Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

Właśnie wróciłam ( oczywiscie też coś wpieprzyłam), robiłam przez te kilka godzin dobra mine do złej gry, a chciałam wallnąć tym wszystkim i wyjść. Ale udawałam wesołą i szcześliwa :O nie chciałąm współczucia i litości . Teraz bede czekać do niedzieli aż mnie łaskwie wpisze spowrotem do gg, ( o ile to zrobi) nieweim jak mozna tak nagle wszystko przekreslać. Ja wiem, ze nigdy nie zdecyduje się na taki krok jak samobójstwo, chociaż jakieś tam myśli również i u mnie były, ale ja poprostu się boję, ze będzie bolało, ze mnie odratują i później wstyd, albo ze tylko cześciowo się oklaecze, ale będe żyła dalej z tymi samymi albo i większymi problemami. też mam JUZ DOSĆ, naprawde widze, ze rzeczy którzy inni ludzie osiągają bez większego wysiłku mi przychodzi z wielkim trudem :( Ja w ponieddziałekj ide 1 dzień do pracy, chociaż tyle mi sie udało, że chociaż w krótkim okresie znalazłam prace, ale ciągle się dziwie, dlaczego akurat mnie wybrali? luffka - mogę spytać co studiujesz? ja w tym roku obroniłam licencjat, a za roku moze zrobie dalej mgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
if you want-:( niestety tak jest....ale jestem pewna ze znajdziesz kogos innego i ta malutka czastke wyrzucisz ze swojego serduszka!nie bedzie zadnej czastki jego...zobaczysz.wiem ze latwo sie pisze...ale przeciez to nie jedyny facet w Twoim zyciu!a wybrali Cie dlatego ze ZASLUGUJESZ na ta prace! co do kompulsow :if you want,luffka,triste i nieobecna tutaj narazie lemonkowa:( 3mam za was mocno kciuki.to nie jest proste.to jest wrecz nierealne wyrwac sie z tego....z poczucia beznadzieji.jak sie patrzy na innych ludzi.nietylko szczuplych ale tez tych grubszych ale SZCZĘSLIWYCH!na to ze kazdy do czegos dązy.....a jak juz widze szczupla,ladna dziewczyne to chce taka byc.meic powodzenie byc atarkcyjna znana lubiana i wogole.i wydaje mi sie ze kazdy ma problemy.anwet te szczuple laski.ale ja wolalabym meic ich problemy.bo zawsze pozostaje mysl\"jestem ladna szczupla mam problemy ale wyjde z tego\" i ja bym tak myslala.fajnie jest sie uzalac nad soba gdy jest sie szczuplym i ma facetow ile sie chce.... wiem prózne myslenie.ale ja musze to osiagnac! ja juz tez nie wyrabiam.widze ze jest poprawa od kilku miesiecy....raz lepiej raz gorzej.mialam teraz 4 dni zalamki ale probuje od nowa ehh wiem ze to do niczego nie prowadzi bo znowu jestem na diecie ale trudno.takie moje zycie.keidys bedzie lepiej. do grudnia chce schudnac 7 kg.musi sie udac. zalosne.bo o tych 7 kg to juz caly czs mowie ze schudne itd. ale trzeba walzyc. bo co mam sie poddac,wpieprzac ze tak powiem i tyc?najpierw do 60kg a potem coraz wiecej? o nie. wole byc na diecie meic napad zalamke i znowu od nowa niz siedziec i nic nie robic. postaram sie. !musi byc kiedys lepiej no musi! ogolem te 3 dni mimo ze po napadach zapowaidaja sie fajnie. dzis-silownia,moze solarium.i kij z tym ze bede wygladac jak opalony prosiak!;/ do tego pojde dzis do kolezanki i moze do kosciola sie juz wybiore... jutro wiaodmo niedziela....najgorszy dzien boje sie napadow;/ ale bedzie dobrze nie? poczytam ksiazke,odrobioe lekcje a potem do sklepow....eh kupic cos na ten moj tlusty tyłek:( a poniedzialek ide na badania psychologiczne ktore trwaja 2 godziny ehh;/ wiec do szkoly nie ide ale czyms zajety czas:) a po poludniu ide juz do tej mojej psycholog co mnie prowadzi:) a potem wtorek sroda tez sporo zajec mam:) wiec moze uda mi sie chociaz ten tydzien przetrwac jakos. oby. co ja gadam moze.MUSI sie udac:) sory ze sie tak rozpisalam. 3majcie sie wszystki walczace!:* lemon-bierz sie w garsc.....:( zobaczysz.uda nam sie.nie ylko schudnac ale byc SZCZESLIWYMI!do nowego roku 3 miechy! mozna schudnac 10 kg!:* triste-bedziesz chciala zyc....zobaczysz.tylko troszke wiary!:* if you want-mocno cie przytulam:* luffka-nie rób nic glupiego.zycie moze byc piekne.dobrze ze cie odratowali!bóg ma jakis cel w tym naszym cierpieniu....i trzeba walczyc.bo nic nie ma za darmo....:( :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) U mnie średnio, napadów nie mam ale ciagle jem za dużo, dziś byłam 1 dzień w pracy, pierwsze wrażenia bardzo pozytywne... mam nadzieję, że będzie dobrze. Co do Niego, hmm po tej scesji, wpisał mnie znów ma gg. Za bardzo o Niego walczyłam i naciskałąm i skutek był odwrotny. Nie bede teraz do Niego pisać, może sam napisze. Dalaje Go Kocham, ale musze przystopować, bo nie dam rady psychicznie:/ Teraz jak o 6.30 wychodze z domu to wracam po 19.00 ale lepsze to niz siedzenie w domu i zajadanie stresów i nudy. Pozdrawiam serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
if you want-wierze ze sie jakos ułoży z nim:) (albo bez niegO) ale sie ułoży! codziennie tu wpadam zobaczyc czy ktos czegos nie napisał.... u mnie w miare. jem caly dzien dobrze a na wieczór małe załamki. np wczoraj cały dzien 1200 kcal a na wieczór 4 kostki gorzkiej czekolady-razem 1350 kcal. wiec dobrze mi poszlo. a dzis dopiero 17.10 a ja juz mam jakies 1500 kcal:( zaraz ide na joge. wiec wyspalam to(chyba) dlatego az 1500 juz bo 400 kcal jako na kolacje zjadlam przed chwila;/ no ale nie wiem czy po jodze jeszcze czegos nie zjem. jestem w sumie zła. ale wiem ze nie mgoe sie złamac i jesc wiecej bo skonczy sie to wizytya w sklepie po wafelki;/ wiec dzien (jak narazie) zaliczam do udanych. oby jeszcze wieczór przetrwac. ech i tak mam wyrzuty ze tyle zjadłam:( ale nie moge. bo znowu włącza mi sie lampka\"zjedz więcej\" 3majcie sie wszystkie mocno:*:) i piszcie co u Was,no:) p.s-lemonkowa chyba tu nie wpada narazie ale z tego co mi pisala w smsach to dzis ma 2 dzien dietki:) 3majcie za nia kciuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabija mnie ta samotnosc. kazdy dzien jest taki sam... rozni sie tylko iloscia pochlonietego zarcia..... juz nie daje sobie rady z tym wszystkim. dwa kierunki na uczelni= czyli siedze tam od 8 do 20...... zdycham. i nie mam do kogo geby otworzyc. wypalam sie, dziewczyny. czuje, ze dlugo juz nie dam rady. zaczelam zauwazac \"proze\" zycia. to, ze nic sie nie zmienia. ze to wszystko nie ma sensu. tak bym sie chciala do kogos przytulic... i uslyszec, ze ktos mnie kocha...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym chciala sie polozyc i obudzic sie normalna! Nie mam sily na takie zycie, chudne i wystarczy dzien zarcia a robie sie jak balon! Nie tylko brzuch ale cale cialo....mam dosc chce do domu! :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez po jednym dniu zarcia wygladam jak prosie... juz na siebie patrzec nie moge... wstydze sie siebie. jestem taka brzydka, oblesna. przez to ed nigdy nie znajde sobie kogos kto mnie pokocha :( no bo jak mozna pokochac takie cos co chodzi w worku po kartoflach po to, zeby sie jak najdokladniej zakryc? zasnac i sie nie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wylądam strasznie grubo ;/, i to cała taka jestem :(... wstydze się , ze tak wyglądam. Najlepsze jest, że jak jestem szczuplejsza, to całkowicie zmienia mi się podejście do wielu spraw, dziwne ale tak już mam. Mam dosć jak widze siebie w szybach sklepowych:/ ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie w poniedizlek w nocy nazarlam i wczoraj tez w dniu ajdlma duzo! zdaza mis ie to raz na miesiac mam andizje z enie dojdzie do tego jakkeidys z e raz na 3 dni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh ja etz jestem gruba.ale boze ale sie ciesze ze wczoraj sie nie poddałam! zjadlam ta grahamke z szynka i sałatka o 17.00 potem poszlam na joge i juz nic nie jadlam tylko coca cole light piłam:D a dzis tez sie nie moge poddac;) sama w domu,powoli sie poucze i wogole:) happy jestem:) jutro caly dzien zajęty....piatek tez:D sobota jakos zleci,niedziela tez i nowy tydzien:D wogole porazka.marze o waflach ale wiem z emi ich nie wolno:D i to jest fajne.ogaldam w skelpie ale wiem z eich nie kupie:D a ile nowosci w tych skeplach...Aero(czekoalda) z nadzieniem miętowym....princessa o smaku \"kuszaca wisnia\" i \"kawowe tiramisu\" ,prince polo piernikowe....grzeski kawowe w białej czekoaldzie....tyle nowych chipsow...jakby mmiala napady to pewnie clay zcas bym tylko to kupowala. ale nie moge.moge meic anoreksje ale nie napady! jem zdrowo narazie i bede sie wiecej ruszac ehehe. 3majcie kciuki! ja za Was trzymam.... ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedobrze mi. tak bardzo. patrze na jego zdjecia i mi zoladek sciska. mam wrazenie, ze wszystko stracilam. cale zycie zmarnowalam. chrzanione ed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie .... no comment... 2 dzien zarcie na maksa, jestem zalosna... a juz bylo dobrze. nawet schudlam kilogram. heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MI tez zmienia sie podejscie do zycia gdy mi moj K. mowi, ze schudlam, ze widac ze supoer wygladam itd.. ja cala w skowronkach przez jakis czas a potem..planuje napad \"bo co mi sie stanie po 1 dniu?\". Po raz 100 widze \"co mi sie stanie\"... Poza tym juz 3 razy mialam straszny bol od serca do gardla, caly przelyk, nie moglam oddychac i wykonac zadnego ruchu.. To jak serce, ale to chyba zoladek, bo mojego tate leczyli cale zycie na serce a okzalo sie, ze ma wrzody... mi tez sie zaczynaja wrzody :( Poza tym od maja nie mam @, jajniki mi sie prawdopodobnie cofnely w rozwoju jak to bywa przy zaburzeniach odzywiania.. Tyle jest \"przeciw\" a ja? Dzis sie twardo trzymam na SB, wiem ze jutro tez, ale boje sie tej mysli \"a moze by sie tak najesc w ......?\" Boje sie samej siebie! To jest straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje kochane, brakuje mi Was....ale wstyd mi tak naprzemian pisać....walczę, wiem że będzie dobrze...a następnego: ale jestem beznadziejna...znowu...itd... trzymajcie się ciepłloo dziewczynki....śledze Wasze starania..i trzymam zanas kciuki... araz jem raz nie...raz tyje raz chudne... niby brzmi normalnie...ale jesteśmy krolowymi pozorów.... no i niewierze już w uniezależnienie i terapie odwykowe... 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Ja cały dzień się trzymam jakoś ale wieczorem nie zawsze umiem się opanować, chociaż próbuję, raz jest gorzej raz lepiej. Jakiś wielkich napadów nie mam, ale nawet się nie waże, może w niedziele to zrobie Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj zjadlam normlanie 1500 kcal i napad byl niestety;/ peirwszy od 6 dni;/ w napadzie zjadlam okolo 850 kcal; sloik dzemodzemu 500 kcal 2 kromki chleba 200 kcal i pol princ epolo xxl 150 kcal. i wymiotowanie;((( ale nieduzo. porazka.mysle o zarciu ale wiem ze NIE MOGE sie zlamac.jest weekend.zakupy.wolnosc.to wszystko czeka. a ja nie mgoe chodzic i tylko zrec i ryczec. trudno byla porazka.trzeba walczyc dalej. dzis juz ładne jest:)))) 3majcie sie;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam cos napisac jak wytrwam cały tydzien. ale się na to nie zanosi.więc weszłam. u mnie źle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli to taki pasoży, który zostaje w nas do ostatnich chwil życia... wolność przychodzi po śmierci...corazbardziej pociągamnieta niezależnośc... a dziś znów się zwijam... nie mogęsię podnieść..nie mogę wyprostować..zaraz zaparze mocnysenes...to nie jest życie...ja się poniżam...upodlam...nienawidzę... nie widzę wyjścia..nie widzę sensu.. jaka jest różnica między stopniowym zabijaniem siebie..jak robie teraz...a połknięciem opakowania tabletek nasennych...czy zabijanie na raty jest mniejszym złem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? przeciez te kilka dni czystych to tak naprawde nic. to sie nie liczy. i tak zawsze bedzie napad. nie wierze, ze kiedys to sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja już mam dość, wiem, ze jestem gruba i nie podobam się sobie w takiej wadze, a nie umiem przestać.. prędzej czy później mam napad..moze nie taki wielki jak to było dawniej, ale wiem, ze w dalszym ciągu jem zadużo :/ Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh dziewczyny wymieniacie tyle strasznych rzeczy idacych razem z napadami.. Jak ja wymieniam mojemu K. ze chyba mam wrody, ze okresu nie mam przez to itd to on pyta \"To po co to robisz?\". Ma racje..po co to robie? Dlaczego chce cale jedzenie jakie istnieje zjesc w jeden dzien? Nikt mi go nie ukradnie, nie umieram wiec zdarze zjesc jeszcze duzo roznych rzeczy do smierci ;) A nawet w najblizszym czasie, bo przeciez ida swieta a do swiat to ja moge schudnac nie odkladajac tego! Dzis moj 4 dzien SB, waga spada a ja jestem caly czas najedzona i jem dobre rzeczy, zawzielam sie i nie ma ze boli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dziewczyny.o starszne.wiem to.nie mzoecie sie poddac.trzeba walczyc.nitylko o szczupla sylwetke i piekno ale tez o Ż Y C I E. bo gdy nie zaczniecie życ to nie schudniecie. i nie mowie ze bedziecie zyc gdy schudniecie bo to NIEPRAWDA!tak Wam sie tylko wydaje. ja sobie mówie:żyje i schudne w swoim czasie.a jak schudne to będe zyc jeszcze lepiej!a teraz musze sie postarac zyc jak najfajniej. jest u mniej lepiej niz kilka miesięcy temu.wtedy nie chciałam tego kończyc.tzn chcialam sie nie mialam wsytarczajaco duzo sily.i nie chcialam tak mocno.teraz chce.jestem tego pewna.w czwaretk był ten mały napad a teraz znowu jestem czysta. wieczorem wychodze. dzis juz drugi dzien. spotykam sie ze znajomymi.na spotkania z bierzmowania. i chociaz czuje sie troszke jak zero to sobie mwoie ze przciez i tak zasluguje na cos!ze kazdy jest cos wart.i bóg kocha wszystkich. musi byc dobrze. sukces;juz mialam kupowac paczke wafelkow malutka.nie na napad tylko takżeby sobie zjesc w ramach 1500 kcal. ale sie powstrzymalam. podobna sytuacja z serkiem danio kokosowym i jogurtem jogobelli. w rezultacie zjadlam tylko zdrowe sniadanko i obiadek:) i przed wyjsciem kolacje zjem:) 3majcie sie mocno. po co to robicie?zeby sie ukarac za co?nie mozna tak.nie mozna. keidys bedzie lepiej.zobaczycie:****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam dzis na zakupach... mialam sobie kupic wymarzone spodnie rurki- dlugo zbieralam na nie kase... i jak je przymierzylam to w histerie wpadlam.......... ucieklam ze sklepu i nic nie kupilam........ anoxo---> niestety na mnie nie dziala to co piszesz. od jakiegos czasu siedze w takim dole, ze nic nie jest w stanie mi pomoc. przestalam odbierac telefony, najchetniej siedzialabym caly czas pod koldra zeby mnie tylko nikt nie widzial. nie potrafie tego przerwac. i wiem, ze w najblizszym czasie nic sie nie zmieni. za to coraz czesciej mysle o zakonczeniu mojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×