w jakim wieku należy zacząć szukać żony

wychodziliście z założenia że teraz szukacie żonki czy poprostu zakochiwaliście się i wiedzieli że to ta jedyna. Skończyłem 27 latek i czuje naciski rodziny i nawet potrzebę założenia rodziny

w tym roku skończę 26 lat i nie wiem... czuję nacisk ze strony rodziny, która chyba skazała mnie na staropanieństwo (tak po cichu) - tyle że oni uważają że ja jestem taka wybredna

czyli jesteśmy w podobnej sytuacji

Ja skończę 25 i też mi coś marudzą! :P

problem w tym że ja nie czuję się na tyle lat, czuję się młodo i nie jestem pewna czy jestem gotowa na formalny związek i na pieluchy

Na pieluch to też nie jestem gotowy ale na znalezienie dziewczyny z którą chciałbym być całe życie to już jestem gotowy

Znalężć śliczną wesołą sympatyczną dziewice, oczywiście pracowitą spontaniczną i dobrą

ja mam 35lat i zaczynam sie rozgladac

27 LATEK to może poczekaj jeszcze troszeczkę żeby swoją nieodpowiedzialnością i infantylnościa nie skrzywdzić jakiejs biednej miłej skromnej pracowitej DZIEWICY

TEż chciałbym dziewice, ogólnie jestem bardzo wymagający. Nie wiem czy znajdę odpowiednią

Skoro jestes taki bardzo wymagający to dostaniesz jakaś super zdesperowana która zgodzi się na wszystko byleby MIEC MĘŻA

nie chcialabym trafic na feceta ktory radzi sie na forum w jakim wieku ma zaczac szukac zony

od tego jest forum

no to powodzenia z takim facetem

A musi być dziewica

Nie interesują mnie tylko dziewice

kurwa....jaki temat głupi

Do 26 lat to miec juznie bedziesz . Kawelerowie panny po 25 roku zycia to dziwacy mozecie spotkac kogos kto zechce z wami byc ,ale tonie bedzie miłosc . A ,co Ty zaoferujesz dziewicy??? Ja byłam dziewica dla swojego meza i wiesz tj. bardzo niebezpeiczne .

ja myślę, że jak znajdzie się kogoś, poczuje coś to wszystko jest jasne, przynajmnie chcę w to wierzyć nie ma wieku, mam 26 lat, ale jak dotąd nie żalę się nad tym co było, nie uważam, że coś straciłam, a to znaczy, że niec ważnego się nie wydarzył ale zgadzam się, że rodzina naciska i też myślą, że wybrzydzam i "mam trudny charakter" ...a ja....myślę, że nic na siłę

w tym jest tyle racji że człowiek naprawdę trochę dziwaczeje nawet jak od czasu do czasu jest w krótkich związkach

A ja sie nie zgadzam z tym że sie dziwaczeje, przynajmniej jeśli chodzi o kobiety, bo one mają inna psychike.

uwazam osobiscie, ze tak dwa lata po tym jak sie zgubula mozna juz rozpoczac poszukiwania...