Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basi_unia

Rozwód z jego winy. Czy mam szanse? Kto to przeszedł?

Polecane posty

A ja do czasu znalezienia pracy muszę z czegoś żyć, więc nie uważam, że mi się to nie należy. Postąpił z premedytacją, śmiejąc mi się w twarz. A ja mam zdechnąć z głodu, gdy on będzie dawał jej na fryzjera, tak jak zrobił to wczoraj???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
a rozwiesc sie nie moga bo ona mu rozwodu nie da.. ze wzgledu na alimenty oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokaż mu że
sama potrafisz o siebie zadbać i nie potrzebujesz nic od niego! Jeżeli ta jego kochanica jest ciągle na czyimś utrzymaniu, to Ty mu pokaż, że jesteś inna i masz klasę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsa
dlaczego ma rozpaczać ,pewnie żal już minął.czy ktoś by rozpaczał po takim dupku.kobieta musi się wziąść za siebie a nie płakać po mężu.rozpaczać by mogła jakby umarł ,a on ją zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
basia---podzial majątku owszem, ale jak nie macie dzieci to pokaż mu ze stac cie na wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
skoro dupczy ją całe miasteczko to chyba nie jest z niej az taki pasztecik:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mamy dzieci. I chcę mu dokopać. Za to, że przez siedem lat byłam jego służącą, stażniczką ogniska i kochanką w jednym. A teraz, rzucił mnie jak zabawkę w kąt i wziął sobie nową. I ja mam się litować? Sama nie wiem... Rodzina radzi mi co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
ale to sobie zrobisz krzywde takim mszczeniem sie a nie jemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh pieniądze, nie znasz sytuacji... Ona ma swoje sztuczki... Jest zwykłą dziwką, to też mówią w całym mieście. Tam gdzie kasa tam i ona... Przyzwyczajona do sponsorów. A faceci nie widzą jaka jest naprawdę, tylko widzą jej dziurę... Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
Za to, że przez siedem lat byłam jego służącą, stażniczką ogniska i kochanką w jednym---baśka to twoja wina a nie jego nie bylas niczim niewolnikiem!!!!dokopać powinnaś sobie ze wybralas taką drogę w życiu a nie inną. Naprawdę nie bylo w tobie potrzeby, chęci bycia niezależną na swój sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
kobieto nad czym się zastanawiasz!! jest jego wina ewidentna?? jest!! więc zgodnie z rzeczywistą sytuacją wnosisz o rozwód z orzeczeniem o jego winie. proste jak drut. najwyżej się możesz pozastanawiać czy chcesz te alimenty czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę patrzeć i słuchać jak mówi do mnie złośliwie \"nie mam na ciebie patrzenia\" albo \"i tak juz wiesz to co bedę ukrywał - kochamy się i chcemy życie sobie ułożyć\" albo \"to kiedy się wyprowadzasz\". Wyprowadzę się.. Do rodziców. Ale muszę czekać, bo o to tylko mu chodzi. Potem powie w śądzie, że to ja go opuściłam, dlatego ma inną. Więc po złożeniu pozwu z uzasadnieniem o znęcaniu się psychicznym i zmuszaniu do wyprowadzki zrobię to. Ale dopiero po złożeniu pozwu. Wtedy moja nieobecność będzie usprawiedliwiona. Złość mam w sobie, owszem. Ale to nie ja tu zaeiniłam Winny jest ON i tylko ON. I za to zapłaci w sądzie. W tym przypadku odpada opcja \"rozstańmy się kulturalnie\". Ludzie, ja muszę z czegoś żyć. A skoro mi się będzie należało, to będzie płacił. Będzie płacił za to przez całe życie. I wcale mi go nie żal. Nikt mu nie kazał porzucać żony, gnębić, męczyć dla innej baby. A przedewszystkim złamać przysięgi złożonej przed Bogiem. Dlatego zasłużył na gniew i karę. Nic innego mu się nie należy. A ja swego majątku, którego dorabialiśmy się wspólnie jej nie zostawię. Niech tylko mi coś zginie z mieszkania do końca rozprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
powinnaś być zła tylko na siebie.Faceci lubią czuć ze kobieta jest niezależna i pewna siebie , Nie szukają służących ale partnerek. Może dlatego odszedl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
biedna jestes kobieto.......... nienawisc cie zniszczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
a skąd to mieszkanie w którym mieszkaliście razem? kupiliście je razem czy przed ślubem bylo jego? on jako facet powinien odejść i ci je zostawic--jak ma przysłowiowe jaja oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmmm
a kasy bym nie wziela, pokazalabym wszystkim ze umiem sobie radzic sama i byc niezalezna (no chyba ze nie umiesz) od takiego łotra bym nie wziela ani grosza bleeeeeeeee uzalezniac sie od takiego typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie jest wspólne. Za moje oszczędności i jego, zebrane przed ślubem. A po ślubie pomogli rodzice je kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
ja rozumiem twoje rozgoryczenie ale co ma ci zginąć? znam przypadek kiedy sąd podzielił mieszkanie na pół--chcesz zeby sie bzykał na twoich oczach z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego chce odejść. i ułożyć sobie życie. I tak mi oznajmił, że się z nią wprowadzi jak odejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
powinien odejść wiec godnie i zostawic ci mieszkanie ale alimentów bym nie wzięła chyba:o a co ma ci zginąć z tego mieszkania?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
eh no nie znamy jego wersji ale niezły z niego kutafon ze odszedl do kochanki i kaze ci sie wynieść z domu który kupiliście razem. a moze zamieszkaj z jej mężem ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomaranczowo
nie powoluj sie na Boga, tyle w tobie nienawisci, wyrachowania, pustki. jestes zalosna, wez sie do roboty, jestes mloda kobieta, siedzialas w domu przez 7lat bo jestes leniwa i dobrze ci z tym bylo, wcale nie dziwie sie ze znalazl sobie inna, gdyby byla pasztetem to nie dymalo by jej cale miasto.... i nie pisz ze RAZEM dorabialiscie sie , bo ty jestes leniem i NIC nie zarobilas, wolalas byc kura domowa niz pojsc do pracy. i tak dlugo z taka zolza wytrzymal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomaranczowo
a z czego ty mialas te pieniadze na mieszkanie skoro nigdy nie pracowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh........
na pomarańczowo-->jak cię spotkam dopstaniesz w ryj za nazwanie leniem kobietę prowadzącą dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooool
pewnie rodzice jej dali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
na pomaranczowo-- nie tak ostro ;) bo kazdy z nas popełnia błędy ale starajmy się w teraźniejszości żyć godnie pokaż mu klasę , rozwiedzcie się zgodnie , podzielcie sie majątkiem i zacznij nowe życie z kimś kto zasłuży na twoją milość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh pieniadze a gdzie
do ehh........kura domowa karateka?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna jesteś
Przecież wiadomo, że nie wszystki małżeństwa są do końca życia, ludzie się rozchodzą to normalne. Ale gdzie Ty masz swoją godność!! Chcesz zniszczyć człowieka, który ucziwie powiedział Ci, że już Ciebie nie kocha i chce odejść. Gdyby miał tą kochankę na boku wszystko byłoby dobrze, ale to, że daje sobie, Tobie i jej szansę na normalne życie to dla Ciebie nienormalne. Jesteś fałszywą, zakłamaną osóbką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biały tulipan
kobieto nie zwracaj uwagi na ciete słowa wierza sama co jestes warta ja cie rozumie na twoim miejscu zniszczyłam bym drania bo nie toleruje zdrady i to jeszcze wtakiej postaci...jak cie nie kochał juz powienien powiedziec a nie uganiac sie za sasiadka ..... masz racje nie lituj sie jego bierz co mozesz niech zobaczy jak czuje sie kobieta po zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomaranczowo
sama daj sobie w ryj tak sie sklada ze jestem mezatka, mam tyle lat co "basiunia" i nie wyobrazam sobie abym miala "pracowac" w domu - tzn byc kura domowa, pracuje zawodowo - tak samo jak moj maz i jezeli spotkalaby mnie taka sytuacja to podzielibysmy nasz wspolny majatek - mieszkanie, samochod (na ktore faktycznie RAZEM zarobilismy) i rozstanie byloby kulturalne - nie wywlekalabym brudow przed sadem, pokazalabym klase, tylko ze z klasa trzeba sie urodzic - czego nie mozna powiedziec o "basiuni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×