Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość elene

Śmieszne , wstydliwe , ale nie tragicznne wpadki na porodówce .

Polecane posty

Gość meniii
Podczas wywiadu położna poprosiła mnie o wynik grupy krwi. Dałam jej wynik który robiłam jakieś 15 lat temu. Powiedziała że to stare badanie, nieaktualne i lekarz nie zgodzi się na cesarkę. Uśmiałam się przy niej, bo nie spodziewałam się że w szpitalu usłyszę takie rzeczy. Czyżby grupa krwi miałaby mi się zmienić przez te 15 lat? Powiedziałam jej że z tymi badaniami (robi się dwa dla wykluczenia błędu) miałam wykonywaną operację tarczycy i laparoskopie oprócz tego lekarz który będzie robił cesarkę widział te badania bo jest moim prowadzącym. Syknęła -nie wiem , nie wiem i poszła obrażona. Po cesarce przychodził mąż ze swoja ciocią żeby odwiedzić zobaczyć małą, przynieść wodę, zobaczyć czy żyję....Ale w przeddzień wyjścia trafiła się zmiana która dosłownie wyrzucała gości za burtę.Jedna z tych okropnych położnych akurat cos robiła w naszej sali , wchodzi ciotka za nią mój mąż. Położna basem z najgorszego koszmaru : a państwo gdzie?! Mojego męża zatkało a ciotka ...eee my do żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ibihu. J j
Zrobili mi kreatywne kazali iść na kibelek, a miałam rozwarcie już na 7. Siedzę na kiblu i w pisk. Serio zaczęła mi wychodzić glowka. Mąż mnie na ręce i na fotel. Biegnie po położna, ta wpada nic nie przygotowane dla dziecka. Jedno parcie i dziecko na świecie. Pozniej przebiegła reszta ze sprzętem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ibihu. J j
Moja mama rodziła na stojąco, bo nie zdążyła na łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatimi
TOPIK SWIETNYYYY!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vink
Moj synek urodzil sie 2 tyg. przed terminem czego oczywiscie nie przeczuwalam. W dniu porodu umowilam sie z moja kuzynka aby gdzies wyjsc na jakis lunch. Tego samego ranka mialam dziwne bole w podbrzuszu zblizone do bolu menstruacyjnego.A poniewaz takie bole miewalam wczesniej, bo wedlug lekarza moje cialo przygotowywalo sie do porodu, po prostu nie zwracalam na to uwagi. Poszlysmy z kuzynka do restauracji gdzies w pewnym momencie kiedy zajadalam sie pysznym nalesnikiem bole zaczely sie nasilac. Ale tak, ze prawie usiedziec nie moglam. Kiedy zasugerowalam kuzynce abysmy wracaly do domu, bo nie czuje sie najlepiej w pewnym momencie uslyszalam cos takiego jakby balon pekl. I nagle czuje jak robi mi sie mokro w spodniach. W restauracji tlum ludzi a ja krzycze na caly glos ze rodze i zeby po meza zadzwonili. Mialam tak straszne bole,ze czekajac na meza wrestauracji krzyczalam tak glosno z bolu, ze chyba ludzie w sasiedniej miejscowosci mnie slyszeli;)kelnerki co i raz biegaly i tylko oklady przykladaly mi do czola. Kazdy klient w restauracjii patrzyl tylko na mnie. Niektorzy wode mi przynosili a inni oferowali podrzucenie do szpitala bo po drodze;) synek urodzil sie 3 godziny pozniej:) maz po porodzie zadzwonil do restauracjii z podziekowaniem za opieke. Sam wlasciciel zaoferowal nam obiad za darmo bo jak stwierdzil, nie codziennie zdarzaja mu sie porody w restauracjii. Tego dnia wszystko jedno mi bylo ale teraz jak przypomne sobie te miny tych ludzi ktorzy patrzyli na mnie z wielkim zdziwieniem i musieli wysluchiwac moich krzykow to mi sie smiac chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggh
Up up do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vink nieźle :) ja podobnie zaczęłam piszczeć pod macdonaldem na lodach z mężem :) ale nikt mnie nie widział, wody mi odeszły w aucie pod domem a za 3 godziny córa była na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmbhytfvj
Do gooooryyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etfds
up up! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjkmkhg
Podnosze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ibihu. J j co w tym smiesznego ze ktos na lozku nie rodzil tylko na stojaco?? to nawet lepiej ze tak rodzila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszcie babeczki plisssssss!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cewnik puścił i nic więcej. nerwy wielkie. cesarka. zadnego bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam szykowana do cc, lezalam na sali przedoperacyjnej. Przyszedl do mnie moj lekarz, poglaskal po czole widzac moj strach, na koniec zeby rozluznic atmosfere powiedzial, ze zaraz rozetnie mi ten moj wstretny rysunek na brzuchu (tatuaz, ktorych nie cierpi), po chwili odsunal przescieradlo ktorym bylam przykryta, przylozyl reke, wymierzyl i dodal "o jednak nie, zabraknie cm, cholera odalo ci sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super , piszcie jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwie położne wywoziły córkę z traktu porodowego a na korytarzu stał mąż. Podszedł i robił zdjęcia. Położne nie zwracając uwagi na niego rozmawiały: matka blondynka ojciec blondyn to po kim to dziecko ma takie czarne włosy? Na to mój mąż z pewną dozą nieśmiałości : Ja mam czarną brodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goryyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam sn wdychając sobie gaz. Po pierwszych dwóch,,ciągach"dostałam napadu śmiechu.Ryłam dosłownie ze wszystkiego a za mną maż i położna. Po jakimś czasie niestety gaz nie był już taki zabawny.Ale w fazie finalnej lekarz mówi do męża który trzymał mnie za ręke"niech pan przygnie głowę".Mąż przygiął,na to lekarz-nie swoją,jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do górrry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia będzie długa
W przeddzień porodu zepsuł nam się a aucie alternator. To takie coś, co ładuje akumlator podczas jazdy, a w związku z tym, że była mroźna zima akumlator padał nam bez przerwy. M zamówił alternator na allegro i mówi do mnie - Nie martw się nic, będę go ładował cały czas na prostowniku, jak będzie potrzeba, to dojedziemy. Dobra, staram się nie martwić. Wieczorem, 20.02 kąpiel, bzykanko, spanie, a w nocy nagle coś mnie obudziło. Wstałam z łóżka, kilka kropel podbarwionych krwią ze mnie wyciekło, więc chyba wody. Lecę do łazienki, wkładam palce w psiochę, kurde, czuję główkę!!! Dużo niżej niż zazwyczaj. Budzę M i mówię, że chyba wody, on za telefon i do matki mojej, panika totalna, skurcze co 4 minuty. Wsiadamy do naszego autka, po uprzednim zamontowaniu 'naładowanego' akumlatora, M odpala a tu nic. Pokrztusił się, zgasł.Popróbował tak kilka razy i do mnie - Co robimy? Ja do niego - No nic, pchamy. I pchamy tego złoma, bo a nuż odpali. Zapchaliśmy go kilkadziesiąt metrów, ale nici z tego. Dzwoni mama, że zaraz przyjedzie. Więc złom został w miejscu gdzie go dopchaliśmy, czekamy na moją mamę. Oczywiście kłótnia, dramat, jak ty mogłeś dopuścić do tego i inne takie wyrzuty padały z moich ust w przerwach między skurczami. No, ale do szpitala bezpiecznie dojechałam. Podczas pobytu na sali porodowej strasznie chciało mi się kupę, a kiedy powiedziałam położnej, że muszę do toalety ona do mnie, że mnie nie puści, bo mam prawie pełne rozwarcie i że w tym kiblu urodzę. Pomogła mi usiąść na fotelu i do mnie - rób tu, a ja do niej, że tak to nie dam rady. A potem podczas fazy partej, w obecności kilku osób, w tym męża poooszło, wstyd jak nic, tylko widziałam jak przewracał oczami. Ale zapanować nie mogłam nad tym. Jestem już na końcówce, widać już główkę, wrzeszczę, płaczę, próbuję coś przeć, im bardziej prę tym mocniej napierdziela, a położna do mnie czy zgadzam się na nacięcie w razie konieczności, a ja do niej - to czemu mnie kobieto już nie nacinasz, nie widzisz, że już dłużej tego nie wytrzymam?! a przy następnym skurczu wyskoczyła moja córka. nie trzeba było nacinać :) No i tyle. Oczywiście powrót do domu w klapkach gumowych i szlafroku to już taki standarcik, ja też tak wracałam :) dobrze, że łba nie zapomniał jak po mnie przyjeżdżał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrrrr
up up up!!!!!! Ja rodzę na dniach, mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hop hop!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy juz to pisalam ale .. * dwa dni po urodzeniu syna przy obchodzie pytaja czy zrobilam juz kupe po porodzie , wiedzialam ze jak powiem nie to dadza mi czopek (dziewczyny wolaly na niego 'perszing'-bo ponoc dziala natychmiast) . a ja chcialam uniknac stania w kolejce do kibelka ze wzgledu ze duzo dziewczyn go dostalo , wiec sklamala ze owszem juz robilam . myslalam ze klamstewko ujdzie mi na sucho ale jednak nie ... w dniu wypisu lekarz wola mnie na fotel aby sprawdzic czy wszystko ok . no i tak bada i bada po czym twierdzi ze cos mu sie nie podoba wiec mam isc z nim na dol na usg . w poczekalni czekala juz moja mama z mezem . dodam ze lekarz jest strasznym jajcarzem :) * no i jak juz wracalismy z usg , wysiadamy z windy a moja mama - no i co wszystko ok ? - ja - no tak -mama- no ale co? na to lekarz takim poważnym tonem .. -GÓWNO!!! * moja mama galy wywalila ze jak ktos moze tak bezczelnie jej odpowiedziec , ja to malo sie nie posiusialam ze smiechu ... a chodzilo o to ze na usg wyszlo ze w jelitach zalega mi kupa i dlatego macica nie obkurczala sie dobrze ... * ubaw mialam niezly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×