Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kuchnia

Nasza kuchnia na kawkę

Polecane posty

Dunia, mamy nadzieję, że wszystko w porządku po panieńsko-kawalerskim i czekamy niecierpliwie na relację z imprezy! A ja szczególnie, bo umieram z nudów w domu :o. Ja właśnie skończyłam kleić pierogi ruskie - wyszło koło 50 z nawiązką, ale i tak zjemy dzisiaj na obiad i kolację, a resztę pozamrażam. Jutro jakiś banał będzie bo tylko dla siebie mam ugotować, a dwa dni z rzędu pierogów nie przełknę :D. Kropek czuje się fantastycznie, ja zresztą też coraz lepiej - kwitnę kwitnę! Pryszcze schodzą, a ja czuję się jak nowo-narodzona. Kropek kopie i to dość mocno - no ale było nie było półmetek zostawiliśmy daleko i teraz gdzies mi tam już majaczy na horyzoncie porodówka :). Pozdrawiam ciepluchno, i miłego...PRIMA APRILIS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko, dzięki za stronkę ze zdjęciami:):) Obejrzałam wszystkie 111:) Świetne!! Ale fantastycznie wyglądasz!!!! Super!!! Buzia drobna i uśmiechnięta!! :) A Mała kapitalna:) Kto to jest ten mały chłopczyk na zdjęciach z Zuzią? Jej kuzyn? To Twojej siostry, czy jak? Bo przecież ona ma dwóch synów i nie było mowy o maluchu? Pogubiłam się jakoś:) Stronkę już dodałam do ulubionych i będę zaglądać:) A ja zdałam na piątki wszystkie egzaminy i nieoficjalnie zakończyłam swoją edukację:))) To znaczy mam wszystkie wpisy i została już tylko mgr do dokończenia, na co mam 2 m-ce, więc może zdążę:) Cudne uczucie wiedzieć, że już się ma wszystkie egzaminy i całe te głupie uzupełniające za sobą:) Tralalalalala:) Buziaki i udanego tygodnia Wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q-Ania
A ja zdjęć nie dostałam :( dlatego poogladalam sobie jeszcze raz nasza Zuzię kochana i dochodzę do jednego wniosku, wykapana MAMA!!! Zuzia jest śliczniutka :D Brydziu niestety nie mialam okazji zobaczyć Twoich zdjęć ślubnych, prześlesz miiiiii? Please...... Ja dochodzę obecnie do siebie po grypie żołądkowej, brrr koszmar, na szczęście już mi lepiej :) Bardzo żałuje, że te całe mdłości i wymioty nie przedłuży się jak u Jarzynki i Waniliowego B. :( ach, jak Wam zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q-Ania
taki ten moj post zagmatwany jak go jeszcze raz przeczytalam, chodzi mi o to, ze nowych nie dostalam, ogladalam te starsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Q-Aniu, a mi właśnie dziecko nie było wcale w głowie... za dużo miałam planów, za dużo myśli odnośnie mojego życia, dziecko jeszcze - odkładałam tę myśl jak natrętną muchę. A tu nagle buch mi z nienacka, dziecko! No pięknie.. kiedyś bałam się tego momentu, teraz boję się tylko rozwiązania, a potem? Potem rodzina oferuje pomoc, a ja sama też będę chciała robić jak najwięcej. A ja własnie jem zdrową \"kolację\". Ziemniaki w talarki obsmażone na masełku z koperkiem i jajco sadzone. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapomniałam o Was ani na chwilę!!! :) Każdą chwilę poświecam na mycie, pucowanie i sprzatanie poremontowe, bo koniecznie chcemy mieć juz takie normalne świeta. A jest jeszcze tyle do zrobienia, że nie mam pojecia jak sie wyrobię ;) Padam potem kompletnie wykończona do łózka i zasypiam snem kamiennym :P Nawet nie mam czasu poczytać o czym piszecie. Buziaczki dla wszystkich!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ HEJ BŹDZIĄGWY:D:D:D Brydziu gratulację z samych piątek,musisz być cholernie zdolna,b.b.b.cenię i podziwiam takich ludzi,mimo ślubu,ciągłego zamętu i braku czasu dałaś radę i to jeszcze bez problemu najmniejszego bach same piątki;) Brawo ja na Twoim miejscu bym już to zdrowo opijała:D Q-Aniu dobrze że już Ci przeszło to wirusisko bidulo i szkoda,że nie okazało się tym czego pragniesz:O:D Ale co się odwlecze to...nie uciecze;) Jarzyneczko dzięki za albumik,suuuperaśna ta żuzieńka i coraz to jeszcze fajniejsza i ładniejsza,też się uśmiałam jak PN :):):) a Ty sama jak wyglądasz kwitnąco,gdzie po Tobie widać jakiś poród:P:D a tata jaki zakochany po uszy w swojej córci:)ech aż miło popatrzeć;) Budyń nasz wreszcie zmądrzał i nie dietuje tylko zdrowo dożywia kropka:P:D tak trzymać:):):) Malinko tylko tam nie padnij w tym nawale porządków i nie zniknij bo pewnie wyschłaś :) no i częściej się pokazuj;) A resztę gdzie na tyle wywiało??? Ja już doszłam po naszym panieńsko-kawalerskim;) było super,mieliśmy naprawdę dobry pomysł z tym wspólnym wieczorkiem:)i udało się jak cholera się udało:D:D:D Nie obyło się bez jajców naszych a jakże;) Dostałam śmieszne takie majty burdelówki które były zapakowane jako róża no i oczywiście trzeba było robić przymiarki :D nawet moje kochanie zakładało i tak paradowaliśmy w czerwono ognistych majtach na krześle także tańcząć :P śmiechu było że sama mało się nie posikałam :D Dostaliśmy też ciekawą książkę ;) co zwie się Kamasutra:D a teraz 11dni zostało do wielkiego dnia;) staram się nie myśleć bo im bardziej sie zagłębiam to odrazu dostaję boleści brzucha i to takich konkretnych:P:D Buziaczki dziołchy moje miłe:)Pozdrowionka dla wszystkich tu obecnych i nie obecnych:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejuuuu, 11 dni tylko zostało!!!:):) Dunieczko, super!!! Nie mogę się doczekać:) Aż mam ciarki normalnie!!! Będzie cudownie:) Tak ja panieńsko-kawalerski był kapitalny, tylko że będzie jeszcze wspanialej:) Śluby są super:) Mnie przed wyjazdem czekają jeszcze 3:) Się wybawię że hej!:) Najbliższy za niecałe 3 tygodnie, ale co tam ślub-Michał przyleci na 3 dni!! To jest najważniejsze:):) Dunieczko, życzę Ci spokojnych, ale jednocześnie pięknych i jednak szalono-zwariowanych tych 11 dni:) To najfajniejszy czas w życiu:) Przynajmniej narazie:) Ściskam Cię mocno!! Pozdrów swojego Andrzejka:) QAniu, zdjęcia podeślę któregoś dnia. Cieszę się, że choroba Cię już opuściła. A jak humor? Bo ostatnio kiepski był ze względu na to, że się nie widywaliście z Mężem. Czy coś się polepszyło? A w pracy? Malineczko, nie zakatuj się tym remontem!!!:) I wpadaj częściej jednak, bo tu pustki straszne czasami! Monia, jak tam Kasia, zdrowieje? A gdzie reszta? Co u Katarinki? A Ani? Gdzie jesteście? Inka pewnie przeżywa jakieś kolejne szaleństwa, a my nic nie wiemy o tym!! Kochana, odezwij się! Jak Twoje odchudzanie postępuje? Buziaki!!! Dla wszystkich oczywiście! I dla PN, i dla Agripy i oczywiście dla Asi i Zuzią:) Waniliowa, zdrówka na świeta i fantastycznego nastroju każdego dnia:) Ale ten czas szybko leci:) Cmok! Wracam do pisania mojej pracy. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q-Ania
Ogłaszam wielką nowinę, BOCIANY WRóCIłY!!!!! od zeszłego roku jeżdżę do pracy koło bocianego gniazda i wyobraźcie sobie, że boćki już wróciły po zimie, dzisiaj widziałam je po raz pierwszy od jesieni, więc wiosna w pełni :D :D :D To chyba moje ulubione ptaki :D Brydziu i ode mnie gratulacje takich ocen na koncowych egzaminów to tylko można pozazdrościć! Obronisz na pewno celująco!! Figuniu dobrze, że udało Ci sie zatamować ten krwotok! A nastepnym razem uważaj! Malinko między jednym a drugim sprzątaniem wypij z nami kawkę! Wow, Duniu, to już aż 14 dni! Pewnie emocje CIę rozpierają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
QAniu, to już tylko 10 dni, a nie 14;):) Strasznie ten czas pędzi:) A ja piszę i piszę:) Oby z tego coś było:) Bociany na trasie Gdańsk - Warszawa mój Tata zameldował mi 2 tygodnie temu-jeszcze zimno było. Też lubię boćki-kochane ptaki, że tak do nas wracają:) A my wyfruwamy z tego naszego kraju w tempie ekspresowym:( Powoli zaczynam swój wyjazd traktować jako polityczny, a nie ekonomiczny:( Ehh. Buziaki, Kochane! Idę przylgnąć do słuchawki telefonicznej:) Cmok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uh, no i plany mi się posypały. W maju wyjeżdżamy do Niemiec, do Monachium. Michał dostał lepszą pracę i nie ma mowy żebym odmówiła.. zbyt wielka strata dla niego i dla naszych finansów. Muszę tu porzucić pracę, mieszkanie zostawiamy, kontrakt póki co maj-sierpień także wszystkie gorące ciążowe miesiące spędzam w Niemczech. No i nawet doszłam do wniosku, że z Kornelii nie zrobię Cornelii, a po prostu nazwę naszą córeczkę Nathalie, a synka Wojtschiech. Podobne i do polskiej Natalki i do Wojtka, a przecież jak mu przedłużą umowę to zostaniemy najprawdopodobniej tam.. tylko teraz kwestia obywatelstwa - jakie będzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, chciałam Wam i Rodzinkom życzyć Wesołych, Spokojnych, Szczęśliwych Świąt. Osobne życzenia szczęścia ogromnego na Nowej Drodze Życia. Moje święta nie będą wesołe i szcęśliwe, bo właśnie dziś zmarł Teść. Akurat w urodziny swojego syna, a mojego męża. Pogrzeb w poniedziałek Wielkanocny. No i mam śmingus Dyngus z płaczu. No czy ktoś jeszcze watpi,że moje zycie jest naprawdę popieprzone???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki:) )) Inusia..ojej,przykro mi:( Brydzia:) gratulejszyn. Waniliowa,aż tam Cię niesie,nieprzewidziane sa koleje losu,tylko nie zapominaj o nas kochana:) Dunieczka...odliczamy...;) Jarzyneczka:) skikam sobie na tym aerobiku,ale żebym tam zgubila kg po drodze to ani rusz,chyba mam zepsutą wagę;) ))Kupiłam nawet na allegro odpowiedni stroj do fitnessu,leży jak ulał:D Ja jutro juz mam wolne,zrobie jeszcze ostatnie zakupy i upichcę troche pyszności,a potem to juz tylko relax,troche w domku ,troche u rodzinki onego.A Wam moje drogię życzę... 🌻Pisanych jojecek, wirzbowych bazicek, kiełbasy święconej, dużo krzanu do niej, baby polukrzonej,kukielki pieconej, Zmartwychwstanio w dusy i Wiesny... po usy!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, i nadszedł czas na dokonanie jednej z ważniejszych dzieckowych inwestycji. Rodzice finansują wózek, mówią, że kupią każdy do 5 tysięcy bez mrugnięcia okiem. W końcu długo czekali na Kropka :) Na razie zastanawiam się między Quinny a Mutsy - Mutsy ofkors Urban Rider, a Quinny - Buzz. Chciałabym ten drugi - mało, że fajny, to jeszcze ładnie wygląda, jest dość konkretny i ma dużo \"miłych\" funkcji. Agripka - teraz już mnie niesie, no bo nie mam wyboru. Po niemiecku ani be, ani me, oprócz Ich bin Monika :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, bardzo, bardzo mi przykro :( Wiem, jak wygladaja takie świeta... :( :( :( 6 lat temu w sobotę przed Niedzielą Palmową zmarła nagle moja Mama. Nie chorowała. To był tętniak, wiec spadło to na nas jak grom z jasnego nieba. Pogrzeb w Wielka Środę. A w dniu Jej pogrzebu, zmarł mój Tato. Też nie chorował. To było serce...Kolejny pogrzeb mielismy w Wielka Sobotę. Nie odprawia sie w Wielką Sobotę mszy, wiec była tylko ceremonia na cmentarzu, a msza w pierwszy dzień świąt. Smutne takie świeta. I chociaż minęło juz tyle czasu, to niestety Wielkanoc nieodłącznie kojazy mi sie z ich odejsciem :( :( :( Pomimo wszystko, trzymaj sie... Brydziu, gratuluje Ci tych piątek!!!!! :) Jesteś WIELKA!!!! Zdałas je niemal z marszu, bo wiecej pisałaś o tym z kim lecisz na kolejne spotkanie, a tu proszę! Brawo Kochana!!!! :) :) :) A Tobie Duniu gratuluję pomysłu na wspólna panieńsko-kawalerską imprezę :) No i najwazniejsze, ze sie udała! :) Matko, to juz na palcach mozna policzyć dni do ślubu! :) Zresztą kolejnego na naszym forum, nie? Bo przeżywałysmy już ślub Jarzyneczki, potem Brydzi, a teraz kolej na Dunię!!! :) :) :) Monia, gratuluje nowego nabytku, czyli auta :) A Kasi nowych mebelków :) Wiesz, cieszy mnie, że dzieki temu, że wróciłaś do pracy po wychowawczym odreagowałaś finansowo i chyba psychicznie też :) Sama pamietam, ten okres. Jasne, ze z kolei z czasem na wszystko kruchoo :P No wiec zeby było go jakos wiecej i żeby Mała nie chorowała... Hehehe, ale to juz byłoby zbyt piekne, co? :) :) :) AniaX pytałaś jak mój angielski. Nawet nie spodziewałam sie, ze tak dobrze. Moze dzieki metodzie Callana. Lekcje są b.intensywne. Na kazdej lekcji mamy powtórkę materiału, czytanie, dyktando, mnóstwo pytań i odpowiedzi i nowa partię materiału. We wtorek udało mi sie napisac dyktando bezbłędnie, a dzis miałam tylko dwa błędy. Nawet nie wiesz, jak sie ucieszyłam :) Fajnie też, ze w grupie jest tylko 6 osób. A czesto na lekcji sa tylko 3-4 osoby, wiec prawie jak nauczanie indywidualne. Hehehe, chociaż podobno \"prawie robi wielką róznicę\" :P :) Jarzyneczko, co ja przeczytałam!!! 18 kg zrzuciłaś??? Super!!! No to szczuplejesz ekspresowo!!! :) Pieknie :) :) :) A Zuzia jest śliczna. Hehehe no i jak wszystkie maluszki absorbujaca :) Ja pamietam z okresu, gdy moja Mała była mała wieczne niedospanie :P :) Na szczęście z każdym miesiacem jest lepie :) Waniliowa, nie martw się, \"rzucona na głeboka wodę\" szybko nauczysz się \"sprechać\" po niemiecku :) A jesli zostaniecie dłużej Kropek bedzie miał szczęście być dwujezycznym dzieckem :) I na szczęście dzieki netowi świat nam bardzo sie skurczył :) Agripa, niech ta kwietna łąka zakwitnie Ci wszystkimi kolorami teczy :) Ja nawet nie mam czasu pogrzebac w ogrodzie, co zresztą uwielbiam robić :) Fajnie, ze chodzisz na aerobik! :) A wagą sie nie przejmuj. Nie spada, bo tłuszcz zamienia sie w mięśnie. Mięsnie ważą wiecej niz tłuszcz i stad paradoks. Bo niby jest sie szczuplejszym, a waga ta sama. Zeby Cie jeszcze pocieszyć, to ta zwiekszona ilośc mięśni, potrzebuje \"do życia\" większej ilości calorii, wiec sporo zużywa z tego, co jesz i nie ma co sie odkładać pod postacia tak znienawidzonej przez nas tkanki tłuszczowej :) Całkiem nieźle, co? :) :) :) PN, wcale Ci sie nie dziwie, że przyjemniej być z Arturem niż sam na sam z pisaniem pracy :P ;) :) A tu jeszcze wiosna za oknem... Jak to jest, że zawsze juz tak mamy :P Nawet matury pisze sie w maju, a przecież przyjemniej mysleć, ze maj to miesiac miłości, a nie nauki i zakuwania, nie? :) Ale tak serio, to wiem, ze sie sprężysz i dasz radę, jak Brydzia z tymi piątkami :) QAniu, mam nadzieje, ze dół juz nieaktualny :) A jesli przypadkiem jeszcze nie, to w oczekiwaniu na chwile z mężem pobądź z nami :) Upss... nawet nie zauważyłam, ze juz po 2 w nocy, do jutra!! Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas taki sam kociokwik, w domu unosi się zapach bigosu - ponoć mi z całej rodziny wychodzi najlepszy :D. Już w niedzielę zawieziemy go do siostry, gdzie w tym roku spędzamy święta. Niewątpliwie zajrzę do was wieczorkiem, bo siostra ma i osprzęt, i internecik :D. Dzisiaj bawiłam się w kucharzycę - zrobiłam udeczka z kurczaka na pikantno i łagodnie (zostały dwa, właśnie wrzucam na ruszt - nie szczędzę sobie, a mało przybywa!), i jeszcze sobie do tego zrobiłam ziemniaczki i duszoną marchewkę, podgrzaną z obiadu. Mam apetyt, mam. Nadrabiam za kiepski początek. A Kropek cały czas mnie informuje - Hallo, mamo, ja tu jestem! Mówię wam, jakie to miłe uczucie! Tylko jak zdzieli w delikatne okolice to naprawdę można się zwinąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje, Wesołych Świąt!!! Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych najbliższych:) Ja jutro ruszam rano do Rodziców i tam spędzam najbliższe dni razem z siostrą. Na noce będę pewnie wracać do siebie, ale sił pewnie nie będzie za dużo na pisanie. Nie mogę się doczekać tych Świąt-moich ostatnich takich prawdziwych i takich jak przez ostatnie 26,5 r. Następne już w Anglii i będzie się zawsze kombinowało-przyjeżdżać, czy nie, itp. Więc się cieszę, że teraz mnie jeszcze te Święta czekają:) Poodwiedza się rodzinkę, więc wszystko to, co lubię:) Rano zaczynam od malowania jajek z Tatą, a potem robię sałatkę:) Ineczko, wspieram i jestem z Tobą w tym trudnym i b.smutnym czasie. Rzeczywiście masę kłód Wam się sypie pod nogi, ale pamiętaj zawsze o tym, że równowaga w przyrodzie musi być i że jak teraz są takie złe czasy, to w którymś momencie przyjdą te dobre dni i będą trwały b.b.długo!! Tego Ci życzę!!! Buziaki! Wesołych i jajecznych, moje Drogie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inuś bidulko nasza Ty najszczersze kondolencje,b.b.b.wam współczuję,Święta paskudne rzeczywiście,3maj się nam jakoś i bądź silną dziewczynką bo przecież taką jesteś i dziękuję za pozdrowionka:) Buźka jakoś będzie,musisz przetrwać tylko ten ciężki okres! Dziękuję wszystkim że pamiętacie i odliczacie;):D No bo to jak nic aby 7dni!!! :O Rety ale mam pietra:P brzuch mnie boli na samo wspomnienie:) Wszystkim wam kobietki i waszym rodzinkom najserdeczniejsze cieplutkie życzenia Zdrowych,szczęśliwych i wesołych Świąt Wielkanocnych,smacznego jajeczka,po stole brykającego zajączeczka:D i mokrego śmingusa dyngusa:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę, Kochane od Rodziców. Siostra już pojechała jakiś czas temu, a ja czekam na Taniec z Gwiazdami:) Obejrzę sobie z Rodzicami. Wczoraj byłam w kościele na uroczystej świątecznej mszy-3 godziny wyrwane z życia, ale było super:) Sami znajomi-pół parafii się zeszło:) A my jak zwykle z koleżankami z podstawówki razem:) Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że jak wyszłam z kościoła o 23, odebrałam smsa od M., że jest w rozpaczy, bo zgubił obrączkę, jak grał w piłkę:/ Szukał jej w nocy z latarkami z kolegami, dziś rano też, a teraz jej szuka z Sammym (tym Walijczykiem) z takim urządzeniem do wykrywania metali:/ Biedny. No nic, wszystkim Wam, Kochane, jak najmilszych Świąt z Waszymi bliskimi:) Niech Wam będzie super!:) Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!! Właśnie Michał napisał, że odnaleźli z Sammim obrączkę!!!!!!!!!!!!! Tym wykrywaczem!!! Normalnie szok!!! Na łące w parku, mokra ziemia, pełno trawy, a oni znaleźli:):) To wspaniały, cudowny znak:):) Jaaaaaaa, jak się cieszę:):) Michał mówi, że w życiu by jej nie znaleźli bez wykrywacza metalu:) Szok:) Buziaki!!! Wasza przeszczęśliwa B.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolorowych pisanek, cukrowych baranków, prezentów bez liku i mokrego ubrania w dniu wielkiego lania, od rzeczonego, Moniki i Kropka ❤️🌻 Brydziu, no widzisz! Wszystko się dobrze skończyło :* Nie było się czym martwić - widzisz, kolejny przyklad idealnej, platonicznej miłości w naszej kuchence! Radosne nastroje dziś widzę, banany na ustach od ucha do ucha :D:D A ja wam powiem, że w społeczeństwie polskim chamstwo jest niesamowicie rozprzestrzenione. W kościele był zaduch, więc chciałam usiąść. JESTEM JUŻ w widocznej ciąży (w końcu jesteśmy gdzieś w połowie piątego miesiąca o ile się nie mylę!), więc chciałam poprosić szanowną młodzież, coby już po kazaniu, ustąpiła miejsca ciężarnej. A cóż na to panienka po zwróceniu jej uwagi? \"Ja się nawet nie mam ochoty ruszyć, a pani niech sobie idzie siądzie tam koło konfesjonału\". A koło konfesjonału właśnie tłoczyła się masa ludzi, bo ktoś zasłabł. Poinformowałam rzeczonego, że wychodzimy przed kościół, i chociaż w uszy mi nawiało, to chociaż nie miałam wrażenia, że JUŻ mdleję. Wpadłam dosłownie na chwilkę - teraz siostra szykuje nam spanie (ja oczywiście na tapczan, jako gość podwójny :D), i jeszcze mnie czeka kolacja (o mamo!). Dziś na kolację mamy makaron z sosem smietanowym z kawalkami kurczaka, pieczarkami, pieprzem i odrobina zoltego sera, dorzucamy do sosu śmietanowego Knura z białym winem podsmażone pieczary i pieprz kolorowy +starty ser = pyyyszne danie. Wcale nie świąteczne, ale bokiem mi już wychodzą zielone i turkusowe jajka z majonezem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×