on Turek, ja Polaka

Co tu sie dzieje to juz jest zenada!Nie bede juz bez czynnie ogladal i czytal co nie ktorzy pisza i obrazaja.to juz bardzo duze przegiecie i na to wszystko sa paragrafy. Jestem turkiem,mieszkam dosc dlugo w polsce i wiem dokladnie co z tym robic,gdzie zglosic.Nie mam zamiaru wiecej tego tolerowac...

Nie martw sie,mam zrzuty ekranu i nie tylko...

Jestes taki zalosne i taki maly:):)napisz wiecej ,czekam:))

Bardzo dobrze maly czlowieku,pisz wiecej:)dobrze cie to idzie:):)a skad jestem i kym jestem to dowiesz sie na sali sadowej...

A wysztkie pani ktorzy sa wiazku z panami z turcji,nie boj cie sie.Czy to turek,czy polak,czy niemiec nie ma znaczenia.Naj waznijsze jest to zeby byl czlowiekiem dobrym.Milosc jest piekne i nie zawsze mamy okazje zeby to smakowac...

Biedny,maly czlowieku:)pisz wiecej rozbawiasz mnie bardzo:):):)

masz obywatelstwo?

ha ha ha:):):)wysztkiego sie dowiesz,nie balem.Zegnam maly czlowieku,nie chce mi sie wiecej ztoba gadac...

Ja Turek... nie zwracaj na niego uwagi on nikogo i niczego nie szanuje nawet smierc mojego go rozbawila i o podszywach pisal ze to niby beta smieszny typ mimo ze w tej chwili nie mam powodow do smiechu ....

aha ..Propo pseudo-polkom..tez cie przygotuja niespodzianka:):):)

Zuzanna - a mogłabyś przybliżyć stan tureckiej służby zdrowia? np. tego jak wyglądają szpitale itp.? tak w porównaniu z naszymi :) strasznie mnie to ciekawi, słyszałam że w Egipcie i krajach arabskich w ogóle niezłe rzeczy tam się dzieją, choćby sprawa zmarłego tam turysty sprzed kilku lat, gdzie ponoć lekarz sobie papierosa palił w trakcie pracy..

ok,i tak nie zwracam zadnej uwagi,tylko mu powidzalem co i jak... przykro mi z powodu smierci...pozdrawiam

Ja Turek...rozumiem ze cie denerwuje takie oczernianie i dzieki rowniez pozdrawiam

lilli007... wiesz,za dlugo zyje tu polsce i nie pierwsze raz z tym sie spotykam.Nie denerwuje sie prawie nigdy przy takich sytuacjach ale zawsze dzialam...pzd

trzymam kciuki za wytrwalosc...

dzieki:)

nie ma za co:)

hmmmmmm ta lili to podszyw bety :) juz pisalem moge z kazda zwas na skype pogadac. ja mam jeszcze pytanie do tej queen co cie to interesuje? ciagle pytasz o ciapoli... chcesz wejsc w bagno?

wertyp ty sam jestes podszywem i tyle do powiedzenia mam ....

no wlaśnie dziewczyny zaden koleś nie bedzie nam mowił kogo mamy miec za narzeczonych czy męzów a do Ja Turek..bardzo dobrze,ze sie odezwałes..mnie też to strasznie bawi..:):):):)..ten pan nie ma co robic raczej :) a co do kebabow..jak ktos bedzie w gdansku to koniecznie na ulice kołodziejską....tam typowy kebab :)to jest stare miasto..no i piekna restauracja turecka SAKARYA..naprzeciw motławy...coś wspaniałego,,mistrz kuchni jest z turcji..byłam z moim narzeczonym i mieliśmy uczte :):):):):):):)no i piekne wnętrza..pozdrawiam :):)

pozdrawiam wszystkie szczęsliwie zakochane i dobranoc..no i ja sobie zajrzę tutaj jutro jak wrocę z pracy..poznym popoludniem...heheeh :):):)i wiecie co?zobaczę być moze co w tym czasie napisałam tutaj....jak spię oczywiscie :):):):)otworzę forum a tam my kuzey...zwierza sie ze swoich niepowodzen :)::):)tylko kolego cos ciekawego wymyśl..jak juz to konkret a nie jakis tam laczek w głowe albo opluta tylko...wymyśl tam cos mocniejszego.pozdrawiam:)

chyba za mocno wjechalem na psychike becie84. nic, spierdalam. wiem ze moji fani chca bym dalej tepil karaluchy. tylko przez to tu jeszcze pisze. wiele sukcesow mam na koncie. dzieki moim wnikliwym analizom, i wspanialych atakach slownych w wielu zasialem ziarno niepewnosci, czy nawet pzyczynilem sie do zerwania. coz, nie doceniacie tego. nic nie oczekuje, tylko troche przyzwoitosci. wertyp

Queen, w Turcji lepiej isc do szpitali prywatnych, bo panstwowe jak to panstwowe :) Bardzo niedawno wprowadzili *polski* system z lekarzami rodzinnymi, z tym ze tu zrobiono to troszke inaczej, bo kazda ulica dostala swojego lekarza (nie bylo zapisow) i faktycznie wszystko przebiega teraz sprawniej. Jednak do specjalistow rowniez czeka sie miesiacami i niestety czesto np. badania wykonuje sie niedokladnie. Moja tesciowa 2 razy miala zle zrobiona biopsje. Na trzecia poszla juz do prywatnej przychodni :)

Ja Turek możemy porozmawiać gdzieś prywatnie?

mam meza Turka jesli macie jakies pytania odnosnie zycia z Turkiem lub generalnie zycia w Turcji to pytajcie :)

Pani Urszula została zamordowana we własnym mieszkaniu. Najprawdopodobniej sama wpuściła sprawcę do środka. Kobieta nie miała konfliktów w pracy, z mieszkania też nic nie zginęło. Bała się za to swojego męża, Turka. Wraz z córką uciekła przed nim do Polski, bo jak opowiadała, mężczyzna wyzywał, bił ją i zamykał na tarasie. Urszula Rataj pracowała w biurze podróży jako pilot wycieczek zagranicznych i rezydent. Wyjeżdżała głównie do Turcji. Tam też poznała Hakana - miejscowego instruktora raftingu. - Była szalenie w nim zakochana, a my miałyśmy co do niego dużo wątpliwości, bo to był człowiek, który uchylał się od pracy - opowiada znajoma Urszuli Rataj. - Bardzo mu ufała, w końcu wzięli ślub - dodaje Wacława Rataj, matka zamordowanej Urszuli. Małżonkowie zamieszkali w Turcji. Początkowo wszystko układało się dobrze, ale po narodzinach dziecka zaczęły się problemy. - Kilka razy ją pobił, zamykał ją na balkonie, wyzywał ją. Cały czas chodził do lokali na piwo - mówi Wacława Rataj, matka zamordowanej Urszuli Rataj. W 2002 roku, kiedy pani Urszula przyjechała z córką w odwiedziny do mamy, zdecydowała, że do Turcji już nie wróci. Chciała zacząć nowe życie. Wieczorem 12 maja 2003 roku pani Urszula była z trzyletnią wówczas córeczką w swoim mieszkaniu. Wtedy do drzwi zapukał morderca. - Uważamy, że otworzyła drzwi komuś, kogo znała, ewentualnie komuś, kto powoływał się na znajomość z kimś bliskim. Nic nie wskazuje na to, żeby ktoś nagle wtargnął do mieszkania - informuje Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Pani Urszula zginęła od ciosów tępym narzędziem. Zwłoki zamordowanej kobiety znalazła jej malutka córeczka. Policjanci sprawdzali różne wersje i motywy tego okrutnego zabójstwa. Żadnej do dzisiaj nie udało się potwierdzić. - Nic nie zginęło z tego mieszkania, wszystkie kosztowności zostały, to nie był napad rabunkowy - mówi Janusz Rataj, brat zamordowanej. Rodzina i znajomi wskazywali na męża zamordowanej kobiety. Policja sprawdziła jego alibi. - Mamy potwierdzone informacje, że w tym czasie był w Turcji, nie opuszczał tego kraju - informuje Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Bała się go, bo zwróciła się do ambasady, żeby nie wydawali mu wizy do Polski, albo ją powiadomili o jego przyjeździe - mówi Wacława Rataj, matka zamordowanej. Tego wieczora sąsiedzi zamordowanej kobiety widzieli na klatce schodowej nieznanego im mężczyznę, który wypytywał o panią Urszulę. Prawdopodobnie to on był mordercą. - Różnymi sposobami próbowaliśmy zidentyfikować, kim jest ten człowiek. Do tej pory to się nie udało. Liczymy, że może po programie Interwencji znajdą się jakieś osoby, które będą w stanie rozpoznać tego człowieka - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Po śmierci pani Urszuli do Polski przyjechał jej mąż. Zwrócił się do sądu z wnioskiem o przyznanie mu opieki nad córką. - Babcia dziecka również wystąpiła o ustanowienie jej rodziną zastępczą, ale sąd uznał po postępowaniu dowodowym, że dziecko należy wydać ojcu. Nie zostały mu postawione żadne zarzuty udziału w śmierci matki, dziecko pozytywnie reagowało na ojca, miało z nim dobry kontakt, stąd sąd podjął taką decyzję - mówi Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wacława Rataj przeżyła podwójną tragedię. Straciła córkę i wnuczkę, bo od kilku lat nie ma z Zuzią żadnego kontaktu.* * skrót materiału

winika to, ze poleciala na turka i bil. co wiekszosc polek czeka. http://www.youtube.com/watch?v=T1nhlee9Tgk TU macie link filmik na ktorum 2 polakow z Niemiec mowi co sadzi o was. akurat ich nie znam. ale zobaczcie. juz mozna na legalu mowic co sie o was sadzi.

hm duzo by pisac :) duzo rzeczy mi sie tu podoba choc wielu nie kumam, mieszkamy w stambule prawie w samym centrum mamy mieszkanie w apartamentowcu wokol jest bardzo nowoczesnie wiec jesli chodzi o standard duuuuzo lepiej niz w polsce , jego rodzina mieszka w innym mniejszym miescie i rzadko ich widujemy, ja ich nie lubie moj maz o tym wie doskonale ale nie robi z tego problemu :) mamy pewne reguly wprowadzone np jesli jego rodzice chca nas odwiedzic musza to zapowiedziec wczesniej telefonicznie poniewaz nie lubie niezapowiedzianych gosci:)jak przyjda to troche posiedza i jada nie spia u nas nie lubie rodzinnych nasiadowek wiec sie na to nie zgodzilam juz od poczatku, zreszta na samym poczatku balam sie ze to inna kultura religia itd wiec od poczatku bylam szczera z mezem i powiedzialam co mi pasi a co nie:Djego rodzina jest wierzaca moj maz nie nie chodzi do meczetu nie obchodzi ich swiat nie modli sie itd, ja jestem wierzaca lecz nie praktykujaca jestem chrzescijanka ale nie zagorzala wiec nie ma u nas problemu wiary zadnego, podzial obowiazkow-ja nie gotuje nie umiem i nie lubie gotuje maz gdy ma czas ale zazwyczaj jemy na miescie bo maz duzo pracuje-jest lekarzem, jesli chodzi o porzadki domowe przychodzi do nas pani ktora sprzata 2 x w tygodniu, my robimy tylko pranie i jakies drobne rzeczy, dzieci nie mamy gdyz ja nigdy dzieci nie chcialam maz od razu to zaakceptowal nigdy nie robil z tego problemu , jego rodzicom pewnie to sie nie podoba pewnie by chcieli wnuki itd wiem ze mnie nie lubia toleruja ze wzgledu na niego ale nie lubia wiem to:)zawsze sie tak na mnie patrza jak na kosmitke jego mama chodzi w chuscie na glowie a ja jestem blondynka o dlugich wlosach lubie sie fajnie ubrac umalowac itd wiec pewnie dla niej jestem najwieksza grzesznica tego swiata:Dmoj maz jest baaaardzo dobrym wrazliwym czlowiekiem bardzo sie kochamy wiadomo sprzeczki sa ale o glupoty:)jest bardzo pomocny wspierajacy ma dobre serce to najlepszy facet jakiego znam:)jedyne jego wady to zazdrosc i zaborczosc ale umiem go doprowadzic do pionu:Dto nieprawda ze wszyscy turcy sa agresywni zli itd z nas dwojga to ja mam gorszy charakter bo jestem nerwowa choleryczka dre sie z byle powodu i obrazam on jest bardzo spokojnym czlowiekiem :) bardzo bardzo sie kochamy i naprawde jestesmy bardzo szczesliwa para, jesli chodzi o zycie tutaj standard jest naprawde bardzo wysoki zyjemy na dobrym poziomie, nie wiem jak jest w innych miastach ale tutaj zyc nie umierac:) jesli macie jeszcze jakies pytania odpowiem:)

ja znam Turków z pracy w Niemczech. Jeśli ktoś zadawał się z Turkiem,to był kimś gorszym. Ich knajpy są obrzydliwe. Nie mozna wszystkich wsadzic do jednego wora,ale większośc,to poprostu Turasy ,brudasy,dużo dzieci,brak kultury.

milka_33 to ja jestem w ciut lepszej sytuacji, że tam cała rodzina to alewi więc, hmm, nie po drodze im do meczetu. Kobiety w rodzinie, żadnej nie widziałam w chuscie, mojego narzeczonego kuzyni mają rownież żony Niemki czy Francuzki i żyja już wiele lat. Sporo jego kolegów, którzy tu przyjechali do Polski po kilku latach znalazło sobie a potem wzieli ślub z Polkami. Więc tu chyba mój plus. W Stambule pewnie będziemy, bo ja chciałam zobaczyć to miastato a jego taty brat tam mieszka z rodziną.Mój narzeczony również pochodzi z dużego miasta. Ma brata i siostrę. Ja ostatnio przez jego mamę (która mimo, ze jeszcze nie mamy slubu nazywa mnie córką) zostałam pokazana jeje osobistej córce z komentarzem: "zobacz, moja druga córka ubiera się o wiele skromniej niż Ty". oczywiście szwagierka się o to nie obraziła, ale fakt, ja ubieram się skromnie, nie nosze spódnic ani sukienek, krotki spodenek, duzych dekoltów, uwazam, że nie mam ochoty jak ide ulica żeby się za mną faceci ślinili. Kiedyś pracowalam jako modelka więc mam dość ostrego makijażu, który trzeba było nosić na wybiegu czy do sesji zdjęciowych. Teraz pracuje na dość wysokim stanowisku, ale na takim, że ubieram się skromnie, nosze makijaż, ale tylko delikatny, podkreslający urode a nie tuszujący ja. Równiez jestem dlugowlosą blondynką. Ty nie chcesz miec dzieci, ja sie zastanawiam, ale rownież usłyszalam, ze moja decyzja zostanie uszanowana, choc jak chodzę do znajomych i widzę jak sliczne dzieci wychodza z małżeństw polsko-arabskich lub polsko-tureckich i jak fajnie je można wychować gdy znają zasady jestem skłonna na tak :)) Pozdrawiam i jeśli będziemy w Stambule (na jesień się do Turcji wybieramy), może spotkamy się gdzieś na dobra kawkę lub herbatkę?