Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kachnawielgachna

orbitrek-zalety i wady

Polecane posty

Gość xena.21
Cześć Laski :) Ja miałam sobotę wolną, ale byłam na zakupach i znowu się trochę nalatałam, dzisiaj też nie ćwiczyłam , bo właśnie weekendy mam wolne od orbiego. Szaki gratuluje bardzo fajnie że osiągnęłaś swój cel i dziękuję za wpis, bo jak już dziewczyny napisały dałaś nam bardzo dużo energii do dalszej walki z tłuszczykiem. Finka911, też tak miałam, ale po paru miesiącach intensywnych ćwiczeń. Wzięłam coś z kolagenem na stawy( kupiłam to w aptece). Women- Collectionpl, wszystkie które tutaj piszemy ćwiczymy na tym sprzęcie. Pozdrawiam Was Dziewczyny i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finka911
xena.21, naolala - dziękuję za rady. Napewno skorzystam. Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę, moje stawy zapomną o bólu. Jutro biegnę do apteki i wskakuję na orbiego. Podoba mi się to. Mam czas całą zimę. Mam nadzieję że wkrótce będę podobna do "ludzi" .... buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki :) Ja miałam weekend wolny gdyż byłam na wyjeździe, dziś mam zamiar pobiegać z 50 minutek i 10 minutek do tyłu. Szaki super, że napiasałaś!!! Jesteś namacalnym dowodem na to, że warto i nawet jak się ma słabsze dni, jak się podjada to nie należy się poddawać. I to moje motto. Regularność, regularność i jeszcze raz regularność :) A na wiosne wszystkie będziemy takie laseczki achhh już widzę to oczyma wyobraźni :) Szaki a jadłaś słodycze??? finka911 nie przesilaj się, pomalutku powinnaś przyzwyczajać się do wysiłku zwiększając dniowo w maxie co 5 minutek i pamiętaj o tym żeby ćwiczyć na najniższym obciązeniu. Rób sobie 1/1 czyli dzień ćwiczeń dzień przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szaki powiedz jeszcze nam ile minutek ćwiczyłaś dziennie, na jakim obciążeniu lub programie??? Rano, wieczorem??? Ile razy w tygodniu ??? Z góry dziękuje za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XENA.21
Zgodnie z planem odrobiłam swoją pracę domową :) Dzisiaj ćwiczyłam 62minuty bo coś ostatnio ciśnienie mi wariowało i nie chcę się dobić bo wtedy nici z dalszego biegania.Bardzo fajnie, że jest nas tak dużo, bo wiadomo w grupie raźniej :) Pozdrawiam Was Dziewczyny serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także już po 60 minutek w przód i 10 w tył na bardzo wysokim obciążeniu. I tak się zastanawiam, według mojego orbitreka spaliłam 532 kcal ???? Czy to wogóle możliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozenek
no wlasnie, ja tez mam watpliwosci,bo mam kettlera i robie na nim tylko 4 km w 30 minut (nie wiem jaksie wam udaje zrobic 10 km! chyba jakims sprintem posuwacie) mam najwyzsze obciazenie i ... w te 30 minut robie 700 kalorii (tempo 8 km/h) czy to jest mozliwe? Zdecydowalam sie jechac na najwyzszym obciazeniu, bo niestety poziom 3-6 (150 kalorii max) nie przyniosl zadnych efektow :-( , wiec moze deficyt kaloryczny cos ruszy. Z tym ze jak na razie (tydzien cwiczen) nawet to nic nie pomaga. Chyba robie cos nie tak. Licze kalorie, karmie piersia synka, cwicze i... NIC :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, chcę się pochwalić minęły 3 tygodnie wczoraj, a za mną 6 kilo, osiągnęłam swój pierwszy poziom - 65 kilo, następny cel - 60:) nie wiem jak wy ale ja cwicze na najmniejszym obciążeniu - 45 min, gdzieś wyczytałam i pytałam znajomej fizjoterapeutki że na najwyższym obciążeniu rosną mięśnie zwłaszcza łydki, a na najmniejszym obciążeniu spala się tłuszcz. Zresztą najważniejsze, że się ruszamy, miłego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozenek jeżeli ci zależy na wyrobieniu masy mięśniowej a nie spaleniu tuszczu to robisz dobrze. Jeżeli zależy ci na spaleniu tłuszczu to na jak najmniejszym obciążeniu ( ja ćwiczę na swoim Kettleru na 2, 3 ) a minimum 30 minut, optymalnie 45. Im szybciej pedałujesz tym większy dystans pokonujesz a jak jest małe obciązenie to ja zasuwam 23 czasem do 25 km/h. Im większe obciążenie tym więcej kcal spalasz ale tu wcale te kalorie nie są ważne, ważne jest to że nakręcasz swój metabolizm na kilkanaście godzin a organizm spala tłuszcz zmagazynowany w oponkach. Jeżeli ćwiczysz na największym obciążeniu to tłuszcz zamienia się w mięśnie przez co możesz przybrać na wadze bo jak wiadomo mięśnie ważą więcej. I pamiętaj do tego trzeba czasu, systematyczności, nie licz na to że w tydzień będziesz mieć powalające efekty bo tak niestety nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asterka77 pięknie BRAWO !!!! Ja praktycznie zaczynam od początku ale jestem tak zmotywowana, że szybko nadgonię ;) Super jak czyta się wasze osiągnięcia to chce się ćwiczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozenek
Asiulek82 ale jak ty to robisz ze zasuwasz 25 km/h? ja dzisiaj probowalam ile dam rade i wynik- 16km/h przez 20 sekund po czym zwisajacym jezykiem podloge moglam lizac. Sprubuje cwiczyc dluzej na niskim obciazeniu, aczkolwiek nerwy mojego maluszka wystawione beda na ciezka probe - moje matczyne sumienie rowniez. Do tej pory wytrzymywal max 30 minut, a pod prysznicem juz slyszalam jego placz. I postanowilam - odstawiam moje ulubione kornfleksy na sniadanie, koniec z tym! Zadnych przyjemnosci do 59 kg! buuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozenek
Asiulek82 ale jak ty to robisz ze zasuwasz 25 km/h? ja dzisiaj probowalam ile dam rade i wynik- 16km/h przez 20 sekund po czym zwisajacym jezykiem podloge moglam lizac. Cwicze od 10 wrzesnia, ale tylko 3 kg w dol, dlatego kombinuje z roznym obciazeniem. A co wlasciwie daje jazda do tylu? Sprobuje cwiczyc dluzej na niskim obciazeniu, aczkolwiek nerwy mojego maluszka wystawione beda na ciezka probe - moje matczyne sumienie rowniez. Do tej pory wytrzymywal max 30 minut, a pod prysznicem juz slyszalam jego placz. I postanowilam - odstawiam moje ulubione kornfleksy na sniadanie, koniec z tym! Zadnych przyjemnosci do 59 kg! buuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xena.21
Asterka77 super oby tak dalej, też już bym chciała ważyć tyle co ty, tak więc dziękuję za ogromną dawkę pozytywnego nastawienia :) Dziewczyny odnośnie prędkości podczas ćwiczeń na orbim, to wszytko jest sprawą indywidualną. Przykładowo wcześniej miałam innego orbiego i też osiągałam maksymalnie 16/17km/h (obciążenie na 1 stopniu), a na tym jak się kiedyś rozpędzałam to osiągnęłam 24km/h z hakiem. Odnośnie kalorii to najwięcj udało mi się spalić około 700, ale to jak ćwiczyłam po dwie godziny i na 2 lub 3 stopniu bo na 1 nie czułam że ćwiczę. Asiula ma rację żeby spalic tłusz trzeba ćwiczyć na jak najniższym obciążeniu.Komputerki w orbitrekach są różne i każdy pokazuje inaczej, wszystkie wyniki zależą od firmy, wielkości koła i obciążenia które ustawiacie. Dzisiaj idę na zumbe więc orbitrek musi poczekać do jutra. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xena.21
Bożenek ja jeżdżę do tyłu i dzięki temu nie mam wiszącego tyłka, a uwierz mi ważąc ponad 100kg miało mi co zwisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bozenek zgadzam się z xena.21 ja na poprzednim orbitreku na najniższym obciążeniu w maxie mogłam biec 19km/h, a wydaje mi się że teraz bignę podobnie a nawet czasami wolniej i mam średnio 23 km/h. Wszystko zależy od sprzętu (Ja mam Kettlera Verso309 z kołem zamachowym 14 kg). Natomiast co do długości ćwiczeń najlepsze efekty ma się jak ćwiczy się regularnie, na najniższym obciążeniu minimum 30 minut, gdyż po 20 minutach organizm zaczyna żywić się tłuszczykiem. Więc kochana nic tylko wyczekać moment aż maleństwo śpi dłużej i spokojnie sobie śmigać te 30 minutek. Zobaczysz efekty przyjdą tylko trochę cierpliwości :) Tym bardziej jak jesteś matką karmiącą zobaczysz jak ci kg i wymiary polecą :) Czasami nie warto się ważyć a warto się mierzyć. Ja także polecam jazdę w tył na pupcię - super sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaki
Hej, dziękuję Wam kochane za miłe słowa. To forum naprawdę motywuje do walki. Ja na początku mojej walki ćwiczyłam 3 razy w tygodniu po 45 minut, po ok 2-3 miesiącach 4 razy w tygodniu. Obecnie jeżdzę 60 min ok. 5 razy w tygodniu- najczęściej wieczorami między 18-21 tak jak coś w tv leci ciekawego żeby oczy zająć:) albo dobrej muzyczki słucham. Co do słodyczy to starałam się ich nie jeść - ale nie zawsze to mi wychodziło. Obecnie raz po raz coś sobie zjem, ale nie opycham się już jak przed dietką:). Dziewczyny ja na początku swojej walki założyłam sobie taki mały notesik w którym wpisałam datę, swoją wagę oraz wymiary i tak co tydzień w sobotę rano przed śniadaniem robiłam pomiary i wpisywałam w notesik ( oczywiście gdy zdarzało się że waga lub wymiary nie drgnęły a nawet zwiększyły się to nic nie wpisywałam:/). Gdy później przeglądałam ten notesik i te pomiary to tak mnie to motywowało i nakręcało do dalszej walki! Obecnie jak przeglądam ten notesik to nie mogę uwierzyć że ja mogłam kiedyś tyle ważyć i że aż tyle cm udało mi się zgubić. Dziewczyny naprawdę polecam założenie takiego dzienniczka bo to daje dużą motywację. Trzymam za was kciuki na pewno Wam się uda osiągnąć cel - bo naprawdę warto! Oprócz ciałka zmieni się samopoczucie, samoocena i kondycja. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szaki super, że piszesz !!! Strasznie mnie dziś zmotywowałaś gdyż po nieprzespanej nocy i lekkim przeziębieniu nie chciało mi się dziś ćwiczyć. Po przeczytaniu Twojego postu od razu przebrałam się i wskakuje na swojego orbiego. Wymierzę się dokładnie, zważę i obiecuję sobie zapisywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim :) Szaki,dzięki za wielką motywację! Też założę taki notesik :) Ja już chyba nie będę zwiększać czasu biegania ,jak na razie udaje mi się 50 min i tak zostanę przez jakiś czas ,a mój orbi pokazuje ok 700 kcal ,na najniższym obciążeniu. Rodzina zauważa już ,że jestem szczuplejsza,cieszę się bardzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finka911
Świetnie Szaki. Dla mnie Twoje osiągnięcia to wystarczająca motywacja do dalszego ćwiczenia na orbim. Szok. Ja też tak chcę. Brawo... brawo.... Biegam codziennie, ale zważę się dopiero po miesiącu tj. 17 listopada. Założyłam sobie na pulpicie tabelkę z moimi wymiarami. Porównam je 17.11. Na razie wstyd się przyznacz. Nocóż pracuję nad tym i podziwiam Was Kobietki. Jesteście super .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także zaczęłam zapisywać i też się zastanawiam czy mierzyć i ważyć się raz na tydzień czy raz na miesiąc. Chociaż znając mnie napewno nie wytrzymam miesiąca :) Kurczę mam wrażenie, że robię krok do przodu i dwa w tył. Dziś znowu złamałam zasady i zajadałam się słodkościami (synek ma urodzinki i nie mogłam się powstrzymać) :( a obiecałam sobie że już się nie złamię, no trudno... Dziś także przerwa w ćwiczeniach. Miłego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xena.21
Asiula82 serdeczne życzenia dla synka i nie przejmuj się ja dzisiaj też zjadłam kilka ciasteczek :) Najważniejsze to nie przestawać ćwiczyć. Wydaję mi się, że to nawet lepiej jeść normalnie i mieć takie małe grzeszki, bo wolę chudnąc wolniej,ale bez efektu jojo. Też mam dzisiaj przerwę, w nocy dziecko mi wymiotowało, tak więc zmęczona jestem a do tego halloween sobie robiliśmy w domu z dziećmi , wiec czasu na ćwiczenia nie było. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, od 2 tygodni walczę na moim orbim. Jak na razie większych efektów nie widać, dlatego też postanowiłam sięgnąć po dietę Cambridge:) jutro dzwonię po produkty.. W lipcu urodziłam córeczkę i marze o powrocie do figury sprzed ciąży. Powiedzcie mi czy orbitrek działa też na mięśnie brzucha? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane! Nikita299 moim zdaniem na miesnie brzucha nie,ale na tluszczyk na nim jak najbardziej zawlaszcza,gdy cwiczy sie w spodenkach neoprenowych :-) Asiula82 doslownie mam tak samo jak Ty ,niby niedaleko do wymarzonej wagi,bi tam na prawde te 10-15 kg to nic w porownaniu z niektorymi tu dziewczynami,ktore chca po ciazy zgubic i 30 kg! Jednak...czasem odpuszczam sama nie wiem czemu,mam okres zajadania stresow i moje wysilki ida na marne ;-( jednak ciagle czytam forum i ciagle wiem,ze wroce do cwiczen,ktore wbrew pozorom uwielbiam!!! Pozdrawiam laseczki,zycze motywacji i jeszcze sily i wiary he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita299 odradzam dietę Cambridge efekt jojo masz murowany, zresztą przy takim wysiłku jak ćwiczenia na orbitreku Cambridge cię wykończy. Będziesz chodzić głodna, sfrustrowana, zła a to tylko odbije się na Twoim maluszku i wkońcu sama skapitulujesz jak kiedyś ewelinabloguje. Trochę cierpliwości. Najlepiej jest chudnąć 1kg tygodniowo wtedy masz pewność że zrzucasz je zdrowo i jojo ci nie grozi. Jeżeli chcesz umięśnić brzuszek po ciąży polecam 6 Weidera. Ciężkie ćwiczenia ale efekty przechodzą największe oczekiwania. Ja niestety dotrwałam do 36 dnia i jak raz przerwałam to już nie wróciłam (było to kilka lat temu). Naolala jak ja cię doskonale rozumię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minutek zaliczone, mokra, zmęczona, ale szczęśliwa. Ostatnio mam gorsze dni, ale czytając Was nie załamuje się!!! Walczę, każdego dnia... Żeby tylko to moje łakomstwo udało się poskromnić ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finka911
Asiula82 znam ten ból, ja też mam problemy z łakomstwem.... szczególnie ze słodyczami. Męczę się ..., siódme poty wylewam na orbim, ale ciągnie mnie do słodkości. Nie mogę tego zwalczyć. Może któraś ma sposób na pozbycie się tego nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
finka911 ja mam ten sam problem. Zawsze radziłam sobie w ten sposób, że ich po prostu nie kupowałam. No ale teraz są dzieci i mąż i ciężko nie mieć nic w szafce. Jak mojego męża nie ma to potrafię trzymać dietę i nie jeść słodyczy (zawsze mam pełno owoców lub kroję sobie marchewkę i to podjadam). Ale jak już mój mąż jest w domu to gotuje normalne obiady (normalne = ciężkostrawne, tłuste itd.) no i słodyczy pełno :( Więc muszę znowu czekać aż wyjedzie i biorę się ostro do roboty (wyjeżdża za 4 dni). A do tego czasu będę walczyć ze swoją słabiutką wolą heh. Zauważyłam mimo wszystko, że ciało lepiej wygląda. Znika cellulit, ciałko jest jędrniejsze. To też pewnie zasługa ćwiczeń. Narazie się nie ważę ani nie mierzę żeby się nie załamywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xna.21
Cześć Dziewczyny, dzisiaj miałam wolne od orbiego, zamiast tego włączyłam sobie na tv dance fitnes i tak około 40 minut poćwiczyłam. Odnośnie słodyczy, to był okres że ich nie jadłam , a miałam w domu ich pełno dla dzieci i partnera. Jak przed okresem spróbowałam batonika to nie czułam słodkiego a chemie z jakiej jest zrobiony. Teraz jednak zdarza mi się coś zjeść tyle że ta słodycz jest aż mdląca i później źle się czuję, ale jak tu nie ulec pokusie zwłaszcza jak siedzę z koleżanką przy kawie :) Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis rano 45 min i o 18 ostatni posilek.Mialam w planie pocwiczyc tez wieczorem,ale moja niunia nie chciala spac ,marudzila i przebudzala sie do pozna ( zabkowanie?) i dupa z cwiczen.Jutro rano pocwicze na wszelki wypadek 60 minut ;-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xena.21
Dziewczyny chciałam dzisiaj ćwiczyć, ale źle stanęłam i na początku bolało mnie nad kostką, a teraz kostka i tak trochę niżej :( Jestem wściekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×