ciezarne Polki w Anglii.....odezwijie sie!-

wiecie co od kilku dni kiedy siedze i mam Lennoxa na kolanach to on normalnie probuje siadac! o co chodzi? przeca dopiero 2 miesiace skonczyl!!!!!!!!!! troche sie boje o kregoslup bo on jeszcze za maly ale on bardzo ciagnie do przodu.skubany no, jak tak dalej pojdzie to za tydzien bedzie mial zabki hehehe

kurcze...coś znowu wysłało podwujnie... nie ważne :o a ja po kąpieli i krzyż dalej naparza...nic się nie zmieniło...umęczyłam się tylko tym gnieżdżeniem w wannie no i mąż znowu musiał mnie wyciagać... jak wieloryb :o pewnie masz rację Lollibelly... tak niedługo będzie ale narazie chcę już pozbyć się tego brzuchola... a Twój maluch to niezły jest, co mu tak spieszno do siadania?...fajny musi być :)

:) Magdae= serdeczne gratulacje!! Lollibelly- moj Adas tez bardzo szybko próbował siadac i trzymac głowke..wiadomo, lepiej nie pozwalac, bo rzeczywiscie jeszcze słaby kręgosłup, ale jak na chwilkę sie podciągnie, to nic mu nie powinno byc:)

oleniga- trzymaj się i nie daj! To juz naprawdę ostatnie chwile:)

Magdae Gratulacje!!!!!!!!!!szybki porod ,choc ja wolalabym dopiero po 2 godzinach bo ja do samego szpitla mam 50minut jazdy no i chcialabym najpierw dojechac i dopiero tam rodzic:-) Jedna z moich znajomych wybrala sobie porod w domu i pytala mnie czemu ja nie chce w domu rodzic?Ja bym nie chciala w domu!! a co wy sądzicie o porodach w domu?proponowali wam tez takie rozwiązanie? Oleniga a ty biedulko wciąz w dwupaku:-)

hehe lollibelly, a za rok pierwsza wyplate do domu przyniesie ;):) :D moja mloda tez taka szybka do siadania byla, mama odsądzała mnie od czci i wiary jak jej powiedzialam, ze mi dziecko siedzi na kolanach (jak mialo 4 miesiace). HV powiedziala, ze dziecko po prostu idzie swoim tempem i nigdy nie zrobi wiecej niz moze ;) masz po prostu silnego synusia :) a jak z lezeniem na brzuszku? pewnie glowke tez sztywno trzymal od poczatku :)

A ja wciąż 2w1 :D... no i co ja poczne muszę czekać ... Kamila26 ja myślałam o porodzie w domu ale że to pierwszy mój dzidziuś i nie wiem jak to jest to wybrałam szpital... gdyby był to drugi pewnie zdecydowałabym się na poród w domciu :)

oj ide spac bo cos mi glowa zaczyna bolec. lepiej sie poloze nim bede musiala brac tabletki :) do jutra!

wyśpij się mamo***Eli bo musisz być w pełni sił... ja jutro też będę pewnie miała jakiś problem i pytania... a Twoja księga i Ty jesteś niezbędna... :D ... coś humor mi na noc dopisuje... to pewnie z tego bólu już mi grzeje...:o

a ja bym sie bala rodzic w domu z tego wzgledu ze w razie czego to szpital zawsze dysponuje lepszym sprzetem.Wiem ze te wrazie czego nie zawsze sie zdarza ale roznie bywa.

Tylko Kamila26 to nie jest tak że jesteś w domu i tylko położna przy tTobie...podobno jak zdecydujesz się na taki poród to nie tylko jest lekarz ale i karetka czeka pod domem, żeby w razie problemów zabrać rodzącą do szpitala...

mamo eli masz racje, od poczatku trzymal glowke sztywno i head support to u nas czysta formalnosc :) a na brzuszku to wyglada jakby zaraz mial odpelznac! :D ale z tym siadaniem to mnie rozwalil! niesamowicie to wyglada, jak juz sie podciagnie do pozycji siedzacej to potrafi z 15 sekund wysiedziec! :D :D

tez slyszalam o tej karetce przed domem, no i jaki komfort psychiczny byc u siebie! ja bardzo chcialam ale u mnie byla ciaza 'podejrzana'.gdyby nie to to bym sie nie wachala :)

Napewno karetka jest,ale jesli ja mam do szpitala 50 minut drogi a czasem kazda minuta sie liczy to nie bardzo.Jezeli ktos mieszka blisko szpitala to moze i sie zdecydowac,ja niestety bardzo bym sie bala.

Lollibelly ależ Twój maluch jest niesamowity :D tyle radości przy nim :D... pewnie każda mama ma mnóstwo radości każdego dnia z takiego szkraba :) ... ciekawe jak to będzie u mnie... :) hmm...rozmarzyłam się ;)

kamila26 no moze faktycznie skoro tak daleko do szpitala to bym nie ryzykowala

oleniga jedno jest pewne-u Ciebie tez to bedzie najwieksza radosc!:D i to juz so soon!!

No ja w Twoim przypadku Kamila26 też raczej nie ryzykowałabym, 50min do szpitala to jednak kawał dogi...ale to dziwne, że masz tak daleko... pewnie blizej też jest jakiś ale Ty wybrałaś taki, który bardziej Ci odpowiadał... oki dziewczyny ja to idę się położyć, bo nie dam rady juz wysiedzieć tak mnie krzyż boli... dobrze że chociaż jak lezę to jest znośnie...:) miłej i spokojnej nocy Wam życzę :) pa

..a ja bym nie ryzykowała wcale... mialam piękne przejsci porodowe z nhs i w czękającą karetke bym im nie uwierzyla.. ze mna tak kombinowali, ze dopiero za 3 razem jak mąz dzwonil na emerg. uwierzyli, przestali się smiać i kazali mu przygotowac ręczniki i gorąco wodę, sprawdzic, czy widzi glowkę, a oni wysla karetke.. a po jakiego mnie ze szpitala do domu wyslali?! Na szczęscie nie rodzilam w domu.. Poza tym- nie chcialbym miec takiego sajgonu po porodzie- i kto to posprząta?

lollibelly- tu masz taką fajną stronkę.. zresztą polecam wszystkim mamusiom( tym w dwupaku też) :) http://babyonline.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html

Tak mam szpital blizej ale maly i zadna znajoma tam nie rodzila wiec balam sie wybrac akurat ten, on moz jest troche blizej ale tez 25 do 30 minut jazdy blizszego nie ma.

lollibelly- polecam stronkę, zresztą innym mamusiom też( tym w dwupaku również):) ciekawe informacje i rzeczowo:) http://babyonline.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html

dzieki za link:) rzeczywiscie bardzo ciekawie pisza.ide ogladac CSi :) spokojnej nocy zycze Wam. Oleniga mam nadzieje ze dzis w nocy wybije godzina zero ;) zycze Ci lekkiego porodu i pozytywnych wrazen :P Good luck!!!

Chyba juz wszyscy spia... Mam nadzieje ze Oleniga w koncu doczekasz się :) i życzę malutko bolu a wiele radosci!!! do jutra dziewczyny!

Dzień dobry... :) to ja... 2w1 :) wstałam żeby zjeść śniadanie... nie mogłam spać w nocy bo całą noc kłuło mnie podbrzusze, no i jadłam paracetamol, po którym w końcu nad ranem zasnęłam... no i z boku na bok ...:( oj ciężko mi było... mały też nie chciał spać...wierzgał nieźle...:o ale jedynym plusem jest to, że maluch chyba odwrócił się troszkę bo jak chodzę to nie czuję takiego parcia... no i w ogóle mogę chodzić...:) miłego poranka życzę :)

witam kobietki:) wczoraj mnie nie było u was to dziś miałam tyle do nadrobienia. a pogoda była w miarę znośna bo nie padało to cały dzień spędziłam na zakupach. najbardziej chciałam kupić wózek bo jeszcze nie mam i tu poprostu klapa. wróciłam do domu bez wózka. jakoś specjalnie żaden z oglądanych nie przypadł mi do gustu. dziewczyny a wy jakie wózki swoim maluszkom kupiłyście, może jakieś podpowiedzi. oleniga ja już myślała, że dziś wejdę i się dowiem, że masz już swojego maluszka a on mały uparciuch i u mamy w brzuszku mu najlepiej:D magdee gratuluje szybciutkiego porodu. niech Ci się maluszek dobrze chowa idę się ogarnąć bo dziś mam pierwsze spotkanie na 10 w szkole rodzenia. 4 tygodnie przed porodem też nieźle to wymyślili, no ale to lepsze niż nic. może czegoś nowego się dowiem. jak zdążę się szybko ogarnąć to zajrzę do was jeszcze przed wyjściem. a jak coś to życzę wszystkim miłego dzionka:)

mi83 - bardzo ciekawa ta stronka, przeczytałam o pierszym tygodniu chwilowo, no bo co się będę wgłębiać teraz...:o ...ale przyda mi sie napewno, będziemy później z mężem czytać tydzień po tygodniu tak jak o ciąży czytaliśmy :)

Aniaopud ja kupiłam graco quattro travel system na ebayu... nie wiem czy będzie dobrze służył ten zestaw, ale podobał mi się... wolałabym normalną gondolę ale ten wózek też da się tak dostosować bo ma specjalną wkładkę...no i fotelik też jest w zestawie...

czesc dziewczynki! ja tez w dwupaku. noc jak kazda inna za to dzien bede dzis miala very bussy bo o 13 przylatuja tesciowie :) bedzie mnie malo w zwiazku z tym, niektorzy pewnie odetchnal :D nie oznacza to jednak ze jestem na porodowce ;) ale póki co ide zrobic kawcie i poszukac na ebay pasa :) a tak w ogóle to wczoraj wieczorkiem przejzalam swoje ubrania i mam ich sporo do wystawienia na ebay. w tamtym tygodniu wynioslam duza torbe do charity shop, pod sciana w sypialni lezy zaczatek nastepnej :)

Witam o poranku. W Coventry tylko 6stC i gęste chmury zasłaniają słoneczko. Oleniga-z terminami porodów tylko jedna rzecz się zawsze sprawdza: dzidziuś wychodzi jak jest gotowy;):) A to dla Ciebie słońce, bo super dajesz sobie radę magdae - graaaaaaaaaatulacje, szczęściaro - szybciutko się uwinęliście z dzidziaczkiem.Zdrowia duuuuuuuuużo.Czekamy na fotki Cyrylka. MamoEli - a jak Ty się czujesz w dniu terminu?Nawiedzę St.Albans w przyszłym tygodniu, chyba czwartek (jeszcze muszę potwierdzić). Pozdrawiam.