Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość lu-lu

kącik kobiet zgwałconych

Polecane posty

ja wiem, ze my musimy być silne.....mino tego co się nam przydarzyło nie możemy być słabe, kilka godzin wyjętych z życia, nie może zniszczyć nam całego życia...ja tak sobie powtarzam. Jednak kiedy mam wolne czasami kiedy zasypiam, mam koszmary, widzę siebie jak uciekam, jak zamykam się w łazience by dał mi spokój, i słyszę krzyki i trzask wywarzanych drzwi, a później....nigdy tego nie zapomnę. Mówię sobie również, że dam radę, bo nie po to kończę kolejne studia, żeby przegrać życie i się bać....Owszem bardzo pomogła mi po tym wszystkim rozmowa z przyjacielem- tylko On o tym wie. Gdyby nie on popełniłabym samobójstwo...Dziewczyny musimy być silne!! Jest to szczególnie ważne, gdy sprawca jest w tym samym mieście. Pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorka cytynowaaaaaa
jestem bardzo wzruszona waszymi historiami ,szczególnie dalej boli. wprost poplakalam sie po jej postach.Nie byłam nigdy zgwałcona ale proboje was zrozumiec. Mieć taką osobe jak mezczyzna dalej boli to skarb i mimo nieszczesc które je spotkaly ma tez cos o czym inni mogli by pomarzyc kochajacego meza ktory jest zawsze przy niej ,kocha ja i wspiera,dzieciaczka o ktorym marzyła i pomimo tego ze nadzieja bylaa niewielka zostala szczesliwa mamą codzinnie moze patrzec na usmiech swojej coreczki,zdrowej coreczki, ma prawdziwych przyjaciol na ktorych moze liczyc i rodzine . Szczescie w nieszczesciu.kazdy w zyciu ma pod goree,myslalam ze mam beznadziejne zycie ale widze ze innych napprawde spotykaja gorsze nieszczescia.Gwałciciele to bydlaki !!!! jestem cholernie wrazliwa na ludzkie nieszczescie, a takich su kin synow to tylko pozabijac! jak slysze o takich rzeczach to jestem za aborcją! mogla by matka nierodzic takiego syna niz zeby to sie narodzilo i krzywdzilo innych! wielkie wspolczucie i wierze w was!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety przeżyłam to bardzo nie dawno:( Jestem rozbita, cały czas o tym myślę i nie potrafię się otrząsnąć po tym.... ale mam nadzieje że kiedyś będę potrafiła. Bardzo bym chciała. Chciałabym żyć jak wcześniej, uśmiechać się i cieszyć się życiem. Wiem że to odmieniło moje życie i spojrzenie na nie.... ale może to jakoś będzie. Mam chłopaka kochającego.... ale nie chciałabym żeby on się o tym dowiedział.... mam nadzieje sama sobie z tym poradzić. Nie chce tego zgłaszać, nie chce nikomu mówić i narażać się na ból oraz wstyd...... Nie będę tu znowu pisać tego samego, opisałem to tutaj : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4051645&start=0 jak ktoś chciałby wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO NIUNIEK 16
NIUNIEK 16 - BEDZIE DOBRZE.GWARANTUJE - TOBIE.MOZE TO ZAJAC NIECO CZASU - ALE DOJDZIESZ DO SIEBIE.WIEM CO MOWIE.. DAJ ZNAC - JAK CHCESZ POGADAC./LA.PRIMAVERA2007@HOTMAIL.COM/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niektórzy tu to bydlaki, niechby Was tak ktoś zgwałcił ciekawe jak byście się czuli?, albo gdyby to zrobił waszej żonie, kobiecie, córce! Czy kobieta prowokuje? w większości to później sądy doszukują się jakejś prowokacji, Jak mamy chodzić po ulicach w jakiś workach? Czy jeansowe spodnie i bluzka to coś sexownego?? Nikt nie chce przeżyć czegoś takiego, przykre jest to że niektórzy robią sobie z uczuć drugiej osoby istną zabawę! Zastanówcie się zanim coś napiszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytajka , wiesz co dla mnie jesteś zwykłą....... Jak możesz tak pisać . Te dziewczyny ktoś skrzywdził .A ty.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatus27
10letnią dziewczynkę zgwałcono - to może też była ubrana czy zachowywała się prowokacyjnie.?? Jak nie macie co robić - to chociaż nie śmiejcie się z innych i z ich uczuć. Co za znieczulica!!!!!!!!!!!! - masz jakieś ludzkie uczucia PYTAJKA? czy jesteś tylko perfidnym ssakiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Znowu się odezwę. Czasem nie rozumiem jak można mówić, że prowokowały czym? A facet co mózgu nie ma nie umie się powstrzymać? Czasem mi się wydaje, że Ci co tak piszą nie przeżyli żadnej wielkiej tragedii, nie przeżyli żadnego cierpienia, żadnej krzywdy. Kobiety zgwałcone cierpią. Cierpią i czasem będą cierpieć bardzo długo, czasem całe życie, bo wiecie co dla kobiet to jest coś strasznego, nie wierzę żeby im się to podobało. Nie wierzę... Mimo, że jestem facetem nie wierzę w to by się to kobietom podobało. A Tobie by sie podobało jak ktoś na siłę pchał Ci członka do ust czy też do pochwy, albo jak by ktoś zatykał Ci usta i dusił a Ty nie mogłabyś oddychać. Zastanówcie się czasem co mówicie, bo możecie zrobić przykrość dziewczynom, które już i tak wiele wycierpiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stivie
Bardzo Ci współczuję. Nie wiem co powiedzieć. Kiedyś będzie lepiej, ale kiedy nie wiadomo. Staraj się patrzeć w przyszłość, zapomnieć o tym co się stało, wyprzeć to co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogę zapomnieć jego krzyków, trzasku wyważanych drzwi, okropnego strachu i lęku, siłowanie sie i bicia,a później bezsilności, nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej boli...
Niuniek16 ile czasu potrzeba... tego nikt nie jest w stanie Ci napisać. jednym przychodzi to łatwiej innym trudniej. ja jestem w tej drugiej grupie. ale uwierz mi że kiedyś nadejdzie ten czas, kiedy poczujesz się lepiej polka 1115 wampirzyca222 ma rację, musisz Dziewczynko poszukać kogoś kto Ci pomoże, niekoniecznie specjalistę, coć byłby najlepszy, ale może to być przyjaciółka, mama, chłopak czy mąż, ktoś na kim będziesz potrafiła się oprzeć, komu tak po prostu będziesz mogła pobeczeć w rękaw i kto Cię przytuli. uwierz pomaga. jeśli chcesz pisz tu, możesz napisać do mnie. skorka cytrynowaaaaa Słońce dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa. i tu muszę się z Tobą zgodzić, mój Mąż to mój Skarb i tak naprawdę to On wymusza we mnie chęć walki z życiem, ze wszystkim. ale ja podziwiam tu inne Dziewczynki, te, które mimo wszystko radzą sobie, ja mam Sebastiana, ale niektóre z Nich mają tylko Siebie, bo nie chcą obciążać swoim życiem innych. na tym forum znalazłam prawdziwy Skarb, znalazłam tu Osóbkę, która myśli mam nadzieję podobnie jak ja i dla której mam nadzieję już niedługo przyjdą lepsze dni. P. pisz koniecznie szybciutko bo... jak nie to otrzymasz bardzo dłuugii i nudny meil. Czarna Różyczka na tamtym forum, tamte osoby naprawdę radziły Ci dobrze. rozumiem, że nie chcesz pozbawiać dzieciom ojca, ale to nie ma sensu, Ty i tak będziesz się go obawiała i to nie będzie dobre dla Ciebie. piszesz że Twój chłopak Cię kocha. jeśli tak, powiedz mu koniecznie o wszystkim. zobaczysz, że duszenie tego w sobie niewiele pomoże. trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i obiecuję oddzywać się częściej. u mnie bez zmian, ale teraz będzie już tylko lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam już dość milczenia
myślałam że już mi trochę przeszło ze już jest ok a tu nagle dzisiaj w nocy dopadło mnie jak zły pies postawiłam wrzaskiem cały dom na nogi krzyczałam przez sen nawet nie wiedziałam do puki mnie nie obudzili to było okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatus27
Nie rozumiem - są mężami, ojcami a nawet dla kogoś idealnym autorytetem.... A jednocześnie są skłonni to takich perfidnych czynów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała 21
Miałam o tym nie pisać ale jednak sie zdecydowałam napisać o tym co przeżyłam 5 lat temu .To było po 18 i była zima ,śnieg jak teraz .Mieszkałam wtedy w innym mieście. Wracałam do domu i zaczepił mnie jakiś żul . I potem już wiecie co było. To było(nadal jest ) trudne . Nadal się nie pozbierałam do końca. Wciąż nie mogę się pozbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17latka
ja wiem co czujecie a mam dopiero 17 lat zostalam zgwalcona przez wlasnego ojczyma to bylo tak moja mama rozwiodla sie z moim tata gdy mialam 15 lat rok pozniej zaczela sie spotykac z Jackiem .Jacek byl to dosc przystojny ulozony meszczyzna i byl 2 lata starszy od mamy gdy sie do nas przeprowadzil nieufalam mu (a kto normalny zaufa facetowi ktorego zna sie niecaly miesiac) podejzliwie sie na mnie patrzyl , pewnego dnia bylam u mojej przyjaciolki wrocilam do domu ok 20 w domu zastalam tylko Jacka ktory na swym laptopie oglondal PORNOSY zaczelam na niego wrzeszczes ze powiem wszystko mamie i ze jest zboczencem wtedy zlapal mnie za wlosy i zucil na lozko zerwal ze mnie koszulke zdiol mi stanik i spodnie sam sie rozebral przywiazal mi do luzka rece apaszka i mnie gwalcil to bylo straszne to trwalo jakies 20 min krzyczalm piszczalam a on wpychal mi swojego penisa do ust wpychal mi jezyk do pochwy i wpychal czlonka do odbytu nagle z torby wyjol zelowego penisa ale byl tak wielki ze niechcial sie zmiescic do mojej pochwy nagle tak mocno pchal ze wszedl to tak bolalo !!! balam sie go tak ze robilam wszystko co kaze musialam sie wypinac o on mnie gwalcil od tego czasu niemoge sie pozbierac mam chlopaka ktory o wszystkim wie i traktuje mnie normalnie i delikatnie tydzien temu uprawialismy sex bylo przyjemnie jestesmy zarenczeni i wiem ze on mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Steve, bardzo jest mi przykro, że niektórzy ludzie kpią z cierpienia tych dziewczyn, ogarnia mnie gniew, trzeba nie mieć serca, żeby mówić takie okropne rzeczy, myślę, że to robią bezszczelni młodzi, którzy są idiotami, nie obchodzi ich ludzka tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam już dość milczenia
Polka postaraj się żyć dalej to co się stało to się nie odstanie wiem co czujesz ja też straciłam dziecko i mimo ze to było dziecko oprawcy chciałam je urodzić było moje ale to że będziesz się dręczyła w niczym ci nie pomoże jedynie zrujnuje Ci życie Współczuję Ci kochana może powinnaś pójść na terapię to Ci pomoże tego co się stało nie cofniesz nie zapomnisz zawsze będzie w tobie ale postaraj się to zrozumieć że to było a ty nadal żyjesz POWODZENIA trzymam za Ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×