Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lisiczka23

Protokół przedślubny - no i mamy problem.....

Polecane posty

bylas w Chinach? pewnie nie. ale potrafilabys opisac mur chinski? powiedziec na ten temat? zapewne. celibat w kosciele polskim istnieje od XI czy XII wieku, podczas kiedy caly protestancyzm zaczal sie w wieku XVI. sila tradycji. a Polska pod tym wzgledem jest bardzo tradycjonalistyczna. Zreszta nikt nikogo nie zmusza zeby pojsc do seminarium. To jest decyzja czlowieka- na dodatek czlowieka, ktory wie na co sie porywa i co wiecej, jeszcze kilka dobrych lat ma czeste okazje aby sobie podarowac. bez zadnych konsekwencji. to tak jakby uzalac sie nad czlowiekiem, ktory majac 18 lat poszedl na politechnike na kierunek lotnictwo i cwierc zycia spedzal w samolotach, nie widzac albo i nie majac rodziny. Chcial - poszedl -wiedzial gdzie - wiedzial co dalej. Amen. Mysle, ze nie powinnismy zajmowac sie tym jak i czy KK sie zmieni i kiedy to nastapi. Z pewnoscia nie stanie sie to szybko, bo po prostu za wiekowa to instytucja, zeby zmiany w jej lonie odbywaly sie z dnia na dzien. Zreszta idac za tokiem rozumowania zwiazanym z postepem naszych czasow, gdyby tak radykalne zmiany w Kosciele sie odbyly, zapewne z czasem zaczeto zadac by kolejnych - np. zniesienia obowiazkowych (teoretycznie) codzieniedzielnych msz, a zamiast tego np. raz w miesiacu - bo przeciez ludzie teraz tacy zapracowani. Albo np. spowiedx przez telefon. Smsem. Uwazam, ze to my- skoro nazywamy sie katolikami -powinnismy sie podprzadkowac. Wszak zaden przymus tu nie obowiazuje. Co wiecej, mi to bardzo odpowiada ze w tym swiecie istnieje jeszcze instytucja, ktora po prostu nie podlega tak radykalnie uplywom czasu. Ze wciaz w kosciolach brak zegarow, muzyki z magnetofonu, ze wyznawane sa tam takie najprostsze i najbanalniejsze prawdy, ktore tylko i wylacznie maja na celu nasze dobro. A my jak Ci glupi upieramy sie nad totalna odmiana - powiedzialabym -nowelizacja tego, co jeszcze ciagle stanowi ostoję naszych czasow. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błądzik
nie rozumiem Twojej złośliwości.... idąc za tokiem rozumawanie "kościół to wiekowa instytucja....a my głupi upieramy się na zmiany" doszli byśmy do wspólnoty mormonów.... którzy kiedyś uznali, że elektryczność jest narzędziem szatana i do dziś, żyją przy świecy.... czy to jest to? czy o to chodzi? dobre tylko to co stare? uważasz się za katoliczką.... a wygłaszasz twierdzenia jakoby człowiek miał być nieomylny i jak dokonał raz wyboru to nie ma prawa zmiany.... cóż, Jezus skupiał wokł siebie celników, ladacznice, złodziejaszków.... każdemu dawał szanse.... to poszukiwanie drogi jest ważne, a nie- bycie ideałem.... czyżby taka dobra katoliczka o tym zapomniała? ps spowiedż w internecie już funkcjonuje.... moim zdaniem świetny pomysł. I nie wiem do jakiego ty kościoła chodzisz.... w naszym stoi piękny zdobiony zegar, a ksiądz wymienia się ze mną clipartami do corela, które wyświetla na telebimie podczas mszy.... nie widzę w tym nic złego, a ksiądz ma świetny kontakt z wiernymi.... co do podstawowych wartości.... dla mnie to przede wszystkim miłość bliźniego, dobro, pokora, uczciwość.... no ale ja do dobrych katolików się nie zaliczam.... nie siędzę w pierwszej ławce i nie śpiewam wcale najgłośniej.... za to targją mną przeróżne wątpliwości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety niestety
Błądzik - mylisz mormonów z amiszami. Mormoni uczyli mnie języka w szkole średniej i bądź pewna, że przy świecy nie żyją. Co do tego porównania księdza do lotnika - niech sobie ten lotnik bez rodziny spędza i całe życie - on o życiu w rodzinie nikogo nie poucza. A jak ksiadz z ambony i nie tylko mówi ludziom, jak mają życ w małżeństwie, nie znając kompletnie tematu, to jest to śmieszne po prostu. Nieżyciowe i niepotrzebne. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja zlosliwosc wynika z tego, ze zamiast tylko mowic, to wszyscy powinnismy zaczac stosowac zasade \"zacznij od siebie\". Wcale nie twierdze, ze zmiany w Kosciele nie sa potrzebne. Sa. Ale trzymajmy sie jakis granic. Nie o to chodzi, zeby msze prowadzil moj ojciec z moim wujkiem. Nie o to tez, zebysmy mogli chodzic do lozka przed slubem z 20 osobami i nie musieli sie z tego spowiadac, bo nikomu to nie zaszkodzilo. Kosciol bedzie dokonywal zmian, ale nie zrobi tego tak aby jego profil jako instytucji konserwatywnej sie zmienil. Bo sama wiara jest konserwatywna. Nie przystaje do naszych nowoczesnych czasow. Nie uwazam, ze czlowiek ma byc nieomylny. Nigdzie tego nie napisalam. Napisalam za to, ze czlowiek odpowiada za swoje decyzje- i jak w przypadku ksiedza -podalam ze ma szanse je zmienic. Bo w koncu kazdy z nas podejmuje niejednokrotnie decyzje, ktore zmieniaja cale jego zycie. Zmieniaja nieodwracalnie. No ale to MY je podejmujemy. Bądźmy zatem powazni. Jesli funkcjonuje spowiedx w Internecie, to nie znaczy ze jest ona uznawana przez Rzym za \"legalna\". Czym w ogole jest taka spowiedx w Internecie? Przez komorke? Dla kogo to jest? Dla tych wszystkich, ktorym sie nawet tylka nie chce ruszyc, zeby do kosciola pojsc i wstydza sie powiedziec jakimi sa chamami/zboczencami/zlodziejami etc. Bo to tak latwo napisac: \"prosze ksiedza, zdefraudowalem pieniadze, zdradzilem zone\". Uwazasz ze taka \"spowiedx\" jest efektywna? Co najwyzej efektowna. Ja akurat chodze do kosciolow nowych, gdzie piekne zdobione zegary nie sa tylko i wylacznie fragmentem architektury. W kosciele gdzie chodze (w tych kilku) w zadnym na scianie nie wisi nowy, piekny elektroniczny zegar. Mimo ze wiem iz wielu by tego chcialo. Co do ksiedza i clipartow, to ja nie pisalam ze ksieza maja byc staromodni, tylko ze Kosciol jako instytucja powinien oprzec sie szalenstwie naszych czasow. To istotna roznica. Co innego gdy parafia ma swoja strone internetowa, a co innego gdy ta sama parafia oferuje bezproblemowe rozgrzeszenie za antykoncepcje. Nie wiem do jakich katolikow sie zaliczasz, nie interesuje mnie to szczerze mowiac. Wiem natomiast, ze chcialabys zmieniac zasady w Kosciele tak, aby odpowiadaly one Twojej wygodzie. Ja znam takich ludzi, ktorym obecne zasady bardzo odpowiadaja. I jak to pogodzisz? Ja rowniez nie siedze w pierwszej lawce, spiewam cicho, chodze na msze tylko w niedziele, co wiecej wspolzyje z moim chlopakiem bez slubu za to z antykoncepcja. Nie licze natomiast na to, ze Kosciol wyjdzie mi kiedys na przeciw i uzna, ze to swietna sprawa. Jak widzisz jestem grzesznikiem, ktory zdaje sobie sprawe ze swojego grzechu - co wiecej -szczerze obiecuje poprawe, a nie umie tego dotrzymac. Bronie jednak tego, ze ktos to co robie uwaza za grzech. Dzieki temu, kiedy jestem w kosciele - oddycham swobodnie. Wiem gdzie jestem i czuje sie jak u siebie. Bo tam jest zawsze tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błądzik
moim skromnym zdniem spowiedż typu wyliczanie nigdy nie bądzie efektywna.... spowiedź, to powinno być głęboki zrewidowanie swojego postępowania, zastanowienie się nad wyznawanymi wartościami, słabościami, wybraną drogą.... rozpatrzeniem danych czynów w kontekście w jakim zostały dokonane.... z całym szacunkeim, ale kłamałam, ukradłam, zdradziłam.... dla mnie to jest spowiedź na poziomie 8 latka.... co do zmian w kościele.... mylnie sądzisz, że chcę je do siebie dostosować.... bardziej chciałabym, aby kościół dostrzegał problemy współczesnych ludzi i odpowiadał na ich dylematy....czy ci się to podoba czy nie, życie diametralnie zmieniło się w porównaniu do tego sprzed 100lat... tak jak np ja pisałam wyżej o tym NRP i niemożliwości zastosowania go w moim przypadku.... oczywiście pewnie napisalabyś mi, jako konserwatystka "to w takim razie, tak zmień swoje zycie, żeby się dało".... tyle tylko, że ja dobrze czuję się na swojej drodze życiowej, wiem, że żyjąc inaczej nie byłabym szczęśliwa.... czy to dyskwalifikuje mnie na drodze do Boga? zgoda na pewne formy antykoncepcji, dopuszczenie nie- księży do posługi, czy pokazanie miejsca w kościele ludziom rozwiedzionym.... to wcale nie są jakieś radykalne zmiany.... tylko właśnie odpowiedź na na dzisiejsze czasy.... i te zmiany już następują.... chodźby ostatnia wypowiedź papieża na temat, dopuszczenia prezerwatyw przy zapobieganiu AIDS, czy znacznie częstsze unieważnianie małżeństw.... czy ci się to podoba czy nie świat idzie do przodu, KK pomału , ale też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łapię
wiem ze to może nie na temat w tej chwili, ale dlaczego kościół może odmówić udzielenia ślubu paarze w której jeden członek jest obciązony chorobą śmiertelną lub genetyczną?? spotkałam się z takim przykładem, i nie wiem co o tym myśleć, czy jedynym celem małzeństwa sa dzieci? a jezeli ktos jest bezplodny to nie ma prawa wziac slubu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dottoressa
Oczywiście. Zresztą dlaczego kościół miałby być instytucją konserwatywną z założenia ? Kiedyś był nowy i świeży - dla pierwszych chrzescijan. Tylko świat poszedł do przodu , a kościół nie bardzo. Zresztą co ja się będę powtarzać - wszystko , co bym chciała powiedzieć , powiedziała już moja poprzedniczka i zgadzam sie, z nią w stu procentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiasek - nie byłam w Chinach, ale nawet pobyt tam turystyczny nie uprawniałby mnie do dyktowania ludziom, którzy tam żyją, jak mają to robić. I to, że ja wiem, co to jest Mur Chiński i gdzie się znajduje, nie znaczy, że wiem o nim tyle, żeby się na jego temat autorytatywnie wypowiadać, o pouczaniu Chińczyków w tym temacie nie wspomnę. Dlatego uważam, że księża, jeśli chcą pouczać wiernych w sprawach rodziny i małżeństwa, powinni sami być w takich związkach. Jeśli nie są - mogą co najwyżej odsyłać zainteresowanych do właściwych poradni... BTW: zacznij od siebie, Kasiasek, i nie bądź złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błądzik
PS to świetnie ,że Tobie pasuje to co jest.... ale jako katoliczka.... chyba powinnaś również zwracać uwagę na bliźnich.... którzy niestety często borokają się z życiowymi dylematami.... jak nie możność korzystania z sakramentów po rozwodzie.... nie raz widziłam łzy w oczach matki, która nie mogła przystąpić do komuni razem z dzieckiem, podczas jego pierwszej komunni świętej.... ty poewnie powiesz.... "podjęła decyzję- to niech ponosi konsekwencję!".... no dobra, tylko czy to jest chrześcijańska postawa pełna miłosierdzi i pokory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błądzik
nie łapię>>> zgodnie z moją wiedzą, można wiziąść ślub w takich przypadkach o jakich piszesz... trzeba tylko oświadczenie podpisać, że o tym wiesz i nie będzie to podstawą do unieważnienia.... ja osobiście byłam na ślubie kościelnym mojej znajomej z chorym na schizofremie. Facet bierze leki, i jest w miarę ok, teraz już im gdzieś 10 rocznica stuknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"moim skromnym zdniem spowiedż typu wyliczanie nigdy nie bądzie efektywna.... spowiedź, to powinno być głęboki zrewidowanie swojego postępowania, zastanowienie się nad wyznawanymi wartościami, słabościami, wybraną drogą.... rozpatrzeniem danych czynów w kontekście w jakim zostały dokonane.... z całym szacunkeim, ale kłamałam, ukradłam, zdradziłam.... dla mnie to jest spowiedź na poziomie 8 latka....\" Super efektywne za to bedzie jesli to wszystko napiszesz ksiedzu i wyslesz maila. To jest dopiero podejscie 8-latka. Ucieczka od problemu i nie sluchanie tego, co ma druga osoba do powiedzenia. Tak ma wg Ciebie Kosciol isc z duchem czasu? To ja podziekuje. Prezerwatywy i AIDS to zdaje sie logiczne, nie- zwlaszcza ze w malzenstwach? Tak jakby zabraniano uzywac tabletek anty dziewczynom, ktorym potrzebne jest to wylacznie do stabilizacji cyklu. Kosciol doskonale rozumie potrzeby wspolczesnych ludzi. Myslisz ze 100 lat temu nie bylo rozwodow? Nieslubnych dzieci? A swietnym dowodem na to jest fakt, ze dostaje rozgrzeszenie, co kilkadziesiat lat temu byloby duzo trudniejsze (za wiadome czyny) To nie jest kwestia mojego podobania, czy nie, ale my mamy bardzo podobne problemy jak nasi pradziadowie. Zmienia sie tylko otoczka tych problemow, ale istota zostaje ta sama, bo czlowiek nie zmienia sie radykalnie. Bo przeciez nie chodzi o problemy z nowa komorka albo Internetem. do nie łapię: Kosciol nie moze odmowic, ale moze zazdac aby para poswiadczyla, ze ten fakt nie bedzie brany pod uwage w przypadku proby uniewazniania malzenstwa. Bo powodem uniewaznienia malzenstwa sa te choroby/dolegliwosci (wiadomo, ze nie alergia), ktore wspolpartner zatail przed Toba, nie te ktore ujawnily sie juz w trakcie jego trwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błądzik
no nie wiem.... ja np koresponduje z pewnym księdzem, prowadzącym z resztę ośrodek sptkań dla młodzieży.... był on uczniem mojego nieżyjącego już taty.... a dziś uznanym autorytetem.... i szczerze powiem, że dyskusje na temat wiary z nim właśnie dużo więcej wnoszą do mojego życia niż spowiedź wielkanocna kiedy to stojąc w długiej kolejce usłyszę tyko odmów dziecko litanię....no, ale bądź co bądź to kontakt z żywym człowiekiem ;) nie wiem, ja często dopiero "na papierze" widzę swoje błędy.... docierają do mnie jak przeczytam po kilku dniach, szczególnie kiedy kierują mną emocje.... ale widomo każdy jest inny.... co do tabletek anty- jako lekarstwo.... cóż ja spotkałam się z opinią.... że tu liczysię intencja, z jaką się dotego podchodzi, tzn. jeżeli laska bierze te tabletki leczniczo, ale jakby nie musiała to też by brała.... to tak czy tak ma grzech.... więc podejście kościoła do tej sprawy wcale nie jest takie jednoznaczne.... jak piszesz.... 100lat temu oczywiście były rozwody i inne złe rzeczy.... ale chyba nie można nie zgodzić się z faktem, że życie znacznie się skąplikowało..... podam ci chodźby jeden temat z moich dyskusji z owym księdzem.... kradzież czy oszustwo to grzech, nieprawdaż? kupowałam niedawno samochód.... po wejściu do UE pojawiła się możliwość taniego nabycia samochodu, dzięki mozliwości zaniżenia faktury zakupu- i w związku z tym niższej akcyzie (czyli oszustwo- grzech, no nie?) tyle tylko, że okazało się, że przepisy nakazujące zapłatę owego podatku od faktury-..... są nielegalne.... no więc mój problem jest następujący, czy w świetle nauki kościoła kupując samochód od osoby która prawdopodobnie zaniżyła taką fakturę, aby zpłacić niski nielegalny podatek, jest grzechem czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Kasiasek --> pozdrawiam [kwiatek} Chyba mamy identyczne poglądy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błądzik
zaraz pewnie napiszesz mi że sobie problemy wymyślam.... więc przyszła mi jeszcze jedna refleksja na temat naszych czasów.... otóż 100 lat temu pewnie byłabym, prostą krawcową na utrzymaniu męża.... i wierzyłabym w każde słowo na niedzielnym kazaniu.... dzisiaj jestem niezależną włąścicielką własnej firmy, mającą szeroki dostęp do informacji.... dobrze wykształconą..... czyli, jak większośc przeciętnych wiernych mam to co 100lat temu było przywilejem elit.... mój poziom się zmienił.... a kościół odpowiada często nadal tak jakby przemawiał do prostych rolników i krawcowych.... to kolejny problem do rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
🌼 poprawiony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała pani z ....
jutro ide podpsiywac protokol z moim lubym, jednk ani ewiem jakich pytan sie tam spodziewac? czy sa pytania intymne? jakiego typu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiądzkrzych
faery !!!!!!!1 Taki jesteś wzorowy katolik ale niewiele wiesz Nikt nie musi prosić księdza o ślub bo nie ksiądz go udziela !!!!!! Nawet nie musi go przy tym być !!!!!!!!!!!! Nie musi to być nawet w kościele !!!!!!!!! Za to muszą być świadkowie tej przysięgi i muszą podpisać stosowne dokumenty !!!!!!!! Zdziwiony ???? Więc kto ?? Bóg ?? też nie !!!!!!!! Zdziwieni ??????/ Prości ludzie ślubują sobie młodzi nawzajem !!!! faery mniej słuchaj tego głupiego radia DOBRA RADA POZDROWIENIA dla MŁODZIEŻY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienkakk
A my jestesmy po zapowiedziach i po naukach i nic nie musielismy dawac. Wrecz ja k moj narzeczony cos zaproponowal ksiadz odmowil i powiedzial zeby tylko ofiare za msze dac. Nie generalizujcie ze wszyscy czekaja tylko na pieniadze... A organista to co nie w pracy??? Ale nie bo na skrzypce ktore beda pindolic przez cala msze nie starczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawaler27
Witam. Tak czytam wasze posty i az boje sie tego slubu. U mnie na tym kursie ksiądz powiedzial ze w mauzenstwie nie ma milosci, ze nie kocha sie tej drugiej osoby. Drugi powiedzial ze ile stosunkow to tylesamo ma byc dzieci! I jeszcze wiele innych glupot sie tam dowiedzialem. Ci ksierza sä chorzy psychicznie alo tak tępi jak by skonczyli tylko gimnazjum. Kretyni, nic mnie tam ku....wa dobrego nienauczyli. Jak sie patrze na tą biurokracje przed slubną to aż wymiotowac sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do papierowych nozyczek
TY wiesz co piszez kobiecino ? bezedury i bezedury:D sakramentu udzielaja tylko i wylacznie ksieza a to co Ty i Twoj facet sobie slubujecie to inasza inszosc czyli przysiega malzenska ,ale nie farmazol ,ze to sakrament :P slubujez cos tam swojemu i tego nie nazywaj sakramentem ,bo nie masz pojecia o czym piszesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatajona...
Jesteśmy ze sobą od 5 lat.Od 4 mieszkamy razem,mamy synka.Przez te wszystkie lata żyliśmy bez ślubu-tak wyszło-nigdy jakoś nie było kasy.Niby się mówi dwa świadki,dwa placki,ale jednak rodzeństwo,rodzice,rodzice chrzestni-wszyscy chcą uczestniczyć w takim wydarzeniu,a i my chcieliśmy żeby uczestniczyli. No i zdecydowaliśmy-w tym roku bierzemy ślub.Zaczęło się załatwianie.Wczoraj byliśmy spisać protokół ślubny.Zatailiśmy przed księdzem prawdę co do tego,że mieszkamy razem i mamy dziecko.Teraz musimy jechać i wszystko odkręcać przed księdzem,bo proboszcz z parafii narzeczonego stwierdził,że nie może dać takich zapowiedzi,na których pisze że ja mieszkam gdzie indziej,skoro mieszkam tutaj i że ksiądz z mojej parafii musi wystosować do Niego wniosek o zgodę na to żebyśmy mogli wziąć ślub w mojej parafii.Wstyd i hańba.Bałam się powiedzieć prawdę,bałam się że będą niepotrzebne pytania,sama wiem że żyliśmy w grzechu tyle lat i wcale nie było mi z tym fajnie,a teraz przyjdzie się tłumaczyć...Jest mi wstyd.Nie wiem jak ksiądz zareaguje...Czy ktoś podtrzyma mnie na duchu?Podpowie,jak przeprowadzić taką rozmowę?Pomóżcie.Proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
po pierwsze - bez sensu zatajaliście prawdę o waszym związku i dziecku. kto kręci, ten musi za to zapłacić. poza tym - czego Ty się bałas, co Ty myslisz, że Ty jedna jestes w takiej sytuacji, że ksiądz ciekawszych historii nie słyszał niż Twoja??... po drugie - zrozumiałam że de facto mieszkasz tak że należysz do parafii narzeczonego. pojdzcie do Twojego księdza i poproście o zgodę na zawarcie ślubu w innej parafii. usprawiedliwcie to odpowiednimi względami - że mimo iż zameldowanie przypisuje Cię do tej parafii to miejsce zamieszkania sprawia że uczestniczysz w życiu tamtej parafii i ze po rpostu mniej kłopotliwie będzie dla was brac ślub w tamtej. wtedy protokół przedślubny spiszecie w parafii narzeczonego, stary zostanie anulowany, i na litość Boską w nowym nie kłamcie bo to zaiste BEZ SENSU!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meimei
A my już wszystko mamy załatwione, tylko mamy inny problem... Okazało się, że nasze akty chrztu, które specjalnie wybierały nam nasze mamy dając 50zł (z innych miast) - są przeterminowane. Mój akt chrztu ma 3,5 miesiąca, mojego narzeczonego akt chrztu ma 3 miesiące i 2dni!!! Musimy jeszcze raz dawać na tacę, jeszcze raz wyciągać akty chrztu. Bo przekroczyły 3 miesiące! Mam do Was pytanie. Jak to możliwe - by coś było przeterminowane W PRZESZŁOŚĆ? Jeśli coś się zdarzyło, to jest to fakt - jak może stracić ważność? Dodam tylko, że zaświadczenie z Urzędu Stanu Cywilnego o przeciwskazaniu do zawarcia małżeństwa już mamy! Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meimei
A my już wszystko mamy załatwione, tylko mamy inny problem... Okazało się, że nasze akty chrztu, które specjalnie wybierały nam nasze mamy dając 50zł (z innych miast) - są przeterminowane. Mój akt chrztu ma 3,5 miesiąca, mojego narzeczonego akt chrztu ma 3 miesiące i 2dni!!! Musimy jeszcze raz dawać na tacę, jeszcze raz wyciągać akty chrztu. Bo przekroczyły 3 miesiące! Mam do Was pytanie. Jak to możliwe - by coś było przeterminowane W PRZESZŁOŚĆ? Jeśli coś się zdarzyło, to jest to fakt - jak może stracić ważność? Dodam tylko, że zaświadczenie z Urzędu Stanu Cywilnego o przeciwskazaniu do zawarcia małżeństwa już mamy! Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donnia
Aciekawa jestem jak w swietle nauk Kościoła przedstawia sie kwestia stosowania prezerwatywy w przypadku,gdy jedno z małżonków jest np.nosicielem HIV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my a my a my
nie zapłaciliśmy w kościele ani złotówki! Ani księdzu, ani organiście ani nikomu. Kościół udekorował mi kolega, kwartet smyczkowy dostaliśmy w "prezencie", do mszy służył mój brat a ślubu udzielał....mój przyjaciel z dzieciństwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiądz Xavery
Co za bezmózg pisal ze to Bóg uznaje tylko NPR, akurat nie jest to kwestia dogmatyczna i decyduje o tym Kościół, a dokładnie głowa Kościola Katolickiego czyli papież... poczytajcie troche katolicy o swojej religii a później piszcie na jej temat. Za papieża Jana Pawła I antykoncepcja hormonalna była dopuszczona przez Kościół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×