Niech sobie mowia...

Spełnij swoje marzenie. Ślub jest bardzo ważnym dniem i jeśli chcesz w tym dniu mieć taką suknię, to czemu nie? Żyje się tylko raz! Życzę Ci dużo szczęścia z całego serca.

Pomijając że nigdy nie wezme ślubu....to ja bym sobie sama taką suknie uszyła...kupiłabym materiał....jakieś weloniki siateczki koraliki itd.itd. i naszczęscie moja babcia jest krawcową i do tego mama mojej przyjaciółki więc dałybyśmy sobie jakoś rade....i była by taka jaką ja bym chciała....byłaby zrobiona z myślą o mnie ...a nie rzucona na wystawe dla byle kogo kto tylko ma kase...trzeba by było się trochę namęczyć ale później jaka satysfakcja ...no w końcu mogła byś się wszystkim pochwalić jakie wy tam w domu jesteście zdolne kobiety :P

Ja na miejscu twojego narzeczonego zostawiłabym cię w pizdu....bo nie toleruje takiego materializmu....jak ktoś tu już pisał....co chcesz zeby ci wszysy zazdrościli??bo powiesz że miałaś sukienkę za 3000??Ale to nie będzie nikogo obchodzić kiedy będziesz brała rozwód ...takie małżeństwa dla pozerstwa niezbyt długo wytrzymują...kurwa ja bym mogła brac ślub na plaży w lnianym komplecie z kiatkiem za uchem....i bym się cieszyła...bo była bym w końcu związana z kimś kogo kocham i nie liczyłyby się pieniądze...ale nie ...ty musisz mieć suknie za 3000 bo ty w byle czym nie pójdziesz do ślubu ...a jeśli nie będzie wszystko tak drogie że aż się niedobrze robi to odwołasz ślub??nie wiem ty się żenisz żeby mieć sukienke i zdjęcia czy żeby mieć męża....bo nie piszesz nic o swojm narzeczonym....tylko tyle ze wszyscy biednej kobiecie odmawiaja sukienki...

Czytam te slubne topiki i oczom wlasnym nie wierze:O

dziewczyny dajcie spokoj, to topik sprzed roku, autorka juz sie zdazyla rozwiesc ze dwa razy :p

przeciez nie trzeba mowic ile sie dalo za suknie, ja mowie to sa moje pieniadze i nikt mi nie dolozyl ani nie zabral wiec wiedziec nie musi ile ile i ile-wkurzaja mnie te pytania. nawet moja mama nie wie ile tylko ja wiem i niech tak zostanie

g_b, ma rację ;))) (tj jeden z wcześniejszych postów;)

:D nie ma roznicy miedzy podrozą poslubną a sukienką :D miedzy lokomotywą a cegla tez niema bo ani tym ani tym nie wydepilujesz sobie nog

Przeciez slub to wazne wydarzenie w zyciu kobiety czemu ma je brac w byle czym? Jak ja stac to niech kupi suknie i za 5 tys . Pozaty suknie sa drogie jak przegladałam sukienki w necie to nie znalazłam nic za 600 zł tylko po 1700, 2400 itp

mozesz miec suknie marzen znacznie taniej, moja kolezanka kupila sukienke w nowym sklepie internetowym, maja swietne wzory i super jakosc a ceny okolo 1500pln, moze sprawdzisz?? www.josephine.pl

można kupić naprawdę równie pięknę suknie za 1000 zł :/ więc nie dziwię się Twojej teściowej, która rozsądnie patrzy na sprawę...

sa suknie za ktore moglabym zabic, np: http://www.evita.com.pl/szczegoly-produktu,sotteromidgley-2010,2784.html