Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kocham Go takim jakim jest

Moj kolega ma SM czy jest szansa ze z tego wyjdzie ??

Polecane posty

Gość może i go kochasz ale coś
Pięknie jest opowiadać o sąsiadkach i jak sobie radzą, tym bardziej, że nie ma się zielonego pojęcia o tym... Ja mam wrzody, wadę serca, problemy hormonalne i już mi to utrudnia życie. Ale sąsiadka ma SM i ardzi sobie zajebiście! Suuuuper:o Gratuluję intelektu i wiedzy życiowej:o Ja nikomu nie życzę takiego losu, żeby mieć trójkę dzieci, SM i męza po wypadku. Pomyśl, jak ta kobieta się czuje- chora, obolała, może martwi się każdego dnia, że zasłabnie na ulicy, że nie będzie już mogła pracować a dzieci i mąż pozdychają z głodu, że nie dożyje do ich ślubu, 18 urodzin, pierwszysch miłości, że nie starczy kiedyś pieniędzy na leki, że popuści w gacie przy ludziach... faktycznie- zajebiste szczęście, nie szko0dzi że jest śmiertelnie chora, co tam...:o Moja koleżanka, którą bardzo lubię ma SM. Niestety... Pewnego dnia zdrętwiała jej noga, potem coraz trudniej było jej chodzić. Zrezygnowała ze studiów. Z dnia na dzień (!!!) było coraz gorzej. Tańczyła w teatrze, występowała w przedstawieniach, teraz siedzi w domu i nie trzyma moczu. Ma 22 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra wiadomość
SM leczy się cyklicznymi głodówkami na urynie. Medycyna konwencjonalna nie uznaje uryny i głodówki jako środka leczniczego, jest to metoda dla odważnych lub zdesperowanych, nie zartuję. NA KAfeteri jest temat urynoterapeutów. SM jest chorobą wyleczalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaola
zgadzam się że sm jest chorobą nieuleczlną.mój ojciec ma 60 lat i jest chory własnie na sm, dodam ze jest całkiem sprawny,,nie robi pod siebie" samodzielnie się porusza i niezamierza się poddac. ma 3 dzieci i 3 wnuków całkiem zdrowych. sm nie jest chorobą genetyczna lecz cywilizacyjną.powiem krótko ludzie chorzy potrzebuja miłosci a Ci co uwazaja inaczej nie są nic warci. powiem krótko to zwykli tchórze . Jeśli go kochasz nie bój sie.Na poczatku choroby łatwo ja zatrzymac. Skoro mieszkasz w niemczech masz łatwy dostęp do LDN który bardzo pomaga w zachowaniu sprawności. pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ...czytam niektore wypowiedzi, bzdury,,,jezu...lo matko boska...:-) :-) :-) po pierwsze sm-jest nieuleczalna choroba, ale nie fatalna, ludzie z sm zyja tak samo dlugo jak kazdy inny czlowiek-75-85 lat po drugie- w obecnych czasach istnieje wiele srodkow=np beta interferon=wsponagajacych schorzenie po trzecie- tylko niewielki procent ludzi z sm musi uzywac wozka lub nie jest w stanie poruszac sie o wlasnych silach po czwarte- 20 lat temu lekarze nie wiedzieli dobrze co czeka czlowieka z sm, 10 lat temu-wciaz bez zmian , w 2002 roku zaczeto leczyc to paskudztwo, kazdego tez roku 30 mln funtow zostaje przeznaczanych na badania nad sm ... do AUTORKI- forum nie jest najlepszym miejscem na pytanie ludzi co mysla o sm, chrobach serca, leukemii, itp-powod-ludzie malo wiedza, pisza tylko o tym co slyszeli labo widzieli, a to z kolei nie jest zadna regula ani tez odnosnikiem, proponuje zapytac chlopaka o fachowa literature, zobvaczysz ze TO nieznane zupelnie inaczej wyglada niz chociazby tu na forum, znasz juz mojego nicka i znalazlas mnie na innym forum, masz jakies pytania? pisz, z pewnoscia rozwieje kazde watpliwosci:-) pozdrawiam tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham Go takim jaki jest
dzisiaj ide na spotkanie z nim..wiecie jak sie ciesze :) tati-powiedz czy jego choroba moze sie pogarszac w jakim tepie i czy jest nadzieja zeby ja zatrzymac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) sm jest b indywidualna sprawa...czasami postepuje szybko, to przewaznie dotyczy ludzi po 40 roku zycia, a czasami zupelnie powoli...:-) zatrzymac? pewnie nie, chociaz podleczyc beta interferon to jeden z lekow podoawanych ludziom z sm, w niemczech -wprawdzie nie atestowany-ale cieszacy sie ogromna popularnoscia LDN, zapytaj chlopaka, on na pewno ci opowie-mysle ze wie troche na ten temat, nie boj sie glupolku, jesli nawet bedzie mu dokuczac niemoc pewnych czesci ciala-nogi rece itp, zawsze bedzie tym samym czlowiekiem:-) tak samo myslacym -sm nie atatkuje mozgu:-) nie uposledza tzn, a on po prostu jest normalnym facetem z normalnymi potrzebami:-) uwazam ze zachowal sie fair mowiac ci co mu dolega, przeciez nie musial...poki co cale to sm jest dla ciebie b swieze, nieznane, masz prawo miec swoje obawy, prosze jednak nie sugeruj sie zadnymi przytlaczajacymi wypowiedziami tu na forum, jak juz pisalam-beda one b subiektywne, oparte na jednym lub kilku przypadkach. Jesli masz ochote napisz jeszcze, aha, czy to chlopak jest polakiem? wiem, ze mieszkasz w niemczech, napisz cos wiecej:-) pozdrowionka tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham Go takim jaki jest
Chlopak nie jest Polakiem..urodzil sie tutaj w niemczech ale rodzice pochodza z Turcji,znam jego rodzine,dobrze sie rozumiemy i z nimi i z jego rodzicami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:-) zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia, rzuty nie nastepuja jeden po drugim, czasami po kilku a nwet kilkudziesieciu latach...:-) co jest uwazam dobra wiadomoscia:-) najwazniejsze jest to ze sm nie zabija, to nie wyrok, a nastawienie psychiczne jest istotne, poniewaz pomaga mowiac krotko-czuc sie dobrze i brnac przez zycie bezproblemowo:-) buziolki tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krótko
nie wyjdzie moja mama ma sm, cholerna choroba, choruje 13 lat i jest coraz gorzej , będąc z takim człowiekiem musisz zdawać sobie sprawę z tego, że będzie ci ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie dziura
ja mam meza tez jest chory na to. tej choroby nie mozna wyleczyc ale mozna ja zaleczyc jak chcesz wiecej wiedziec pytaj mam doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham go takim jaki jest
do takiej sobie dziury-i jak zyjecie z mezesm ,jestescie szczesliwi ??opowiedz cos o was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..tym razem pomarańczowa
mam męża z sm, jest to ciągła opieka, poznałam Go gdy chorował 2 lata, już wtedy malo chodził, teraz jest praktycznie unieruchomiony w domu, pampersy, karmienie, koszmar! nigdzie nie wyjeżdzamy od 3 lat, tylko dom i opieka jeśli zdecydujesz się z nim być - pamiętaj o tym ja go kocham a on? nie wiem tylko mnie potrzebuje, a sex? mam kochanka i on o tym wie...takie życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..tym razem pomarańczowa
decyzja należy do CIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajajja
NIE WYJDZIE KOCHASZ GO? JAK DŁUGO TO BĘDZIE? SKORO CHCESZ BYĆ Z NIM TO BĘDZIESZ MIAŁA CIĘŻKI LOS ALE PRZEKREŚLANIE CZŁOWIEKA, BO MA SM TO GŁUPOTA KOCHAJ I RÓB CO UWAŻASZ ZA SŁUSZNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocztowa wysyłka
Mój jeszcze chodzi, ale powoli jest coraz ciężej, coraz rzadziej wychodzimy. Niektórym interferon pomoże, a niektórym nie. Niektórzy nie potrzebują tego, bo są sprawni, i wystarczy że będa dbac o siebie. Najgorsze momenty to są te, w których on cie upokarza krzyczy a ty wszystko byś dla niego zrobiła. Ty dbasz o niego, ale czasami są chwile, że nie ma kto o Ciebie zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagoplanka
Niestety realia są takie ,że to choroba nieuleczalna . Jest to tragedia wielu rodzin ,nie tylko dla samego chorego ale dla jego bliskich którzy są bezradni i często bezsilni bo w żaden sposób nie mogą ulżyć choremu. To choroba strasznie kapryśna bo są godziny w których czujesz się w miarę dobrze żeby za chwilę nie móc nic kompletnie zrobić. Wiele rodzin wystawionych jest na ta próbę ,nie wszyscy to wytrzymują . Potrzebna jest duża cierpliwość i dużo miłości żeby nauczyć się z tym żyć. Co najważniejsze ,żeby jakoś dogadać się z chorobą ale cały czas z nią walczyć chociażby przez ciągłą rehabilitację . Oprócz fizjoterapii i ćwiczeń na basenie zbawienna jest kriokomora którą polecam każdemu choremu na sm. Szczęściem w tym nieszczęściu jest to że mamy interferon ,jeśli dostaniesz się do programu leczenia .Pozdrawiam wszystkich chorych na stwardnienie rozsiane i ich rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my okolo
kochana przykro mi ale z tego nie wyjdzie. to choroba nieuleczalna ktora caly czas postepuje. da sie spowolnic rozwoj choroby przyjmujac leki na bazie sterydow jednakze niszcza one w dosc szybkim tempie narzady wewnetrzne a co za tym idzie znacznie skracaja zycie jednoczesnie poprawiajac jego jakosc. na zachodzie jest nowa metoda walki z SM, nowatorska jeszcze w stadium testow. znajomy mieszkajac w UK zalapal sie na taka kuracje, sek w tym ze nie kazdemu ona pomaga akurat koledze nie dala rezultatow przyjmowal raz w miesiacu kroplowke z lekiem niestety choroba sie poglebiala mimo to. jednosczesnie obserwowal innych pacjentow ktorym ta metoda pomagala. powiem ci tak jak sie szykujesz na zwiazek to uzbroj sie w cierpliwosc i wielkie poklady energii bo wygrac z nia nie wygracie ale mozecie stawic jej czola w tej jakze nierownej walce. SM nie jest zarazliwe, a wiekszosc zdiagnozowanych przypadkow to kobiety. mezczyzni stanowia zdecydowan mniejszosc. pozdrawiam i trzymjacie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×