Gość Kamil po prostu Kamil Napisano Lipiec 1, 2009 Jedynie co mogę napisać w tym temacie, mam przyjaciółkę ma 15 lat aktualnie, rok temu została zgwałcona, dowiedziałem się o tym jakieś pół roku temu wczoraj trafiłem na te forum, zawsze jej powtarzałem że nie wolno o tym starać się zapomnieć tak po prostu bo to będzie wracać, opowiedziała mi wszystko nawet ze szczegółami, płakała i w ogóle, wierze jej że to co powiedziała to prawda, ale jak jej jeszcze pomóc?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_mt Napisano Lipiec 1, 2009 Możecie razem poszukać specjalistycznej pomocy psychologa. Np opieka społeczna, w internecie znajdziesz adresy. Ale przede wszystkim jej słuchaj i nie rób nic "na siłę". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil po prostu Kamil Napisano Lipiec 1, 2009 Ta jak jej to zaraz na początku zaproponowałem to mówi tylko po ci to powiedziałam i koniec... nie naciskam aż tak bardzo tylko jak słyszę że nagle coś tam bierze czy próbuje się zabić i co... zawsze staram się przy niej być jak tak mówi ale ona nie chce żadnej pomocy, szanuje jej prośbę i nie powiedziałem o tym nikomu a i tu mam nadzieje ta wiadomość zostanie dochowana w anonimowości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aurel 0 Napisano Lipiec 1, 2009 Do Kamila, Kamil napisz do mnie na maila, ja odesle ci kilka wskazowek jak dzialac w takich przypadkach, przede wszystkim ty musisz to wiedziec jak reagowac i co wogole sie z kolezanka dzieje. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil po prostu Kamil Napisano Lipiec 1, 2009 to daj wskazówki na ogólnym pewnie się komuś tez przydadzą, nie bede nikomu maila swojego podawać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aurel 0 Napisano Lipiec 1, 2009 tu znajdziesz plik ktory dotyczy tego typu urazow u dzieci. terapia dla doroslych jest w sumie prostsza ale mowiles ze kolezanka jest stosunkowa mloda. wiec moze to ci pomoze. http://www.dzieckokrzywdzone.pl/UserFiles/File/kwartalnik16/16_fenik.pdf Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil po prostu Kamil Napisano Lipiec 1, 2009 ok dzięki. ale ci powiem że jak tak czytałem to całe forum to aż czasem wierzyć mi się nie chciało, wiem że zawsze trzeba brać takie coś na serio ale myślisz że wszystko to prawda?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aurel 0 Napisano Lipiec 1, 2009 zakladam ze prawda, tak jest bezpieczniej . Bo jesli historie nie sa prawdziwe to to jest oznaka bardzo powaznego odchylenia. Ale trzeba ludziom wierzyc i ja tak czynie. pozdrawiam ps. ilosc gwaltow w polsce jest spora okolo 70% nie jest zglaszanych, a to jest takie miejsce gdzie mozna o tym nie narazajac sie na dochodzenia policyjne , pogadac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil po prostu Kamil Napisano Lipiec 1, 2009 no uważam ze to forum jest jedno z lepszych, długo szukałem sposobu jak to zrobić żeby Jakos jej pomóc, myślę że dzięki temu ze o tym mi mówiła, praktycznie znałem całe jej życie, wzloty i upadki, to jej to pomogło, wiem ze juz sie nie chce zabić, ost mam z nią mniejszy kontakt, mam wrażenie że sama się odemnie chce oddalić, nie wiem czemu, ale zawsze staram się wiedzieć co u niej, znam jeszcze jedna przyjaciółkę ze tak powiem, ale miała 18 jak na zjeździe rodzinnym w samochodzie bliski znajomy rodziców zrobił jej krzywdę, po tym wszystkim podobno dawała się innym żeby zapomnieć robiła to w ten sposób, ale teraz już jest lepiej ma nowego "przyjaciela" takie bliższego, wiec dochodzę do wniosku że jeżeli ma się kogoś bliskiego należy o tym rozmawiać i chcieć zrobić wszystko by było ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil po prostu Kamil Napisano Lipiec 1, 2009 A Któraś dziewczyna zwierzyła się po przejściach jakiemuś przyjacielowi?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie 111 Napisano Lipiec 2, 2009 Ja się zwierzyłam przyjacielowi, kilka lat po gwałcie. Nie wiem czy to był dobry pomysł, ale czasem uważam, że lepiej żeby wiedzieli dlaczego moje zachowania są takie, a nie inne, dlaczego wpadam w doła, dlaczego mam myśli samobójcze, dlaczego boję się objęcia, dotyku, śmiechu, komentowania mojego wyglądu. Kibic z daleka, to co mówisz jest bardzo ważne dla kobiet. Dziękuję Ci za to, nie wielu mężczyzn to dziś potrafi... Dla nich przeważnie taka kobieta jest brudna, zła i sama sobie winna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wampirzyca222 1 Napisano Lipiec 2, 2009 Dziewczyny to nie wasza wina ,ja też tak myślałam i pewnie bym coś sobie zrobiła gdyby nie ktoś bliski.............. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kibic_z_dala Napisano Lipiec 2, 2009 a ja nie 111 Mam wrażenie, że to bardziej wy sobie budujecie takie przekonanie w sobie, co jest w pewnien sposób dość naturalne. Po czymś takim chciałoby się zmyć z siebie cały ten "brud"... i to zostaje gdzieś w głowie na długo. Nie sądzę by życzliwe otoczenie odbierało was jako gorsze czy "brudne" a nieżyczliwym nie warto się przejmować. Ważne jest by zmienić sposób myślenia - to, że ktoś padł ofiarą przemocy nie czyni go kimś gorszym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie 111 Napisano Lipiec 2, 2009 Ale ja jestem gorsza, jestem głupia i cały czas jestem ufna... Niby moi znajomi wiedzą, ale cały czas patrzą na mnie jak na wariatkę, pewnie stwarzam takie pozory... "Boję się żyć, boję się chcieć" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kibic_z_dala Napisano Lipiec 3, 2009 Ale czy to nie jest tak przypadkiem, że to właśnie świat jest gorszy od Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie 111 Napisano Lipiec 3, 2009 Może świat, może Ja, nie na pewno ja, znowu dałam się nabrać, wykorzystać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssssssss Napisano Lipiec 3, 2009 ja kiedy czuje sie zle wychodze z domu ide sobie usiasc i mysle .. mysle o Bogu, o Chrystusie, błagam zeby mi pomogli, powtarzam sobie "Boże pomóż, pomóż mi teraz " prosze Go i .. pomaga .. czuję sie lepiej , czuję że jest ze mną , że stoi gdzieś obok, że jest OBOK MNIE, Nie jestem sama. naprawde, nie chodzę do kościola ale wierze w niego.. zaraz powiecie ze to on na to pozwolił, żeby tak sie stało, może i tak , może ukarał mnie , nie wiem jaki miał w tym sens jeżeli patrzeć na to z takiej strony, jednak wiem że się mną opiekuje, że jest i bedzie ze mną. patrze w niebo i wołam do niego. Pomyślicie może że juz zwariowałam.. że gadam głupoty, jestem głupia ze wierze , ale wierzę,i to dzięki niemu potrafię się trzymać... czaem płacze , jest źle, ale pomocy nie moge znalesc u bliskich , a wiem ze jest ktos inny kto mi pomaga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aurel 0 Napisano Lipiec 4, 2009 Kissss..., nie jestes dziwakiem ani nie zwariowalas , podziwiam i jest to postawa do nasladowania dla tych wszystkich dziewczyn ktore nie moga przelamac wstydu i poprosic drugiego czlwoieka o pomoc. Pozdrawiam i zycze radosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssssssss Napisano Lipiec 4, 2009 dziekuje, i mam nadzieje ze wszystkim kobietkom sie uda wrócic na taka scieżke na jakiej bedziecie szczesliwe, bo jestescie tyle warte ze nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aurel 0 Napisano Lipiec 4, 2009 Kissss... , zrob sobie czarnego nicka i zagladaj tu czesto , twoje doswiadczenie i sila sa tu na tym forum na wage zlota. pozdrawiam i zycze uśmiechu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weromika ika Napisano Lipiec 4, 2009 ja znam taki przypadek z moją przyjaciółką przyjazniłyśmy sie w gimnazjum ale ona zerwała ze mną przyjaźń bo znalazła sobie inną koleżankę która znała bardzo dużo towarzystwa ,starszych chłopaków i jej to imponowało. A ja niezadaje sie z chłopakami i facetami, mamy po 15 lat. Była przyjaciółka oczywiście dziewica a tamta nie bojuż współżyła z kilkoma chłopakami,facetami. I w czerwcu poszły gdzieś do klubu oczywiście poznać chłopaków.Dosiedli sie do nich faceci może mieli po 23 lata.Zapoznali się i było ich dwóch.One oczywiście uradowane i szczęśliwe,postawili im drinka. W końcu zaprosili je do swojego mieszkania i one głupie poszły :-O Tam sie rozegrał horror,opowiadała mi :-( Zdarli z nich ubrania,podarli te ubrania, najpierw gwałcili we dwóch jedną gdzie druga wszystko słyszała i była świadkiem wpokoju obok a potem drugą.Pobili je boniebyły podniecone.A później je wygonili i one wróciły do domu ,umyły sie,zatuszowały ślady pobicia. I teraz sobie żyją i nikt nic nie wie. Moja była przyjaciółka siedzi w domu w ciemnym pokoju i płacze, jest zdruzgotana,tak jej wyszła nowa znajomość z przyjaciółką,namówiła jąna takie balowanie.I tak sie to skonczyło. A najbardziej wkurza mnie to że oni dalej sobie żyją i mogą jeszcze zgwałcić kogoś i zniszczyć życie,koszmar. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssssssss Napisano Lipiec 4, 2009 ale nie wiem dokladnie jak to sie robi;/ chętnie bym wszystkim pomogła, wiem jak jest ciężko, i ból nie zniknie z dnia na dzien ani z miesiaca na miesiąc... ja na poczatku wolalam byc sama, dlatego myslalam tylko o tym, bylam sama i siedzialam w pokoju, nie wiedzieli jak ze mna rozmawiam, potem to sie zmeinialo, potrzebowalam czegos innego. umawialam sie z przyjaciolki, wychodzilam z domu, robilam wszystko oby jak najmniej myslec, jak ktos gdzies jechał, chcialam z nim, aby nie byc sama... moje przyjaciolki są niewiarygodne, potrafia rozbawic każdego, to z nimi sie smialam pierwszy raz i tak jest do dzis, chociaz nadal boli, nie rozmawialam z nikim prawie o tym, bo nikt nie potrafil ja tez nie, dlatego rozmawiam z bogiem i to mi wystarcza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie111 Napisano Lipiec 4, 2009 Kibic_ z dala czy mógłbyś podać jakiegoś maila, chciałabym napisać list. Taki długi od serca... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssssssss Napisano Lipiec 4, 2009 i co sie moglo stać z Tą dziewczyną .. delikatna... chyba taki nick miala.. mam nadzieje ze nic sobie nie zrobila Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_mt Napisano Lipiec 4, 2009 Co do zbyt delikatnej to najprędzej dowiem się dopiero w czwartek:/ Cały czas czekam też na jakiś od niej znak. Choćby słowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssssssss Napisano Lipiec 4, 2009 mam nadzieje ze wszystko jest ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_mt Napisano Lipiec 4, 2009 I nadal proszę o kontakt, jeśli ktoś jeszcze się z nią kontaktował. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssssssss Napisano Lipiec 4, 2009 a znasz ją osobiście? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_mt Napisano Lipiec 4, 2009 Niestety nie, gdybym znał to bez zastanowienia po prostu bym się do niej udał już dawno temu. Ale poznałem kogoś kto będzie mógł to zrobić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marcin_mt Napisano Lipiec 4, 2009 Zastanawiam się czy ktoś jeszcze kontaktował się z nią. Kontakt z taką osobą mógłby coś wyjaśnić, ale nie wiem czy ktoś oprócz mnie się do niej odezwał. W każdym razie mam nadzieję, że szybko się dowiemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach