kącik kobiet zgwałconych

Kibic z dala masz racje, spróbuje obejrzeć ten film...ale i tak w jakimś sensie czuję się "nie czysta". dłuższy czas o tym wszystkim nie myślałam, dopóki nie zaczęły się problemy w związku, właśnie przez to... dziś zostawił mnie chłopak :(

Amala - może przez to a może nie przez to...

kibic właśnie przez to...kłóciliśmy się o to... i powiedział,że przez to...

Przecież nie może mieć do Ciebie pretensji, jeśli już to prędzej do tamtego gnojka.

on twierdz,że ja w "tych" sprawach jestem zacofana, nie zgadzałam się na wszystko...

Czyli nie przez "to" tylko przez jego niecierpliwość.

też przez to, nie podobało mu się, nie było spełnienia z mojej strony :(

Co mu się jeszcze nie podobało? Figura, biust, włosy, głos, poczucie humoru, pochodzenie społeczne, ubiór, charakter? Wygląda, że przede wszystkim zależało mu na "spełnieniu". Dorosłe osoby są w stanie w szczerej i poważnej rozmowie ustalić o co im chodzi i co jest podstawą ich związku. Jeśli mieliście inne spojrzenie na to co powinno być dla was najważniejsze to może lepiej, iż rozstaliście się wcześniej.

z tego co wiem to tylko wygląd mu się najbardziej podobał , dużo rozmawialiśmy ale to i tak na nic...

Wiem, że łatwo mówić z boku ale jeśli jeszcze nie byłaś gotowa a "spełnienie" było dla niego ważniejsze niż cokolwiek innego no to sorry, nie dobraliście się.

:( :( niestety, a szkoda :(

Szkoda... Ale nie ma to (bezpośredniego) związku z gwałtem więc nie doszukuj się w tym przyczyny bądź swojej winy.

dobrze kibicu, dzięki, że piszesz..

Jeśli chcesz to napisz.

Bardzo ważna sprawa. Jeśli ktoś kontaktował się ze zbyt delikatną (jej posty są na stronie 100) to proszę tu napisać. Może Ty sama to czytasz, proszę o kontakt! gg 5773513

Hej! Dawno mnie tu nie było :) Dziewczyny jestem z wami... Wiem jak to jest.... w końcu przeżyłam to samo... tylko ja mimo wszystko dzięki trosce najbliższych... jestem nadal tą samą osobą:) Nadal funkcjonuje normalnie... co prawda chłopak nadal mnie odprowadza do domku :) ale czuję się silna:) I wiem że dałam radę! Są nieraz chwile zwątpienia ale jest ok bo wiem że mam swoich przyjaciół i chłopaka który naprawdę mnie kocha :) może dlatego że ich mam umiałam sobie z tym poradzić :) cieszę się... :] i mam nadzieję że już więcej mnie nic takiego nie spotka tak samo moich najbliższych :) I tak samo życzę wam tego byście też sobie poradziły:) Trzymam kciuki za was! Pozdrawiam:* ps. Aurel dziękuję :)

Hej! Dawno mnie tu nie było Dziewczyny jestem z wami... Wiem jak to jest.... w końcu przeżyłam to samo... tylko ja mimo wszystko dzięki trosce najbliższych... jestem nadal tą samą osobą Nadal funkcjonuje normalnie... co prawda chłopak nadal mnie odprowadza do domku ale czuję się silna I wiem że dałam radę! Są nieraz chwile zwątpienia ale jest ok bo wiem że mam swoich przyjaciół i chłopaka który naprawdę mnie kocha może dlatego że ich mam umiałam sobie z tym poradzić cieszę się... :] i mam nadzieję że już więcej mnie nic takiego nie spotka tak samo moich najbliższych I tak samo życzę wam tego byście też sobie poradziły Trzymam kciuki za was! Pozdrawiam:* ps. Aurel dziękuję

Skrzywdzona, ;) to twoja zasluga poproztuchcialas seobie pomoc. Pozdrawiam i życze uśmiechu

A dlaczego nie lubisz być lany batem:P?

naprawde prosze o to zeby ktoś powiedział co dzieje sie ze zbyt delikatną obawiam sie ze mogło się jej coś stać

Ja proszę o to samo. Bardzo proszę. Do autora postu powyżej, mogę prosić o kontakt?

jasne 6029016 napisz

Napiszcie na forum czy udalo wam sie ustalic co sie z ta dziewczyna dzieje. mam nadzieje ze nic sie niestalo ale pamietajcie wszytskie dziewczyny i panie ze trzeba rozmawiac o tym i z tego wychodzic a nie w samotnosci przezywac i nie wiadomo co sie pozniej dzieje. Wasze zycie jest najwazniejsze!

ja mysle ze ona sie zabila skoro nie wiecie co sie z nia dzieje a przezyła to co tu wiekszośc to mozecie sie pozegnac z koleznaka

Taka jak ona, to nie jest miejsce na wieszczenie zagłady i śmierci, nic nie wiesz a piszesz . To jest miejsce w którym dziewczyny pisza o problemach wyrzucają je z siebie, żeby z tego wyjsc! i dalej żyć! Nawet jesli tez masz czarne mysli to wyrzuć to z siebie i nie pisz takich textów bo jakas młoda dziewczyna w rozpaczy przeczyta to i uzna że smierc jest wyjściem! Czy chcesz czyjegoś makabrycznie większego nieszcześcia niz to ktore go już spotkało? DO WSZYSTKICH WATPIĄCYCH W SIEBIE I W SWOJA WARTOŚĆ , BEZ WZGLEDU NA TO CO SIE STALO ŚMIERĆ NIE JEST ŻADNYM WYJSCIEM! NAWET JESLI WYDAJE NAM SIE ZE NIE CHCEMY ZYC TO MUSIMY ŻYĆ, MUSIMY ŻYĆ!

a kim ty jestes ze mowisz co maja robic zgwalcone dziewczyny? śmierc nie jest rozwiazaniem? JEST i to najlepszym z mozliwych jezel ona to zrobila to ma szczescie mnie nie pozwolono ...

Taka Jak Ona, Śmierć jest stanem w ktory wchodzisz. Jesli w niego wejdziesz w rozpaczy to tak może być i po śmierci. Póki zyjesz to mozesz cos zmienic , czas goi rany czasem potrzeb ago wiecej czasem mniej , czasem potrzeba pomocy czasem dajemy sobie rade sami. Tylko o ta pomoc trzeba poprosić a pozniej chciać ja przyjąć. Pytasz mnie kim ja jestesm, to odpowiem : ja wierze w ludzi i w to że potrafia oni sami lub z pomoca pokonac wszystkie problemy, i to w zasadze tyle. Ja mam do ciebie pytanie podobne , a kim Ty jestes ze wiesz ze jest po smierci lepiej? Rozmawiaj tu na forum jest wielu ludzi ktorzy chca pomagac wszystcy tu sa w stanie pomoc w gojeniu ran . jadni robia to tak inni inaczej ale wszyscy chca pomagac. Ty tez mozesz pomagac i pomagajac innym pomozesz takze sobie. Ale oczywiscie możesz powiedzieć ze masz to gdzieś i sie zadreczac ale czy to jest dla ciebie dore ? jesli tak to jest to twoje życie ale pamietaj że twoje zdanie z ktorego ktos moze wywnioskowac ze nie warto zyc nie jest dobre dla tej osoby i co w tedy jesli stanie sie targedia wezmiesz na siebie za to odpowiedzialnośc, czy moze powiesz ze mam to gdzieś? pozdrawiam i zycze siły w pokonywaniu klopotów i pamietaj ze wszyscy tu sa do twojej dyspozycji zeby ci pomoc tylko zechciej tej pomocy.

Śmierć nie jest nigdy zła, to jedynie stan fizyczny którego się nie przeżywa, ale się doświadcza nie będąc świadomym. Niewątpliwie jednak po śmierci już żadnego innego stanu się nie doświadczy. A to już nie jest takie pozytywne, chociaż zależy też dla kogo. :)

wszedzie jest lepiej niż na ziemi także nikt mi nie wmowi ze warto zyc!

Nie czytałem poprzednich postów, ale widze o co w nich chodzi. Spokojnie, na razie nie wiemy co się stało, ale dowiemy się na pewno (to nie puste zapewnienie ale po prostu mamy możliwość dowiedzieć się dokładnie co z nią). Napiszę tu kiedy tylko to się stanie. Na razie nie bardzo mogę tu nawet zaglądać.