Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

No i Inka nie wrocila:( A ja wrocilam z pracy i od 40min powinnam spac, a gadam z przyjaciolka na necie. A spac powinnam, bo jutro mam pierwszy od 5 tyg. poranek w pracy, wiec pobudka o 5.30. Za to sroda wolna:):):) Sciskam Was!! PN, duzo stroniczek, duzo:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju, co za potworna pora na wstawanie:/ Czeka mnie b.ciezki dzien w pracy, ale przez to, ze bedzie tak ciezki, to tez szybciej minie. Oby! Ranki ogolnie szybciej mijaja. Tylko bede dzis z taka b.niefajna Angielka, ktora od 11tyg. byla na zwolnieniu (niby depresja, bo jest taka gruba) i to bedzie jej pierwszy poranek od 11tyg. A dla mnie pierwszy od jakichs 5, wiec ogolnie moze byc ciekawie. Ona jest potwornie apodyktyczna i w ogole niezbyt mila osoba. No i nie bedzie kucharki dzisiaj. Normalnie bomba:/ Jak przezyje, to sie jakos odezwe:) Jutro wolne:) A potem jeszcze tylko dwa popoludnia:):):) Dziewczynki, milego dnia! I nie zapieprzajcie tak jak ja, bo sie wszystkie rozlozymy na lopatki;) Niech ktoras bedzie madrzejsza ode mnie i sobie dzis poodpoczywa albo porobi cos milego:) Dzien dziecka:) Buziaki! Bede o Was myslec! Jak zawsze zreszta:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, wczoraj mi mąż zajął komputer, a ja tak straaaaasznie czekałam,ze się uśpiłam :( dziś się bardziej postaram :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -agripa-
Hello:) Nio ja to mam chyba pecha ,chorobska mnie wprost uwielbiaja:(.Od dzis odpoczywam na chorobowym przez 5 dni ,mam zapalenie zatok.Takze jutro spie do oporu i nigdzie nie musze sie spieszyc...to jedyny plus:D za to nalykam antybiotykow tak wielkich,ze bede je chyba dzielic na 4,zeby je polknąć.Ide sie polożyć,bo nawet kawka mi dziś nie smakuje... Trzymajcie sie zdrowo dziewczyny.Pozdrowionka dla wszystkich🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, to zdrówka zyczę. to pewnie niedoleczone ostatnie przeziębienie :( a ja doczekałam swojej kolejki na komp. ale chyba pójde spać, bo oczy mam na zapałkach. dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wychodze za maz:):):) A tak sobie:) Wczoraj to wymyslilismy, dzis zalatwione:) Jak u Duni:) Ekspres:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia!!!!! Super to sobie wymysliliscie!!!! :D :D :D Pochwal sie kiedy???? :) No sypia sie te śluby! :) Pieknie! :) A ja wracam do psychicznej normalności :P :) Teść nadal w szpitalu. Robia mu badania, zeby stwierdzic jaki byl powód tej zapaści, a on czuje sie dobrze. Apetyt mu dopisuje, wiec jezdze z obiadkami i walówką. Rozbroił mnie stwierdzeniem, że to moja wina, że jest w szpitalu. No bo on by sie wtedy wyspał, a potem normalnie obudził, a ja niepotrzebnie wzywałam pogotowie. Hehehe... chyba obudziłby sie u św. Piotra :P :) A wczoraj wykroił niezły numer :) Mój Z. zaniósł mu wędlinę, masło itd. na kolację i śniadanie. Zapakowane w woreczek foliowy. Podpisałam nazwiskiem BARDZO DUŻYMI LITERAMI. Z.włożył to do szpitalnej lodówki. Pokazał teściowi gdzie leży. Niby wszystko w porzadku. No i gdy wczoraj przyszłam do niego z obiadem, teść daje mi jakiś plastikowy pojemnik i mówi, że moge go juz zabrać, bo wszystko z niego zjadł :P :D Ja na to, ze to nie nasz pojemnik! Zagladam do lodówki, a oczywiście teścia jedzenie nietkniete! :) Zaniosłam ten nieszczesny pojemnik do lodówki i włożyłam tam wędline teścia, ale wyobrażacie sobie, ze robiłam to z duszą na ramieniu, że w kazdej chwili ktoś m,nie przydybie i oskarży o super kradzież! :P :) :P Za to gdy wracałam do domu cała droge sie śmialam, tak mnie to wszystko rozbroiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, tez sie usmiechnelam,jak czytalam o super kradziezy Twego Tescia:) Swietna ma synowa, tak a propos:):):) Kochana jestes i tyle:) Nie macie pojecia jak ciezko mi nie napisac wszystkim dookola o tym slubie, ale musze to przeczekac, bo musze to jakos sensownie zrobic. Chodzi o to, ze chcemy zrobic ten slub tylko dla siebie-plan od zawsze byl taki, ze my i swiadkowie (ci nasi znajomi-malzenstwo-on Walijczyk, ona Niemka). To ma byc nasz malenki slub, ale z drugiej strony wiem, ze moim rodzicom bedzie straaaasznie przykro i ze nie beda chcieli zrozumiec. I albo beda chcieli przyjechac, albo sie obraza. No wiec na razie musze to sobie wszystko poukladac. Slub bierzemy 10 marca 2007 roku o godz.11.45:), czyli za pol roku:) To bedzie nasza 6 rocznica bycia razem-przynajmniej Michalowi bedzie latwiej pamietac:), no i jeden prezent dodatkowy go ominie:) Mnie zreszta tez:) W ogole to chcielismy w tym tygodniu, ale sie nie da, bo trzeba czekac 2tyg., a ja przeciez wyjezdzam w nast.czw. do Pl. Potem byl pomysl z 27.01, bo to urodziny Michala-tez by mu sie latwo pamietalo, ale w styczniu byloby mi ciezko przyjechac do Norwich. No wiec bedzie to marzec:) I super, mamy czas, zeby sie przyzwyczaic do tej mysli:) Ogolnie to jestesmy szaleni i wariaci, zeby tak sobie to wszystko wymyslic i szybko nagle robic:) My to w ogole jestesmy jacys inni. W ogole 0 stresu, 0 jakichs dodatkowych watpliwosci-po prostu-nie ma dla nas innej drogi:):) Jestesmy na siebie skazani:):) Wariaci i tyle. We wtorek idziemy na takie oficjalne spotkanie do tutejszego urzedu stanu cywilnego, zeby wszystko zaklepac i zaplacic. Kiedys pewnie zrobimy piekny slub-z sukienka, goscmi, tortem. Ale obecnie nasze rodziny sa tak bardzo daleko od siebie i moja rodzina tak bardzo sie odsuwa i nie chce przyjac prawdziwosci naszego zwiazku tak do konca do swojej swiadomosci, ze taki slub jest niemozliwy. Poza tym chcialabym sama za niego zaplacic z Michalem, a na to tez nie ma teraz pieniedzy. Wiec sobie z nim poczekamy, jak sie moi rodzice naucza, ze to jest moje zycie i ze najw.jest to, zebym byla szczesliwa, a jestem. A nie zeby mysleli o braku wyksztalcenia Michala i ze chcieliby kogos z lepszej rodziny, itd., itp. No wiec, Kochane, o sukienkach, tortach, butach, itd., to bedziecie slyszaly od Duni naszej. Bo my to moze w dzinsach wyskoczymy:) Choc wszystko sie przez pol roku moze jeszcze zmienic:) Ze mna to nigdy nic nie wiadomo:) Ale slub jest jakby nie patrzec faktem, tzn. bedzie we wtorek:) Najbardziej mi sie podoba zdanie: \"Wychodze za maz\":) Kompletnie niesamowite zdanie. Jeszcze nigdy w zyciu-sobie wczoraj uswiadomilam-go nie wymowilam:), a teraz mowie i brzmi przesmiesznie:) Bo to Michal-ktory mnie wkurza czasem tak, ze bym go puknela w glowe i vice versa, tzn. on tez ma czesto takie odczucia, a jednoczesnie lubimy sie jak wariaci:) Kochamy, jasne, ale tez szalenie lubimy:) I to jest fajne:) No wiec, wychodze za maz:):):) hehe:) Cmok dla Was wszystkich, Kochane moje! Wypilam kawke, to spadam na miasto pooddawac jakies fatalaszki i kupic cos innego. Mam wolne dzisiaj. Jeszcze czw. i piat. i wolne na amen:) Udanego dnia, Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, Jarzyneczka, Brydzia, Dunia i PN ( chyba w kolejności brania mi wyszło?), to ja naliczyłam 4 panny, zmieniajace stan cywilny :D właściwie, to chyba można dodać jeszcze do nich córę Malinki:D och, jak ja wam wszystkim zazdroszczę tego radosnego podniecenia:) no, nie mówię,że teraz mam źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
A ja mam stresa bo brama zgniotła mi palca i zajebiscie boli, napuchnięty jak u wielkoluda jeju jak ja to zniosę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sciskam i caluje:) Tak bardzo szybciutko i na chwile przed pojsciem spac:):) Dzis wydalam ostatnie pieniadze-i to takie ostatnie, co to dla mojej Mamy na oddanie dlugow nawet ruszylam!!!!! Jestem jakas chora normalnie i powiedzialam Michalowi, zeby sie ze mna nie zenil, bo ja niezrownowazona jakas jestem;) Tyle rzeczy! 2 torby juz pojechaly do Pl 2 tyg. temu, a teraz i tak nie ma szans, zebym sie zapakowala do mojej walizy!!!! Chora, prosze panstwa!! Na glowke! A potem mielismy mile popoludnie i wieczor ze znajomymi z Gdanska, ktorzy przyjechali, zeby tu pomieszkac z nami:) Jak cudownie pogadac tu z kims, kogo sie zna 100lat:) I kto zna wszystkie nasze historie podstawowkowe, dzielnice, ludzi. B.milo:) Oby nam sie razem dobrze poukladalo:) Szkoda nawet dodatkowo teraz, ze musze wyjechac. Buziaki, Dziewczynki-Wasza upadnieta na glowe Mydzia:) Jeszcze 2 dni pracy:):):):) Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
Figazmakiem -dzięki za radę! :) Kupiłam w aptece jakiś fioletowy roztwór do moczenia i żółty na okłady.Ogólnie ból minął ale jak sobie zapomnę i go urażę to boli oj boli! Mój synek dzisiaj rozrabia bo wychodzą mu ząbki na górze naraz 4 sztuki.Idę na zakupy.Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, 100 lat, 100 lat!!!:) Ja nie wiem, czy Ty masz dzis urodzinki, ale skoro Monia odspiewala 100 lat, to sie dolaczam, bo ona na pewno ma racje! Zyj nam zdrowo i b.szczesliwie i niech Ci sie przydarzaja same puchate i cieple dni:) Asienko, super, ze jestes! Super, ze slub i wesele udane jak nie wiem:)! Super, ze dzidzia super:) No moze nie super, ale wszystko dobrze!!:) B.b.sie ciesze i tez nie moge sie doczekac, kiedy sie dowiemy na 100% czy to facecik czy dziewczynka:) W gruncie rzeczy wszystko jedno, bo sie i tak bedzie to malenstwo kochalo na zaboj do konca zycia:) A w Arkadii spotkam sie z przyjemnoscia z Toba:) Bede w Wwie juz za tydzien (14-15X), ale bede pewnie tak zabiegana, zaganiana, ze tym razem to jeszcze nie dam rady. Ale moze nastepnym. W kazdym razie niedlugo:) Ciesze sie, ze sie dobrze czujesz! Pisz nam tu wszystko, wszystkie szczegoly-jak sie czujesz, co Ci po glowie chodzi, itd. Koniecznie!:) Magda, z tym palcem to badz ostrozna! Ja tez kiedys myslalam, ze moj u nogi jest tylko zbity, bo kopnelam we framuge drzwi we wlasnym mieszkaniu i wydawalo mi sie niemozliwe, zeby cos tak glupiego moglo byc powazne. Jeszcze na drugi dzien - idiotka - polazlam w jakims klapku na studia, no bo przeciez zajecia obowiazkowe! Jasne, wytrzymalam godzine i pojechalam do szpitala. Okazalo sie, ze mialam zlamane dwie kostki srodstopia! W gipsie do prawie kolana przez miesiac-horror! Moze idz przeswietlic tego palucha? Trzymam kciuki, zeby to bylo tylko stluczenie. Pozdrawiam Cie serdecznie:) Dziewczynki, dzis moj przedostatni dzien w pracy:) Pewnie moja Angielka co to nic nie robi nie ulatwi mi tych dwoch ost. dni, ale co tam. Odpoczne potem. Sciskam Was b.b.mocno-wszystkie razem i kazda z osobna:) Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, urodzinowe uściski i całuski 👄 Jarzyneczko, witaj nareszcie :D jak dobrze,ze wszystko ok, a porodem na razie się nie przejmuj, nigdy nie wiadomo jak będzie. ja np. mimo,ze kurdupel jestem stworzona do rodzenia dzieci: oboje jakies 10 min mi to zajęło- przy Zuzi to tak czekałam na bóle, które niby miały byc nie do zniesienia,ze byłabym dziecko pod kołdrą urodziła ;) dobrze,ze jednak zawołałam połozną,zeby mi ......basen przyniosła. no to przyniosła i chciała mi go pod tyłek włozyć i nagle zaczęła się drzeć: dzwonić po lekarza, dzwonic po lekarza, główka się rodzi!!!!! no, przy Młodym byłam juz trochę mądrzejsza :D za to niecierpię chodzić w ciązy :( Aniu- jeżeli chodzi o skoobiego, to również idol mojego Młodego pięciolatka :) za to wczoraj Zuzia zapuściła mu jakąś bajkę o robotach i całą noc dziecko przepłakało i wrzeszczało: muszę walczyć, muszę walczyć! od dziś oficjalnie założona blokada na cartoon. bo włąśnie zaszalałam i założyłam rodzinie cyfre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się figunia. ja poszalałam właśnie z grabiami i miotłą na ogródku i znowu mi w kręgosłup cos wlazło. poproszę mężulka,żeby mnie wieczorem wymasował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane siostrzyczki:) Na pierwszy ogień idą najserdeczniejsze i najpiękniejsze życzonka urodzinowe dla naszej kochanej MALINKI BOŻENKI🌼🌼🌼100LAT 100LAT kochana niech Ci się spełnią wszelkie marzenia,wszelkie problemy i troski i kłopoty już omijały Cię szerokim łukiem a tylko miłość i szczęście panowało w waszej rodzince no i zdrówko oczywista!!!Buziaczki malinowe dla Ciebie👄 Brydzula droga nasza no nie było mnie troszki a yu proszę się dzieje ale śta wystrzelili:Dhe i bardzo dobrze,pogratulować myszce szalonego pomysła super expresowego,cieszę się z wami kochana,już dawno powinniście byli to wymyślić;) :D Super nowina Jarzyneczko piknie kulna piknie,wreszcie coś napisałaś z dłuższa:)wagą się nie przejmuj najważniejsza Twoja kruszynka Zuzia:D cieszymy się Twoim szczęściem,że wszystko się Ci układa no i że ślub,weselicho i podróż poślubna wam się cudnie udała i czekam wkońcu na te zdjęcia ze ślubu i wesela i już nie mogę się doczekać:PBuziaczki dla was:) Figuniu co tak u was te choróbska ciągle jak nie mała co trochę to Ty teraz znowu z grypą ech dupa z Ciebie zamiast dbać o siebie :P kurować się i nie dawać więcej,wracaj nam do zdrówka raz chorowitku Ty nasz:) i całuje tak wirtualnie i się nie zarażę:P Agripa druga chora coś mi wiadomo na temat zatok bo mnie bez przerwy męczą i nic mi nie pomaga a antybiotyków już niechcę w siebie pakować bo zafaszerowana nimi jestem i gówno mi dały:O Zdrowiej nam.Współczuję Ci bardzo tego zapalenia.buzki Inuś takich porodów to chyba każda by sobie życzyła ech ja to wolę nie myśleć a bo i daleko mi do macierzyństwa:)jeszcze mam czas,mężem się nacieszę najpierw:P Papierowe Nożyczki czekamy na fotki w nowym fryzie;) U mnie już mnóstwo pozałatwiane tzn. początki w kościele wiadomo 14kwietnia godzina 16:00:) Sala weselna też już zarezerwowana i opłacona,zespół ściągnęłam z Krasnego ten który grał u mojej siostry 2mies.temu i spodobał się nam na tyle że go już sobie też zarezerwowaliśmy aby domówić pozostało czy będą na 1 czy 2 dni,kucharka z ekipą kelnerów także zaklepana,pozostał jeszcze wybór kamerzysty a to ważne bo nie chcę żeby mi spitolono uwiecznienie najważniejszej życiowej imprezy;) wypożyczenie naczyń itp a nauki rozpoczynamy od 3grudnia ble:O także siostrzyczki kufane postępy w toku;) Sukni poszukiwania zacznę już gdzieś w styczniu i wszelkie zakupowe szaleństwa:D choć nie powiem że nie rozglądam się bo allegro już przebuszowałam:P Mamcia moja świruje już sama siedzi wertuje kiecki,buty gorzej jej padło jak mi:D powiedziała że mam wyglądać jak królewna:Dszok aż się nie spodziewałam,ale to miło tak...mój wybraniec też już sraczki że tak powiem dostał z radości a zaręczyny robimy po 10 pazdziernika tylko w gronie rodziców:) no to by było na tylo żeby was zbytnio nie zamęczać bo się pospałyście już pewno z tych moich wywodów więc kończę moje siorki buziaki i uściski dla każdej z osobna od waszej pokręconej magduśki sruśki pizduśki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
Dzieki za wszystkie rady, jak narazie to z palca schodzi opuchlizna i nie boli tak bardzo.Bóle porodowe bardzo bolą zwłaszcza jak się jest pierwszy raz w ciąży.Ja niestety miałam cesarkę bo rodziłam w 8 miesiącu ciąży a też miałam wskazania okulistyczne.A tak bardzp chciałam rodzić normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
A mój synek dzisiaj fajnie zaspiewał gaworząc hihihi , smiesznie to wygląda u 13 miesięcznego dziecka..:) Na ząbki daję mu żel bobodent, zimne gryzaczki i nawet pomaga.Nawet już da sobie wyczyścić te 6 ząbków.Kupiłam dzis mu autko to odrazu musiał go spróbować hehehe:) Ale naszczęście nic nie zjadł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie dotarłam :) Figa, Brydzia, Inka, Dunia i PN bardzo, bardzo dziekuje za życzenia urodzinowe :) Kochane jesteście. A ja miałam dzis baaardzo pracowite urodziny. Na parterze naszego domu mój Z. zrywał podłogi. To pod to ogrzewanie podłogowe, które maja nam zakładać (hehehe od maja zakładają :P ). A wiadomo,że aby móc zerwać podłogi to trzeba wynosić meble i cała ich zawartość. Nie robilismy tego wcześniej, bo nie mieliśmy do końca pewności, czy aby na pewno ta ekipa dotrze przed sezonem grzewczym ;) No i wczoraj ekipa sie pojawiła, zwiozła całe masę różnych rurek i takich tam oraz zapowiedziała prace od poniedziałku (oby!) W zwiazku z tym do poniedziałku cały parter musi być kompletnie pusty i bez podłóg. W miedzyczasie szpital (oczywiście z obiadkiem) :) Teraz padam na nos :P A jutro odbieram Teścia ze szpitala. Odpadną mi wiec te ciągłe jazdy do szpitala. Mam nadzieję, że teraz wszystko bedzie już OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
Witam wszystkie zapracowane kobiety! Dzisiaj wstałam w lepszym humorze, bo paluch juz prawie nie boli choć jest nadal wielki :) Mam troche wolnego czasu bo pranie robi się samo.Mój synek baraszkuje po mieszkaniu poznając nowe rzeczy-kurcze jak na takiego malca to sprawnie mu to wychodzi.Narazie mąż śpi po nocnej zmianie to mam dostep do kompa.Bo jak wstanie to znowu będzie grał w te okropne gry:jakieś strzelanki i wojenne fe,fe ochyda :)Idę pomieszać zupkę ..... już jestem.Nie wiem jak u was ale u mnie jak super pogoda, cieplutko dlatego po obiedzie pójdziemy razem na spacer wraz z psem.Mam dobermana , on uwilebia chodzić na spacery zwłaszcza jak idzie koło wózka.A Wiktorek jak widzi psa to zajefajnie się smieje poprostu bosko! :):):) Dziś na obiad zrobie chyba krokiety z warzywami, bo mój małżonek jest wege.Nie jada żadnego mięska, ani rybek i grzybów oprócz pieczarek na pizzy...Za to syn i pies uwielbiają mięsko hihihi :)Narazie kończę idę powiesić pranie na ogród.POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pogoda pochmurna i deszczowa. Ogrzewanie wrzucone na full, wiec okna mam pootwierane:) No bo przecie w takim upale nie wysiedze, a susze pranie, wiec grzejnikow skrecic nie moge. Wypralam poduszki i sie martwie, czy wyschna. Michal wczoraj stwierdzil, ze ma syfy na twarzy, bo posciel dawno nie byla prana:) No wiec wypralam posciel+poduszki, zeby udowodnic mojemu przyszlemu Malzonkowi, ze to nie od poscieli ma te syfy, tylko np. od niewlasciwego golenia sie, itd.:):) Uwielbiam mu takie rzeczy udowadniac:) Przekora moja nie ma granic:) A ze przy okazji wypiore poduszki, to tylko plus:) Jeszcze tylko jeden dzien!!!!!!!:) Tylko dzis i koniec!!!!:) Wczoraj nie bylo tak zle, bo nie bylam z glupia Angielka, co to leniwcem byla w poprzednim wcieleniu, tylko z moja ulubiona Hinduska-z ktora praca to przyjemnosc prawie, bo jest to stworzenie takie slodkie i dobre, ze bym ja normalnie tulila do bujnej piersi bez przerwy. Fajna dziewczyna. Dzis niestety mam moje ostatnie popoludnie wlasnie z tym Leniwcem, czyli z Carol. Oj! Na pewno nie kiwnie palcem, zeby choc troszke ciezaru ze mnie zdjac. Jestem pewna, ze jeszcze dolozy sporo-tak z czystej zlosliwosci. Niewaze, ostatni dzien, a jutro laba i koniec, koniec, koniec! Zaczynam sie martwic tym naszym slubem:/ Tzn. nachodza mnie watpliwosci, bo wiem, ze wiele osob (w tym rodzina) nie zrozumieja, ze chcemy byc sami, ze chcemy to zrobic dla siebie. Niektore moje dziewczyny-te bardziej zaborcze-tez moga nie zrozumiec. A przeciez ostatnie czego pragne, to jakies obrazy, krecenie nosem, zal, itd. Druga moja mysla jest to, czy kiedys w takim razie bede miala swoj ladny slub, czy nigdy, tzn. jakos nie czuje, zebym miala robic slub kiedys w kosciele, ale zawsze chcialam miec swoich gosci-ktoregos pieknego dnia, gdy nastawienie moich rodzicow: a) zmieni sie lub b) przestanie mnie zajmowac i martwic. No i dzis nie moglam spac, bo sie zastanawialam, czy jak tu bierzemy cywilny, to czy mozna bedzie np. za rok, czy kiedys tam wziac jeszcze jeden cywilny w Pl? Czy jest to mozliwe? Wie ktoras z Was moze? Bo smutno mi, gdy pomysle, ze naszym zupelnie innym od wszystkich slubem cywilnym w Anglii, odbiore sobie mozliwosc zrobienia kiedys troszke wiekszej pompy w Gdansku-z przyjaciolkami, rodzina, bliskimi. No i tak sobie mysle i nie wiem nic, bo sie nie znam. A naprawde nie moge sobie dokladac stresow, bo pisanie mgr mi wystarczy na ten rok, do tego tesknota za M. A boje sie, ze rodzice poczuja sie strasznie zranieni i dotknieci, ze chcemy byc sami ze swiadkami, ze nie sprobuja tego zrozumiec. No i albo sie obraza, albo przyjada. No i jakby mieli przyjechac, no to wtedy musimy oplacic przylot mamy Michala, no bo inaczej to sie nie da. No to wtedy musi byc choc kilka najblizszych nam osob ze znajomych, bo inaczej to bedzie jajo-moi rodzice i jego mama. A jak bedzie kilkoro znajomych, jak tu przyleca/przyjada, to inni sie poobrazaja, ze nie byli zaproszeni lub ze nawet byli, ale nie mogli przyjechac, bo koszty. No i tak to sobie w mojej glowie sie kitwasi (czy: kitfasi?:) ) Cos co ma byc jak najmniejszym stresem moze sie jeszcze obrocic przeciwko nam. Szkoda ze nie dalo sie tego slubu wziac od razu. Gdybysmy sie zglosili z tydzien temu, to by sie dalo. Tak by bylo najlepiej, bo totalny spontan i nikt nie moglby sie obrazic. A tak, to jest duzo czasu i rodzice naprawde moga tego nie dzwignac. Beda chcieli wysylac zaproszenia, itd. i bilety do Anglii. Lub sie totalnie obraza. Oj, normalnie kupa problemow. Normalnie to czasem bym chciala byc mrowka. Tyralabym tak samo, bo taka mam tendencje w pracy, ale bylabym wolna od moich rodzicow i najrozniejszych glebokich powiazan i zaleznosci. Albo motylkiem bym mogla byc-nie mialabym kompleksow wagowych:) Albo chomikiem:) Ale na wolnosci:) Buziaki, Dziewczynki! Fajnego piatku!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
Brydzia nie przejmuj się czy rodzice sie obrażą o slub.Ja jak brałam slub to moja matka nie przyjechała choć była zaproszona-bo jej się przyszły zięć nie podobał.I jakoś to przerzyłam i jest spoko.Mielismy tylko świadków i rodzice męża i było fajnie.Najwazniejsze jest szczęście Wasze a nie co rodzice pomyślą.Bo oni czasem widzą to w innych perspektywach niż ty i dlatego potem są problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, Madzia-Ty to wiesz, ja to wiem, kazdy, kto ma rodzicow to wie, tylko gdyby jeszcze to bylo realnie takie proste, to byloby super:) Ale podnioslas mnie na duchu, bo dobrze takie slowa uslyszec od kogos innego. Dzieki. Spadam zrobic sobie jedzenie i lece do pracy. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrr, ząbkowanie malucha- wspólczucie-nie wspominam miło tego okresu. tym bardziej,że sama aktualnie teraz ząbkuje;) ósemki idą mi juz pare miesięcy i boli jak skur.. a moja uczennica dostała stypendium prezesa rady ministrów i we wtorek jadę z nią do krakowa po odbiór dyplomu. w związku z tym pytanko do PN: jak najlepiej dostać się na Plac na Groblach (I LO). mogę wysiąść na bronowicach pod makro, na kleparzu, albo na dworcu. mam jedna trase obczajona akurat koło wydziału chemii, ale może jest coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarzyneczko, popłakałam się ze wzruszenia- jesteś piękna i radosna. a zdjęcia z usg wywołuja w moim brzuchu motylki podniecenia :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
Też bym chciała zobaczyć te foto usg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28w
jarzyneczka -napewno wszystko będzie dobrze, tylko dziwne że kardiolog nic nie powiedział tobie tylko chce gadać z ginek.przecież ty powinnas wiedzieć pierwsza co jest grane-tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×