Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lancelot

jak w dzisiejszych czasach zostać kurą domową...

Polecane posty

Gość Lancelot

Właśnie wróciłam z pracy i chyba mi się ciśnienie podniosło. Po raz kolejny banda facetów przed czterdziestce najeżdżała na feministki i równouprawnienie, że one takie i owakie, że przez nie faceci się kobiet boją i w ogóle. Że kobietom nie w głowie rodzina tylko kariera. Ale w sumie to nie o to chodzi - w rozmowie z nimi powiedziałam, że mnie tam one ani grzeją ani chłodzą, niech sobie walczą, ja nie mam zamiaru: moim marzeniem jest pięcioro dzieci, gotowanie pranie i sprzątanie (oczywiście bez żadnych skrajności - w sensie drech, tłuste włosy i fartuszek i służąca, da się być hmm..."duszą domową" a nie kurą). Ale co z tego: dookoła mnie wszyscy coś robią, otoczenie wręcz narzuca mi "robienie kariery" (uciekam od tego jak mogę;) ) Wiekszośc znajomych ma od 25-30 lat i prawie wszyscy wolni, nikt poważnie nie mysli o zakładaniu rodziny...a czasami mam wrażenie, że aż dziwnie się patrzą na ludzi, którzy nie robią kolejnego biznesu itp. A te w pracy łośki kazali mi sobie opaske na czole przyczepic, że nie zamierzam robic kariery, że chcę męża i pięcioro dzieci a od razu kolejka facetów sie ustawi Namieszałam chyba trochę, ale musiałam gdzies się wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze poproś któregoś
niech ci zrobi dzieciaka po pracy, szybko zrealizujesz swoje marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lancelot mam takie same marzenia. Pracuję 10 lat ... ciężko pracuję, nie 8 godzin dziennie, tylko ok..12... TEŻ CHCĘ BYĆ KURĄ DOMOWĄ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
ja pracuje po 15 czasem, a co mi z tego że mi dzieciaka zrobią? a kto mu da jeśc jak ja do pracy będe musiała pójść..opiekunkę sobie najmę? Czasem to myślę, że wolałabym urodzić się w czasach gdy jasne było, że to facet dba o sprawy finansowe a kobieta wychowuje w domu dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz generalnie są kiepskie czasy.... chciałabym tak jak moja Mama wywchowywać swoje dzieci, Tata pracował, mieszkanko było i było w porządku. A teraz ???? Mam 30 lat, dobrą, wysoko opłacaną pracę, lada moment mieszkanie.... coś się poprzestawiało :( i wcale mi się to nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
no właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darlusz
a ja się zastanawiam gdzie w dzisiejszych czasach znaleźć kobietę, której w głowie byłoby zajmowanie się (wspólne) domem i rodzenie dzieci (choćby dwójki), kogo poznam, to tylko takie latawce które w domu dnia nie usiedzą, najchętniej leżałyby brzuszkiem do góry pół roku w tropikach, a drugie pół roku balangi w kraju :( albo karierowiczki jakieś :( i jeszcze żeby była tak trochę przed 30-tką......tragedia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darlusz :) ot widzisz, nie zawsze to o czym piszesz jest szczytem marzeń, nas kobiet pozdrowionka :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darlusz
chyba nie zrozumiałem Agusiu przecież nie mówię, że to ma być szczyt marzeń wszystkich kobiet, mnie wystarczy jedna i gdzieś takie pewnie są, ale jak długo żyję, nie poznałem ani nie słyszałem o takiej, a jak wdepnę czasem na forum, to wcale niemało głosów sie pojawia takich jak tutaj, od autorki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
darlusz - są takie i to sporo takich jest... mnie np. sytuacja zmusza do tego, żeby cos robic, a wcale nie mam na to ochoty, rodzice napieraja rób to, rób tamto, a może jeszcze jedne studia, a mże coś tam - a ja na to najmniejszej ochoty nie mam, robie to bo robie, coś robić trzeba, ale bez przekonania. Owszem, wiem że to sie może przydac, wiedzy, pracy i doświadczenia nikt mi nie zabierze..ale prawdę mówiąc to mam już dość...ja się do stołków nie nadaje, nic mnie w tym nie pociąga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ze mną jest tak, że jestem obserwatorem :) obserwuję dziewczyny młodsze ode mnie jakieś 5-6 lat i muszę Ci się przyznać, że większość z nich ma tylko wielkie wymagania od życia, jak słyszy o dzicku, to wywraca oczami, bo figurę sobie zdeformuje .... tragedia Liche mamy czasy, sama tego doświadczyłam. Żeby pracować, 5 lat pracowałam w delegacji, nie ukrywam, że za niezłe pieniądze, ale co z tego, życie osobieste wywalił mi się do góry nogami. Być może teraz właśnie szanuszę trochę inne wartości. Nigdy nic nie dostałam, wszystko co mam zdobyłam swoją ciężką pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darlusz
to nie wiem gdzie Wy sie chowacie kobietki, ciągle tylko słyszę albo o balangach, albo podróże, albo kariera czy studia :( może to jest tak, że w realu mówienie otwarcie, że chciałoby się takiego rodzinnego życia "w domu" nie jest zbyt "trendy" ;) może uważacie, że nie wypada tak mówić? nie wiem co o tym sądzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darlusz
a może właśnie chodzi o wiek? może z wiekiem Wam przychodzi takie myslenie, jak Tobie Agusiu? bo ja w sumie jeszcze sporo przed 30-tką jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówię o tym otwarcie :) ot widocznie nie trafiłeś jeszcze na taką kobietkę :) Czasami sobie myślę, że żyję w nieodpowiedniej dla siebie epoce :) Zawsze miałam inne podejście do życia, niż moi rówieśnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
nie mam pojęcia o co chodzi...ja nigdy nie kryłam się z tym, że moje ambicje to mąż, dzieci i gotowanie (zwłaszcza, że bardzo lubię gotować) a życi inne tony nadaje... a z tym, że pełno teraz wygodnych dziewuch to się zgodzę, złapać męża z kasą, pojeździć po świecie, wydać jego pieniądze na ciuchy i driny i nic w zamian,ewentualnie pizza odgrzewana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
ej Aga, może zainwestujemy w wehikuł czasu i razem cofniemy się o sto lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że są dziewczyny które nie tylko karierą chcą żyć. Ja też jestem jeszcze sporo przed 30 tką ale umiaa bym zostawić robienie kariery dla domu z ogrodem i gromadki dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lancelot, myślę, że jakieś 30 lat wystarczy może i wehikuł tańszy będzie hihihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna
no, to ja z Wami:) Mnie też marzy się mieć dom z dziećmi, mężem wracającym do domu na obiad... Ech ale mąż nie docenił i poszukał sobie taką co to zarabia... No i ja do pracy. I gotować nie ma komu, i smutno wieczorem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
Agu, no nie wiem...30 lat to mniej więcej jak ty sie urodziłaś i 4 lata przed moimi urodzinami...myslisz, że gdybys jescze raz miała przezyć życie to byłoby inaczej? Ja tam jestem za conajmniej setką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
jedna--> no i właśnie o to chodzi...żępolą mi w pracy, że babom tylko kariera w głowie zamiast dom i dzieci a jak już taki ma taką w domu to zostawia ją dla tej co kariere robi....błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahahaha Lancelot, ale się porobiło Chciałam powiedzieć, że chciałabym być w moim wieku jakieś 30 lat temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
Ech, ja juz chyba nadzieje tracę...trza się będzie wziąć do roboty i dać się ponieść otaczającej rzeczywistości: praca, kasa, kasa, praca...buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lancelot, ja w ramach strajku do 16 :) czytam kafeterię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
a ja chyba z rozpaczy kolejne studia zacznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lancelot walcz kobieto, walcz :):):) nie poddawaj się :) posłuchaj starszej koleżanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lancelot
walcz...hmm, broni w ręku brak (a nawet nie wiem jakiej użyć;) )...chyba, że z tą opaską na czole spróbuję...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beniusia
lancelot , a masz faceta ? bo ja jak nie mialam , to tez tak sobie myslalam , a teraz mnie kurwica ogarnia , jak on mnie chce ustawiac , ze a dziecko by juz chcial , a w domu z tym dzieckiem bede siedziala , a sniadanie mam mu robic , a drugie sniadanie - kurwa czasem bym chciala , zebysmy mieszkali osobno i widywali sie tylko na randkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha nieźle to mogłoby wyglądać..... to coś w stylu :KOBIETY NA TRAKTORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×