PRZYGOTOWANIA W TOKU-BO ŚLUB W 2007!!!!ROKU

Cześć:) Lila gratuluję tej rozmowy. Może da się coś wynegocjować w sprawie zarobków. U mnie w Kosciele będzie grała koleżanka na flecie Ave Maria. Miłego dzionka!

Cześć:) Lila gratuluję tej rozmowy. Może da się coś wynegocjować w sprawie zarobków. U mnie w Kosciele będzie grała koleżanka na flecie Ave Maria. Miłego dzionka!

Cześć:) Lila gratuluję tej rozmowy. Może da się coś wynegocjować w sprawie zarobków. U mnie w Kosciele będzie grała koleżanka na flecie Ave Maria. Miłego dzionka!

Cześć:) Lila gratuluję tej rozmowy. Może da się coś wynegocjować w sprawie zarobków. U mnie w Kosciele będzie grała koleżanka na flecie Ave Maria. Miłego dzionka!

Hej dziewczyny!!!!!! Powiem Wam, że jestescie w najpiekniejszym momencie!!!! Przygotowania do ślubu!!!!! Teraz wiem, że ten okres był super!!!! Wykorzystajcie go najlepiej jak się da ;) Ja już po, ale jeszcze łzy mi płyną na wspomnienie TEGO dnia. I bardzo chętnie wróciłabym do 16. września i przeżyła to jeszcze raz!!!!!

Kasiak ----- szczęściaro ! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia ... ( \"Wyświechtana\" regułka , ale brak mi pomysłów na oryginalne zyczenia :) )

A ja tak sobie myślę, że już mogłoby być \"po\" :-) Mniej nerwów.

Kropka ----- każdy mówi \" nawet sie nie obejrzysz a już będziesz w Kościele stała ... \" - a mi osobiście jakoś te oczekiwanie się dalej dłuży :(

Oj tak sama tak mówiłam, aby było już PO, a teraz tęsknię za tym dniem. Tęsknie za tymi nerwami, które zostawiłam u fryzjerki i tymi łzami, jakie wylałam w dniu ślubu z samego rana. Macie dziewczyny na co czekać!!!!!!

Kasia - ja troche chyba mniej uczuciowa jestem niż Ty :-) Bardziej, no czy ja wiem, racjonalistka ? I kompletnie sie tym nie wzruszam, ale może to za wcześnie na to ?

Trzy kropki oj ze mnie straszny płaczek ;) Byłam racjonalistką przed slubem, młówiłam nie będę płakać, chciałam aby szybko to minęło. A jednak złamałam się i zostaje coś w człowieku.

Monia, a mi sie wydaje, że to rzeczywiście lada moment zleci. Bo teraz to może minuta po minucie czas nam sie ciągnie, ale faktycznie ani się obejrzymy, a już będzie po - a my będziemy na Bahamach :-D No bo zobacz - mi bardzo szybko zleciał czas od oświadczyn, do dzisiaj.

Kasia, a Ty mieszkałaś z facetem przed ślubem ? Bo to może ma znaczenie ? My już 5 lat mieszkamy, i jak sobie pomyślę o tym, że stoimy, jak kołki przed ołtarzem, to jedyne uczucie jakie mnie ogarnia, to pusty śmiech - bo to troche nienaturalne dla mnie. Tyle już razem jesteśmy, mieszkamy i \"taki cyrk\" będziemy odstawiać ;-)

Może to ma znaczenie bo nie mieszkaliśmy razem :)

Kropka ---- no mi tez czas zleciał szybko od np. marca - kiedy podpisywaliśmy umowę na salę .... a to juz pół roczku :) Od zaręczyn , które były chyba z 5 lat temu niby też szybko latka leciały :)

A no widzisz, więc przed Wami była perspektywa wspólnego życia, rozpoczynajacego się uroczystym ślubem. Dla nas, to właściwie normalka to wspólne życie, i gdyby nam sie w międzyczasie \"nie odmieniło\", to pewnie byśmy pewnej soboty przeszli 3 kroki od naszego mieszkania do USC, i wzięli ślub cywilny :-) Bez całej tej otoczki, która jest owszem miła, ale też troche dla mnie denerwująca. Kasia - i jak Wam się razem mieszka ?

Monia, to długo byliście zaręczeni - czemu ?

Hi.HI ... Kropka ----- no ja jako następny w kolejności kołek przed ołtarzem też przewiduję opcję pustego smiechu ... :)

ha, ha, ha - grunt to mieć dystans do siebie i uroczystości - czasem, jak nas sobie wyobrażam - takie dzieci jeszcze (bo mi się ciągle wydaje, że jesteśmy za młodzi, na tak \"poważny\" krok), wystrojone i sztywne, to nie mogę sie opanować - pusty śmiech normalnie :-D No a czasem to miło mi się robi, jak o tym pomyślę - ale najczęściej jednak mam głupi uśmiech na twarzy ;-)

Kropka ----- Robcio nalegał , abym \" awansowała\" z dziewczyny na narzeczoną .... Zresztą kazdy myślał ,że za 1-2 od zaręczyn pobawi się u nas na weselu ... a tu kiszka ! Ja nie chciałam ... zawsze mówiłam że jeszcze za rok , a potem znowu za rok ... i tak do roku 2006 , kiedy to oznajmilismy , że teraz to już na 100 % za rok ... :)

Jaki On zdecydowany :-) W sumie Ci sie nie dziwię z tym odwlekaniem - wcześniej jakoś też bym sie czuła za młoda na ślub. Teraz też mam wątpliwości, ale pocieszam sie, że przecież nic kompletnie nie powinno się zmienić.

Ja tez nie licze na jakies wielkie zmiany ... a juz na pewno nie zmieni sie na gorsze ... Zdążyłam juz poznac wszelkie złe i dobre nawyki mojego przyszłego męża. Da się przeżyć :) A co do naszych zamieszchłych zaręczyn ... to jak się spotkamy na naukach - w oczy może Ci się rzucić mój lekko zdezelowany pierścień zaręczynowy ... przeżył dwa remonty i co do zasady nigdy go nie zdejmuję...

Monia, no Wam to się bardzo dużo zmieni przecież - dziecko będziecie mieli :-) Jak się zobaczymy, to mi pokażesz ten zdezelowany pierścionek, z chęcią obejrzę. Fajnie, ze mamy razem nauki, no nie ?

Noooo ja tez sie cieszę :) Nie ściągnęłam Cię do Promenady - ale i tak się spotamy :) Z tym dzieckiem , to ja taka trochę optymistka jestem .... Bo jak dla mnie to nawet i z dzieckiem dużo się nie zmieni . Najgorszy pierwszy rok. Ale przecież mam mae obok w bloku , będzie mąż i w najgorszym wypadku teściowa parę ulic dalej ...

No to masz fajne podejście - bo ja mam bardzo pesymistyczne, i dlatego nie decyduję sie na ten krok.

Hej U mnie totalny zastój w sprawach ślubno-weselnych... Monia, Kropka -> u nas to chyba podobnie bo już prawie 6 lat razem ( będzie w listopadzie). Mieszkamy ze sobą od ponad 3 lat więc ślub nie powinien zbyt wiele zmienić. Mojego M. poznałam już z dobrej i złej strony , on mnie również więc raczej nie przewidujemy jakichś wielkich zmian :) Po ślubie chyba przestaniemy się zabezpieczać tak gorliwie ;) Nie chcemy na siłe dziecka, ale nie chcemy też zbyt długo zwlekać ze względu na moje możliwe komplikacje zdrowotne. Oki, zmykam spać. Pozdrawiam cieplutko wszystkie Panny Młode 2007 :)

Hej dziewczyny:) Milego dnia, chociaz u mnie grzmoty, blyskawice i leje deszcz.

Cześć dziwczyny! Milego dzionka Wam życzę:) uciekam na grzyby:)

cześć dziewczyny dzisiaj ostatnia szansa na kamerzyste jeśli ten będzie do niczego to nie bedzie u nas tej usługi. Mam już dość tych niby artystów od filmowania. Jeszcze tylko kilka tygodni i spotkamy się na naukach przedmałżeńskich :) Życze wszystkim miłego dnia

dzień dobry Kobietki..... dziś spotkałam moją koleżankę 2,5 miesiąca temu poznała mężczyznę niesamowity przypadek, 30 wrzesnia biorą slub... na razie sam cywilny... bez przygotowań, bez wariacji... poprostu widza że chca być razem... i nie chca tracić czasu na całe te przygotoania bo jak wszystkie wiemy zajmuja one sporo czasu.... wiecie... to wspaniałe widzieć szczęśliwego człowieka... a.... dzis postanowiłam zakonczyć poszukiwanie kamerzysty... nie mam już siły do tandetnych filmików, jesli napatoczy sie ktos odpowiedni to bedzie - jesli nie to nie :) jakos tak pozytywnie sie dzis nastawiłam :) miłego dnia :) :) :)