój facio i wczoraj jeżdziliśmy właśnie,teścio nauczał zięcia wszystkiego:P także od dziś mamy na głowie takie właśnie sprawy ja papierkowe robótki typu WZtki,przepustki materiałowe itp pierdy a mój niunio załadować towar,zawieżć,przywieżć,rozładować i wkólko,ale mam satysfakcję,że potrafię operować widlakiem i przewieżć 2tonową paletę hihi;) wiedziałam od zawsze że mam coś z faceta:D Do tego skarby moje skoro kota niema myszy charcują,będę miała labę że hej pod nieobecność tatusia:P Brydziu napisz coś więcej co tam bo tęskam za Tobą i Twoim pisaniem:) Buśki i uściski dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PN, wszystkiego najlepszego! AniuX, Tobie takze, tyle ze spoznione!:) Niech Wam sie marzenia spelniaja i plany realizuja:) Buziaki! Dunieczko, gratuluje widlaka:) Ma tatus widac zaufanie:) Monis, wracam wczesniej do Gd., bo 12X, wiec pewnie sie umowimy jakos pod koniec pazdziernika:) Malinko, jestem z Toba myslami:) Sciski, Dziewczynki! Fajnie, ze Asia napisala, ze wszystko sie udalo, bo tzn. ze wie, jak o niej myslimy i tesknimy. A Kasia juz poleciala kogos ratowac. Ledwo do domu wrocila, a juz ja wywialo. Dzielna dziewczynka, ktora nie mysli o sobie, a o innych wiecznie. Inka, zdawaj raport, jak tam szkola, jak dzieciaki, jak zwierzyniec:) Cos, Biedaku, nie masz czasu pisac, co? Zameczaja Cie pewnie jak i mnie, co?:/ A gdzie Q-Ania? Dalej ciezko tyra? My jakies wszystkie takie tyrajace jestesmy-z tendencja do ciezkiej harowy:) Ale ja rzucam prace 6X, wiec juz strasznie, strasznie niedlugo:) Nie moge powiedziec, zebym sie tym martwila:) Odliczam godziny, bo praca na takich warunkach jest nie do zniesienia, nie do udzwigniecia, choc moi dziadkowie sa absolutnie super i do nich nie mam nic. Sa super. Ale plecy mi wysiadaja, dzis budzilam sie 6 razy z bolu przy zmianach pozycji podczas snu. Lokcie mi wysiadaja, itd. Tak byc nie powinno i tyle. Buziaki, Dziewczynki. Nowe kolezanki AAA tez pozdrawiam! PN, jeszcze raz 100 lat, 100 lat!:):):) 🌻 dla Ciebie:) Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurnia PN normalnie nienormalnie zazdroszczę Ci tego stepera:) Ja głupia pinda dopiero zaczęłam od 2 dni jezdzić na rowerku wyciągnęłam mame(a to wyciąganie trwało od wiosny:O) i jezdzimy po wertepach leśnych przy okazji zbieramy grzyby(kosz na bagażniku) który wypełnia się po brzegi:Postatnio wynalazłam gromadę prawdzików 6 byków w kupie wielkości prawie głowy,jak to zobaczyłam zaczęłam tak wrzeszczeć:Ku....mamo ja pier.... choć szybko,biedna nie wiedziała co się stało tak się darłam z radości a jaka dumna byłam:D takie okazy prawdziwków to coś wkońcu prawda?! Także tatuś wyjeżdza na swój rejs o 15 a my z mamcią zaraz ponim na rowerki i w drogę do okoła mnie las pizdziarny więc jest gdzie śmigać i przy okazji grzyby zbierać:P no i tak wrócę zziajana ok.18 godzinki,mam satysfakcję bo kalorijki zwalam,przeszłam na dietkę głównie warzywka i do 21 pazdziernika będę jako druchna mam nadzieję dobrze wyglądała;) Właśnie wcinam pomidorki bez skóry pokrojone w kosteczkę,koperek,sól morska(ponoć zdrowsza)pieprz i spora dawka oliwy z oliwek samo zdrowie i jaka pycha mniam:P Spadam bo zaślinię klawiaturę i przy tym wam narobię smaka:D Papierowe nożyczki więc najpiękniejsze życzonka urodzinowe,by wszelkie marzenia się spełniły,była zawsze zdrowa,szczęśliwa,zakochana i kochana,moc buziaków skarbo nasza.Żyj nam 100lat i drugie tyle!!! 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu Ty wrócisz jak istna kaleka wykończona,obolała i tylko na emeryturę:)ech Ty Ty zapracowane dobre serce,3maj się już niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kudłaty durnowaty reperuję stare graty:D Czas było zmienić pseudo... bo Maduni sruni latka poszly o roczek do przoda już w lipcu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Witajcie kobietki:) ...wreszcie wyzdrowiałam,poszlo precz cholerne chorobsko:) Malinko ogromnie mi przykro z powodu straty teściowej,trzymaj sie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Papierowe_Nozyczki z okazji Twego swięta zyczę Ci duuuuuuuuużo miłości i kochania,aż do samego zwariowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Wlasnie wrocilam z pracy. Padam, ale to nic nowego przecie. Dzis i tak nie bylo tak zle, bo udalo mi sie zjesc kanapke nawet. Wow! Jutro znowu na popoludnie. Czekam na Michala, bo on konczy dopiero za 45min. Niedziele mam wolna. Jeszcze 3 tyg. Jeszcze 3 tyg.:) Jak sobie tak powtarzam, to mi latwiej:) Ale jednoczesnie b.przykro, bo bede musiala sie znow rozstac z M. Ehh. Monis, a gdzie Cie znowu wywialo? PN, gratuluje stepera (czy steperu):) Wszystko jedno, wazne, ze jest i dziala:) 100 lat jeszcze raz!:) Ciekawe, kiedy Asia sie pojawi, nie? Nie moge sie doczekac opowiesci slubno-weselnych:) No i jak sie Mala czuje/sprawuje:) Cmok Wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkim urodzinkowym dopiero dziś zyczonka:D:D:D dziewuszki kochane nie mam siły pisać, bo to cholerne choróbsko nic a nic mi nie przechodzi. w nocy nie spię bo kaszlę, opryche mam na pół nosa i gęby, nic jeść przez to nie mogę, chyba jednak muszę iść do lekarza :( efekt jest taki,że jak przychodzę do domu, to pomimo,że nie gotuję- padam o 9 wieczorem do łózia. no i wczoraj zuzia przyniosła wiadomość, że w szkole zanotowano potwierdzone przypadki zachorowń na krztusiec. co to będzie???? powiedzcie, czy wam się naprawdę nie zdażają takie cochwilowe nieplanowane i niecodzienne wydarzenia??? bo mam wrażenie, że co tylko odetchnę, że wszystko ok i poukładane na reszcie- to na drugi dzień już wszystko staje na głowie :( buuuu, chyba mnie jeszcze chandra jakowaś dopada:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Cześć wszystkim :)Inusia zrob sobie na ten kaszelek syrop z cebuli,miodu i soku z cytryny,rewelacja,pomoze napewno.Mnie przeszło jak reką odjął:)i dzis czuje sie cudownie.Szkoda,ze mieszkacie wszystkie tak daleko zaprosiłabym Was do mnie na działeczke,na grila,bedzie dzis swietna imprezka,duzo pysznego jedzonka i napoji wyskokowych,napewno wypije Wasze zdrówko kochaniutkie:D.Dopije kawke i zmykam robisz szaszłyczki,sałatke z kalafiorka ,sosik do mieska z twarozkiem i karkoweczke...a potem na łono natury. Przesyłam buziaczki dla wszystkich i każdej z osobna...miłej soboty...papapapapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Hey...wróciłam...lekko wstawiona:D:D:D imprezka wypaliła,było zajefanie, kupe smiechu i dobrej zabawy,jednym slowem ubaw niesamowity.uciekam do łóżeczka....D:)BRAN:)C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Wpadne jutro na poranna,pachnąca kawkę z plasterkiem cytrynki,pewnie bedzie głowka boleć;)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Witam w ten niedzielny poranek:)mocna kawka na dzieńdobry,tego bylo mi trzeba:D.Pewnie pospałabym dluzej ale w naszym kościele zamontowali nowy dzwon i co pół godzinki wygrywa on jakąś pieśń,nie wiem jak ludzie którzy mieszkaja bliżej to znosza w środku nocy.Wypije kawke i musze zajac sie swoja fryzurka,pare dni temu dośc mocno pocieniowalam sobie włoski i teraz jest wielki problem z ich ulożeniem,najlepiej to chyba prostowac je prostownica,nio ale takowej nie mam:(Może któraś z Was podpowie mi jaka prostownice najlepiej mam sobie kupić,bo nie znam sie na tym? Po poludniu wybieram sie do kina na film,,Samotność w sieci,,czytałam książke i bardzo mi sie podobała,tak sie wciagłam,ze uporałam sie z czytaniem w dwa dni. Jestem ciekawa jak odbieracie takie znajomości wirtualne? ,mam na mysli znajomość z mężczyzna. Jak tam zdrówko Inuś,polepszylo sie? Nie wiem,czy zauważyłyście ale teraz przy moim nicku sa dwie kreski,musiałam je dodac ,bo za cholere nie moglam wleźć na ten topik nie wchodziło moje hasełko,ale sie nawnerwiałam,mowie Wam. Oki ide sobie,bo co tam sama bede tutaj siedzieć:( Miłej niedzieli ...slooooooooooooooooooodkie buziaki dla wszystkich fajnych babek ,,Chwytaj dzień,bo czas ucieka,,🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej, Kochane moje! Nie ma nic gorszego, niz pojsc na zakupy, zeby poprawic sobie humor i wyladowac z za mala kurtka:/ Kurwa, no! Kupilam kurtke Pumy za grosze, bo za 20funtow, czyli za 100zl. Kupilam rozmiar 8, bo 10 nie bylo. Byla tylko 12, ktora jest absolutnie za wielka. 10 bylaby idealna. 8 jest znosna, ale jednak nie czuje sie swobodnie-za ciasna troszke mimo wszystko. Jutro jade tam rano, zeby jeszcze poszperac, moze znajde, a jak nie, to sie zastanowie nad ta 12, bo choc jest za duza, to normalnie zakochalam sie w tej kurtce-kolory i calosc sa \'takie moje\'!! Jest mi tak przykro, ze hej! Ciagle o tym mysle, bo b.rzadko zdarza mi sie kupic cos nieudanego. Praktycznie nigdy mi sie to nie zdarza, bo poswiecam mase czasu na przemyslenie moich zakupow ciuchowych i jestem zawsze zadowolona. A tu wisi zajebista kurtka przed oczami i wiem, ze jest za mala. Ehh. No nic to, nie mozna pozwalac, aby dobra doczesne wplywaly az tak na nasze samopoczucie, nie?:) A humor probowalam poprawic sobie, bo-jak wiadomo-jestem strasznie zmeczona, czeka mnie potworny tydzien w pracy, a do tego mam jak zwykle jaja z moja mama, ktora jak sie domyslam, ma do mnie straszny zal o to, ze nie staje po str. siosty w jej kwestii rozwodowej. Niedoczekanie ich wszystkich. Przeraza mnie, jak skomplikowana i trudna moze byc relacja matka-corka. Horror! Ciesze sie, ze chociaz Tobie, Malinko, udalo sie stworzyc cudowny, wspierajacy sie duet z Twoja corka. Duet, ktory sie rozumie i ktory trwa w milosci. Zazdroszcze i z drugiej strony ciesze sie, ze tak moze byc. Moze mi tez sie uda, choc zwazywszy na moje toksyczno-popaprane i trudne, a przeciez przesiakniete miloscia relacje z mama, moze to byc awykonalne. No, to tyle o mnie. Monis, szczescie w nieszczesciu, ze to noga taboretu, a nie Twoja!! Ucieszylas mnie ta Nutella:) Ja tu zaczelam ja wsuwac, czego nie robilam nigdy wczesniej:) Mam jakies zapotrzebowanie na czekolade. Chyba z tego zmeczenia - org. sie domaga, wiec sie nie buntuje i tez zdarza mi sie jej zjesc pol sloika:) Fajnie, ze nie tylko mnie:) Sciski, Reszto droga:) Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuj, jaki ten syropek syfny, ale chyba jednak działa, bo dziś ciut lepiej :D masz rację Brydziu, zakupy to jest to:) upolowałam sobie na allegro buciki za całe 11,90 na niebotycznym jak dla mnie obcasie 8 cm. mój mąż chyba padnie trupem, bo jak wiecie rozmiar mojej kopciuszkowej stopy waha się między 33-34, czyli dziecięcy, a dziecięcych na obcasie raczej trudno dostać. ciekawe czy wogóle będę umiała w takich chodzić ;) zapisałam się z moim dzieckiem na aquaaerobik i jak do tej pory nie udało nam się jeszcze ani razu jechać. może jutro, chociaż zuzinka ma wczesniej rwać trzy zęby :( nie wiem czy da rade jeszcze cwiczyć, bo ponoć potem wszystko boli. mysmy wczoraj byli u szwagrostwa na pieczonych ziemniaczkach z ogniska, pycha. grille odbywają się u nas, bo mój mąż jest specjalistą od karkóweczki. i właśnie zakończyłam remont tego cholernego tarsu :) powolutku zaczyna się układać i może przedszkole od przyszłego tygodnia zacznie funkcjonować normalnie. całuski dziewuszki, kupiłam sobie super pachnące pilingujące mydełko na wage i ide je wypróbować, do jutra :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, zapomiałam napisać, ze straszliwie chciałam iść na koncert axla rose\'a i gunsów, ale nie działo się w mojej rodzince wtedy dobrze i mężulo się nie postarał :( a teraz nie wiadomo kiedy znowu przyjadą i dupa :( a naprawdę chciałabym ich zobaczyć na zywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wreszcie. Dziekuje Wam wszystkim. Wczoraj odjechali ostatni goście. A dzis doprowadzałam dom do jako takiej normalności. Ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i czolem!:) Malinko, dobrze, ze juz jestes. To musial byc b.ciezki czas. Jak Twoj Z. sobie radzi? Bardzo, bardzo Wam wspolczuje, naprawde. Asienko, witaj z powrotem po tych wszystkich szalenstwach:) Ciesze sie okropnie, ze wesele sie udalo:) A jak Ty sie czujesz? Jaki etap teraz przechodzicie z Mala?:) Pewnie masz sporo czytania, wiec cierpliwie czekam na T. sprawozdanie:) Reszta pewnie tez przebiera nogami wyczekujac na wiesci:) Ja tez zaliczam sie do tych przebierajacych, ale sprobuje nie naciskac:) Hehe, wiesz jak mnie wszystko ciekawi:) Szczegolnie Twoje samopoczucie jako swiezej zony i przyszlej mamy:) Czy ktos wie, kiedy wraca Kasia? Znowu jej dlugo nie ma:/ Kasiuuu, hop hop!:) A ja oczywiscie na popoludnie do pracy. Jeszcze 17dni! Jeszcze 17 dni! Jeszcze 17dni:) Oby szybko zlecialo:( Jest mi ciezko, bo M. ma ten tydzien na rano, wiec widzimy sie wylacznie o 21, gdy przychodzi po mnie pod prace, idziemy razem do domu, zjadamy cos razem i idziemy spac o 23 najpozniej. Czyli widzimy sie poltorej do dwoch godzin dziennie. Koszmar, szczegolnie gdy pomysle o tym, ze zaraz wyjezdzam i zobacze go w grudniu. Dunia, zazdroszcze Ci, ze masz swoje Szczescie tuz kolo siebie i ciagle bedziesz miec. A ja bede tesknic, frustrowac sie i wyladowywac na Biedaku nerwy spowodowane rodzicami i mgr. Znam siebie, wiem, ze tak bedzie. Najchetniej to bym nie wracala, ale nie dlatego, ze nie chce, tylko dlatego, ze boje sie tych stresow i nerwow zw. z mgr. A rodzice tylko mi doloza tych napiec. Ciesze sie oczywiscie, ze bede znow blisko przyjaciolek, ze wreszcie bede miec kogos oprocz Michala, z kim bede mogla rozmawiac, bo tutaj nikomu nie ufam na tyle,zeby sie jakos otwierac, szczerze rozmawiac. Z nikim sie prawie tu nie widuje, szczegolnie w te wakacje. A w Gd., wiadomo, sprawdzone przyjaznie, sprawdzone w najgorszych syt. przyjaciolki. Wiec ciesze sie ze wzgledu na nie, ze wracam, ale to bedzie ciezki rok i b. sie go boje:( Ehh Ok, koniec marudzenia! 17 dni! 17 dni! 17 dni!:):):) Milego dnia, Kochane! Trzymajcie sie wszystkie i nie dawajcie sie zadnym przeciwnosciom! Ineczko, Ty w szczegolnosci, bo Biedaku, ciagle Ci sie rzeczywiscie cos przytrafia:/ Wiec trzymam kciuki, zeby ten tydzien byl normalny i spokojny:) I zebys miala czas skoczyc z Zuzia na aerobik:) Swietny pomysl, swoja droga:) Taki specjalny czas tylko z corka. Super:) Buziaki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiajta kufane me bzdziągwy:D Mam teraz przecudowny okres gdyż jak wspominałam tatko pojechał sobie do Chorwacji z ekipą samych tylko facetów,tam wynajęli jacht i wypłynęli w rejs ponad 10-cio dniowy;) Więc jak to kota niema myszy charcują:D czyli mam typowy lajcik typu róbta co chceta bez ograniczeń;) W sobotę tatuś pojechał i tak więc jeszcze w sobotę zrobiliśmy sobie konkretnego grilka choć w planie było ognisko ale że mój dupelek wrócił dość pózno z pracy za ciemno już było na przygotowania.Pojechaliśmy do babci na wieś bo w takich klimatach najmilej wg nas wychodzą tego typu imprezki.Bawiliśmy się wspólnie z naszym przyszłym państwem młodym u których będziemy drużbowali za niecały miesiąc:) Rano kacyk konkretny a trzeba było wracać do domu z rana na szybką kąpiel,makijaże,ubrania czyli doprowadzenie się do porządku i pędęm do mojej pani młodej spowrotem bo cała niedziela była umówiona na rozwożenie zaproszeń,ja z panną młodą a mój pierd z panem młodym,każde w swoje strony,zszedł na tym dzień cały i reszta znowu na następną niedzielę.Po powrocie wylądowaliśmy z kolei u mnie :) miał być gril a że znowu było pózno zakupiliśmy pizze,browarki i przenocowali wszyscy:D Biedactwo cały poniedziałek spędziło u madzi,leczyło się do południa:P a reszta dnia spędzona na relaksie,w moim przypadku był relaks 40minutowy u dentysty na fotelu:O ale ja odporna jestem i się nie boję:) Dziś wieczorek grilowy z mamcią moją we 3 sobie pogrilujemy.Tak więc jak widzicie same dobrze mi się wiedzie pod nieobecność tatusia,mój luby nocuje bo mamuśka wyrozumiała;) Wkrótce zrobię wam niespodziankę;) i podam wam datę ślubu ......mojego już ma się rozumieć:) Tak tak dunia dżipiesa wkrótce będzie nosiła na palcu:D Brydziuchna kochana nie zamartwiaj się tak bo widzisz wszystko w czarnych kolorach zamiast myśleć pozytywnie a napewno nie będzie tak zle jak to Ci się wydaje,zobaczysz:)głowa do góry i jak to Ty mówisz pierś do przodu!!! My jesteśmy z Tobą pamiętaj:) Katarinka do soboty ma wrócić z tego Dzierzoniowa. Malinko 🌼trzymaj się i rozchmurz już my jesteśmy jak widzisz i będziemy Cię wspierać a nasze kawki wspólne podniosą Cię na duchu:0buzki wielkie dla Ciebie Asieńko czekamy na relację i długaśny opis wszystkiego,ciekawe jesteśmy bardzo jak było i wogóle wszystko wszytko całuski dla was:) 👄 wszystkim bzdziągwom tutaj które były są i tym które doszly:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Dunia, życie toczy sie dalej... Brydziu zastanawiam sie jak Ci pomóc, byś tak nie denerwowała się tym, co Cię czeka. Cały sęk w tym, że najbardziej stresuje nas to, co mamy do zrobienia, zrealizowania, osiągnięcia. W Twoim przypadku to czekajaca mgr, powrót do Polski, rozmowy z mamą i siostrą na wiadomy temat itd. itp. Na taki stres jest cudownie prosta recepta. Nie myśl sobie, że mojego autorstwa. Wyczytałam to kiedyś w baaardzo mądrej ksiażce. Należy się skupić tylko i wyłącznie na tym, co robimy w danym momencie. Teraz pracujesz w domu opieki i robisz to najlepiej jak potrafisz. I bardzo dobrze. Teraz nie myśl o tym, co przed Toba w całym roku. Ciesz się, że M przychodzi do Ciebie, taki wspólny powrót do domu to cudowna sprawa, Gdy już będziesz w kraju jestem pewna, że myślami będziesz wracała do tych wspólnych powrotów. O egzaminie myśl wtedy, gdy będziesz akurat sie do niego przygotowywała. O pracy mgr wtedy, gdy będziesz ja pisała. O temacie siostry wtedy, gdy będą z Toba o tym rozmawiać. To nie Ty sie rozwodzisz. Tylko ona. Wiem, że nie tak łatwo przestawić sie na taki inny tor myślenia. Sama robiłam podobnie. Łapałam sie na przykład na tym, że czytajac książkę, czytałam po pięć razy jedno i to samo zdanie, bo tak naprawde myslami byłam gdzie indziej. Myślałam o tym, co musze zrobić. A gdy zaczęłam stosować sie do tej metody, mówiłam sobie: ok, a teraz czytam ksiazkę, z tego mam czerpac przyjemność, do kolejnej sprawy wrócę, gdy skończę czytać. Pomaga :) Jarzyneczko, cieszę sie ogromnie, ze wszystko sie udało. Z niecierpliwościa, jak reszta przebieram nogami, czekajac na realcje :) Monia, gratuluje nowej szafy! Mój remont z zewnatrz zakończony, ale ten wewnetrzny nawet sie nie rozpoczął ;) :P Inka, te zeby to Zuzia ma usuwane do aparatu ortodontycznego? Ja Ci sie pochwale, ze swój aparat mam juz założony. Jest tak mało widoczny, ze na pogrzebie nikt sie nawet nie zorientował, ze go mam. Chociaż zaraz po założeniu musiałam ostro ćwiczyć mowę, bo strasznie sepleniłam, a po południu miałam mieć ważne służbowe spotkanie. Troche pomogło :) Dunia, Szczesciaro! Ale Ci dobrze z Tym swoim Skarbem. To kiedy ta ważna data?? :) Kasiu, widzę, ze stosujesz sie do starej, mądrej zasady: \"Jeżeli jest Ci źle, znajdź kogoś, komu jest jeszcze gorzej i pomóz mu\" :) PN gratuluje fajnistego prezentu stepera. Zycze Ci abys przy jego pomocy schudła w tych miejscach, które chcesz, aby schudły :) Bo z nami to juz tak jest, nie chcemy chudnąc kompleksowo, co ?? :) Pozdrawiam wszystkie moje dziewczyny Q-Anię i wszystkie AAA :) Mam nadzieję, ze nikogo nie pominełam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, dzieki! To najlepsza rada, jaka moglam uslyszec!!! Bardzo Ci dziekuje! Pomoglas mi. Smieszne jest to, ze sama to stosowalam wielokrotnie, ale mialam wyrzuty sumienia, ze tak postepuje. Myslalam, ze uciekam od problemu, gdy mowilam sobie: \"nie mysl o tym teraz. Teraz robisz cos innego. Skup sie na tym. Na tamto przyjdzie czas i wtedy bedziesz sie denerwowac tamtym\". A teraz gdy napisalas, ze to jest pewna ogolnie znana zasada, bedzie mi latwiej radzic sobie z szalejacymi myslami w glowie. Naprawde Ci dziekuje. Sciskam Cie mocno, Kochana, jestes niezwykla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu, jestem najzwyklejsza w świecie :) Cieszy mnie, że stosowalas sie do tej metody, dobrze, ze teraz bez wyrzutów sumienia ;) Apropo pamietasz Skarlet O\'Hara z \"Przemineło z wiatrem\"? Ona na swój sposób też tak robiła! Gdy miała ogromne problemy mówiła do siebie \"pomysle o tym jutro\" :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, ale to \"pomysle o tym jutro\" jest troche niebezpieczne:) Nie stosuje go w zyciu, choc moze od czasu do czasu sobie zaczne tak mowic. Jestem juz na tyle duza, ze mi to nie zagrozi. Bo to moze spowodowac takie odkladanie jakiejs trudnej rzeczy na potem, a ja wole zalatwiac trudne rzeczy w miare od razu, zeby mi wlasnie nie wisialy nad glowa. A Scarlett troche uciekala od problemow i to bylo to jej \"pomysle o tym jutro\". Wole te wczesniejsza zasade, Malinko-czyli skupiac sie na tym, co teraz, a nie zamartwiac sie tym, czy moje dzieci beda mialy tradzik po moim tacie lub czy jak bede b.stara, to bede miec sztuczne zeby czy nie:) Spadam zrobic sobie cos do jedzenia i mykam do pracy, Kochane moje:) Milego popoludnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Cześć dziewczyny:) oj nie zagladalam tu juz od paru dni i wreszcie dziś udalo mi sie znaleźć chwilke:)Ciagle jestem zabiegana i czau mi brak.W pracy ciagła nerwowka,bo wszystko chca miec na juz,a ja mam tylko jedna pare rąk,można zwariowac,a gdzie jeszcze do końca sezonu.Pracuje po 10h dziennie i po powrocie doslownie padam na pyszczek:D,a tu jeszcze trzeba cos ugotowac i ogarnac mieszkanko,bo mo Krzys to cholerny bałaganiarz,jak przystalo na faceta;) Dziś zrobilam fajna salatke z kalafiorka,podam Wam przepis:kalafiora podzielonego na różyczki lekko podgotowac,broń boże aby sie rozciapał,dodac 5 ugotowanych jajek,puszke kukurydzy,dośc sporo posiekanej natki pietruszki,doprawic solą i pieprzem,wymieszac z majonezem,jak dla mnie smakuje rewelacyjnie. Dzięki za podpowiedz odnośnie prostownicy Monia,AniuX ,skorzytam:) Dobra zmykam,kapiel w pachnacej pianie czeka...:D:D:D Trzymajcie się cieplutko babeczki🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×