Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

Gość stivie
Ktoś kiedyś mi powiedział, że żeby w pełni żyć teraźniejszością trzeba zapomnieć o przeszłości. Nadziejo powiedz mi po co o tym pamiętać?? Czy to w czymś pomaga? Raczej chyba przeszkadza. Ja wiem, że trudno o tym zapomnieć, ale rozdrapywanie tych ran z przeszłości w niczym Wam nie pomaga, kiedy żyjesz w strachu żyjesz połowicznie. Pamiętajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawisc65
na forum gwalt.vdd.pl mozna przeczytać, że jedna z dzieewczyn wygrala sprawę, mimo, że założyła ja dopiero kilka miesięcy po zdarzeniu. W dziale policja - sprawca i co z nim będzie.. Wydaje mi się, że gwałciciel dostał strasznie małą karę.. 2 lata w zawiasach, grzywna 1200zł i koszty sądowe... przecież to jest tragedia, za taki czyn 2 lata w zawiasach. Przestaje wierzyć, że ten co zrobił to mojej dziewczynie kiedykolwiek za to odpowie.. a jak odpowie, to dostanie podobną karę, odechciewa sie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem brzydka i nkt mnie
nie gwalcil i nie bedzie gwalcil. Wole byc grzydka i byc bezpieczna niz ladna i gwalcona. Nie boje sie chodzic wieczorami bo nikt na mnie nie poleci. Dlatego jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stievie
Hej Wam. Gosiu, ja wiem, że nie jesteś zła. Jesteś też miłą osobą. Zawsze możesz ze mną porozmawiać. Moja dziewczyna ma znowu doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć steve
Przykro mi,że twoja dziewczyna ma znowu dołek. Wiem, co to znaczy, człowiek jest w sobie zamknięty, wtedy nie ma nic ochoty, nic go nie cieszy. Nie martw się, spróbuj coś zrobić miłego dla niej. Wiem,że to jest trudne wyciągnąć kogoś z dołka, ale można. Zobacz co sprawia jej największą przyjemność w życiu i co lubi. Możecie iść do miłej kawiarenki albo do teatru, ale nie trzeba robić nic na siłę. Będzie dobrze, Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degi
Jestem normalnym mezczyzna... Nie rozumiem jak mozna cos takiego zrobic drugiemu czlowiekowi... Trudno jest mi sobie wyobrazic to, co przezylyscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degi takie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degi takie jest życie
Gwałt to straszna zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degi
tylko... DLACZEGO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem Degi
dlaczego tak się dzieje, dla mnie to też jest straszne, jestem kobietą, ale tego nie przeżyłam, bardzo współczuję ofiarom gwałtu, nie mogę się z tym pogodzić, że gwałciciele dostają małe wyroki, trzeba zmienić nasze prawo, jestem wzburzona , nie wiem dlaczego mężczyzni gwałcą, nie umiem na to odpowiedzieć, niewszyscy są tacy sami, to muszą być zli ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem Degi
Nie dziwię się kobietom ,że boją się zgłaszać to na policję, bo nie chcą zostać upokorzone, ludzie różni są. One chcą normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz mogę powiedzieć od tamtego wydarzenia, że jestem szczęśliwa...teraz wiem jaką moc ma uczucie zwane miłością...jestem z wspaniałym facetem, mimo iż obiecałam sobie, że nikomu więcej nie powiem o gwałcie to jednak jemu powiedziałam, stwierdził, że nie pozwoli abym przy nim sie bała, że nigdy się nie wycofa i mnie nie zostawi, i nie pozwoli aby ten drań nam jeszcze kiedyś zagroził...pytał się czy to zgłosiłam na policję, powiedziałam mu, że nie bo bałam się o siebie i córeczkę...na razie na tym skończył się ten temat policji i oby więcej go nie poruszał... Teraz wiem co znaczy móc na nowo żyć...przepraszam, że nagle wyskoczyłam jak filip z konopi z takim wpisem...ale kochane uwierzcie los może się odwrócić...kiedyś cierpiałyśmy lub cierpimy, ale to się zmieni...w końcu każda z nas będzie najszczęśliwszą kobietą na ziemi :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOŻE ŚWIĘTY
Ma pan rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik do Nadzieji
Cieszę się, że masz mężczyznę, który daje ci wsparcie i miłość. To bardzo ważne. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...///...
do stivie - a propos "Ja wiem, że trudno o tym zapomnieć, ale rozdrapywanie tych ran z przeszłości w niczym Wam nie pomaga, kiedy żyjesz w strachu żyjesz połowicznie. Pamiętajcie o tym." Zgadzam się z Tobą. jestem kobietą zgwałconą i wiem co to znaczy to przezywać. Jakiś czas tamu tutaj pisałam, że musismy dać sobie szansę na normalne życie. Ja dałam i jestem z tego dumna. Ale wiem z własnego doświadczenia, że te wspomnienia czasem wracają same. My nawet nie musimy o tym myśleć. Wystarczy, że pojawi się coś co nagle przypomni o tamtym dniu i już. To czasem jest od nas silniejsze. Bardzo mi przykro z tego powodu, że twoja dziewczyna nie ma się teraz najlpeiej. Ale jej to minie. Musi czuć u Ciebie mocne wsparcie i na pewno będzie dobrze. Czego Wam życzę. do nadziei - bardzo się cieszę, że odważyłaś się na szczerość wobec swojego mężczyzny i że okazał się on wart tej szczerości. Życzę Wam wiele szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Not importan
Ta sytuacja miała miejsce 3 lata temu miałam wtedy 17 lat :( To było okropne... Zaczęło się tak naprawdę przez zwykłą głupotę i dziecinne zachowanie, szczególnie z mojej strony... :( Moi rodzice założyli mi dostęp do internetu, byłam strasznie zadowolona, bo pomyślałam, że przez wielorakie czaty i tym podobne komunikatory poznam fajnego faceta... Jak widac pozory mylą, ale ja wtedy o tym nie wiedziałam tak bardzo pragnęłam by z kimś ( zerwałam z chłopakiem, którego kochałam, ponieważ mnie zdradził. Potrzebowałam wsparcia ... ) Nocami przesiadywałam na czatach szukając tego jedynego. I w reszcie nadszedł ten wieczór kiedy ( tak mi sie wydawało ) poznałam wspaniałego chłopaka ( przez czat). Później wymieniliśmy się numerami gg. Gadało mi się z nim wspaniale, był kimś kogo szukałam przez całe życie. Godzinami przesiadywałam przy komputerze rozmawiając z nim, następnie zaczęły się rozmowy telefoniczne, sms-y. Wszystko zaczynało się rozkręcac. Czułam, że się zakochałam w kimś kogo znam tylko ze zdjęc no i z dlugich rozmow przez gg i komórkę. Pewnego dnia naszła taka chwila, kiedy sie pokłóciliśmy na gg o totalna bzdurę. No i ja walcząc o swoje zaczęłam brzydko do niego pisac, wyzywałam go i od tego się zaczelo. Co dziennie dostawalam telefony i sms-y z pogrozkami... Pewnego dnia telefon i gg nagle ucichlo, zapamietalam tylko to, ze napisal, ze kiedys tego pozaluje. I pozalowalam :( Minelo pare miesiec ( moze z 5 ) moi rodzice poszli na zabawe organizowana w pracy mojego taty, ja mialam lenia i zostalam sama w domu ( jestem jedynaczka ). Okazalo sie, ze on caly czas mnie sledzil, wiedzial o mnie wszystko, znal kazdy moj ruch :( Tamtego wieczora poszlam zmyc naczynia po kolacji i nagle ktos pojawil sie w witrynie drzwi od mojej kuchni. Okropnie sie przerazilam, ale to byl on. Mial w oczach zlosc i nienawisc. Okropnie sie balam nie wiedzialam co mam robic. Wolnym krokiem zaczal przyblizac sie do mnie z usmiechem na twarzy, mowiac: " obiecałem Ci, że Cię znajdę i znalazłem, co ty na to?" Przerazilam sie okropnie, odebralo mi mowe. A on zaczal mnie dusic, wyzywac mnie, ze pozaluje tego, ze zobacze co znaczy zeszmacic kobiete. Pozniej bardzo mocno rzucil mnie o podloge zaczal bic po brzuchu, abym nie krzyczala :( po twarz, po prostu wszędzie. Gdy już nie miałam siły wzial mnie na rece wyniosl z mojego domu i zapakowal do jakiegos samochodu jak worek ziemniakow :( to byl pryszcz :( Gdy odsknelam sie w aucie, i juz jako tako kontaktowalam ze swiatem zauważyłam, że obok mnie siedzi dwoch ogromnych, lysych mezczyzn a na przednim siedzeniu kierowca ( czyli moj znajomy z gg) i obob niego jeszcze jeden ogromny pasazer. Wpadlam w panike zaczelam plakac, krzyczec, aby mnie odwiezli do domu, ale to nic nie dalo, oni sie tylko ze mnie smieli i mowili caly czas, ze pozaluje tego co zrobilm, ze dostane nauczke :( Fakt moze to moja wina, ze go wyzwalam, ale on mogl zrobic to samo wyzwac mnie i juz... On zrobil mi cos o wiele bardziej gorszego, o niemal stracilam zycie. A zaczelo sie to tak dojechalismy do jakiejs chatki w glebokim lesie. Bylo ciemno, zimno i padal deszcz :( Wyrzucili mnie z samochodu i kopiac mnie kazali isc do tej chatki :( jeden z nich zobaczyl, ze juz nie mam sil wiec wzial mnie na reke i sam mnie wrzucil do tego domku :( Bylo tam jedno jedyne lozko :( rzucili mnie na nie w 3 ( tamten kolega sie patrzul i nic nie robil) bili mnie, kopali, pluli na mnie, ublizali mi i zgwalcili we 3 na sile jak nie bylam posluszna to bili :( Uszkodzili mi rece nie moglam nimi ruszac, mialam guzy na calej glowie :( Obudzilam sie rano :( Nie moglam otworzyc jednego oka tak mnie pobili :( sytacilam dwa przednie zeby, uszkodzili mi kosci policzkowe, bylam cala opuchnieta :( Nie moglam sie ruszac :( Ale to jeszcze nie koniec dramatu robili mi to przez olejne dwa dni :( Pozniej juz nie mialam sily widzieli to i zlitowali sie nade mna :( Pod koniec tego koszmarnego dnia czulam sie okropnie, czulam ze umieram, ze moj czas na tym swiecie sie konczy :( I tak bylo o maly wlos nie stracilam zycia mialam krwotok wewnetrzny :( Polamane zebra :( Placze jak o tym pisze to bylo straszne :( Na szczescie wieczorem do chatki wpadla policja z karetka pogotoia oni dostali po 10 lat a lkarz powiedzial ze gdybym jeszcze tam lezala godzine to juz by mnie nie bylo na tym swiecie :( To bylo okropne, boje sie kazdego mezczyzny :( Nie mialam z nimi szans oni byli bardzo silni i potezni :( Boze to najgorsze przezycie w moim zyciu nie wiem co mam robic boje sie ze za 7 lat wyjda z wiezienia i mnie po prostu za to zabija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie mi przykro
straszne to co napisałaś, myślę że w więzieniu się nimi zajmą. Za takie cos ludzie w więzieniu są męczeni do granic... tak mi sie przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slowik
Teraz na wakacjach rozmawiałam na gg z chłopakiem z Rzeszowa.Przyznał się,że siedzi w ZK. Normalnie rozmawialiśmy, ale język miał wulgarny, przepraszał mnie , że tak klnie, proponował mi seks, nie zgodziłam się, jestem ostrożna, pózniej namawiał mnie na spotkanie, też odmówiłam, pamiętam, że przysłał mi fotkę, wiem jak wygląda, jest rudy, wysoki , dobrze zbudowany, twarz pociągła, ja nigdy nie przysłałam fotki, nie podawałam swoich danych, nigdy go nie obraziłam, kłamałam, że nie mam skype, on chciał mnie zobaczyć choć przez chwilę , ojciec ostrzegał mnie przed gwałtem, ale mam swój rozsądek, nie miałam wogóle ochoty z kimś spotykać, tylko pogadać, rozmawiałam z nim przez miesiąc, potem długo nie odzywałam się, potem on dał mi spokój. Poczułam ulgę, wiem ,że dobrze zrobiłam, przez internet trzeba uważać na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stievie
Not importan, bardzo mi przykro. Nie wiem co mam powiedzieć żeby Ci pomóc, ja wiem że w wirtualnym świecie można spotkać różnych ludzi,jak i w świecie rzeczywistym. Biedactwo. Musiałaś bardzo cierpieć. Moja dizewczyna miala tylko pękniete żebra, a i próbowali ją zadusić. W końcu Ją puścili. Przykro mi, że tak Ciebie potraktowano. Czasem... Nie wiem co mam powiedzieć. Bardzo mi przykro. Nie bój się wszystkich mężczyzn, nie każdy jest taki sam. Nie każdy krzywdzi. Ja też jestem wysoki i silny, ale przez myśl by mi nie przeszło zachować się tak wobec kobiety. Nigdy w życiu bym nie zrobił niczego złego kobiecie. Czasem w internecie są tacy ludzie, że nie należy im ufać. Czasem mogą pisać tak żeby wzbudzić zaufanie kobiet. Spotkalo Cię wielkie nieszczęście, ale pamiętaj nie każdy jest taki sam. Nadziejo bardzo się cieszę, że masz wspaniałego faceta. Widzisz dobrze zrobiłaś, że powiedziałaś. Facet musi czarno na białym wiedzieć co się dzieje. Co prawda widzi, że coś się dzieje. Zauważa, że się czegoś boisz, że boisz się objęcia, że boisz się pocałunku, że niektóre normalne sytuacje Cię przerażają. Z moją dziewczyną już lepiej. Za tydzień jest dzień kobiet, zrobimy sobie dzień tylko dla siebie. Ona się martwi pracą magisterską a ja Ją kocham. Trzymajcie się i naprawdę uwierzcie, że nie każdy facet jest taki sam. Nie każdy chce Was zadusić, zgwałcić czy w jakikolwiek inny sposób skrzywdzić kobietę. Bardzo mi przykro, że Was przybywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degi
Po lekturze 41 stron watku... niewiem co napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Not important-> Jezu dziewczyno jak ja Ci wspolczuje:( naprawde tak mi przykro nie wiem co powiedzieć, mam nadzieje ze znajdzie sie sposob na tych cweli, trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieje ze znajdziesz prawdziwego mezczyzne ktory Cie ochroni przed tymi potworami ohydnymi....mam nadzieje ze kiedys odzyskasz do facetow zaufnie i bedziesz miala kogos takiego kto Cie bedzie kochał, nie załamuj sie najwazniejsze ze zyjesz a te cwele siedza w pierdlu i mam nadzieje ze ich tam niezle jebią, sory za wyrażenie ale tylko na to zasłużyli :/ trzymam kciuki dasz rade!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Not important bardzo mocno Ci współczuję, wiesz nie jestem w stanie powiedzieć, że Cię rozumiem, ponieważ gwałt, który ja przerzyłam obył się bez bicia...wiesz nie potrafię sobie tego wyborazić skąd się biorą takie zwierzęta...co im dało, że pokazali słabszej kobiecie swoją siłę...ten człowiek musiał być chory psychicznie...bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, aby to wszystko bardzo dobrze się poukładało i abyś miała spokój stieve wiesz czasem się boję, wiadomo krótko ze sobą jesteśmy...mam po prostu nadzieję, że będę potrafiła dać mu to szczęscie, na które kazdy w związku zasługuje. Teraz wiem, że miłość potrafi nadać człowiekowi wiarę we wszystko... Trzymam mocno kciuki za Twoją dziewczynę. słowik kochana bardzo Ci dziękuję za Twoje słowa reszcie również dziękuję...jesteście kochani A w ten weekend jadę z P. na małą wycieczkę, bierzemy moją córeczkę i jedziemy odpocząć od wszystkiego. Jestem bardzooo szczęśliwa...P. jest pierwszym facetem, któremu ufam od tamtego wydarzenia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Coś się mylę w swoim nicku, not importan powiem znowu to, co powiedziałem wcześniej. Daj szansę mężczyznom, nie wszyscy faceci to tacy dranie, nie wszyscy to takie szuje i nie wszyscy dążą do tego by skrzywdzić kobietę. Nadziejo nie bój się. My faceci musimy wiedzieć co się dzieje. Domyślamy się, ale nie mamy kobiecej intuicji, ale nie bój się, jeśli facet wie, umie zareagować by Ci pomóc. By w odpowiednim momencie Cię przytulić, w odpowiednim momencie ochrzanić i w odpowiednim momencie pogłaskać po głowie. Nadziejo daj Mu szansę, mam nadzieję, że to będzie ten jeden jedyny, ten który pomoże Ci zapomnieć i da Ci to, co dla kobiet zgwałconych jest najważniejsze, pczucie bezpieczeństwa i pewność, że nie zrobi krzywdy. Nadziejo na pewno dasz mu szczęście, dla niego szczęściem będzie to, że otwierasz się przed nim, że się przełamujesz, że zapominasz o tym co się stało wczęsniej o tej wielkiej krzywdzie, która Cię spotkała. Ułoży się Wam, czego Wam życzę. Gosieńko ja bardzo lubię z Tobą rozmawiać. Czuję, że jesteś bardzo wrażliwa, bardzo delikatna i nieśmiała, a jednocześnie silna i bardzo rozważna. Moja dziewczyna teraz jest z nią dużo lepiej, wie że kocham Ją taką, jaką jest. Nie ważne czy będzie teraz zdawać magisterkę czy we wrześniu. Przecież to nie ma żadnego znaczenia, ja wiem, że ona jest inteligntna, tylko nie wierzy w siebie i trudno mi Ją przekonać, że jest więcej warta niż te plastikowe "super" lale.A ona w to nie wierzy. Jak ja mam ją przekonać, że jest warta, dużo warta. Jest super cudowną kobietą, ma wielkie serduszko. Dla każdego znajdzie dobre słowo. Każdemu pomoże i co najgorsze Jej przyjaciele to wykorzystują, odzywając się do niej jedynie wtedy, kiedy im pomoc potrzebna. Wiedzą, że ona im wszystko zrobi, pomoże nawet kosztem siebie. Ona by chciała zbawić cały Świat, każdemu pomóc. A każdy to wykorzystuje. Jej jest przykro, że przyjaciele wiedzą gdzie ona jest jak czegoś chcą. To jest straszne. Na szczęście zbliża się dzień kobiet, a ja mam wymyślony plan. Oprócz pachnącej pobudki, kolacyjka przy świecach i same smakowitości. To znaczy zrobię to, co najbardziej lubi czyli spaghetti a potem na deser mus czekoladowy z bitą śmietaną, owocami i wiórkami migdałowymi. Może pójdziemy do kina, bo dawno nie byliśmy. Bardzo Ją kocham i chcę Jej pokazać, że jest dla mnie kimś wyjątkowym. Życzę Wam tego kobietki. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do steve
Ja też lubię bardzo z tobą rozmawiać. Bardzo podoba mi się to jak pomagasz ludziom. Potrafisz docenić w życiu to co jest najważniejsze. Bardzo dobrze,że twoja dziewczyna ma w tobie wielki wsparcie, to umacnia wasz związek. Mówisz, że ona pomaga przyjaciołom, a oni to wykorzystują, wiem ,że to przykre, tacy są niektórzy ludzie, ale niewszyscy. Jak oni będą tak postępować często trzeba zbuntować się i odmówić im pomocy. Przyjaciele są od tego , żeby pomagać sobie wzajemnie, oni nimi nie są. Tak to prawda niedługo DZIEŃ KOBIET, ja , moja mama i siostra dostaniemy bukiet kwiatów od ojca i brata. Ja też lubię spagheti , najbardziej z mielonym mięsem, na deser wuzetkę. W kinie teraz byłam na filmie Rozmowy nocą. Chodzę tam czasami, jak jest komedia romantyczna. Życzę CI i twojej dziewczynie i wszystkim szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
Byłam kiedyś zupełnie inna..uśmiechnięta..radosna..szczęśliwa..teraz kiedy słyszę że jestem bardzo fajną,ładną dziewczyna po prostu w to nie wierze..kiedy pojawia sie koło mnie jakiś mężczyzna..jedyne co mam w głowie to to, że on również chce zrobić mi krzywde..czytam wasze opinie..opowieści innych dziewczyn,kobiet..i nie rozumiem dlaczego każda z nas musi tak bardzo cierpieć..dlaczego nikt nie jest w stanie zatrzymać tego..nie potrafi powstrzymać tych którzy tak bardzo potrafią zranić i zniszczyć życie.. Nie wierze że bedzie lepiej..że znow bedzie jak kiedyś..to marzenia..tylko marzenia.. "Coś jest nie tak..przestałam marzyć..gdy człowiek nie marzy..umiera.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATRZnieDOTYKAJ kiedyś przechodziłam ten sam stan co ty teraz, faktr jest jeden jedna kobieta pozbiera się po roku inna dopiero po latach. Ja wiem teraz, że jestem cholernie twardą osobą, którą bardzo ciężko złamać dlatego pozbieralam się po roku. Ale tak samo jak Ty uważałam, że mój świat się skończył, że już nie pokocham, nie zaufam, a jak ktos mi mówił, że jestem ładna chciało mi się smiać, lub nawrzeszczeć na tą osobę, że nie lubię kłamstwa. Nie wierzyłam w siebie, w swoją wartośc, kobiecość...nie wiem jak u Ciebie, ale w końcu zaczełam kochana przyjmować te komplementy z uśmiechem, potem jak ktoś prawił mi komplement odpowiadałam \" wiem o tym\" jak ktoś mówił, że mam śliczną córeczkę mówiłam \" poszła po mamusiu\" ludzie nie odbierali tego zle, wręcz przeciwnie...ja w końcu zaczełam dzięki temu zachowaniu wierzyć w siebie, komplementy przybywały a wraz z nimi moja wiara w siebie, pewność w moje mozliwości...w końcu uwierzyłam w siebie, w ludzi i nawet zaufałam i pokochałam...dlatego nie zamykaj się na świat, zacznij sama siebie przekonywać do swojej wartości, zajmij sie rzeczami, które sprawiają ci przyjemność...zadbaj o siebie...a jak boisz się mężczyzn, to delikatnie ich unikaj...ja wiem, że jest okres kiedy uważa się kazdego faceta, za potencjalnego gwałciciela, ale z czasem przekonasz się, że tak nie jest...że jest wielu facetów, którym wcale nie chodzi o seks tylko o poznanie ciebie, Twojej wartości i osobowości...kochana bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki jak i za resztę niestety obecnych tu dziewczyn...wolałabym aby nas tu tyle nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urszula022
Ja również zostałam zgwałcona. Zdarzyło mi się to 2 lata temu, gdy miałam 18 lat. Była sobota, więc wybrałam się ze swoimi znajomymi na dyskotekę. Był tam też mój chłopak, Rafał. Niestety był tam też mój były, Jacek. Mój były wciąż mnie kochał. Byłam z nim jeszcze 1,5 miesiąca wcześniej, zostawiłam go dla Rafała, a on to bardzo przeżywał. To był pierwszy raz, kiedy sie widzieliśmy od naszego rozstania. Wiedział ze jestem z Rafałem i widziałam że jest smutny. Widziałam jak pocieszają go znajomi. Po jakimś czasie Jacek poprosił mnie o rozmowę. Nic nie mówiąc Rafałowi poszłam z nim pogadać do jego samochodu. Długo mnie prosił, żebym do niego wróciła, mówił ze nie moze bezemnie żyć. Pojechaliśmy do mnie. Rodziców nie było, wyjechali na weekend. Rafałowi przez telefon powiedziałam że wracam do domu, bo żle się czuję. Gdy z Jackiem byliśmy już u mnie, piliśmy alkohol i rozmawialiśmy. Ja wiedziałam ze nie wrócę do niego. Jacek długo mi słodził, chciał mnie przytulać, całować. Po pewnym czasie uległam mu. Wylądowalismy w łóżku. Robiliśmy to kilkakrotnie, pod względem temperamentu i upodobań, byliśmy zgrani, ale Ja już go nie chciałam, nigdy go nie kochałam, tylko w łóżku go naprawdę chciałam. Ok. godziny 3 podczas mojego stosunku z Jackiem wszedł po cichu Rafał ze swoim kolegą. Słyszał od znajomych że wychodziłam z Jackiem z dyskoteki, szukał mnie i znalazł. W sypialni paliło się światło. Był sprytny i opanowany. Nagrywał nas kamerą w aparacie. Gdy skończyliśmy wyszedł zza uchylonych drzwi i razem z kolegą grozili że jak nie oddam się im 3 po koleji to rozpowszechnią nagranie po szkole i pokażą moim rodzicom, oraz zamieszczą w internecie. Rozpłakałam się na myśl o tym, Jacek też nie wyglądał na zadowolonego, wszak też był nagrany. Po za tym kochał nie i nie chciał dla mnie żle, nie chciał ze mną tak postąpić, ale oni mu kazali.Bardzo prosiłam żeby nie pokazywali nikomu tego nagrania. Ale oni byli nie ugięci. Po jakimś czasie zgodziłam się. Rafał z kolegą rozebrali się i kazali sobie robić laskę, więc zrobiłam jak kazali. Jak by tego było mało, chcieli mnie we 3 na raz więc były to stosunki analne, oralne i zwykłe. Na szczęście wszyscy byliśmy bardzo pijani toteż znosiłam to jakoś. Trwało to kilka godzin. Ok. 10 wszyscy poszli do swoich domów. Tylko Jacek żałował tego co się stało i przepraszał mnie przed wyjściem. Nie przypuszczałam że kamerę w aparacie oparli o książki na regale tak abyśmy ciągle byli nagrywani. Więc wszystko się nagrało, o czym przekonałam sie odbierając meila zaraz po przebudzeniu. Zadzwoniłam do Rafała zapytałam się co to ma znaczyć. Rafał odpowiedział że na tym się nie skończy, że zachowa sobie to nagranie. Nikomu nie pokaże ale będzie je miał. Wtedy zapłonęłam żądzą zemsty. Poszłam na Policję. Wymyśliłam historię o tym że 3 chłopaków zmusiło mnie do współżycia. Że jeden mnie odwiózł pijaną do domu, a potem zawołał kolegów. Musiałam w to wplątać Jacka żeby moja historia się zgrywała. Powiedziałam że może użyli do tego pigułek gwałtu. Udawałam niewinną i pokrzywdzoną. Powiedziałam że wszystko nagrali i że dowód tego znajduje się w telefonie Rafała i na jego komputerze. Policja mi uwierzyła. Zatrzymali ich jeszcze tego samego dnia. Wszyscy trzej dostali areszt tymczasowy. Sprawy w sądzie odbywały się co miesiąc. Moi rodzice mi współczuli i nie mogli w to uwierzyć. Szczególnie matka, która bardzo lubiła Jacka. Słyszała że w więzieniu molestują go starsi wyrokowcy. Ze zmuszają go do ohydnych stosunków. Wszyscy trzej byli spokojnymi chłopakami z dobrych rodzin. Rafał po 3 miesiącach nie wytrzymał i powiesił się, ale zdjęli go ze sznurka i przeżył, dlatego teraz jeżdzi na wózku inwalidzkim. Ten trzeci również nie wytrzymywał psychicznie. Podobno również miał próby samobójcze, kompletnie zwariował i został przeniesiony do więziennego szpitala psychiatrycznego w Radomiu. Moja zemsta się opłaciła. Wszyscy dostali po 10 lat za gwałt. Ja doszłam do siebie dosyć szybko. Po miesiącu znalazłam chłopaka. Nic mu nie powiedziałam o tym wszystkim. Normalnie współżyjemy, jesteśmy szczęśliwi. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny które zostały zgwałcone, skrzywdzone przez facetów, jak Ja. Jestem z wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATRZnieDOTYKAJ
Nadzieja** Za pewne masz racje..tylko to jest wszystko takie dziwne..tak bardzo boli..chyba ostatni okres w moim zyciu to jedynie lzy i cierpienie..czasem chcialabym zatrzymac czas i chwile odpoczac..od roku nie umiem patrzec na siebie w lustro..czuje jakbym miala wypisane na czole ze "jestem dziewczyna zgwalcona"..ciagle mam wrazenie ze kazdy wie..ze ludzie na ulicy patrza na mnie z pogarda i obrzydzeniem..tak bardzo bym chciala zapomniec..znow kochac i byc kochana..by ktos mnie przytulil i powiedzial ze juz nigdy zaden facet nie zrobi mi krzywdy..odracilam kogos kto mnie bardzo kocha..nie umiem ufac..wierzyc ze on jest inny.. Chcialabym by moja nadzieja w lepsze jutro znow wrocila.. "Jedyne co mam to zludzenia..ze moge miec wlasne pragnienia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
PATRZnieDOTYKAJ nie odtrącaj kogoś, kto Cię kocha, bo mimo wszystko każdy problem lepiej pokonać razem. Lepiej jest mieć kogoś. Chętnie bym Cię przytulił i powiedział, że nikt Ciebie nie skrzywdzi, ale nie mogę, bo jestem tylko wirtualnie, ale wirtualnie Ci powiem, nie każdy facet krzywdzi kobietę. Nie każdy jest takim zwyrodnialcem, daj sobie i Jemu szansę, powiedz co Cię boli, jeśli ię kocha zrozumie, jeśli nie trudno znaczy nie ten był Ci pisany. Daj jednak szansę. A zobaczysz, że będzie lepiej. Nie prawda kochana zaufaj sobie i zacznij znowu marzyć i żyć i mieć pragnienia. Zacznij pragnąć a spełni Ci się co chcesz, to że zostałaś zgwałcona to nie Twoja wina i nie obwiniaj się za to. Postaraj się żyć normalnie. Uwierz mi dasz sobie radę. Kiedyś po latach wspomnisz, że ktoś kiedyś Ci powiedział. Idź do przodu, przeszłość zostaw za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATRZnieDOTYKAJ wiem o czym mówisz, ten ból można powiedzieć, że stał się męczącą Cię codziennością...powiedz mi kochana nie masz zaufanych znajomych z którymi mogłabyś porozmawiać, jakąś przyjaciółkę, której byś o tym powiedziała i poprosiła aby Ci pomogła, tzn wiesz jakies wspólne wyjscia, które pomogły by ci się oerwać od tego smutnku, które pomogły by ci w niemysleniu...albo jak nie masz kogoś takiego to znajomi, którym nic nie powiesz, ale jakoś razem zorganizujecie sobie czas...możesz zapisać się na aerobik, czy jakies inne zajęcie, które cię interesuje, a w końcu nie tylko zajmie czas, ale na wygląd...a wiadome jest, że jakie smutki nie spotkały by kobiete, to jednak zmiana w niej pomaga czasem...Aniele nie bój się spojrzeć w lutro nic nie zrobiłaś...to nie Twoja wina, i nie masz nigdzie wypisane tego co się stało...sama musisz nauczyc się z tym zyć, a wtedy zrozumiesz, że ludzie nie patrza na Cieie z pogardą...ja wnosikuję, że jesteś ładną dziewczyną, i jeżeli ktoś patrzy się a Ciebie negatywnie to dziewczyny zazdroszczące ci urody :):) Spotkasz kogoś kto Cię pokocha, kto sprawi że uwierzysz w ludzi, w miłość, że zaufasz...ja będę bardzo mocno trzymała za Ciebie kciuki...uwierz w siebie bo jestes wspaniałym człowiekiem, masz bogate wnetrze, tylko musisz teraz popracować nad uwolnieniem z siebie swoich walorów...nie zamykaj sie na życie, nie możemy pozwolić aby uśmiercono nas za zycia....jesteś młoda, zycie toczy się dalej, więc zyj godnie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×