Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kafe82

Jeszcze wierzę w prawdziwą przyjaźń....

Polecane posty

Wiele ludzi mnie w życiu zraniło, a ja dalej wierzę, że prawdziwa przyjaźń istnieje nie tylko w filmach. Marzy mi się taka przyjaciółka, która odda całą siebie w zamian nic nie chcąc (i oczywiście wzajemnie). No to trochę o mnie. Mam 24 lata, mieszkam w Warszawie. Uwielbiam wodę i zwierzęta. Chciałabym zwiedzać świat, robić mnóstwo szalonych i ekstremalnych rzeczy, chcę żyć tak jak mi się podoba i mieć u boku oddaną współtowarzyszkę do wszystkiego, do szaleństw, flirtowania z facetami, do przytulenia i wspólnego płaczu. Jeżeli jest tu ktoś kto marzy o tym samym ... to kto wie ... ja wierzę w przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
cala siebie to oddaje swojego partnerowi, cala reszta swiatam, w tym potencjalne przyjaciolki, to dla mnie obcy ludzie ale moze inne babeczki maja inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, ty masz tak a ja nadal jeszczę chcę wierzyć ..... i być może znajdzie się ktoś kto wierzy tak samo jak ja. Uważam generalnie, że baby są wredne ... ale jednak nie wszystkie, ja potrafię się oddać bez obietnicy czegoś w zamian ... myślę, że jest jeszcze kilka takich osób i mam nadzieję, że też nie straciły jeszcze nadziei......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczysz znajdziesz...
...są takie osoby, ale akurat ja jestem z bardzo daleka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja tez chcialabym miec przyjaciolke chetna do robienia szalonych rzeczy;-)) a ciekawa jestem co z tych ekstremalnych cie pociaga...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nieskromnie stwierdze, ze uwazam sie za dobra przyjaciolke;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie! Ciezka sprawa! Kobiety, co sie z nami porobilo? Czemu coraz rzadziej widuje sie przyjazn miedzy kobietami. Ale taka prawdziwa. Pamietacie jak mialysmy po nascie lat? Kazda z nas miala jakas przyjaciolke. A wiekszosc taka prawdziwa. A teraz? Zazwyczaj mamy kolezanki z ktorymi od czasu do czasu wypijemy kawke, winko, poplotkujemy o znajomych i... koniec. Kazdy ma swoje zycie i nie ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem..chyba nie ma na to reguly zprzyjanic mozna sie w kazdym wieku. ja jako nastolatka myslalam, ze mam przyjaciolki a potem okazalo sie, ze nimi nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam taką przyjaciółkę
Do wszystkiego! I kocham ją!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wierzę, tylko przyjaźń, kiedy się ma 16 lat różni się od tej, kiedy się ma nasze 24, kafe82. Jakie myśmy z moją przyjaciółką w liceum wyczyniały głupoty... Ale potem studia, tak się stało, że w różnych miastach, rzadko się widywałyśmy, nowe otoczenie, nowi znajomi i teraz, jak się widujemy 2 razy w roku, już nie jest tak, jak kiedyś. Ja na studiach poznałam dużo ludzi, ale chyba nie mogę powiedzieć, że się zaprzyjaźniłam z kimś tak naprawdę. Jak miałam faceta, to on był jednocześnie moim przyjacielem, ale niestety od 3 miesięcy nie mam już tego przyjaciela i tak naprawdę przekonałam się, że nie mam też przyjaciółki, której mogłabym popłakać w ramię, która by się ze mną upiła - wszystkie mają swoje sprawy, a ja też nie jestem taka, żeby się przesadnie narzucać. I smutno mi z tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, ze ludzie majac 16 lat sa czesto bardziej otwarci i spontaniczni niz pozniej ale z drugiej strony to gowniarstwo, ktore nie rozumie slowa przyjazn. mi w tak mlodym wieku nie udalo sie z nikim zaprzyjaznic, mialam jedynie towarzyszki do wyglupow.potem spotkalam taka osobe i myslalam, ze to przyjazn do grobowej deski, niestety bardzo sie rozczarowalam. teraz bardzo mi kogos takiego brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że te właśnie wcześniejsze, nie były prawdziwe...bo prawdziwa by chyba przetrwała...tak myślę. edith > jeżeli chcesz się dowiedzieć troszkę więcej na mój temat to odezwij się na maila, bo niestety uzewnętrznianie sie na forum już raz mi się dało we znaki. Mogę powiedzieć tylko, że jeżeli chodzi o te ekstremalne rzeczy, to czym bardziej się boję tym bardziej mnie kręci...tak do końca to ja nie jestem taka normalna ;) No ale to nie tylko w tym sensie...lubię być troszkę na granicy...zdrowego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×