Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

femme fatale

Ile pieniedzy zawyczaj dajecie w prezencie?

Polecane posty

Gość kaasiuulaaa23
Dziewczyny,w moich rejonach nie wypada dac mniej jak 400-500 od pary ,oczywiscie jak sie nie ma kaski.Ja sama bylam niedawno na weselu u kolezanki i wybulilam 200zl za siebie a moj chlopak jako swiadek dal osobno koperte.Zarabiam 900zl i te sumy mnie przerazaja ale tak sie w moim otoczeniu utarlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kaasiuulaaa23
to fajne masz otoczenie-ja pierdziele dotąd myślałam żę ludzi zaprasza sie z sympatii a nie dla kasy- no ale czuż-kto co lubi, ja materialistów troche mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej dziewczyny
wiecie co ja w sierpniu wychodzę za mąż robię wesele na 50os i bardzo mnie zabolałao jak przyszła tesciowa powiedziała do nas: " chcecie dołożyc czy zarobic na weselu..." bardzo mnie to wkurzyło i powoedziałam jej trochę za dużo... ja robię to weselę dla siebie bo chce takie a nie inne i w tym dniu chce miec koło siebie tych a nie innych i nie obchodzi mnie ile przyniosą... zresztą tesciowie to sie rzucaja... moich rodziców i wogóle moja rodzine nie stacx na takie ekscesy wiec aby nikomu nie było przykro ustalilismy koszty z narzeczonym i podzieliliśmy na 3 czesci... 1 my 1 rodzice moi 1 rodzce jego... i juz. a jak coś zbierzemy to bedzie na początek może nawet podzielimy się z rodzicami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas ...
W moim regionie (pn. Wlielkopolska) daje się 400-500 zl od pary, dziadkowie jeśli ich stać dają jeszcze więcej, a rodzice chrzestni conajmniej 1000. Taka jest jakaś niepisana umowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem kazdy daje tyle na ile go stac, ale z drugiej strony uwazam ze nie wypada dac mniej jak 300 zl od pary! Chrzesni ok 1000zl, tak samo dziadkowie. Powinniscie wczuc sie w sytuacje mlodej pary, oni urzadzajac wesele dwudniowe w lokalu placa 120-180 zl od osoby, a wypada dac tyle zeby calkowicie pokryc te koszta, takze mysle ze te 3 stowy sa na miejscu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
to bardzo ładnie itd. ale czy ja im kazałam robić takie wesele???? A może za sponsora należy robić? a powiedz mi czy jeśli para zaszaleje i wynajmnie lokal na 2 dni za ponad 200zł od osoby to ja mam im koszty zwracać? Każdy daje ile chce i na ile jest go stać. Spokojnie można dać 200zł od pary jeśli ma się kiebskie dochody. A opowiazdki "bo tak wypada" to jest zwykłe piepszenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
albo nie - para młoda powinna stać przy drzwiach i sprawdzać koperty wchodzących osób - ta para która da "za mało" zostaje nominowana do opószczenia sali:p I wtedy będzie jak najbardziej tak jak wypada:p i po Bożemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOpokryćKOSZTY
A TERAZ WEŹ SŁOWNIK, I SPRAWDŹ, ILE BŁĘDÓW ZROBIŁAŚ.jAK JUZ SPRAWDZISZ, TO WALNIJ SIE NIM W CZOŁO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
"...czy ja im kazałam robić takie wesele???? A może za sponsora należy robić?..." jak cię nie stać na godziwy prezent, to nie idź na wesele. nażreć się i bawić to każdy pierwszy, ale jak przychodzi do obdarowania kogoś, to się wrzaski o sponsoringu zaczynają. nikt cię do tego wesela nie zmusza, wystarczy grzecznie odmówić. i tu już boli, nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
bo tak zawsze mi się wydawało że ślub się robi by sie bawić z rodzinom i znajomymi na których nam zależy, a nie by zarobić(poprostu jeśli mnie nie stać na 100osób i musze brać pożyczke i potem sie modlić by się "zwróciło-to nie robie takiego wesela- tylko takie na jakie mnie stać). No ale jak kto się zapatruje na różne rzeczy takie ma zdanie. Jak ktoś ma kupionych znajomych to jego sprawa. Na wesela chodze tylk do tych ludzi których lubie- a za materialistami nie przepadam. Natomiast zazwyczaj w kopercie jest tyle by pokryć mój i partnera koszt+ mały bonus. Ale żeby twierdzić że nie wypada dać mniej niż 300zł - toż to sranie w banie i czysty materializm (czy jak tam to się odmienia). A jeśli ktoś mnie zaprasza do restauracji za 300zł od os. to jużjego sprawa że tyle wydaje. Osobiście nikogo takiego nei znam- ale gdyby co to dostałby tradycyjnie 300zł do koperty. A ile wydał to już jego sprawa. A jeśli komuś sięnie podoba - to ciekawa jestem czemu? Sama mam w lato ślub i nie oczekuje że wszyscy przyją z wypchanymi kopertami- zaprosiłam ludzi na których mi zależy i nawet gdyby przyszli bez prezentu to mnie to nie wzruszy. Robie wesele na jakie mniestać i nikt nie musi robić mi za sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
w śród moich znajomych są pary kóre dają do koperty 200zł, lub studenciaki 150zł od pary - i co są z tego powodu gorsi??? Jeśli uważacie że tak- to leczcie się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednio placi
sie 100-120 od osoby za jedzenie + 50 za nocleg. dlatego jesli ida 2 osoby 300 -400 jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
pokryć koszty jak ty idziesz na wesele z kopertą i miną pt "o ja taka biedna, musiałam wam dac prezent, a czy ja wam kazałam to wesele robić" to współczuję takiego gościa. ja nie oczekiwałam, że mi się wesele zwróci. dawali mniej i dawali wiecej, ale nie o to chodzi, żeby się zwróciło, tylko o twoje podejście do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
wiesz co - jak bym miała iść z taką miną to bym w ogóle nie szła. co tez napisałam wyżej. Chodzi o to że niektórzy pisali że nie wypada iść i dać mniej niż tyle a tyle- guzik!!! a już naj bardziej mnie wkurwił wpis kaasiuulaaa23- dziewczyna jest zaproszona- i przez głupie gadanie się spłuka. Ja zaraciam troche więcej niż ona i moge do koperty dac i więcej. Nie strugam biedoty- pokarało by mnie gdybym tak twierdziła (nie zarabiam kokosów, ale jestem i tak bardzo zadowolona). Ale kurwica mnie chwytaj jak ktoś musi się zazynać by "spełnic oczekiwania". Jak kogoś nie stac na więcej w kopercie i jest zaproszony to chyba jest zaproszony jako toważysz, nie fundator? ale ty chyba nie widzisz tróżnicy. Dla ciebie istnieje tylko to że idzie się wybawić i najeść i należy za to zapłacić- tyle że niektórych na to do końca nie stać. I tak jeszcze na zakończenie- wesele to nie tylko prezent- na to wesele szęsto trzeba dojechać i się ubrać. Tak więc wg. mnie nie ma ustalonej stawki "od górnie" - przynajmniej ja czegoś takiego nie uprawiam. I tak jak pisałam - niektórzy zapraszją pieniądze, inni gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
ty potępiasz osoby, które "zapraszają pieniadze, nie gości" i ok, ja też. ale ja potępiam też gości, którzy kalkulują z miną cierpiętnika, ile ich to wesele wyjdzie - tak jak ty. bo ty się musisz ubrać, dojechać, w kościele postać (to chyba koszty moralne), kwiatki kupić, nie daj boże kopertę dać. i to jest tak samo fatalne jak postawa młodych, którzy liczą, że im się wesele zwróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
już napisałam Ci ile ja daje i napewno nie z miną cierpiętnika- chodze na wesela do osób które lubie- a takie osoby lubie obdarowywać -za to nie lubie tego słowa jest strasznie górnolotne. Drażn imnie strasznie tylk otwierdzenie że trzeba dać tyle i koniec. Przebywam w różnym otoczeniu- i potrafie zrozumieć osoby które się muszą liczyć ze swoim budżetem. Nie wiem co widzisz w tym trudnego- spojrzeć na coś z innej striony- napisałam C idokładnie o który wpis mi chodzi i dlaczego. Nie wiem co widzisz w tym trudnego Więc jeszcze raz: 1 by iść na ślub należy tam dolechoć i takie tam które sama tak ładnie wypisałaś. Są osoby któtre mają ograniczony budżet tak jak np. 18:12 kaasiuulaaa23-dotarło? Dlatego twierdze że nie trzeba wcale dawać tyle ile wypada- bo nie każdego na to stać. 2 mój wpis : 08:52 pokryć koszty-prawda przyładowałam z grubej rury, ale się w role kaasiuulaaa23 wczułam 3 natomiast jak juz pisałam jeśl iktoś robi wesele na x osób w restauracji i za os. płaci się 300zł a potem oczekują że im się zwruci to to jest lekka przesada- i tu nasz patriotyczny okoń mi się włancza. 4 napisałam też ile sama daje:Natomiast zazwyczaj w kopercie jest tyle by pokryć mój i partnera koszt+ mały bonus. mały bo na duż ymnie nie stać:P Dotarło?? i niektórzy muszą kalkulować ile dadzą do niestety niektórzy mają najniższą krajową- przynajmniej ja mam takich znajomych - i byłabym ostatnią świnią gdybym mówiła że oni mają zapłacić za swój udział w zabawie na którą ja sama ich zaprosiłam. Może nieczytałaś tu topików jak się dziewcze zastanawiało czy wogóle wypada iść do kościoła- bo studiuje, jest z biednej rodziny i na bukiet raczej ją średnio stać itd.(na bukiet a co dopiero reszta!!) - i ja takie osoby rozumiem i sznuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasiuulaa24
Dziewczyny moi znajomi po weselu a przed liczeniem pieniedzy z kopert naszykowali sobie kartke i dlugopis i pisali ile kto dal....Stwierdzili ze jak beda chodzic na wesela to beda wiedziec ile ,,oddawac,,pieniazkow.Na tym weselu na ktorym bylam,ludzie bardzo zamozni dawali mlodym tyle ile ja sama wrzucilam...okazalo sie ze ja z moim chlopakiem ktory byl swiatkiem bylismy w czolowce pod wzgledem zawartosci kopert..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasiuulaa24
Odrebnym tematem bylyby wydatki zwiazane z zakupem ciuszkow...Dobrze ze jeszcze mieszkam z rodzicami bo napewno nie byloby mnie stac..sama sukienka 300..a gdzie reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przyjaciółce dałam 800 zł ( z narzeczonym) i uwazam, że jak się wie o weselu z dużym wyprzedzeniem, to można systematycznie coś odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjwa
Kochanie, ale to chyba częściowo są jednak żarty. My mieliśmy wesele na 120 osób, bo sam mój ojciec ma 5 rodzeństwa, a oni - żony, meżów, dzieci, a dzieci żony, mężów, dzieci... etc. Ja zaobserwowałam, że daje się około 200 zł od pary, a bywa że mniej. Chrzestni dali nam po 1000 zł, dziadek mój zaszalał i dał tyle, ze lepiej nie pisać.. chyba bank obrabował.. no ale to wyjątek, moi dziadkowie tacy są;) Oczywiście koleżanki/koledzy studenci zostali pouczeni przez nas, żeby ani im do głowy nie przyszło dawać jakąkolwiek kasę!!!! Mogli coś zrobić własnorecznie, co część uskuteczniła i było super:) Dla mnie prezentem było to, że przyjechali - nawet z drugiego końca Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwunia
ja dostalam od swiadkowej,ktora jest studentka 200 zl , a swiadek tez studen i dal 300 zl ale w prezencie ktory sami wybralismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
kaasiuulaa24, mikimaus, khjwa-i takie podejście rozumiem. Macie całkowitąracje. khjwa- miałaś fajne wesele:D I super że wczesniej studenciakom tak powiedziałaś- bo przynajmniej nie mieli dulemetu czy wypada i czy iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjwa
Ja nie wyobrażam sobie innego podejścia:) Przecież wiadomo, że jak się studiuje, to się nie zarabia:) Ale wiem też, że są i tacy, którzy zapisują sobie na kopertkach, która była od kogo ( i to przy gościach)... to dla mnie smutne... Nie znoszę wyrachowania w ogóle, ale jeśli ktoś myśli o nim w tak szczególnym dniu, to już naprawdę, ale to naprawdę smutne... myślę, że to musza być nieszczęśliwe osoby. A dziewczyny - przyjaciółki zrobiły nam ekstra prezent:D Skombinowały (nawet nie wiem, skąd) nasze zdjęcia, i zrobiły nam T-shirty z wydrukami - dla mnie ze zdjęciem Adasia i napisem "Ewuniowy Adaś", a jemu - z moim i z napisem "Adasiowa Ewunia" :) Chdziliśmy w nich później przez niemal całą podróż poślubną na Czarnym Lądzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawiona tematem
a na podlasiu normalką zrobiły się "puste koperty"...i co najśmieszniejsze...od tych najbogatszych na weselu:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokryć koszty
takie zapisywanie jest tak samo nie normalne jak niekiedy się zdarzają w podstawówkach (niektórzy rodzice niestety się cofią chyba), w mojej mieścinie zdarzyło się że na zakończenie roku szkolnego trójka klasowa zbierała na prezent dla nauczycielki- są rodziny których nie stać niekiedy by wyłożyć kilka dych na prezent-dali ile mogli- a 3 klasowa zrobiła lise kto i ile dał, i razem z prezentem wręczyła nauczycielce- TO JEST CHORE!!! Poprosty brzydze się takimi ludźmi. W ten sposób pokazują jaka jest u nich hierarchia wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaska
u na steż od pary daje sie srednio po 200 ale niektorzy dawali po 100 zl bo nie mieli a my cieszyliśmy sie ze sa z nami w tym dniu. tak samo chrzestni u nas to po 1000 ale u mojego meza 500 no i tez super. nie mozna robic wesela liczac na kase bo mozna sie zawiesc. my chcielismy sie dobrze bawic z nasza rodzina i przyjaciólmi. kazdy daje tyle na ile go stac. i my to rozumoiemy>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małopolanka
Zgadzam się że nie można gości przeliczać na pieniądze i oczekiwać określonych sum od gości. Mimo wszystko mam mieszane odczucia. Nasi goście weselni podarowali nam bardzo dużo prezentów, często nietypowych, np. wentylator pokojowy czy lampkę nocną. Bardziej ucieszyłam się ze 150 zł od pary znajomych niż super hiper zastawy obiadowej od mojego bardzo zamożnego chrzestnego. Z kolei dla kontrastu moja mało zamożna chrzestna wzięła pożyczkę, zeby do koperty włożyć 1000 zł. Wspomniany bogaty chrzestny nie chciał przystać na sugestie mojej babci, żeby lepiej dać nam gotówkę, wg niego prezent jest konieczny. I tak leży u mnie w szafie ta zastawa i czeka na lepsze czasy, bo na razie nie wyprawiamy wielkich przyjęć,i mieszkamy z moimi rodzicami. Tymczasem to już nie te czasy, żeby trudno było coś kupić i prezent rzeczowy nie jest już trofeum "załatwionym" przez znajomości czy wystanym w kolejce. Jednak totalnym przegięciem na naszym weselu był prezent od 4 osobowej, srednio zamożnej rodziny - 1 komplet pościeli z kory warty maximum 50 zł. Potem za kilka tygodni widziałam, ze jeżdżą nowym samochodem. Do tej pory kiedy ich widzę mam przed oczami tą pościel i generalnie czuję duży niesmak. Dlatego uważam, że nie można przeginać także w drugą stronę, jakbym miała być takim skąpcem jak oni wolałabym wcale nie iść na to wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvka
Powiedzcie mi prosze ile mozna dac dla chrzesniaczki,jesli ja przyjezdzam z Kanady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie koszt na gościa
wyszedł 200zł ( jedzenie w lokalu, wódka, owoce , ciata napoje) i uważam ze gdybym to ja szła na wesele to dla pray młodej bym dała tyle ile oni wydaja na mnie, ale jak wiadomo nie każego stać na np. 400zł / parę no i koszty w różnych miastach są różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że nie ma znaczenia czy to jest chrzesna,siostra,świadkowa itd poprostu dajesz tyle na ile Ciebie stać.Uważam że 200-300 zdecydowanie wystarczy ,jeśli Ciebie nie stać to dasz mniej i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×