Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość topik kacpra

PRZEBUDZENIE Anthonego De Mello

Polecane posty

Witam, Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą (Łk 6,26). Z tego rzadko cytowanego zdania Ewangelii wynika, że biada nam wszystkim, bo każdy chce, żeby o nim dobrze mówili. Wyczekujemy komplementów i dobrej opinii o nas. Na prawdę biada Nam ! Jak się zachować, kiedy o nas źle mówią, zaczynają wymyślać od bałwanów i głuptasów ? Wtedy jest tylko jedna odpowiedź: Mój Boże, tylko tyle ? Ile gorszych rzeczy można jeszcze o mnie powiedzieć (interpretacja - ks. Jan Twardowski) Wsłuchuje się z uwagą w wasze wypowiedzi a zwłaszcza w wypowiedzi które nie mówią o mnie dobrze, czytając je obserwuje przede wszystkim w samego siebie. Kiedyś przeczytałem takie zdanie. "Człowiek nie posiada jednego Ja, nie można nawet powiedzieć że w człowieku jest wiele Ja, najbliższe prawdy byłoby gdyby powiedzieć że w człowieku jest wielu ICH" … i pytanie dlaczego czasem są we mnie takie uczucia i myśli a nie inne, dlaczego czasem podejmuje takie a nie inne decyzje, czy czasem nie robię czego wbrew sobie i innym albo czy czasem nieświadomie nie krzywdzę drugiego człowieka a tym samym samego siebie - może przez to że jest we mnie wielu ICH ? de Mello pisał.. "Ludzie nigdy by nie zgrzeszyli gdyby byli świadomi że za każdym razem gdy grzeszą niszczą samych siebie. Niestety większość ludzi jest zbyt ospała aby mieć najmniejsze pojęcie o tym co wyrządzają samym sobie" To wnikanie w głąb siebie nie jest takie łatwe. Wiele jeszcze pracy przede mną, wiele uczenia się i szukania. A skoro mnie samemu jest jeszcze w jakimś stopniu daleko do zrozumienia siebie to jak dalekie od prawdy są opinie osób na mój temat, osób które mnie nawet nie znają. Dlatego daleki jestem od odbierania przykrych słów pod moim adresem jako atak na moją osobę, przecież chyba każdy ma dobre intencje. Ludzie często lubią naprawiać błędy innych osób, wskazywać im właściwą drogę, określać wartości, ramy według których należy funkcjonować. De Mello pisał.. "Niewiele jest rzeczy które bardziej radują nasze JA niż poprawianie błędów innych ludzi" Mówi się że wolność kończy się tam gdzie zaczyna się cierpienie drugiego człowieka. Tylko że u każdego granica za którą zaczyna się cierpienie jest gdzie indziej, w dodatku z biegiem lat lub za sprawą wydarzeń może ona sie zmieniać. Jeśli dzis narzekamy na coś, to spróbujmy pamiętać o tym że jutro sytuacja może zmienić się tak że zatęsknimy za tym na co dziś narzekamy. Wtedy cierpienie może otworzyć nam oczy. Może pomóc zrozumieć sytuacje w której jesteśmy, może ale nie musi. To zależy od człowieka. Zawsze uważałem że cierpienie jest szansą ... , Wiem ze trudno to uchwycić ale z reguły jest tak że cierpienie wywołane jest czymś na co nie mamy wpływu. Wtedy można pokusić się o znalezienie jego prawdziwej przyczyny, a najczęściej okazuje się że jest ona w nas samych. Wiem że życie wymaga pewnych reguł, że świat jest jakoś poukładany i to sprawia że jest w nim ład. Człowiek jednak jest dość skomplikowaną jednostką i często przyczyny pewnych jego zachowań są ukryte nie tyle co przed oczami ogółu ale najczęściej przed nim samym. Tu zmierzam do kwestii która mnie od jakiegoś czasu bardzo nurtuje. Szczerość wobec samego siebie. Pedros pisał o samousprawiedliwianiu. Czy umiemy szukać w sobie przyczyny naszych nieszczęść. Oczywiście że pewne wydarzenia zewnętrzne mogą być przyczyną naszych smutków na to nie mamy wpływy, mamy natomiast wpływ na interpretację. Jeśli teraz weźmiemy pod uwagę to że w człowieku jest wielu ICH i że człowiek czasem robi coś w brew sobie a także że to mamy możliwość wpływu na interpretację tego co przynosi nam los to może się okazać że gdzieś tam jest jakiś klucz który może pomóc nam lepiej siebie zrozumieć. Mówiliśmy o wolności. Może w ten sposób szukając odpowiedzi w sobie człowiek może stać się bardziej wolny od myśli niespełnienia lub wolny od oczekiwań, lub wolny od automatycznej – mechanicznej interpretacji rzeczywistości zdarzeń ludzi no i oczywiście samego siebie. KALLIPYGOS, czy redaguje moje posty. Czynie to jedynie ze względu na ortografię. Robię straszne byki. A tak wszystko jest ładnie i pięknie. Pisanie na tym forum jest dla mnie dzieleniem się swoimi refleksjami. To są takie wolne myśli. Pisze wolne bo przecież wiemy obydwoje że tak się nie da żyć. Za chwilę wstanę od komputera i zatopię się w wirze życia, rzeczywistość tak bardzo absorbuje że nie da się cały czas o tym pamiętać. Jednak dzięki temu mam ja a może i ktoś jeszcze szanse aby na życie spojrzeć z nieco innej strony. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupuppupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacper nie tragizowałabym z tym Biada Nam. Ten cytat z Ewangelii zwraca uwagę, ze powinnyśmy podchodzić do siebie refleksyjnie. Komplementy i pochwały zabijają refleksję. Człowiek osiada na laurach. Nie rozwija się. Krytyka, konstruktywna krytyka, pobudza do myślenia. Co by tu zrobić, zmienić, ulepszyć.... Nie demonizujmy nauk Chrystusa, tylko zastanówmy się nad nimi. A co do cierpienia i szansy...Tak, jest dużą szansą. Czasem nawet darem. Ale to nie człowiek ma być istotą niosącą ten dar. Nawet nie powinien :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko......................
kacper ty lecz się na głowie oszołomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbuduje się
Do S. a czy zastanowiłaś sie ze tu już nie chodzi kto napisał posta o zdradzie, tylko chodzi o czyn którego mógł się dopuścić. Czy człowiek który czyta tę książkę aby poznać własnego siebie, nagle zaczyna nie tylko oszukiwać innych ale także siebie? Czy jesteś pewena że mozesz ufać człowiekowi, który kreuje sie na człowieka dobrego, myślącego pozytywnie o świecie, nagle dopuszcza się zdrady? Każdy ma prawo do błędów, ale czy można zaufać i uwierzyć, że kolejne prawdy De Mello przeinaczy dla swoich własnych niskich celów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbuduje się
Do S. a czy zastanowiłaś sie ze tu już nie chodzi kto napisał posta o zdradzie, tylko chodzi o czyn którego mógł się dopuścić. Czy człowiek który czyta tę książkę aby poznać własnego siebie, nagle zaczyna nie tylko oszukiwać innych ale także siebie? Czy jesteś pewena że mozesz ufać człowiekowi, który kreuje sie na człowieka dobrego, myślącego pozytywnie o świecie, nagle dopuszcza się zdrady? Każdy ma prawo do błędów, ale czy można zaufać i uwierzyć, że kolejne prawdy De Mello nie przeinaczy dla swoich własnych niskich celów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbuduje się
Do S. a czy zastanowiłaś sie ze tu już nie chodzi kto napisał posta o zdradzie, tylko chodzi o czyn którego mógł się dopuścić. Czy człowiek który czyta tę książkę aby poznać własnego siebie, nagle zaczyna nie tylko oszukiwać innych ale także siebie? Czy jesteś pewena że mozesz ufać człowiekowi, który kreuje sie na człowieka dobrego, myślącego pozytywnie o świecie, nagle dopuszcza się zdrady? Każdy ma prawo do błędów, ale czy można zaufać i uwierzyć, że kolejne prawdy De Mello nie przeinaczy dla swoich własnych niskich celów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S.
do: nie zbuduje sie. to, co mialam napisac i co mnie dreczylo- napisalam. teraz jestem ostrozniejsza. to co lezy mi na watrobie postaram sie mowic bezposrednio danej osobie. (w miare mozliwosci) ale jak wspomnialas/les: "Każdy ma prawo do błędów"... i jestem pewna ze dalej moge zaufac................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam takie pytanko
Czy moglibyscie mi przeslac na meila ta książke PRZEBUDZENIE Anthonego De Mello agula19zabcia@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez prosze
mal41@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3em Oeil
Witam jeszcze w święta. To linki podane na wcześniejszej stronie przez Kacpra. http://integra.xtr.pl/teksty/Przebudzenie/249-ind.htm http://www.astro.eco.pl/przebudzenie.html Pedros, siema z całego serducha. Wielka sorka płynąca z serca, że moim wpisem poczułeś sie nie fer. Faktycznie, to o czym piszesz jest najprawdziwsza prawdą, którą sobie bardzo cenię. My wszyscy odnosimy sie do tej sytuacji, ale wszyscy jesteście ukierunkowani na dobro ogółu(rodzina Kacpra), nikt nie spojrzy, a nawet nie chce spojrzeć na każdą z osób oddzielnie. Zadałam tyle pytań i nikt nie próbował nawet coś nt. powiedzieć, ale to właśnie jest wolna wola. Mnie osobiście zaintrygowała sytuacja, a nie osoby w niej występujące. Tak naprawdę to nie wiem nic, czy nastąpiła zdrada Kacpra czy nie, czy załatwił to jak dżentelmen, czy w ogóle nie musiał nic załatwiać? Ja odnoszę sie do sytuacji z własnego/innego punktu widzenia i takie jakie mam spojrzenie, to o nim piszę. Dzięki za totalną wolność Pedrosie, ach tak bym chciała, ale zapewne i Ty i każdy z nas wie doskonale, że jest to niemożliwe, zresztą pisałam o tym. Nie mozna zastosować jej w życiu, wg. mnie w 100% jest nie można w realu. Jedynie co. to tę wolność możemy odnieść do naszej wolności wewnętrznej i tu sie zgadzam z Kacprem, że mozna być totalnie wolnym bez żadnych granic. A taka wolność, to nasze myśli, uczucia,marzenia itp. Tego nikt nie jest w stanie posiąść, jesli o tym nie powiemy nic, to jest nasze jedyne najprawdziwsze wolne totalnie. KACPER, człowiek posiada jedno "ja", a nie jak jak twierdzisz jest wiele. Jednakże można tez tak to określić, tylko że są to właśnie totalnie wolne Twoje myśli, jest ich tak wiele, że określasz jako "ich". Wiadomo, że wszystkich "ich" poprzez świadomość w realu zrealizować nie możemy. Świadomość nasze musi posegregować, poukładac i wybrać to, co na ten moment uważamy za najlepsze dla siebie i innych. Ja np. mam odwrotność, bo wybieram, co jest dobre dla ludzi, a później dla siebie. I nie powiem by było to najlepszym rozwiązaniem, ale pewne rzeczy ma sie w tzw. krwi i nie umie sie zmienić kolejności, chociażby np. w sprawach sercowych przydałaby sie inna. Miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789456
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą--------------jeżeli będziecie postępować w zgodzie z własnym sumieniem to będą was chwalili, bo człowiek jest z natury dobry i nie ma na celu krzywdzenia drugiego człowieka. Tylko jeżeli postępuje się wbrew sobie i własnemu sumieniu jest się potępianym przez innych ale także przez samego siebie.Człowiek, który krzywdzi innych nigdy szczęśliwy nie będzie.Jego sumienie mu na to nie pozwoli, nawet jezeli będzie ten swój postępek usprawiedliwiał tysiacem idei. Sumienie mie pozwoli mu spokojnie zasnąć. Powinniśmy brać odpowiedzialność za decyzje podjęte w naszym życiu te świadome jak i nieświadome. Żyć tak aby nie unieszczęśliwiać innych. Życie nie jest proste, ale czy takie wnikanie w głąb siebie , analizowanie i doszukiwanie się w każdej naszej mysli, słowie czy geście ideologii , nie komplikujemy sobie tego zycia jeszcze bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja się teraz wypowiem jako osoba najbardziej zainteresowana. Tak zdradził. Tak, oszukiwał. Tak prowadził pdwójne życie. I pozostało cierpienie , cierpienie innych ludzi nie Kacpra.... I co on może wiedzieć o cierpieniu...co...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że forum to nie miejsce na rozstrzyganie problemów z domowego ogródka, ale jak widać nie wszyscy tak uważają dlatego nie będę więcej dawał powodów do oceny moich wypowiedzi i napiszę tutaj ostatni raz. Oczywiste jest że zdrada nie jest niczym dobrym i pokazuje jak często ludzie błądzą szukając... właśnie – często sami nie wiedząc czego. Czynników które do niej prowadzą może być tyle ile ludzi na świecie dlatego nie znając kontrastu osoby postronne nigdy nie zbliżą się do tego jak było naprawdę. Pozdrawiam wszystkich a w szczególności tych z którymi udało mi się wymienić kilka niestandardowych myśli nie do pojęcia dla zwykłego śmiertelnika :-) Maalutka, Present, 3em Oeil, Pedros Gdyby ktoś chciał pogadać podałem adres mailowy w profilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedros
Witam :) 3em Oeil :) troszeczkę sie uniosłem...pozdrowienia Kacper :) wszystkiego dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc pogania dzień ~~~~ Szafirowym zmierzchem ~~~~Tobie kocich gier~~~~ Nie dość jeszcze ~~~~Nic mi do twych zdrad ~~~~Chociaż dziwi, że~~~~Ostry kolor kłamstw nie razi cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3em Oeil
Witam. PEDROS, raduje się jak czytam przemyślenia, ale naprawdę mnie to nie przeszkadza, wprost przeciwnie kocham spontaniczność. Dzięki i też pozdrawiam. KACPER, chętnie z Tobą pogadam, ale e-mailla na profilu masz wykasowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ******************************
kacpernick@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mail jest podany
w kilka slow o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedros
3em Oeil :) chciałem byc w pewnym momencie złośliwy w stosunku do Twojej osoby a nie było powodu...:) Kacper, jestem przekonany, że ten topik powinien istniec, czas leczy rany więc zapewne spotkamy się jeszcze na Twoim topiku. Pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3em Oeil
Kacper. Przepraszam , że nie do patrzyłam. Pedros, tak to odczułam, ale dla dobrych ludzi jestem miła bez względu jak do mnie sie odzywają. Chamstwo wyczuwam z daleka, jeśli udaje mi się - omijam, a jeśli nie to jadę ostro po takim i nie baczę na słowa(bez wulgaryzmów, ale czasami wulgarnie). Myślę, że masz rację temat jako taki jest ciekawy i winien istnieć. Teraz troche pojadą po Kacprze, bo to dla niektórych normalne, a później może zacznie dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agafia napisz, dlaczego uważasz, że to akurat lektura de Mello tak zmieniła Kacpra. Ja w \"Przebudzeniu\" nie widzę żadnego nakłaniania do zdrady. Myślę, że...zwalasz jakąś winę na coś, co Ci pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym miała wyjaśniać jak to z Kacprem było i z jego przebudzeniem to byłoby bardzo długo, a tego robić nie będę. Jedyne co mogę powiedzieć to to że jak widać w powyższych postach każdy tę książkę interpretuje na swój sposób. Jeżeli trafi ona do nieodpowiednich rąk to może wywołać spustoszenie ( w głowie, w sercu, w życiu). Na pewno ta książka bezpośrednio nie przyczyniła się do takiego zachowania jak zdrada, ale to pokazuje tylko że ta książka w żaden sposób nie pomogła Kacprowi odnaleźć własnej, uczciwej drogi do wolności. Chcę też powiedzieć ze jeżeli Kacper uważa że w nas jest wielu ICH i oni raz mu mówię rób tak, drudzy rób inaczej to tak naprawdę zawsze w takiej sytuacji pozostaje kac moralny. I jak pisała 3m Oil ja uważam, ze człowiek ma tylko jedno JA a to ze czasami różne myśli czasami sprzeczne przychodzą nam do głowy? To my wybieramy myśl najbardziej zgodną z naszym Ja. Kacprem rządzi teraz wielu ICH naprawdę na realu, uwierzył w te wszystkie teorie jak w religię , ale to już temat na zupełnie inną dyskusję. A moje pytanie jest jeszcze jedno: Dlaczego książka ta jest zakazana przez kościół katolicki? Coś musi w tym być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno ten człowiek, chce kroczyć po przez kłamstwa, zdrady do swej wolności i do własnego JA, życzę powodzenia. Dla mnie tak żyć szczęśliwie się nie da , a chyba chodziło w tej książce o to, żeby odnaleźć się w tym życiu, żeby wreszcie było dobrze. Moim zdaniem jeżeli „Przebudzenie” otworzyło Kacprowi oczy jaki jest naprawdę i to co odkrył to kłamstwa, oszustwa i dorabianie do tego wszystkiego ideologii, to uważam ze zrobiła mu wiele krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklanko kazdy zwala na coś winę. Tobie dość często zdarzyło sie obwiniać za cos tam rytuały katolickie. Kwestia ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agafia ta książka nie jest zakazana przez KK. Zresztą, juz dawno nie ma czegoś takiego, jak zbiór dzieł zakazanych. Przedstawiciele KK wydają oswiadczenie na temat i to wszystko. A akurat sam de Mello nie wzbudza w hierarchii KK odruchu plucia przez lewe ramie :). Z moich doswiadczeń wynika, że do tego zagadnienia podchodzi się ze spokojem. Tak jak z każdą inną książką tak i z tą, człowiek robi to, co zechce. I tak jak zeche ją zinterpretuje i zastosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3em Oeil
Witam. Ciekawe dyskusje nt. wolności, którą ja jako wartość najwyższą wraz z miłością cenię najwyżej. Nie każdy, a właściwie chyba nikt nie potrafi podjąć odpowiedniej zadawalającej ludzi i siebie decyzji. Stąd u Kacpra tak wiele ICH. Obojętnie jaką podejmiemy, która w danym momencie wydaje nas sie najlepsza i ją realizujemy, to zawsze przychodzi to drugie ja wg. Kacpra, a wg. mnie inna myśl, jakby to było gdybym wybrał/a inną drogę. I myśli sie tłuką i to nas niszczy. Nasze decyzje często na początku słuszne i dobrze sie realizujące, w pewnej chwili szlak trafia i wychodzi nie to, co widzeliśmy planowalismy na początku. Kościół z wieloma sprawami nie zgadza się i z "przebudzeniem" też. Moim zdaniem dlatego, że ludzie poprzez wiele ICH/myśli naszego ja probuje wyjaśnić stąd jestem, a właściwie korzenie mojej wiery. Nie robi to każdy, tylko trzeźwo myślący ludzi, bo pozostali wierzą ślepo, to przepraszam, tak/jak sekta. Nie wiedzą dlaczego, ale powiedzieli i tak musi być. Podczas tych świąt, a nawet w przerwie tańców sylwestrowych dyskutowalismy nt. I co? Zamykałam dyskusję, bo ich wiedza nt. wiary ogranicza się do tego, że tak jest. Nie interesuje ich dlaczego, skąd. Mnie wydaje sie, że skoro coś jest niezgodne z doktryną kościoła to powinno być kontrargumentami zbite, bo nadstawianie policzka do niczego nie prowadzi. Moze wielu z Was ze mną się nie zgodzi i ma do tego prawo, ale miłość i wolność jest naczelną wartością człowieka i bardzo Was przepraszam, to nie książka decyduje o moim postępowaniu, tylko one wartości. One są najpierw dla mnie, a później dla ludzi. Dlatego,przepraszam, ale jeśli ktoś coś wybrał dla siebie i imię wolności i miłości to, to pewnie wybrał najbardziej odpowiednią drogę dla siebie i innych. Najlepszego w NOwym Roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Kongregacja Nauki Wiary, mając na celu troskę o dobro wiernych, uznała za konieczne stwierdzić niniejszą Notyfikacją, że wyżej przedstawione teorie nie są do pogodzenia z wiarą katolicką i mogą prowadzić do poważnych szkód.” Jan Paweł II zatwierdził tę notyfikację 24 czerwca 1998 ( cyt. „Przebudzenie”). Moim zdaniem z powyższego cytatu wynika że książka ta jest zakazane przez KK. Choć nie oznacza to ze z tym się zgadzam. Bo fanatyczna wiara w Boga bez szukania odpowiedzi, dlaczego jest w jakiś sposób ograniczeniem. A co do wartości to też uważam, że żeby żyć szczęśliwie trzeba być wiernym swoim zasadom bez względu na to co czytamy czy kto nam coś mówi, czy też jaką mamy porę roku. Jeżeli miało się jakieś wartości 5 lat temu to nie powinny one zmieniać się radykalnie za sprawą książki, innego człowieka czy czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Agafio z tego tekstu nie wynika żaden zakaz. Wyraża on jedynie pewną opinię. A w ogóle to Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :D wszystkim wielbicielom i przeciwnikom wzmiankowanej twórczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×