nie wyśnione zaręczyny

Jestem z moim chłopakiem no teraz juz narzeczonym ponad 2,5 roku dwa miesiące temu oświadczył mi się....czekałam na to z utęsknieniem, wyobrażalłam sobie jak to zrobi i gdzie, wzruszałam się na sama myśl...ale kiedy nadszedł ten dzień, byłam rozczarowana,nie było tej pompy jakiej oczekiwałam,nic nadzwyczajnego się nie zdarzyło...ogród,wziął mnie na kolana i poprostu spytał...nic co można nazwać wyjątkowym, nawet się nie wzruszyłam.Oczekiwałam,ze skoro potrzebuje tyle czasu by to zrobić bedzie to coś niepowtarzalnego,coś co zapisze się w mojej pamięci i sercu na zawsze...niestety...powinnam mu o tym powiedzieć?

sam fakt oswiadczyn powinien byc romantyczny, niewazne gdzie, jak, jesli go kochasz, to nawet w domu czy gdziekolwiek indziej bedzie wyjatkowa chwila.

może i jestem dziwna ale każda z nas marzy o swoim księciu i o zaręczynach tych niezwykłych, coz to za przyjemność jak piszesz dostać pierścionek w domu ot tak poprostu,wiecej pomysłu...i to nie ma nic wspólnego z moją miłościa do niego...

chciała żeby wybrany troszkę kasa rzucił a nie tak tylko ...pospolicie :o

a czy kasa jest odpowiednikiem pomysłowości?chyba nie?!słowa kochany słowa chwytaja za gardło i sposób w jaki się to zrobi,kasa to dodatek w zależności od możliwości drugiej osoby

I dlatego lepiej sobie nic nie wyobrażać , bo i tak ZAWSZE będzie inaczej....

Dziewczyno, po pierwsze nie wszystkie o tym marzą, po drugie chciałas romantycznie ale jak wziął cię na kolana w ogrodzie i poprosił o twoją (przecenianą moim zdaniem) ręke to znów ci było za mało pomysłowo. Jakby jednak wymyslił cos super pomysłowego i oryginalnego to bys tu wypisywała że zwariowany a przeciez po swoim przyszłym męzu oczekujesz stabilizacji i poczucia bezpieczeństrwa.

coś mi sie wydaje, że ty sie zakochałas w swoich wyobrazeniach: dotycząsych teraz zaręczyn, potem slubu, nastepnie malzeństwa nie wspominajac o wyobrazeniu samego chłopca, a nie w nim samym :O On nie jest po to by spełniac twoje wyobrazenia, on nawet w myslach czytac nie potrafi !!! wiec zanim unieszczesliwisz go i siebie moze zastanowisz sie najpierw nad sobą ?

sie ze to zrobil! nie zaskoczyl Cie tym????/ samo zaskoczenie przeciez jest najlepsza czescia w zareczynach.....no chyba ze to byly jakies umawiane, aranzowane zareczyny, a moze nawet wymuszone co?:O

jak ja nie znoszę tych siks pieprzących o zaręczynach, małzenstwach a potem bejbikach. weź się idioko za naukę, studia, pracę - będziesz miała większe problemy od takich pierdół. a potem i tak małżenstwo będzie monotonne i bedziesz chciała cofnąc czas zeby wogóle zaręczyn nie było.

Candy M 2 sprawy: - po pierwsze, faceci maja to do siebie ze zazwyczaj nie maja pojecia co ma w glowie ich dziewczyna :-) tzn o czym mysli, co by chciala, jakie zareczyny by chciala, jaki slub itp. wiec jak sie mu nie powie wprost o co ci chodzi, to on zrobi po swojemu, tak jak on uwaza ze bedzie ladnie/elegacko/przyjemnie - po drugie, zycie to nie bajka i nie film, oto mialas bardzo nieduza probke, jak pewne sprawy nie lubia sie ukladac jakbys tego chciala ja bym sie na twoim miejscu martwila i zastanawiala, gdzie bedzie mieszkac, czy macie stabilna sytuacje finansowa zeby sie moc samemu utrzymywac po slubie itd. pewnie ktos na mnie naskoczy ze jestem przyziemna i prozaiczna, ale zycie takie jest - przyziemne i prozaiczne, no chyba ze jestescie ksiezniczkami lub dziedziczkami fortun ;-)

ale Wy glupie jestescie, kobieta chciala sie podzielic z wami swoimi odczuciami a wy glupie krowy za przeproszeniem macie zero wyobrazni i bierzecie co wam daja Autorko topiku ja sie calkowicie z Toba zgadzam tez chcialabym zapamietacten wyjatkowy dzien jakimi sa oswiadczyny opowiedziec o nich dzieciom wnukom .. oswiadczyny jak i slub w sumie sa raz w zyciu no w przypoadku niektorych byc moze ww jest inaczej stad te glupie opinie pozdrawiam

dzięki Bogu ze moja matka i babka nie były takpierdolnięte jak ty będziesz zeby zanudzac kogos takimi bzdetami, juz teraz współczuje twoim dzieciom jebniętej matki a wnukom jebniętej babki - myslisz ze ktos chciałby sluchac o twoich zareczynach>???? wydało sie zalezy wam na jebanej pompie zeby innycm sie chwalic a nie liczy się sam fakt - gówniary- to intymne wydarzenie - dka dwojga a nie dla popisówy przed kolezankami i rodziną

Dziwię ci się bardzo. Ja tam wcale nie marzyłam o żadnym księciu ani jakichś zaręczynach nie wiadomo jakich. Mój mąż - jak jeszcze nie był moim mężem , przeanalizował naszą sytuację finansową i prawną i powiedział "wiesz co , łatwiej by nam było , jakbyśmy się pobrali" , ja mu powiedziałam , że ok i zaczęliśmy przygotowania do ślubu. Żadnego pierścionka nie miałam , żadnych kwiatków i też koło dupy mi to lata. Przecież by tego nie zaproponował , jakby nie chciał. Widać chciał , inicjatywa wyszła od niego. Wniosek z tego dla mnie płynie taki , że widzi swoja przyszłość ze mną , obojętne w jakiej formie to podał. I wcale nie jestem niczym rozczarowana. Kobieto zastanów się nad sobą , o co ci właściwie w życiu chodzi. Bo wygląda na to , że o jakieś bzdety , rozdzieranie szat , wielkie gesty i pawie piórka

taki durny topic...a autorka STRASZNA.Tak to własnie jest.Spotykają sie 2,5 roku, a ona nie widzi, że on nieromantyczny.Albo agresywny.A potem zaczyna lać, a ona:przed ślubem był inny...NIEMOŻLIWE. Skoro nie jest romantyczny i pomysłowy, a tobie to przeszkadza, to go zostaw, bo po ślubie napewno sie nie zmieni

tej chwili stanowi wlasnie zaskoczenie i fakt, ze prosi Cie o reke mezczyzna, ktory Cie kocha i ktorego Ty kochasz....czego tu chciec wiecej?? jestes taka pusta, ze trzeba od razu jakas super restauracje zamawiac czy fanfary na Twoja czesc?? chlopak na pewno sam sie stresowal ta sytuacja, chcial to zrobic w najbardziej naturaslny sposob a nie odstawiac jakas szopke na pokaz...gdybys go kochala, wystarczyloby Ci to, zre Cie prosi o reke, a nie w jaki sposob...mysle, ze pusta jestes i wspolczxuje Twojemu chlopakowi, byloby mu przykro gdyby sie dowiedzial jaka jedze poprosil o reke:P

chyba autorka ogląda zbyt czesto mode na sukces...

porypana paryzanka z tej autroki i tyle - oby zerwał zaręczyny

NIECH ZRYWA.CHYBA NIE JEST JEJ WART.ON SIE OŚWIADCZA,A ONA JESZCZE FOCHEM STRZELA

pewnie pierścionek był za tani

To ja ci moze na pocieszenie napisze, ze Twoj i tak byl romantyczny. U mnie to bylo tak, ze JA mu powiedzialam, ze chyba czas sie zenic. On przytaknal i powiedzial, ze ok. i ze jestesmy w takim razie zareczeni. Wtedy ja mu na to, ze tak latwo to mu nie pojdzie i ze zareczeni bedziemy dopiero wtedy, jak zobacze pierscionek na palcu. Wtedy on (ta rozmowe prowadzilismy na zakupach!) skrecil od razu do jubilera, wybralismy pierscionek, ktory od razu wlozyl mi na palec i powiedzial z satysfakcja- \"no, to teraz jestesmy naprawde zareczeni\"! Z calej tej historii smiac mi sie chce- nie bylo zadnych romantycznych chwil, tylko chwile pelne groteski. Ale kogo to obchodzi? Jestemy 2 i pol roku po slubie, bardzo dobrze nam sie uklada, a z jego oswiadczyn smiejemy sie do dzisiaj. :D

co tak na dołujecie dziewczyne ...każda dziewczyna marzy o romantycznej kolacji, kwiatach itp. pieknym pierścionku,....niestety rzeczywistośc jest inna .....z punktu widzenia facetów oni nie maja pojęcia jak dla nas ta chwila jest ważna , podobnie jak pierwszy raz , czy reakcji że zostana tatusiami,.....facet podchodzi do tego bardzo prosto az za bardzo..... ja mam juz prawie wszystko zamówione na wesele, ślub w 2007 a zaręczn nie było...choć mam cudownego faceta z którym układa nam sie bez wiekszych problemów i konfliktów....ale widocznie uważa zaręczyny za formalnośc a nie jakieś wielkie wydarzenie.....a ja sie nie upominam bo to bez sensu i takich wymuszonych oświdczyn bym nie przezyła więc siedzę cicho ,choć pierścionek napewno dostane ale kiedy to nie mam pojęcia....... tez marze po cichu o kolacji lub jakims romantycznym miejscu.....jedynye co mi powidział to to ze zaręczyny będą z zaskoczenia a nie zaopowiedziane.....a jakie będa to nie jest ważne nie musze mieć niewiadomo jakiej opraway ..choc przydałaby sie i byłoby miło....

kobiety !!! jeden facet na milon jest romantyczny moj nie jest wiem o ty pogodzialm sie z tym, pierscionek kupilismy razem bo chcialam miec taki jaki mi sie podoba zareczyny byly przy rodzicach bez klekania na kolanach i bylo git bardzo sie kochamy i slub tuz tuz

nie mow mu przypadkiem ze jestes rozczarowana bo wtedy on bedzie rozczarowany twoim zachowanie i nic dobrego z tego nie bedzie odbij sobie na przyjeciu weselnym niech tym razem wszystko wyglada jak ty sobie wymarzysz

Mój Kochany powiedziała, żebym z Jego portfela wzieła jakieś drobne....no i nie wiedząc o co mu chodzi łapnęłam za niego, a w środku okazało się, że był pierścionek zaręczynowy...może i faktycznie fajnie mieć zaręczyny w romantycznym, ciepłym itp. miejscu...ale dla mnie liczył się sam gest, że w ogóle dał pierścionek dla takiego czubka jak ja:)

tzn. mój Kochany powiedziałłłłł :D miło być:)

faceci nawe nie romantyczni tez sa fajni a pamietajmy ze tez mozna ich zranic swoimi glupkowatymi jak mi sie wydaje w tym przypadku pretensjami

hmmm.... jestem już parę lat po slubie.... dla mnie najpiękniejsze wspomnienia, to wcale, nie te uroczystości- które się niby z tym kojarzą najbardziej, czyli zaręczyny, ślub czy poród... ja najpiękniej wspominam te chwile które były spontaniczne- głównie czyny- nie słowa.... bo po nich poznaje się miłość faceta...

Każdy ma prawo do opinii,do własnych wyobrażeń o tym zdarzeniu i każdy marzy bądz i nie o tym inaczej.Nie chcę się cieszyć faktem, że on mi sie ot tak poprostu oświadczył i być wdzięczna, że mnie zechciał, bo wiekszość jak widzę tak uważa, to nie on jest panem i władzcą a ja jakoś niedorobioną dziewczyną, która ma się cieszyć z nadarzającej sie okazji. Marzyłam o czymś i marzenia są po to by były realizowane...Przyszłość przed nami...nie będzie zawsze usłana różami i dlatego właśnie poniektóre chwile powinny być wyjątkowe, wyróżniające się od przeciętnych dni....

a dla wszystkich,którzy uważają, że ten topik jest głupi, niech tak będzie,może mój problem was przerasta, może wrażliwi ludzie was przerażają