Dziś dowiedziałam się, że ...

Poczekaj ,jak wróci sama zobaczysz!Faceci mają różne rodzaje popisywania się przed swoimi kolegami, może ten kolega co znim pisał sms sprowokował go.I porostu twój facet chciał się przed nim popsać. Nie zrywaj znim, na to będziesz jeszcze miała czas. Głowa do góry!!

Hmmm...no ja jestem zupełnie innego zdania, zerwij! Napisz poprostu że to koniec i niech się sam rucha :P Z jednej strony naprawde masz szczęście, dowiedziałaś się zanim do czegokolwiek doszło. Ja chciałabym wiedzieć, co mój facet tak naprawde o mnie myśli... Niepewność jest straszna...

Ktory nie szanuje cie?dobrze sie stalo ,ze wyslal tego smsa przynajmniej wiesz co mowi o tobie do kolegow.ja na twoikm miejscu zostawilabym dziada.dziekuje za faceta ,ktory sie popisuje wten sposob przed kolegami.

e tam, ja mialam jeszcze lepiej, twój przynajmniej przeprasza :p mój się kiedyś pomylił i na gg zamiast do kumpla napisał do mnie "no, mam dość Agnieszki (mnie), czekam tylko na to żeby ją przelecieć i rzucić". Ja odpisałam "co?!", a on ........ ZABLOKOWAŁ MNIE!!!!!!! Bahahahahaahahhaahahahahahahah !!!!!!!!! Zablokował mnie na gg, następnego dnia napisał do mnie maila że tak, cały czas mnie oszukiwał i mam się mieć na baczności bo on mi może zrobić krzywdę. Łapiecie to, laski?!?! On mi do tego groził!!! ZA NIC!!!!!!!! Hahahahahahahahah. Faceci to głąby, kurwy i psychole.

Boze skad sie biora tacy faceci??!!!! Wiem ze to glupie ale az sie boje teraz tego mojego..bo tez mowi ze tylko ja, ze tylko ze mna dzieci itp. tez jest daleko...matko po co ja wchodzilam na ten topic:( pocieszam sie tylko tym ze on na mnie czeka, pisze ze teskni i bardzo kocha... kopnelabym takiego ch...a[sorka za wyrazenie] w jaja tak zeby juz zadnej nie mogl \"wyruchac\":( trzymaj sie i nie sie daj temu fagasowi!!pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki! ALE SIE ZBULWERSOWALAM!!!!!!!!!!!!!!!

odzywanie sie do palanta po takim smsie w jakikolwiek sposób jest rozmiękczaniem sprawy, facet wie, ze przegiął i najwiekszą karą jest nie zrobić NIC zadnych pretensji, zalów, łez i urazy - NIC NIECH SOBIE MYŚLI CO CHCE, a że myśli to pewne i tym więcej myśli im mniej ma informacji apropos, jesteś szczęściarą, że ci sie tak trafiło z tym smsem mam nadzieję, że już lepiej u ciebie

Choćby nie wiem jak cieżko Ci było OLEJ go!!! Nie zasługuje na jaką kolwiek reakcje z Twojej strony. A już najgorsze co możesz zrobić to nawiązać z nim dialog. Wtedy jesteś stracona, bo Tobie na nim zależy i łatwo Tobą manipulowć. Wez kolesia zignoruj, ewentualnie napisz mu jakieś smsa po jakimś czasie, że chciałaś go pionformować, że z niniejszą chwilą wasz związek zakończył swój żywot i the end. Nie daj sie!!Nie pozwól by ktokolwiek Cie tak traktował!! A taka świnia jak on nie zasługuje na NIC!! 3mam za Ciebie kciuki!!

Ja pierdziele, co za idiota! Moim zdaniem masz szczescie, ze sie wydalo, olej go, nie odzywaj sie, i w ogole nie obwiniaj sie o to, dziewczyno, uciekaj jak najdalej. na to nie ma zadnego wytlumaczenia. Chcial sie popisac przed kolega? Zachowujac sie jak ostatni cham w stosunku do Ciebie? No dzieki :O Pomysl, naprawde chcesz miec takiego chlopaka, ktory za Twoimi plecami w ten sposob sie zabawia Twoim kosztem? Uciekaj i nawet sie nie odwracaj,a tego SMSa przyjmij jako dar losu, ktory otworzyl Ci oczy. Na swiecie jest pelno wartosciowych facetow.

Co się dzieje z autorką topiku??? Czująca się jak... odezwij się, bo zaczynamy się martwić...

Dziewczyno zerwij z nim bez zastanowienia to fałszywy człowiek. Szkoda Twoich łez, ignoruj go i nie daj sie przekonac i nabrac na jego przeprosiny (pewnie bedzie przepraszał) Nie płacz, nie żałuj dobrze, że tak sie stało, nie będzie Ci juz mogł wiecej mydlic oczu. To dwulicowiec, brzydze się takimi fuuuuuuj

Cześć Wszystkim. Zrobiło mi się milutko, jak zobaczyłam, że temat się tak rozwinął. Za wszystkie słowa pocieszenia i dobre rady jeszcze raz dziękuję . Przepraszam, że tak zamilkłam, ale przez te wszystkie dni niestety nie miałam dostępu do internetu. Pewnie jesteście ciekawe, jak cała sprawa się dalej potoczyła \ toczy, więc już mówię :). Pisałyście o moim "zmiękaniu", zgadza się - tak było. Parę razy nawet napisałam treści smsów, ale ich NIE WYSŁAŁAM. Stwierdziłam, że nie ulegnę, a to wszystko dzięki Wam dobre duszyczki. Cały czas miałam w głowie Wasze słowa i to one mnie powstrzymywały przed wysłaniem czegoś do niego, bo początkowo serce podpowiadało mi całkowicie coś innego. Wiecie co, może to głupio zabrzmi, ale ja już prawie w ogóle o nim nie myślę, nie wspominam, nie tęsknię, na nic nie czekam, nic sobie nie wyobrażam...dziś już wiem, że ON = PRZESZŁOŚĆ !! Otworzyłyście mi oczy i Wasze wypowiedzi dopiero tak naprawdę uzmysłowiły mi, co on zrobił i jakim on był \ jest człowiekiem. W poniedziałek minął już tydzień od tego właściwie to bardzo szczęśliwego smasa dla mnie (teraz tak o nim myślę) i on do dzisiaj milczy. Jest jedna wielka CISZA, z obu stron. A ta jego cisza jeszcze bardziej ukazuje jego prawdziwe oblicze. On już dla mnie NIE ISTNIEJE, choć jemu tego nie napisałam (pierwsza się nie odezwę), to moje serduszko tak właśnie czuje... Gryzie mnie i to bardzo "tylko" jedna kwestia, moich Rodziców. Ja nie umiem im tego powiedzieć. Przez pierwsze dni udawałam, że on nie ma zasięgu, w co uwierzyli, bo tak się wcześniej bardzo często zdarzało. Wczoraj Mama się znowu o niego pytała, gdzie jest, jak się czuje, czy tęskni, mówiła, że jej się śnił, a ja niestety "musiałam" skłamać, zrobiłam się zaraz blada i powiedziałam tylko, że się pokłóciliśmy i ja się do niego nie odzywam. I co, Ona w to już nie mogła uwierzyć, jak się mogliśmy pokłócić smsowo, My - taka zgrana, dobrana, stęskniona i kochająca się para. Nie mogłam tego słuchać, łzy cisnęły mi się do oczu, ale słowa że on mnie tak strasznie zranił, oszukał, nie przeszły mi przez gardło i obawiam się, że długo nie przejdą. Nie chcę żyć dłużej w takim zakłamaniu, nie chcę nikogo a szczególnie Rodziców oszukiwać, ale te zaślepienie i zauroczenie mojej Mamy jego osobą sprawy mi wcale nie ułatwia, a wręcz komplikuje :(. Wiem, że im dłużej to ukrywam, tym później będzie mi gorzej, ale jest we mnie jakaś taka blokada, która nie wiem skąd się wzięła. Może dlatego, że to się stało tak nieoczekiwanie i z dnia na dzień, nie wiem... Jedyne co mnie pociesza :), to to, że w przyszłym tygodniu idę na herbatkę z ... wiecie z kim :) ... już nie mogę się doczekać ... Buziaki i pozdrowienia :).

ze tak postanowilas, podziwiam Cie :) to najwlasciwszy krok. a z rodzicami... no trudno, jakos moze samo wyjdzie ;) pozdrawiam

posty, brawo za odwage!!

i bardzo dobrze sie dzieje, zaloze sie ze jestes ladna i na dodatek wartosciowa dziewczyna, wiec on tylko bedzie na tym wszystkim stratny, a ty juz zaczynasz sobie ukladac zycie od nowa ! rodzicom moze faktycznie nie mow, az kompaletnie ci przesatanie zalezec---- - zeby tego nie rozstrzasali i nie namawiali cie czasem do dania mu szansy ...no chyba ze zareagowaliby tak jak dziewczyny tutaj- mialabys wsparcie w domu! zmien numer tel. -odizoluj sie na 100% , ja bym wyslala tez albo tego smsa, ktotrego on ci wyslal, albo zeby sie sam ruchal, ale teraz to juz za pozno, tylko milczenie jest wyjsciem bedzie dobrze, czuje to!! powodzeia i psiz jak jest pa aga

jeśli nie wiesz jak wytłumaczyć to Matce, to poprostu pokaż Jej treść tego sms-a

Witam :). U mnie bez zmian. Cisza i nic więcej. Tajemniczym sposobem wybadałam :), czy ma zasięg, tak by nie wiedział, że się próbuję z nim skontaktować i nie ma tego zasięgu. Szkoda, bo tak bym już chciała jemu napisać, że to koniec, że nie ma powrotu, bo ta cała sytuacja mnie jednak gryzie i chcę ją załatwić do końca, tak by mieć już spokojne i otwarte dla Kogoś innego serduszko. Więc, jak zasięg powróci, to to uczynię. Wczoraj widziałam na osiedlu tego jego kolegę, drugiego obgadywacza, ale udałam, że go nie widzę, bo chyba bym nie wytrzymała i dałabym mu...poprostu w mordę, a że szłam na ważne zaliczenie wolałam się dodatkowo tym nie stresować i odpuściłam sobie rozmowę z nim. Wiecie co bym chciała? Chciałabym, jak on już wróci, by zobaczył mnie z innym chłopakiem, może to głupie, ale tak właśnie jest, ciekawa jestem bardzo co by zrobił. Zresztą to jest bardzo prawdopodobne, bo mieszkamy dosłownie 2 minuty od siebie, więc nasze trafianie na siebie jest nieuniknione. Mama póki co przestała o niego pytać, bo widzi, że coś jest nie tak, powiedziała że nie będzie na mnie naciskać, że jak będę chciała to sama Jej coś powiem i powiedziała, żebym nie robiła nic przeciwko sobie, żebym kierowała się sercem, bo to moje życie, a to co ja postanowię, Ona zrozumie i zaakceptuje. Po tych słowach zrobiło mi się lżej i lepiej. 3 majcie kciuki za moją herbatkę, bo to już niebawem :).

jestem tutaj nowa i przeczytalam caly topik :) ciesze sie niezmiernie,ze Bog dal Ci te szanse i pozwolil poznac prawde .Modle sie do niego o to, by to samo zrobil mi, jesli jest taka potzreba.Byc oszukiwanym to chyba najgorsze co moze byc w zwiazku.Mozna sie poklocic, mozna powiedziec sobie pare niemilych slow pod wplywem emocji, ale ponad wszystko nalezy byc uczciwym i n9ie szargac imienia drugiej osoby.Niesamowite, ze tak swietnie dalas sobie z tym rade :) otworzylyt sie przed Toba nowe drzwi, nowe mozliwosci i z tego, co widac, zapowiada sie w koncu uczciwa relacja miedzy Toba anowym partnerem.To naparwde niesamowite ,ze ten chlopak czekal tyle czasu ( spokojnie, w ciszy.) to dobrze o nim swiadczy :) Chcialabym aby los mi tez dal taka szanse, tzn mozliwosc poznania prawdy , bo jezeli ktos jest nieuczciwy wobec mnie to wole o tym wiedziec i zyc sama, niz trwac w blogiej nieswiadomosci.Poki co mam jednak nadzieje, ze wszystjko jest ok. Zastanawiam sie dlaczego czlowiek czesto nie potrafi doceniac tego ,co ma, Jesli mu cos nie pasuje, powinien o tym mowic a nie robic z partnera "kretyna". Pozdrawiam Cie sedecznie i zycze udanej randki :)

ALBO TWOJ \"UKOCHANY\" DAŁ NAPISAC SMSA JAKIEMUS KOLEDZE ZARTOWNISIOWI Z KTURYM SIE ZAKOLEGOWAŁ

Witam :). No niestety, herbatki jeszcze nie było. Musieliśmy ją przełożyć na inny dzień i prawdopodobnie będzie w dopiero w ten weekend, ale będzie :). Ciężko jest Nam zgrać wspólny termin, a dodatkowo mieszkamy jeszcze dość daleko od siebie, na 2 odległych od siebie końcach miasta, ale wiemy, że dopniemy swego i się spotkamy :). A sprawy niestety nadal ostatecznie nie zamknęłam, bo on nie ma zasięgu i trochę mi z tym dziwnie, ale mam nadzieję, że niebawem będę mogła wyrzucić to z siebie i definitywnie wszystko zakończyć. Pozdrowiam .

jezu.skad sie biora takie przepraszam mezskie szmaty>>>>?????????????????ja nie wiem, dziewczyno zerwij z nim nie ma co ja wiem ze kochasz ja tez kochalam........ale uwierz mi..odejdz nie warto

To że zerwe jest pewne na 100 lub nawet więcej %, tylko na tę chwilę poprostu nie mam jak, bo on nie ma zasięgu :(. Piszesz że kocham, oj nie, już nie kocham...są dni kiedy już w ogóle nic nie czuję, tylko obojętność, a są i takie, kiedy czuję wielką nienawiść, żal i smutek i wtedy to wolę nie wyobrażać sobie co bym z nim zrobiła, gdybyśmy stali twarzą w twarz, a wiem że taka chwila na pewno nadejdzie..

???

dziada w dupe tylko zeby go zabolało

ja bym na towim miejsuc odeslala tego smsa zpowrotem i napisala-dziekuje..i z nim zerwala swoja droga...nie dostal raportu,ze do ciebie wyslal tego smsa;/ moze specjalnie to zorbil,bys to ty z nim zerwala;/ tak czy siak..wspolczuje..nie ma nic gorszego...gdy na niby jest ok,a tak naprawde facet tylko mysli,o przygodzie;/

a to przykra historia... a ja bym jeszcze małą zemstkę uknuła, zeby gnojka nauczyc...

dopiero teraz przeczytalam wszytko.. moi mzdaniem twoja mama nie powinna sie wtracac w twoj zwiazek,ale mysle ze wystarczy jak jej powiesz,ze napisal ci przykre slowa,ze jestes brzydka itd...i chcial cie wytkorzystac. no ja tez bym chciala zobaczyc cie z innym i gdy tamten wroci to az mu oczy wyjda na wierzch:))) i przynajmniej bedizesz miala obstawe gdyby tamten sie narzucal...a i nie kasuj smsa....wystarczy ze mu wtedy pokazesz JEGO slowa....i powiesz zegnaj..bedzie honorowy to odejdzie.

i poiewdz co dalej ale nie wymiekaj!

Zaden, ktoremu naprawde zalezy nie zachowa sie tak jak on to zrobil. Pewnie, mozesz poczekac, a potem udac, przed soba sama, ze to nei mialo miejsca, a chlopakowi poakzac, ze zniesiesz dla niego wszystko... Wiesz, do czego go doprowadzi? Zostaw go i poczekaj na takiego, ktory bedzie do ciebie naprawde zywil uczucia!

Mezczyzna, ktory jest powazny, ktory cie szanuje jako kobiete, ktory traktuje wasz zwiazek jak cos wyjatkowego... nigdy by sie tak nei zachowal. I nie ma co takiego zachowania umniejszac czy rozgrzeszac. Wiesz, te zony w nieudanych zwiazkach, te, ktore nie sa szanowane i nikogo nie obchodzi ich zdanie... tak, one kiedys byly takimi samym dziewczynami, narzeczonymi, ktore zanizaly poprzeczke, tlumaczyly sobie, ze mezczyzni tacy sa... a potem pozostaje im plakac w poduszke do konca zycia... Jesli lubisz czytac to polecam ci : Jak zdobyc, porzucic i utrzymac mezczyzne, K. Kofty. Tam masz w pigulce rodzaje mezczyzn, ktorych nalezy unikac, zle zwiazki, bledy ktore popelniaja kobiety, tak bardzo chcac byc z kims. Zapraszam cie tez na temat z mojej stopki.