Ladybird76 0 Napisano Listopad 6, 2006 Wicia baboooo .... od razu widać kiedy złe a kiedy dobre dni hi hi hi ale na serio mam ochotę zacząć staranka bez internetu :)) sama nie wiem! Zaznaczam jedno, że nie uczestnicze czynni w rozmówkach :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasik26 0 Napisano Listopad 6, 2006 wica.......u mnie byle do piatku bo wtedy maz wraca ze szkolenia:) A tak siedze sama w domu..no moze nie sama bo mam Malenstwo w brzuchu i dodatkowo psa i kota..Ale teskni mi sie ogromnie...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 6, 2006 Wiecie co? Mam dosc Siedze i rycze... Wlasnie spedzila 3,5 h w...warsztacie samochodowym: po drodze auto zaczelo mi kipiec i syczec pod maska, kontrolka mi sie pojawia ze plynu nie ma w chlodnicy( a niecaly tydz temu wlewalam caly zbiornik) Balam sie ze zbiornik mi wybuchnie.... Zrobili mi tymczasowo w M co? Zbluzgal mnie ZE TO MOJA WINA!!!!!!!!!!!!! Oraz zabronil mi...jechac po niego w srode: wychodzi... Nie mam sil,cos we mnie chyba peklo,przerasta mnnie juz to... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ladybird76 0 Napisano Listopad 6, 2006 Joanna auto rzecz nabyta... rzecz martwa. Dzisiaj jest jutro nie ma! Dla faceta to jednak wielki skarb... Powolutku przejdzie mu. Będzie dobrze. Wyjdzie ze szpitala wrócą klimaty domowe i będzie wszystko OK. Jeszcze troszkę daj radę! Jesteś i tak silną osobą, wiele przeszłaś, wielu przeciwnościom dałaś radę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 6, 2006 LADY, ja nie jade po niego, w dupie go mam... 3 tyg slucham jeczenia,narzenia,ublizania itepe. Cos we mnie peklo,tesc jedzie... Ja tu zostaje, potem tez na week nie jade tam....... Nie pozwole sie traktowac jak szmate. Ja dosc przezylam.... Serce z bolu zaraz mi wyskoczy chyba, tak kluje:( Nie widzialam go miesiac( w domu) nie musze nastepny.,...Ja tu nie mam wczasow i wakacji, zapieprzam za 2, wszystko sama musze: martwic sie o wszystko, radzic sobie, kombinowac i na rzesach stawac.... DOSC Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lijjjjmuh n Napisano Listopad 7, 2006 czemu nie kupisz sobie swojego samochodu jemu zostaw to jego cudo które stęka i rzęsi mój M samochód traktuje jak dziecko więc ja się go nie tykam nawet jak ze swoim mam problem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 do literek: Nie o to chodzi, poczytaj kilka stron wstecz a sie dowiesz o co.......... WItajcie Jednak moja tesciowa jest wspaniala(zreszta pisalam Wam juz nie raz o niej...) Wyryczalam sie jej wczoraj na GG a Ona co? Zadzwonila i tak go zrypala ze zapomnial jak sie naazywa Ja wylaczylam komorke, probowal dzwonic, nie ma..... DOSC!!!!!!!!!!!!!! Teraz bede musiala wlaczyc bo jade do pracy,jakas mama moze zadzwonic...... Oraz przenosze sie do 2 pokoju Milego dnia, buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasik26 0 Napisano Listopad 7, 2006 joasia...trzymaj sie....wiesz moze on tez ma juz dosc..Wiem ze to go nie usprawiedliwia...ale pewnie teraz kombinuje jakby Cie udobruchac:) Trzymaj sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
0lifffka 0 Napisano Listopad 7, 2006 witam! czy ktos sie orientuje czy przy prolaktynie 35,2 możliwe jest zajście w ciążę? może ktoś zna takie przypadki? proszę o odpowiedź pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 norma PRL jest do 25 , najlepsze wartosi do zajscia to 8-12..... Masz hiperprolaktynemie, wymagasz leczenia.Musisz brac leki na zbicie PRL bo jak jest jej za duzo, nie ma jajeczkowania, nie ma szans na zajscie... Pozdrawiam kasik26 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 kasik, wica, aniu i inne ciezarowki,patrzcie jak wyglada Wasz skarb tydzien po tygodniu http://www.pregnancy.org/pregnancy/fetaldevelopment1.php#week1 Az mam pelne oczy lez jak to ogladam........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 Dziewczyny nie mam sil,siedze i wyje..... Jechalam na Zuchy: nie dojechalam,po drodze waz mi pekl(co wczoraj robili) od chlodnicy, caly plyn sie wylal,auto mi sie cale dymilo.... Stalam w lesie i co chwila wody dolewalam, zaprowadzilam je na parking,niech stoi......... Nie mam czym sie do pracy jutro dostac, wymiekam Malo mi serce ze strachu nie stanelo,na mysl ze... moge wycbuchnac ....... Co qrwa jeszcze zlego mnie spotka????????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Listopad 7, 2006 o matko..., normalnie gdybym mieszkala blisko ciebie i nie bylabym w ciąży to wyciągnęlabym cie na chlanie wódy do upadłego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 wica________jestem 1 raz w zyciu na skraju zalamania nerwowego i czuje ze na dniach ono nastapi......Ja juz nie moge, poprostu to ponad mnie........... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Listopad 7, 2006 a mowiłas M. o tym jak się czujesz, jak bardzo jest ci ciężko, o tym, ze jego stan nie daje mu prawa do takiego zachowania bo przezywasz... Kurcze moze porozmawiaj szczerze, rozplacz się, oczyśc i przestan na chwilke byc twarda baba. Jak myslisz?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 wica mowilam stwierdzil ze przesadzam i sie rozczulam nad soba..............wiec sie zamknelam.....ale ja dluzej nie moge tak.... Dzis w nocy malo serce mi nie stanelo: byla straszna wichura, w nocy jak spalam.....okno samo mi sie otworzylo w sypialni,huk,stukanie,myslalam w 1 chwili(zaspana) ze to wlamanie!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 Jezu, jak mnie serce boli kluje,,,,,,,,,zaraz umre ide po melise, chociaz gowno pomaga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Listopad 7, 2006 wydaje mi sie, ze nie potraktowal tego co mowisz powaznie. Spróbuj jeszcze raz, powiedz mu moze, ze zalezy ci na tym aby wreszcie choc postaral sie ciebie zrozumiec. Faktycznie jestes kłebkiem nerwów, a moze jakies spotkanie z przyjaciólmi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 wica, nic nie mowie, poki nie wyjdzie( jutro,tescie jada........)nie usiadzie tu kolo mnie i nie bedzie mnie sluchal tak dlugo,poki nie skoncze.....Zadnych przyjaciol,nie nadaje sie, nie jestem w stanie........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Listopad 7, 2006 to taki moj pomysl, w moim przypaku spotkanie z przyjaciolka, wygadanie sie pomaga, ale ty sama wiesz co jest dla ciebie najlepsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 wica prawdziwej przyjaciolki tutaj nie mam, mieszkam tu od 1,5 roku, przyjaciolke mam... 350 km stad.......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Listopad 7, 2006 Oj Joasiu!! Potrzebujesz chyba troszkę wolnego, mam nadzieję, że gdy Twój M wróci do domu staniesz się mniej nerwowa. Wyluzuj trochę!!Będzie dobrze!!Przypomnij sobie, że jeszcze niedawno nie wiedziałaś co będzie z M, a On wraca do zdrowia, niedługo będzie w domu i miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży....Pozdrawiam!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 aniu ani nie mam sil ani podstaw do luzowania, ani mozlwisoci i okolicznosci, bo na kazdym kroku, coby sie nie stalo mam rzucane klody pod nogi...... Czlowiek moze duzo zniesc, ale sa granice....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Listopad 7, 2006 ale czy Ty nie wiesz, że tak właśnie jest???Jak zacznie się walicz to wszystko po kolei, ale jak będziesz się pogrążać to będzie jeszcze gorzej!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Listopad 7, 2006 walić oczywiście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 aniu ja nie mam wyjscia, na kazdym kroku jestem sama..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania 0 Napisano Listopad 7, 2006 teraz muszę kończyć, jadę do rodziców, jak wrócę mam nadzieję, że będziesz w lepszym nastroju Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joannaz 0 Napisano Listopad 7, 2006 nie bede, bo to trwa juz miesiac........ Trzymaj sie cieplo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasik26 0 Napisano Listopad 7, 2006 Joasia..tak bardzo bym chciała Ci pomoc..ale pewnie zadne słowa tu nie pomoga.Wiem jak to jest byc sama,wiem bo Marek wyjezdza bardzo czesto i zostaje nam wtedy tylko telefon.A jak sie kłócimy i wyjezdza to jest okropnie..stad wiem jak sie czujesz..Ale Joasia wiedz ze zawsze jak sie pieprzy to potem jest juz lepiej.Wroci,pogadacie...bedzie dobrze zobaczysz.Rozmawiaj z nim tylko,bo faceci sa mało domyslni i to co dla nas oczywiste to im nawet do głowy nie przyjdzie...a potem niedopowiedzenie i sama wiesz jak jest.Takie ,,złe czasy\" mijaja..A moja przyjaciołka zawsze mowi w takich chwilach jak mam doła : ,,co nas nie zabije to nas wzmocni\" Sam tekst mnie denerwuje ale jest w nim duzo prawdy. Trzymaj sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wica 0 Napisano Listopad 7, 2006 racja... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach