on Turek, ja Polaka

Dzisiaj zostanie zgłoszone do administracji, ktora sprawdzi IP uzytkownika, który włamal się na moje konto. Oczywiście wpis powyżej nie jest mój. Natomiast szalka sie przegięła trepku i teraz odpokutujesz w kiciu (masz to jak w banku) za wszystko coś tu napisał.

Nienawidze podszywania się pod kogoś, post powyżej nie jest mój, domniemywam, ze trepka. poniesiesz za to konsekwencje prawne i za wszystko inne też.

Pożyjemy trepku zobaczymy i ... co się odwlecze to nie uciecze :)) Możesz też zapomnieć, że sobie stąd pójdę. Specjalnie tu zostanę, bo widzę, ze alergizująco działam na wszy. Możesz sobie pisać jako beta48 kolejne swoje durne posty. Administracja i tak będzie powiadomiona, akurat mam chwilke czasu i niebawem to ci juz nic nie pomoże. A z tym, że się nie boisz się nie ośmieszaj, omal nie padłeś jak cię laska namierzyła, masz tylko takiego pecha, ze więcej dziewczyn jest dobrych z informatyki a także panów. Nawet faceci Polacy się śmieja z ciebie i twoich bzdur. No coż twoje życie twoja sprawa jak lubisz robic z siebie ...

Ja nie straszę, ja stwierdzam fakt. A trepku ciebie poprostu lubię drażnić swoją obecnością. Jakbyś ciut pomyslał to sprwa karna bedzie z innych artykułów a nie o jakieś tam nicki, ale przyjdzie czas zobaczysz z jakich :)) Miłego popołudnia :))

beta nie zwracaj uwagi zaczernij się i będzie po kłopocie. mam do ciebie pytanie odnośnie prawa jazdy w turcji wiesz może jak wygląda ta cała procedura tam z egzaminami? pytam bo znajoma mnie prosiła jak wiesz coś na ten temat to odpowiedz proszę.

dajcie spokój z tym podszywaniem się! taką macie satysfakcję? beta jak bedziesz na forum to odpowiedz jak cos wiesz bo to ważne.pozdrawiam cię.

Turek Polka Będę wiedziała na 100% w niedzielę wieczorem, więc w poniedziałek Ci napiszę. Będę rozmawiała z rodziną narzeczonego więc się zapytam brata jak tam wygląda sprawa z prawkiem, bo mój robił w Polsce. A interesują Cię tylko zwykłe autka czy rownież np. TIR-y itp.?

tylko zwykłe i ewentualnie czy trzeba mieć jakieś dokumenty polskie przetłumaczone na turecki będę wdzięczna

witam,,zagladam tutaj czasami,,,ale się gryziecie,polak polakowi tak potrafi robić,tylko dlatego ze sie nie zgadza z poglądami..oh to jest smutne..nie ważne czy w internecie czy w realu,bardzo są agresywni niektórzy..ale cokolwiek by mi ktoś wmawiał,jaki to okropny naród jest ta turcja i jak traktuja kobiety to i tak nie zmnieni mjego zdania..moj ukochany jest wspaniałym i wyrozumiałym partnerem,a ze może mieć sąsiada ktory bije żone.tak no moze miec..jak ona sie na to zgadza,,,,tutaj w polsce też mam sąsiadow ktorzy to robią,kobieta jak pies idzie za swoim panem,,zaniedbana..o fryzjerze moze pomarzyc bo męzulek na piwska wydaje,och setki takich przykladow i u nas i na całym swiecie,to zależy jak kto trafi,,miłość...hmm zauroczenie jest slepe i tyle..mozna nie poznac czasami i szydło z worka wyjdzie ale wiele polek traci glowe i biegnie jak cma do ognia a dopiero pozniej mysli,,nie tylko mezczyzni winni.No i nie wazne ile razy ktos tu wklei to samo ..juz nikt nie czyta tego nawet :):)ja i tak nie zamieniłabym mojego narzeczonego..nic mnie nie przestraszy ponieważ znam go jak nikt inny..pozdrawiam wszystkie szczęsliwie zakochane :):):):):)

mykuzey prawdę piszesz, oj prawdę. Grunt jak się jest szczęśliwym i ma się kochającego i wspaniałego mężczyznę. Jeszcze milej jak ma super charakter, nie pije, nie pali i z przyjemnością można na niego popatrzeć. A tych wklejanych pierdół ja też nie czytam, zreszta kompletnie mi lotto zdanie trepka i innych zakompleksionych.

i bardzo dobrze bety:)pozdrawiam serdecznie

Również pozdrawiam :)) A z jakiego Ty jesteś miasta, bo to chyba Ty się chciałaś ze mną spotkać????????

10 lat razem, mieszkamy przeważnie w stambule. Znów nie róbcie wielkich problemów z takich głupot.

nie beta to ja się pytałam skąd jesteś! czekam na odpowiedz w sprawie prawka. może ktoś wie jak tam jest z tym egzaminem czy my polki możemy tam zdawać? moja koleżanka jedzie tam na dłuższy czas i "przy okazji" chciałaby jakby była taka możliwość zrobić bo tu długo musi czekać na egzamin a teraz ten wyjazd jej wypadł. pozdrawiam

Narazie dowiedzialam się od mojego narzeczonego, ze prawko w Turcji robi się jak i w Polsce. Idzie się na kurs (kosztuje ok.900 lir), musi znać dobrze język turecki żeby wszystko rozumiała na kursie teoretycznym i na nauce jazdy a potem zdaje się egamin. Kurs trwa ok. 60-80 dni. Cena zalezna jest od miasta i pewnie tez osrodka, tak samo jak w Polsce :)) Więcej info jakbyś jeszcze coś chciała wiedzieć to tak jak pisałam w niedzielę.

ok dzięki przekaże jej wiem tylko tyle że ona ma już skończony kurs tu w polsce miała zapisać się na egzamin ale długo musiałaby czekać a musi wyjechać do turcji język zna perfekcyjnie bo jest tłumaczem także z tym nie bedzie problemów. mówiła że jeżeli chodzi o testy to jest więcej pytań ale da rade tak z ciekawści zapytałam ciebie może wiesz więcej. dzięki

hmmm :):)bardzo smieszne...wręcz żałosne,,jedyną osobą,ktora tutaj opluwa to jesteś ty a tak wogole jak jestes facetem ...mam pytanko.jakąs kobietke masz??bo jesli tak to co ona myśli o tym ze obrazasz inne kobiety,,,moze nie wie nawet ..ja juz jej wspołczuje...a do pracy jakiejs chodzisz czy to tak z nudów?..

hmmm :):)bardzo smieszne...wręcz żałosne,,jedyną osobą,ktora tutaj opluwa to jesteś ty a tak wogole jak jestes facetem ...mam pytanko.jakąs kobietke masz??bo jesli tak to co ona myśli o tym ze obrazasz inne kobiety,,,moze nie wie nawet ..ja juz jej wspołczuje...a do pracy jakiejs chodzisz czy to tak z nudów?..

Już raz płakał, żeby nie upubliczniać jego danych. Niestety ta dziewczyna, która go namierzyła, była bardzo naiwna, i ten fałszywiec wyszedł bez szwanku na całej aferze. Ale my pamiętamy tego potulnego wertypa, który przepraszał za swoje zachowanie. Szkoda, że wówczas nie skończyła z nim, byłby tu spokój.

Dziewczyny mam dosyć spory problem. Trzy lata temu pojechałam do Turcji, w dzień wylotu okazało się że zmienili mi hotel. W tym hotelu spędziłam tydzień bez żadnego chamstwa i tym podobnych, dodam że jestem blondynką. Po tygodniu podszedł do mnie w hotelowym klubie koleś.. byłam nastawiona tylko i wyłącznie na to że będzie chciał mnie przelecieć więc postanowiłam przyjąć postawę beka z kolesia :) Podbił i zapytal czy chce z nim pogadać. powiedziałam że raczej nie bardzo bo tu nic nie słychac stwierdzil ze mozemy isc na plaze. smiejac sie z niego powiedzialam okej jak wejdziesz do wody w ubraniach odpowiedział ok. Gadalismy długo wszedł do wody i miałam z niego pompę. nie nalegał na bzykanie nic. wrócilam do hotelu z nadzieja ze rano go juz nie zobacze nawet nie pamietalam za bardzo który to bo i tak bylo ciemno. okazało sie jednak ze on mnie pamiętał... był mega przystojny wysoki wysportowany etc. no i ten pozostały tydzień spędzilismy na zabawie po prostu. było fajnie. Następnie dostawałam maile przez około 6 miesiecy codziennie, później stwierdziłam że czas zaczac żyć normalnie. jednak on nadal pisał błagał żebym przyjechała no i to zrobiłam, przyjechałam z mamą do hotelu w którym pracował jako animator. przyjechałam było cudownie moją matke traktował wspaniale, zajmował sie dzieciakami super, jak wyjechałam z hotelu to on w tym samym dniu odszedł z pracy i wrócił do domu. piszemy ze sobą cały czas teraz nadchodzi trzeci rok on pisze żebym przyjechała do niego do domu na jakiś czas, ale ile można? Co sądzicie.. OCzywiscie jest sentyment był czas ze odpuściłam i czekałam na reakcje on ciagle do mnie pisze... to juz 3 lata :( a ja wiem że coś do niego czuje, wiem że on czuje tez cos do mnie al enie mogę być tego pewna. Dodam że ma fantastyczne podejscie do dzieci, do ludzi jeszcze lepsze, nie wiem czy jechac do niego.. bo znow bede miec wyciete z życia 6 miesięcy.

dupska nie. jesli nie masz nic waznego do powiedzenia to wypad z forum. a ty nie spamuj.

Toztoja, nikt i nic nie doradzi, sama musisz podjąć taką decyzję. Miło, że zaprasza Cie do domu (rozumiem, że mieksza z rodzicami). Jeśli zaprasza Cię do rodziny to znaczy, ze traktuje to poważnie, niemniej nie znamy go i nic nie możemy powiedzieć, doradzić napewno. Sama wiesz najlepiej, bo to Ty go znasz. A może zaproponuj aby narazie on przyjechał na jakis czas do Polski? Będziesz u siebie, zobaczysz czy przyjedzie itp.

Turek Polka, jesli dziewczyna zna turecki to najprosciej byloby przedzwonic do urzedu w Turcji i zapytac o procedury. Jesli dziewczyna ma polskie prawo jazdy to nie bedzie musiala wyrabiac go w Turcji. Jesli nie ma, to aby chodzic na kurs musi miec wyrobiony pobyc czasowy (tzw. ikamet) w Turcji, do tego dostarczyc sporo dokumentow. Na zajecia teoretyczne nie trzeba chodzic, na praktyczne tez nie. Starczy ze pojdzie na egzamin. Do egzaminu tutaj ucza sie z testow, ktore sa do nabycia w formie ksiazeczki.

dzieki niewiem jak ona to tam zalatwiala ale w czwartek juz leci do turcji takze chyba jakos sobie poradzila. no wlasnie mi mowila ze chodzi o egzamin bo na zajecia chodzic nie musi. ona ma jakas tam wize bo jedzie na dluzej da sobie rade. dzieki

no a polskiego prawka jeszcze nie ma skonczyla kurs i chciala zapisac sie na egzamin tu w polsce ale wypadl jej ten pilny wyjazd i wiesz jakby miala taka mozliwosc to chciala tam zrobic na miejscu bo jedzie na dluzej i nie bedzie jej sporo w polsce a jak wroci to tylko tu wymieni na polskie jak sie nie myle to tylko bedzie musiala teorie zdawac. pozdrawiam

1. nie ma mozliwosci zrobienia prawa jazdy w Turcji na wizie turystycznej. 2. nie ma mozliwosci zamiany tureckiego prawa jazdy na polskie. W Polsce bedzie musiala chodzic na prawko od poczatku.

zuzanna ja nie wiem jak to tam jest ale z tego co mi mowila kolezanka to bez problemu pozniej wymieni je na polskie tylko bedzie musiala zdawac tu w polsce teorie a wize czy cos to ona ma niewiem czy turystyczna czy jakas inna ja sie na tym nie znam ona jest zatrudniona w jakies firmie i oni jej wszystko zalatwiaja a na jakiej zasadzie to nie mam pojecia szczerze ci powiem. jak sie nie da to juz jej problem ja tam niewiem zapytalam tylko czy ktos cos wie na ten temat ona sobie poradzi co do tego to jestem pewna ale to jak mowilam to juz jej problem.

Mój mąż mnie uderzył, ale wiem, że to część ich kultury. Miał prawo, ja też jestem trochę winna... Mogłam przecież ten obiad zrobić na czas.

chodze w worku. worek to wielka chusta, ktora sie owijam przekraczajac prog domku w ktorym zamieszkalismy. nie znosze jej, ale zakladam, bo jeszcze bardziej nie znosze pozbawionych szacunku lepkich, bezmyslnych spojrzen. bo mimo, ze ja sie staram respektowac ich swiat, oni mnie nie szanuja. biala kobieta to k**wa. jestem workiem miesa, cyckow, posladkow, dziur. i nie jest to kwestia miejsca (dlugo sie wahalam nim napisalam to zdanie, pilnie rozwazalam wszystkie za i przeciw, jednak takie, nie inne sa moje doswiadczenia), ale, niestety, religii. podobnie bylo w malezji, na polnocnym wschodzie, najbardziej konserwatywnej czesci tego kraju i na poludniu tajlandii. zaden buddysta, katolik, nawet zaden hindus, choc ci na pol swiata slyna z pokatnych obmacywanek, nie gapi sie na kobiete tak jak muzulmanin. przykro mi to pisac, ale jest w tych spojrzeniach niezasluzona pogarda, jest jakas parszywa pewnosc, swiete przeswiadczenie, ze maja pelne prawo traktowac mnie jak przedmiot

spadajcie zalosni polacy, ktorzy nie mogą zniesc mysli, ze polskie kobiety sa urzeczone mezczyznami innej narodowosci! co wam tak zal?? sami macie niewiele do zaoferowania i nie umiecie traktowac kobiet zeby poczuly sie wyjatkowo, wiec nie miejcie do nas pretensji :o