Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oolka

Dziewczyny po 30-które siedzą w domku

Polecane posty

a to mnie rozbawilo:) Ja chyba jestem jakas damska szowinistkom bo zawsze bawiom mnie kawaly o naszych panach do łez:D Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym: - Och, przepraszam pana! Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukamgdzieś tu mojej żony... - Ach tak? Ja tez szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda? - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonale nogi, jędrne pośladki, duży biust.Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska? - Nieważne! Szukajmy pańskiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! dobre! :-) Ano juz jesien. Tutaj tez juz jest chlodno, choc slonko swieci... Jesli nie pada deszcz to nawet lubie te pore roku. Ja dzis moze spedze wreszcie normalny mily wieczor z mezem. Nasze relacje nie sa ostatnio zbyt przyjemne. :-( Moze dzisiaj, kiedy bedziemy mieli wiecej czasu dla siebie, troszke sie poprawi. Dziewczynki, trzymajcie sie cieplo! Milego popoludnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Wszystkie kobitki:) u mnie dzis slonko swieci,aczkolwiek to jedyny pozytyw dzis ,ogolniejest nieciekawie:( ta moja zla passa cos nie chce minac ,ale co ja Wam w niedziele smutki bede wylewac, pozdrawiam i zycze milej niedzieli 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała chora znowu uszy do tego gardło i zęby.Mój M chory 38 gorączki katar i takie tam a ja mam prawą ręke w gipsie i to wszystko dzisiaj rewelacja jutro jade do mamy bo nie dam rady z tą ręką i chorym dzieckiem mam na dzieje że jej przejdzie super. pozdrawiam wszystkich pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łooo matko...dziewczyny jakos sie tu tak ponuro zrobilo ze chyba nikt by tu o zdrowych zmyslach nie wszedl i nie zostal:( Czy w naszym zyciu to juz tylko warto pisac o tym co nas spotyka zlego,przykrego?Czy naprawde nie zdazaja sie juz chwile dla ktorych warto rano otworzyc oczy i usmiechnac sie ?.... No przecierz po kazdej burzy musi kiedys zaswiecic slonce.Nie ma tak ze tylko bedzie po gorke...a moze te dobre rzeczy traktujemy \"ze sie nalezy\" i nie umiemy z nich czerpac ,cieszyc sie nimi...Sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki Hey batlanku Czesc Ewuniu Widze ze humorki dalej nieciekawe.Moze jeszcze ta pochmurna pogoda ich niepoprawia..ale napewno predzej czy pozniej musi sloneczko wyjsc a i humor muis sie zmienic bo inaczej zostana z nas zgryzliwe stare tetryczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Niunie kochane, nosy do gory! Wszystko sie ulozy. Poza tym kiedys ktos mi powiedzial: \"nic nie dzieje sie bez przyczyny\". Mowie Wam - to prawda. U mnie lepiej. Znow przyszly dobre dni, ciekawe na jak dlugo(?). No i bardzo ciesze sie chwila bo moze mi znow szybko uciec. ;-) Kurcze, moj maly ostatnio jest bardzo nieznosny. Wczoraj dzialal nam caly dzien na nerwy, nie chce nas sluchac. Probuje nami rzadzic, mysli, ze wszystko mu sie nalezy. Niebardzo jestem za tym, by bic dzieci, ale wczoraj dostal 2 razy lanie. Czasem to brak mi sil, by tlumaczyc i prosic... I wiecie co? Doszlam do wniosku, ze jego zachowania, utrudnianie nam na zlosc zycia wlasnie ma wplyw na moje relacje z Tomkiem. To nienormalne, by maluch nam niszczyl zycie! Musze sie zastanowic co z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Monia--u nas ostatnio wystartowal taki program \"super niania\" i tam sa przytoczone przyklady trudnych dzieci i problemow jakie rodzice z nimi maja i jak sobie z nimi niemoga poradzic:) Zauwazylam ze mimo ze dzieci sa rozne a i problemy z nimi tez -bo i my rozni jestesmy i przeklada sie to na relacje z dziecmi i na to jakie wytyczamy im granice.To co chyba zmienilo sie na gorsze to jednak to ze bardzo widac jak rodzice na wiele pozawalaja z milosci i potem ten brak szacunku u dzieci do nich ...przykre to bo robia to przecierz cz serca:( W kazdym razie Moniu tam Ona daje takie złote rady-nie wiem na ile one potem procentuja a le w programie (no ale to TV-widac postepy) Nie znam Twojego synka ale napisze Ci co tam radzi ta pani Otoz:...(:D:D:D..) W zadnym wypadku nigdy nie reagowac na histerie,placz itp....czyli nigdy nie wolno dac dziecku poznac ze wyprowadza nas z rownowagi-bo o to mu wlasnie w takich chwilach chodzi-zeby zwracac na siebie uwage.W takich chwilach-jasny komunikat czyli np.Masz to zrobic albo ja teraz to robie potem robimy cos tam...i koniec tematu .Moze krzyczec,plakac ,tupac...az sobie ulzy-my mamy poprostu zajac sie czyms i nie wracac uwago na to.Po jakims czasie(pewnie roznie u roznych dzieci)to podobno daje efekt bo jak nie ma widowni nie ma przedstawienia. Jesli chodzi o wyprowadzanie z rownowagi na maxa to nigdy lanie.Poprostu jesli maluch jest maly to sadza sie go w jednym miejscu(zawsze tym samym) i ma tam siedziec tyle minut ile ma lat.Za zadne skarby nie wolno mu tego miejsca opuszczac -jesli to robi trzeba Go odprowadzic spowrotem az do skutku.Potem juz wie ze to kara.To zcas kiedy ma sie wyciszyc i zastanowic nad tym co zrobil zle. Wiesz ja akurat wystarczy ze powiedzialam \"do pokoju\" i wychodzila wtedy kiedy juz czula ze przeprosi i wiedziala ze byla niegrzeczna.Ale to corka to wiem ze inaczej dziewczynki sie zachowuja jak chlopcy: Wiem ze to wszystko takie gadadnie...tak Ci tylko relacjonuje co podpatrzylam,Tym rodzicom tez latwo nie bylo.Lamamli sie ,chcieli przytulac ,mamy plakaly...ale jesli sie poddajemy,ulegamy to tylko sobie robimy krzywde-bo dzieciaki nami zadza i tyle.U mnie moj mazo by jej nieba uchylil ale jest tez surowy-nigdy bezkrytyczny.Ja zreszta tez.Jesli zle sie zachowuje od razu ma sygnal ze przecholowala.Jak narazie wiekszych problemow nigdy nie bylo.Nie wiem co dalej nas czeka ale jestem pelna nadzieji ze bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jeszce jedno Piszesz ze czasem brak ci sil na tlumaczenie ...bo fakt jest taki ze tez za duzo gadamy.Chcemy traktowac dzieci jak kogos rownego sobie -i dobrze ale czasem zbyt duzo komunikatow dla tegiego 6-latka to niedobre zagranie.Trzeba jasno i konkretnie stawiac czego sie oczekuje a zwlaszcza ze masz syna .Faceci sa zawsze konkretni.Tylko maly przeciaga strune bo wie ze moze.Ze bedziesz gadac gadac i gadac zanim zareagujesz ostrzej.Wystarczy ze powiesz raz.Jesli masz powd przypuszczac ze Cie nie slucha.Kucnij i jak mu cos tlumaczysz niech patrzy na Twoja twarz wtedy wiesz ze Cie slucha.Potem wystarczy powiedziec.\"Mowilam-ustalilismy cos.Byles niegrzeczny .Nieposluchales\" To ciezka praca to rodzicielstwo-ale na zywiol tez nie mozna. Sama tez piszesz ze to przeklada sie na wasze mazenstwo.Bo w tej kwestii tez musicie miec takie same pogladay.To czasem trudne.Ale nie moze tak byc ze Ty cos powied=sz a Twoj maz krzywo spojrzy-maly od razu to wyczuje ze w jednym z Was ma oparcie i wykorzysta to.Jasne zdanie obojga i wie ze przecholowal i nie wyjscia.Przeprosi albo bedzie sie czul wyobcowany bez oparcia. Łooo matko alem sie rozpisala.Jak jakis psycholog: Moja mama pracuje w żlobku .Tyle ile ja sie naslucham jakie bledy rodzice robia juz od tych podstaw to wlosy sie jeza czasem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek --> Dzieki za rady. Szkoda, ze tu nie moge ogladac tego programu. Ja w duzym stopniu tak wlasnie z nim postepuje. Kiedy na cos nie pozwole i slysze z tego powodu placz, krzyk, nerwy i fochy to wysylam go do sypialni. Tam kaze mu zastanowic sie nad soba i wrocic jak przemysli sprawe i zdecyduje przeprosic. To skutkuje ale na krotko. On tez potrafi byc takim malym aniolkiem. Przytula mnie, caluje, mowi jak bardzo kocha... Wtedy trudno uwierzyc, ze potrafi byc tez takim diablem. Moj maz jest zawsze po mojej stronie lub ja po jego, w kazdym razie trzymamy sie razem, jesli chodzi o wychowanie, kary itp. Przynajmniej tyle... No zobaczymy co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz rade Monia:) Mały wyrosnie z tego napewno.Skoro nie pozwalacie mu zeby Wam wchodzil na glowe no to chyba duzo.A to ze urwisuje i sprawdza ile moze przeciagnac strune to juz chyba tez taki wiek moze -bardzo ruchliwy okres jak mawiala do mnie pani Olki w zerowce.Wiec trzeba przeczekac i tyle:) No jest jeden-takie oczko w glowie wiec korzysta z tego przywileju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niezle sie dzieje! Coraz rzadziej tu wpadacie. :-( U mnie nawet milo... Dzien byl sympatyczny. Mam nadzieje, ze u Was tez nie najgorzej. Dobranoc. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo:) No tak Monis tylko TY i ja:(-reszta sie juz wypiela.Ostatnio przypadkowo trafilam na posta czarnejo na jakims innym topiku...moze jej nieodpowiadalo ze tu wciaz smutki...:) Dziewczynki -->prosba:) Napiszcie mi prosze co warto zobaczyc bedac w Warszawce.Wybieramy sie w piatek na weekend i chcielismy pospacerowac.Czasu wiele nie ma bo niecale 3 dni ale chcielismy cos małej pokazac.Jak WAm cos przyjdzie do głowy to bede wdzieczna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byl moment ze bylo tu tak fajnie tłoczno i gwarno:) No a teraz.... Czesto zagladam ale przecierz nie bede pisywac sama ze soba:) Własnie zlitowalam sie i myje okna:(-ale tak jak to mowia po łebkach-czyli okna myje ale zaslon nie zmieniam-nie sa jeszcze brudne bo ogrzewanie nie wlaczone i powisza jeszcze troche:) Moj mi wczoraj powiedzial ze jak bede w ciazy to On bedzie myl-nie wiem czy sie cieszyc bo juz to widze jak On je myje:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim ja z tą ręką w gipsie nie bardzo moge pisać ale jutro będe pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Moze z czasem ktos wroci albo ktos nowy sie dolaczy... oolka ma chyba dola, kilka dni temu rozmawialam z Nia na gg i nie miala najlepszego nastroju. :-( Pewnie potrzebuje czasu. Ja tez gdzies widzialam czarnao... moze bylysmy za malo ekscytujace? ;-) Warszawy nie znam, wiec pomoc Ci nie moge. Bylam tam kilka razy tylko przejazdem. Kurczaki, ale wstyd! Nie znac stolicy wlasnego kraju - porazka. Moze kiedys to nadrobie. Ja nie cierpie myc okien! Ciekawa ta obietnica Twojego meza ;-) Jak ja chodzilam z brzuchem to maz niewiele mi pomagal w domu. Pamietam tylko, ze byl tragarzem na zakupach. I wrzeszczal na mnie jak robilam cos \"wiekszego\". Mylam okna 3 tygodnie przed porodem (bo nie wiedzialam jak bedzie pozniej, czy bede miala czas, jak sie bede czula itp.), kiedy to zobaczyl to zaczal tylko przeklinac, ze jestem wariatka... On nie wpadlby na to, by umyc te okna tylko powiedzialby: zostaw to, swiat sie nie zawali jesli tego teraz nie zrobisz. ;-) :-( A tak w ogole to znalezlismy przyczyne takich zachowan kobiet przed porodem! Bo tak na zdrowy rozum to rzeczywiscie nie powinnam byla myc tych okien, tylko myslec o bezpieczenstwie dziecka. Ale to jest silniejsze - trzeba wszystko przygotowac i juz! Gdzies przeczytalismy, ze to sie nazywa \"syndrom wicia gniazdka\". Kobieta \"musi\" to zrobic! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia masz swieta racje:) No takie z nas jakby Wariatki:D Ale sama powiedz no jacy sa Ci faceci.Ja jak czytam niektore wypowiedzi dziwczyn(jestem tez na topiku \"chce miec dziecko\")to mnie az niedowierzanie bierze ze sa tacy faceci co pomoga,umyja a nawet ugotuja...Moj tez jak bylam z Ola w ciazy nie bardzo duzo robil bo radzilam sobie swietnie sama.Ale powiedzialam mu ze mam nadziejej ze wie iz decyzja o dziecku teraz to juz inna decyzja.Ze ja mam juz 30lat i nie wiem jaka to bedzie ciaza(jesli bedzie wogole)On na to ze tak ze ma jasnosc sytuacji ale ze bardzo chce i ze bedzie mnie wspieral.Nooo zobaczymy...Gadac i obiecywac to oni umieja wiele czyz nie? Moniu-->a coz to naszej Oolce?No tak TY masz kontakt z nia na gg.Przekaz jej ze ja tu tesknie za jej postami :(:(:( Ona jest z pod Warszawy cos by mi doradzila ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinku --> no to cos mi sie widzi, ze jednak bedziesz miala wsparcie ze strony meza. Jestescie juz dojrzalsci i bardziej swiadomi wszystkiego. Mysle, ze bedzie ok. :-) Odezwalam sie znow do oolki na gg, moze wkrotce cos kliknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Monia za zmobilizowanie zolnieza:D Ok okna umyte.Jeszcze poprasowac zdazylam Noooo medal powinnam dosatac.Za chwilke lece po mala na basen...a popoludniu sama juz so szkoly ide bo mi sie kurs juz zaczyna od dzis ...buuuu:( ale mi sie nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinek --> no to sie napracowalas! Odpocznij troche. Powinnas sie cieszyc, ze zaczynasz kurs, spotkasz sie z ludzmi, oderwiesz sie od obowiazkow domowych... Fajna sprawa. Tez chcialabym. oolka ciagle milczy. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo nie ma nie ma Oolki:( a ja wlasnie siedze tu nad ksiazka i staram sie cos sobie przypomniec.Niby cos tam dzwoni tylko nie wiem w ktorym kosciele:)...boze jak to dobrze ze ucze sie dla sibie-nie ma ocen ufff....mysle ze to kwestia jakis dwoch lekcji i wszystko to co czarna masa pochlonela jakos powroci na swoje mieksce w lepetynie:) EEE Monia nie ma czego zazdroscic.Fakt ze ludzie sa fajni i ciesze sie ze chodze ale zeby zazdroscic to nie ma czego.Juz nie bardzo jestem w stanie cos sobie wcisnac ale czasem jeszcze bym cos chciala robic-choc moj mowi ze wtedy to by mnie juz chyba wogole nie widywal:D Ale fakt ..Jak On w pracy to ja w domku staram sie zrobic co trzeba zeby popoludnie juz miec luzne.Potem mała-szkola.Zadanie.On wraca to ja albo na fitnes albo na angielski i zostaje nam sroda kiedy jestem w domu.To wtedy znow sie zalatwia wszystko to co trzeba razem:) I tak jakos zycie sie toczy do przodku.Ciesze sie ze jakos sie moge realizowac-ze mam taka szanse:) Oolciu zgladnij do nas pleas:) A Rojeczka co z Toba dziewczynko?-jak samopoczucie i jak dzidzia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
Witajcie:) :) :) Czytałam,że tęskniłyście za mną :) tak,miałam doła-potworne wrażenia z przed kilku lat............. no cóż nic w życiu nie jesteś pewna...mozesz jedynie wierzyć, ponoć WIARA czyni CUDA!!!!!! hmmmmm...... olinku-------napiszę wieczorkiem co koniecznie trzeba zobaczyć w warszawce:) z dzieckiem-tak??olą? lat...? Moncia------jestem już!!!!:) :) co do pomocy ..chłopa w domu-to ja nie mogę narzekać, kiedyś oddawałam poszwy do magla,bo to udręka z nimi:) ale niestety okropnie się niszczą-może to zależy od magla,nie wiem w każdym bądZ razie mój mąż przyjeżdża do domu po pracy zawsze o 19 i po obiadku-bierze się za prasowanie a ola w tym czasie ogląda telewizję,często się śmieje do niego,że jak w tym momencie przyszła by teściowa to by dopiero ubolewała na d synkiem jki to żywot ma z tą babą!!!!nie dosyć ,że pracuje,to jeszcze musi prasować. Ja osobiście nie cierpię myć okien a zwłaszcza ram,więc rad nie rad myje mąż,czasami pozmywa ale długo go uczyłam ,że też trzeba umyć kuchenkę i powycierać blat :) no cóż jak go poproszę to zrobi-nie mogę narzekać akurat na to :) :) ale jak go wyślę na dół aby obrał ziemniaki to chłopa wsiąka na pół godziny-najmarniej!!!!tak długo obiera na 2 osoby,jest powolny!!!!!!czasami szlak mnie trafia i wolę już to sama zrobić!!! nie mogę się przełamać na tą naukę z angielskiego-nie chce mi się i nie topornie wchodzi mi!!!wszystko robię aby sie nie uczyć!!,mąz powiada,że będe uczyła sie za granicami polski i płakała ,że nie uczyłam się w porę!!!! pewnie ma rację!!!!! olinku-----a na jaki kurs ty chodzisz???? ja chętnie też pochodziłabym na jakiś aerobik-ale u mnie nie ma , :( ćwiczę sama na taskim rowerku =orbitreku :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oolcia no witaj :)..chlebem i sola:):):) Fajnie ze sie pojawilas.Wierze ze jak mialas dola to nie chcialo Ci sie tu zagladac ja jak mnie cos \"boli\" to tez weny do pisania nie mam a zale tu wylewac wciaz to juz byloby przegiecie -bo ostatnio to tylko czarne chmury na topiku naszym. Napewno jakas hossa u Ciebie nastapi bo juz tak zycie nasze wyglada nas ludzi ze raz z gory a raz pod.Skoro byl dolek to teraz czas na jakas goreczke chocby pagoreczek:) Oolciu bede wdzieczna za jakies rady co do wycieczki--nie musi byc dzis byle do czwartku bo rannym piatkowym pociagiem wyjezdzamy. Ola ma 8 lat-wiec malenka nie jest pochodzic moze .Byle nie za dlugo i nie za nudno:D Fajnie ze Twoj choc z tych pomocnych facetow.Ja narzekac nie chce bo daje rade.Ale jak tak czasem tacham te zakupy po schodach to klne pod nosem jak szefc.Wiec jesli nam jakis junior kiedys wyjdzie to choc te kilka miesiecy sobie wykorzystam ooo:) Oolciu->ja na anglika chodze poprostu do szkoly jezykowej.Ale nie jest zadna z tych modnych wielkich szkol -tylko taka poprostu szkola.Nie ma jakis super metod (w rok perfect sie nauczysz itp.)Mamy grupe taka 8-10 osobowa(potem sie wykruszja osoby zazyczaj)i normalne ksiazki i cwiczenia do domku.Mnie sie podoba .Wszystcy sobie radza choc kazdy jest inny.Ja przyswajam w miare ale sa osoby ktorym wolniej wchodzi.Wazne zeby nie rezygnowac i nie zrazac sie .Jest jakas forma zabawy.Nigdy nie jest powaznie.Zawsze smichy chichy.Czyli przyjemne z pozytecznym. Ja mam niedaleko-no ale mieszkam w miescie.Ty musisz dojezdzac.Ale moze warto skoro macie zamiar wyjechac.Juz byloby Ci na miejscu duuuzo łatwiej. Przyjaciolka zanim pojechala do Anglii do pracy brala lekcje u jakies dzewczyny przez rok.Mowi ze gdyby nie to to byloby koszmarnie ciezko.Wiec lenia trzeba wygonic -bo tu o Twoja przyszlosc teraz chodzi:) A na aerobik chodze:)2 razy w tygodniu.dla zdrowia i dla ładnej figury tez tez:)..chyba sie uzaleznilam juz bo to juz lata :) W domu nigdy nie mialam samozapracia.Owszem nawet maz kuoil kiedys Ketlera -rowerek ale obecnie gdzies po ludziach jest.Bo tylko gracil.Na poczatku wszyscy jezdzili-ja najdluzej ale raz sie ostro rozchorowalam i juz nie wrocilam do jazdy:)-to nie dla mnie...nuda i tyle.Ja robie jakies bardziej zroznicowane zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Tak, tak to jednak ja. Skruszona, niczym córka marnotrawna;) Padł mi komputer, a ponieważ \"tatuś\" jak każdy facet chciał się wykazać więc zaczął go naprawiać sam. O efektach nie muszę mówić. Olinku, rady Twojej mamy zaraz skobie skopiuję:) Na pewno się przydadzą. Widzę, że planujesz szalony weekend w stolicy. A to się pewnie córcia na taka wycieczkę ucieszy. Co Wy z tymi oknami w taki ziąb?? U mnie są brudne, chętnych do mycia brak. Oolka, gdzie Ty takiego męża znalazłaś? A z tym angielskim ma rację. Musisz zacząć, a potem już jakoś pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolka
olinku-------poraz pierwszy zasiądzie do naszego topiku mój mężulek. opisze ci wszystko co najlepiej zwiedzić ....a ja pędze do łazienki :)hihi (ciekawa jestem jak się spisze hihi) Witam Szanowne Panie :) Odpowiadając na Twoje pytanie Olinku, w Warszawie jest kilka ciekawych miejsc. Od żony wiem, że wasza córka ma już 8 latek i spokojnie można ją zabrać do każdego z tych miejsc. - Stare Miasto i Nowe Miasto. Bardziej polecam Stare Miasto, ponieważ jest malownicze i ma troszkę klimatu tamtych czasów. Koniecznie musicie przejść się w stronę Wisły na taras widokowy, z którego widać dobrze Wisłę i część prawostronną miasta. Niestety do tarasu nie ma żadnej strzałki i musicie sami odnaleźć drogę (jest łatwa). - Zamek Królewski (miniecie go w drodze do Starego Miasta) i Kolumna Zygmunta. Tuż obok znajduje się bardzo piękny kościół Św. Anny. - Plac Piłsudzkiego i Grób Nieznanego Żołnierza. Za grobem jest ładny park z piękną fontanną. - Ulica Krakowskie Przedmieście, która zabudowana jest głównie starymi budynkami. Przy tej ulicy znajduje się Uniwersytet Warszawski, Pałac Prezydencki i pomnik Kopernika. Ulica ta (idąc na południe) przechodzi, na skrzyżowaniu z Ul. Świętokrzyską, w Ul. Nowy Świat, która jest pewnego rodzaju deptakiem z kwiatami i eleganckimi sklepami. - Rondo Degola i słynna sztuczna palma. Przy rondzie usytuowana jest Giełda Papierów Wartościowych, Muzeum Narodowe (można wejść sobie obejrzeć jakąś wystawę) oraz Muzeum Wojska Polskiego. - Pałac Kultury i Nauki. Atrakcją jest wjazd na 30 p. i podziwianie panoramy Warszawy. W pałacu znajduje się również Muzeum Techniki. - Łazienki Królewskie. O tej porze roku są piękne i trzeba sobie na nie zarezerwować kilka godzin, ponieważ są bardzo duże i proponuję zwiedzić je całe, bo warto. Proponuję zabrać ze sobą trochę chleba, bo można pokarmić łabędzie, pawie, kaczki, sumy w wodzie i inne zwierzaki. - ZOO Warszawskie. Tego miejsca nie muszę zachwalać, ponieważ jest atrakcją samą w sobie. - Pałac w Wilanowie. Nigdy tam nie byliśmy, ponieważ jakoś nigdy nie było nam po drodze. W internecie można znaleźć ich stronę i dowiedzieć się czegoś więcej o tym miejscu. - Kino IMAX. Nie mam pojęcia czy w Krakowie też jest takie, ale polecam, ponieważ wyświetlane filmy są trójwymiarowe. Jeżeli zaproponowana lista obiektów do zwiedzania jest za mała, to jeszcze by się coś znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi mezu naszej drogie OOlci-->jestes poprosu wielki:D:D:D Skseruje sobie Twoj mini przewodnik.I postaramy sie zrobic jak najwiecej z tego co polecasz:D Jak wroce to zaraz w poniedzialek opowiem jakie wrazenia.Co udalo nam sie zobaczyc a co nie:) Jeszcze raz bardzo bardzo dziekuje za podpowiedzi .Bardzo mi to bylo potrzebne bo miasta nie znamy.Ale koniec jezyka za przewodnika -prawda? Cale szczescie ze to ojczysty jezyk:) Super:)Dziekuje Oolka raz jeszcze za pomoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×