Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Renola

Mamusie dzieciątek z nietolerancją laktozy - odezwijcie się!!!

Polecane posty

Gość gość
Jeśli dziecko ma nietolerancje laktozy wystarczy przed każdym posiłkiem podać enzym laktaza np. Delicol i powinno pomóc Jeśli po 3-4 dniach nie ma poprawy problem tkwi gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie mamusie Dopiero teraz przeczytałam ten wątek i żałuję, że tak późno. U mojego syna zdiagnozowano nietolerancję laktozy dopiero gdy miał 5 lat. Gdy zgłaszałam objawy sugerowano alergię, pasożyty albo błędy dietetyczne. Synek miał kolki, zaparcia, bóle brzucha i bardzo mało przybierał na wadze. To właśnie ta niedowaga spowodowała, że zostaliśmy skierowani na diagnostykę do szpitala na oddział gastrologiczny. To tam zdiagnozowano nietolerancję laktozy. Szkoda, że tak późno. Dodam, że wcześniej byliśmy na konsultacjach u gastrologa, alergologa, nefrologa, endokrynologa. Jeśli chodzi o wizyty w poradniach to zarówno syn, jak i ja, mieliśmy już dosyć. Dopiero w Centrum Pediatrii w Sosnowcu zostaliśmy dobrze zdiagnozowani. W chwili obecnej syn ma dietę całkowicie bezlaktozową, pije okazjonalnie mleko sojowe. Mieliśmy podawać mu enzym Laktazę w tabletkach (w razie spożycia laktozy w jakimś przepyszny smakołyku) oraz wapno Calcenato. Dodatkowo mieliśmy zaleconą 3-miesięczną kurację probiotykiem Latopic, który ma w swym składzie szczepy wykazujące bardzo wysokie właściwości fermentacyjne wobec laktozy, stąd jest właśnie polecany przy NL. Obecnie kurację Latopiciem przeprowadzamy już po raz trzeci, ponieważ widzę bardzo dużą poprawę. Syn nie ma już bóli brzucha, zaparć(codziennie się załatwia!!!) i prawidłowo przybiera na wadze. Polecam wszystkim super artykuł i dużo,dużo zdrówka:) http://portal.abczdrowie.pl/nietolerancja-laktozy-dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wprowadziliśmy dietę bez laktozową, z zachowaniem jogurtów naturalnych, kefirów i zsiadłego mleka" Haha, dobre ;] W maśle jest laktoza, a co dopiero w tych produktach...Zawsze można oczywiście zrobić sobie z tego masła ghee, ale z kefiru czy jogurtu nie zrobisz produktu bezlaktozowego... Co za ludzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Objawy u mojego synka były następujące: cuchnące fermentem kupy, strzelające i często śluzowate, niby w kolorze musztardowym, ale często bardziej była to biegunka. Ogromna ilość cuchnących gazów. Oczywiście dziecko miało przy tym klasyczne objawy kolki: podkurczanie nóżek, krzyk, czerwieniąca się buzia. Kłopoty skończyły się w ciągu kilkunastu godzin, stopniowo unormowała się kupka, dziecko zrobiło się spokojne , przestał puszczać cuchnące bąki... podałam mu preparat z apteki ENZYM TRAWIĄCY LAKTOZĘ, czyli cukier mleczny, zawarty w każdym mleku ( kobiecym też !) który nazywa się LAKTAZA. Dostępny jest w aptekach np. pod postacią kropelek, które zakrapia się do butelki z mlekiem lub bezpośrednio do buzi dzidzi gdy karmione jest piersią. Mam nadzieję, że Waszym szkrabom też pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scelinka
Mój synek również ma nietolerancję laktozy. Karmiłam go od początku tylko piersią i po kilku dniach od urodzenia zaczęły sie przeboje z kupką. Miał wodniste kupki, które praktycznie robił non stop. Co chwilka popuszczał jakiegoś kleksa przez co dostał odparzeń pupy. Po powrocie ze szpitala całymi dniami leżał bez pieluszki, żeby na bieżąco mu ta kupkę wycierać. W nocy nie byliśmy w stanie go wietrzyć więc odparzenia się pogarszały. Każdego dnia była walka o to, żeby poprawić mu pupę przed nocą. Lekarze podejrzewali nietolerancję laktozy. Zaczęliśmy podawać mu delicol, ale to nic nie pomogło. Odciągałam przed każdym karmieniem 20ml mleka i to wyrzucałam, bo ponoć w pierwszej dawce mleka jest najwięcej laktozy. To również nic nie pomogło. Taka masakra trwała 4 tygodnie, kiedy w końcu przeszliśmy na mleko Nutramigen. Po tym wszystko minęło. Już po 2 dniach Mały zaczął robić normalna kupkę. Odparzenia zniknęły bez śladu. Udaliśmy sie do alergologa, po zaświadczenie które umożliwiłoby nam refundację tego mleka przez NFZ. Niestety pani alergolog stwierdziła, że nie ma podstaw do wydania takiego zaświadczenia, bo nasz synek nie ma alergii. Pani doktor powiedziała, że na rynku sa dostępne inne mleka bezlaktozowe, nie na receptę, oczywiście bez refundacji. Poleciła isomil, który właśnie wycofali z produkcji, więc go nie byłam w stanie kupić. Kupiłam enfamil 0 lac, ale po tym mleku Mały ma straszne zaparcia. Taka sama lekarka zasugerowoła spróbować przejść na mleko HA, z uwagi na to że Mały wykazuje pewne objawy alergii pokarmowej, ale zmiany na skórze pojawiły się juz na nutramigenie. Mieliśmy obserwować czy kupka znowu będzie wodnista. Wybrałam Bebiko HA ze względu na najmniejszą zawartośc laktozy w tym mleku. Teraz nasz synek robi kupkę raz do 2 razy dziennie, ale jest konsystencji półpłynnej i ma lekko zielonkawy kolor. Poza tym ma tez gazy i często się pręży. Z tego wniosek, że nietolerancja laktozy nie minęła mu jeszcze całkowicie. Jest nieco lepiej, ale nie zadawalająco. Chciałam jeszcze spróbować Nan expert bezlaktozowy, ale zanim po raz kolejny zmienie mleko chciałam zaczerpnąć waszej opinii. Czy któraś mama podawała to mleko swojemu Maluszkowi? Jak było tolerowane? Będę wdzięczna za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jutitka
witam. Mój synek tez od niedawna nie chce jeść z piersi. Na początku ciągnął pierś ale sie prężył miał wzdęcia płakał w nocy tak samo, co ja z nim przeszłam. Nie przybierał na wadze, w ciągu miesiąca 200-300 gram. Byłam z nim u lekarza i pani doktor przepisała mi bebilon pepti, ale on wogóle nie chciał tego pić wiec dalej dostawiałam do piersi. i znów było to samo. teraz podaje mu bebilon ha bo jest alergikiem na mleko krowie, ale żeby je wypił dodaje i zmniejszam stopniowo glukoze bo tez nie chciał pic. Z piersi leci choć nie nabieraja już tak jak wcześniej wiec sobie ściągam laktatorem. po bebilonie gazy ma ale sie nie prezy i nie płacze jest najedzony i teraz czesciej sie smieje bawi i przybiera na wadze i co najważniejsze przesypia prawie cała noc, budzi sie tylko raz. Doszłam do wniosku że jak ma sie on męczyć jedzeniem z piersi to poprostu go nie dostawiam tylko ściągam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! u mnie historia była nieco gorsza. jak synek miał 2 tygodnie to zauważyłam ,że bardzo się pręży i płacze po karmieniu ( karmiłam piersią i dokarmiałam bebilonem). Robił też bardzo dużo kupek, głownie wodnistych. Byliśmy u pediatry ale Pani stwierdziła,że to normalne i że dziecko kolkuje. Z uwagi na to ,że to moje pierwsze dziecko zaufałam lekarzowi. Synek wciąż stękał i miał objawy o których pisałam do tego doszło ulewanie, czasem nawet wymioty i wysypka. Wtedy kazali mi zmienić mleko na bebilon ha. aż któregoś dnia w kupce znalazłam krew :( . stresu była co nie miara, kazali mi zrobić wszelakie badania i usg brzucha. Wszystko było w porządku. Wtedy jedna lekarka kazała mi wyeliminować mleko krowie i wszystko co zawiera laktoze i białko krowie z diety oraz podawać bebilon pepti. Podawałam przez 2 tygodnie i nie było poprawy! Dopiero spotkaliśmy na Naszej drodze dobrego neonatologa. Pani doktor powiedziała ,ze mleko mamy tez ma laktoze i ze chociaż mleko matki jest najlepsze to w tym wypadku jeśli synek jest taki wrażliwy trzeba dziecko odstawić, choćby na jakiś czas. Przepisała nam też nutramigen i nasze problemy się skończyły. Niestety mimo odciągania laktacja mi zanikła po jakimś czasie. Ale synek na nutramigenie ma się dobrze. Niestety lekarze nie chcą przepisywać mi recepty na refundację , tylko kazali zgłosić się do alergologa. Czekam teraz na wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj lekarz
Jestem lekarzem i tak jak we wszystkich zawodach, tak i tu sa tacy, nazwę ich "bez powołania". Mleko sojowe jest genetycznie zmodyfikowane- nie polecam. NIE WOLNO podawać nikomu mleka pasteryzowanego. To pasteryzacja zasmieca nasze jelita.Tylko mleko prosto od krowy ma zdrowe skladniki. Zachęcam do podawania suplementu Flavon Kids od wczesnych m-cy. Nie chorujemy jedząc ten żel. Herbata Czystek to prawdziwa rewelacja. Dla starszych jagody Goji. Przestrzegać zasad mlecznych w słodyczach. W zasadzie większość produktów zawiera mleko. Nie jeść słodyczy po prostu. Lepiej upiec zdrowy placek. Pozdrawiam Mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolina87
Witam. Jeśli któraś z dziewczyn byłaby zainteresowana kupnem mleka nan expert bezlaktozowego to proszę o kontakt. Kupiłam dużo puszek a okazało się ze mój syn ma dodatkowo nietolarancje białka mleka krowiego i musi pić całkiem inne mleczko. Sprzedam w bardzo atrakcyjnej cenie (mam 20 puszek). Proszę o kontakt margolina87@o2.pl lub tel. 660 143 793

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz synek przyszedł na świat przez cesarskie ciecie, był karmiony bebilonem HA, dopiero po tygodniu zaczęło płynąć moje mleko. Karmiłam moim mlekiem i dokarmiałam bebilonem. W tym czasie mały się prężył, nie dosypiał, kupy były wsiąkajcie w pieluchę ze śluzem raz dziennie, ale nie było tak źle. W 3 tygodniu był już całkowicie na moim mleku i wtedy się zaczęło. Takiego wisku i płaczu zaraz 20 minut po karmieniu nie słyszałam, zasypiał po 2 godzinach w bólach i płaczach na 20 minut i zaczynało się następne karmienie i znowu wisk nie z tej ziemi. Mały nie przybierał prawidłowo na wadzę. Jeden pediatra zaproponował zrobienie testu na nietolerancję laktozy( sugerując że mały dostaje teraz o wiele więcej pożywienia w tym laktozy dlatego objawy nasiliły się w 3 tygodniu) drugi to w ogóle zlekceważył. Jedyna rada to było karmić naturalnie piersią. Ale akurat dostałam zapalenia wyrostka i kiedy byłam w szpitalu mały był karmiony na wszelki wypadek bebiloen comfot z kropelkami delicolu. Jak ręką odjął wszystkie bóle i krzyki, mały zaczął normalnie spać i robić musztardowe kupki. Potem w 5 tygodniu życia, znowu zaczęłam przystawiać go do piersi ale z delikolem. Już nie wył jak dziki, najwyżej czasem popłakiwał, ale nie spał i znowu kupy zaczęły się ze śluzem i to nawet po 2 kupy po każdym karmieniu. Delicol pomógł w ograniczonym stopniu, o tyle że mały nie wył w wniebogłosy. Poszliśmy na wizytę do profesora ( prof Lebensztajn z Białegostoku) stwierdził nietolerancje laktozy bez alergii na mleko krowie. Zaproponował mleko bezlaktozowe i mieszanie z piersią, ponieważ bardzo zależało mi na karmieniu piersią. Kupiliśmy enfamily bezlaktozy bo akurat było w aptece ( ale jest też mleko Nestele bezlaktozowe) trzeba pamiętać, że te mleka nie nadają się dla dzieci uczulonych na białko krowie. Mały od razu odzyskał apetyt, jakby nagle zrobiła się studnia bez dna, bardzo się ucieszyliśmy. Mieszam 90ml enfamily i dodaję 30ml mojego z 4 kroplami delicolu. Nie jest idealnie, ale jest lepiej.Kupy są po każdym karmieniu, mały się pręży, ale kupy są gęste, a nie wsiąkające w pieluchy. Chyba zwiększę ilość deliclu. Wszystko metodą prób i błędów. W jednej ręce mam laktator a w drugiej butelkę, którą karmię małego.Kobieta robot wielofunkcyjny. Plus z tego jest taki że mały zasypia lepiej przy dźwięku laktatora:) Mam nadzieję, że utrzymam laktację i że mały zacznie wytwarzać laktazę. Przynajmniej u koleżanki poprawiło się w 4 miesiącu i jej mała dostawała już normalne mleko. Teraz mąż nie dodał mojego mleka i mały śpi już 4 godziny, więc na noc i w nocy nie będą dodawać mu swojego mleka żeby dał nam się wyspać. Mam nadzieję że wytrzymam 1,5 miesiąca z laktatorem i że będę mogła potem normalnie karmić. Współczuję wszystkim, którzy przeszli to samo co ja i to że pediatrzy traktują to jako normalne zjawisko i nie biorą pod uwagę, męczarni dziecka i rodziców. Kiedyś przed badaniami po prostu nazywano to kolką i rodzice męczyli się przez te 2, 3 miesiące, w mojej rodzinie były taki przypadki 20 lat temu, więc przypuszczam że też była to nietolerancja laktozy, ale nauka była na innym poziomie. Nikt od tej nietolerancji laktozy nie umrze, ale komfort naszych szkrabów i nasz byłby straszny, gdyby trzeba było tak przez 3 miesiące uspokajać dziecko, a kiedyś po prostu tak to wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego synka bardzo męczyły kolki, ale nie wiedziałam dlaczego. Dopiero później okazało się że to nietolerancja laktozy. Lekarz polecił mi Kolaktaze, powiedział że są bezpieczne i na pewno pomogą. Pomogły. Mój synuś i ja wreszcie mogliśmy sobie odpocząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też podawałam kolaktaze, bez tego podejrzewam, że musiałabym zrezygnować z karmienia piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unas bardzo pomocna okazała się kolaktaza, takie kropelki z enzymem laktazy, dzięki nim dalej mogłam karmić piersią a dziecku nie dokuczały już te straszne kolki i biegunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alex2015
Zanim zacznie sie podawac jakiekolwiek leki na kolke warto wykonac badanie kalu dziecka. Niewiele kosztuje a pozwoli rozpoznac przyczyne bolu brzuszka. Obnizone ph swiadczy o nietolerancji laktozy przy takim wyniku nalezy zmienic mleko na bezlaktozowe.Warto sprawdzic czy nie wystepuje jakas nietolerancja poniewaz w takim przypadku nie pomoga zadne kropelki z apteki. Dobry pediatra chcac wykluczyc wszelkie przyczyny bolu brzuszka powinien zlecic to badanie. Oprucz tego jezeli chodzi o dorazna pomoc to mozna sprobowac rurki windi, kropelki Lefax-polecam, czopki Viburcol czy saszetki blf 100, ktore pomoga lepiej funkcjonowac malym jelitkom i sa dostepne bez recepty. Jakby ktos chcial to moge polecic swietna pediatre z Gd. znajaca sie na rzeczy przy problemach z brzuszkiem u niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też podawałam kolaktaze i bardzo szybko zniknęły dolegliwości u mojej córeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zanim podalas ta kolaktaze to bylas u pediatry czy moze robilas jakies badania maluszkowi? Bo u nas juz 3 doba wlasnie kolek i takich tryskajacych kupek, w poniedzialek ide do pediatry, ale moze wlasnie takimi kropelkami moglabym mu ulzyc juz teraz, one sa na recepte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolaktaza jest bez recepty. Ja bym nie czekała, to bezpieczne kropelki, więc spokojnie można je podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas przy podawaniu kolaktazy kolki ustąpiły już po pierwszej dawce. Jestem bardzo zadowolona z tych kropelek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pediatra nie zalecil zaprzestac karmic piersia, karmie dalej, przed kazdym karmieniem odciagam troche pokarmu, dodaje kolaktaze, podaje to dziecku lyzeczka i podaje piers, kolki minely, kupki normalne, dziecko najedzone, wyspane, szczesliwe, bez odstawiania od piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza011288
Hej dziewczyny prosze o porade bo nie wiem co robic. Przebywam obecnie w USA ale zalamuje mnie ten kraj bo mam wrazenie ze jest kapletnie zacofany... chcialam kupic tu preparat mlekazastepczy dla corki bo podejzewam u niej nietolerancje laktozy ale nie moglam znalesc tu takiego mleka sa albo na mleku krowim albo sojowe... Moja corka ma 7 tygodni i jest strasznie nie spokojna potrafi drzec sie cale noce , w dzien troche pospi ale jak sie budzi to rowniez sie drze, prezy sie, podkula nozki no boli Ja brzuszek, brzuszek ma strasznie nagazowany, puszcza duzo bakow ktore sprawiaja jej ból, ulewa na poczatku nawet wygladalo to na wymioty jedyne co to kupy nie robi wodnistej. Lekarz nie stwierdzil u niej alergi ponieważ nie ma wysypki ale z tego co mowila mi znajoma z polski to jej corka mila identyczne objawy i lekarz stwierdzil nietolerancje laktozy bo nietolerancja laktozy to nie to samo co alergia... powiedzialam o tym lekarzowi i kazal wyprubowac mleka bez laktozy a wiec kupilam enfamil prosobee mleko sojowe... mleko jest smierdzace, smakuje jak maka i jest gestrze niz zwykle mleko. Stosuje to mleko dwa dni corcia zrobila sie spokojniejsza malo placze potrafi sobie polezec patrzec i nie plakac wczesniej tak nie bylo ALE zrobil sie problem z kupa, podczas robienia kupy jest placz i straszne meczenie sie a kupa wychodzi twarda takie bobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam pediatra zalecil podawanie kropelek kolaktaza, bardzo pomogly i sa dostepne bez recepty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamarobaka
nasz synek potwornie się męczył od drugie tygodnia życia, niestety problemy brzuszkowe przeszły dopiero z czasem, trochę pomagał Infacol (bączuś po nich pierdział z łatwością), jednak bardzo ratowały nas białe szumy - robak natychmiast się przy nich uspokajał i usypiał, uratowało nas to od niejednej nieprzespanej nocy, polecam np suszarkę online.: https://www.youtube.com/watch?v=DZ4YjdPSx7g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u nas było podejrzenie nietolerancji laktozy, podczas karmienia piersią często miała rozwolnienia- kupka pianka, jak mus. Ale gorzej było jak zaczęłam dawać mleko modyfikowane. Dwójkę starszych dzieci karmiłam wcześniej mlekiem Bebiko i nie było żadnych problemów, więc teraz trzeciej córci też kupowałam Bebiko. Cały czas co mleko- to kupka- wodnista, żółto- pomarańczowa z białymi grudkami, śmierdząca okropnie kwaśnie, no ale zadnych innych objawów. Kupiłam Enfamil bez laktozy i pierwsza w życiu twarda kupka. Lekarz od razu postawił diagnozę: wrodzona nietolerancja laktozy. Ale jakoś mu nie uwierzyłam i postanowiłam dalej szukać. Badań u nas nie da się zrobić, bo w laboratorium nie pobierają krwi 7 miesięcznym dzidziusiom, a w szpitalu nie uznają badania nietolerancji laktozy z krwi- twierdzą, że się nie da. Już miałam robić badania genetyczne- ale one wykrywają tylko nietolerancję wrodzoną, czyli wiele by mi nie pomogły. Postanowiłam zmienić mleko jeszcze raz: kupiłam Nan 2 i po 2 butelkach było już po problemie. Kupki są normalne, dzidzia zadowolona, je kaszki na mleku. Radzę też spróbować :-) Gdybym posłuchała lekarza, to mała męczyła by się z tym okropnym gorzkim mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingus
a jak ratowałyście pupy swoich dzieciaczków? mój mały już trzy tygodnie się męczy z nietolerancją i z odparzoną pupą oczywiście. próbowałam już 4 kremów (w tym sudokrem) i dwie maści od pediatry, a pupa nadal wygląda tragicznie. wietrzenie, krochmal i podobne wynalazki też nie dają rady. syn jest jeszcze na moim mleku i delicolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej córce najbardziej pomagał Alantan. Niestety te kupki są strasznie kwaśne, pilnowałam żeby myć jak tylko coś się pojawi, ale wystarczyło kilka minut z kupką i znowu było kiepsko. No i odstawiłam mokre chusteczki, myłam tylko pod bieżącą wodą, mydłem dla niemowląt, wycierałam ręcznikiem i zwykle tak jeszcze z 10-15 minut starałam się żeby leżała tylko nakremowana na tym ręczniku. Było lepiej, ale nie idealnie, bo kupki były co jakieś 2-3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka miala takie podejrznie. Jako niemowle od 3m-ca pila to wstretne mleko nutramigen, ale ja juz wtedy nie karmilam piersia. Dlugo miala diete bezmleczna. A dzisiaj ma 7 lat i pije mleko je jogurty na potege i wszystko ok. Nie wiem teraz czy to byla dobra diagnoza. Teraz co drugie dziecko ma nietolrencje laktozy, glutenu, adhd, wzmozone napiecie miesniowe etc. Dodam jeszcze ze 2 lata pozniej ta sama pediatra straszyla mnie operacja zebym zaszczepila drugie dziecko na pneumokoki bo szmery w sercu uslyszala. Miesiac plakalam do wizyty u chirurga dzieciecego ktory powiedzial ze on ze swojej strony nie widzi wskazan do szczepienia i zebym zmienila pediatre. Czasami musle ze to wielki receptowy biznes poprostu. Nie mam juz zaufania do lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na pupe sudokrem. Z mezem wrecz cudokrem go nazwalismy a moja mlodsza siostra jak wpadala w odwiedziny smarowala sobie nim pryszcze :-D i tez pomagal. I jeszcze bephanten - tez super cudokrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak poszłam do naszej lekarki z pienistymi kupkami córki, to powiedziała, że może być nietolerancja laktozy, ale, że to się baaaardzo rzadko zdarza. Powiedziała, że u niemowląt trzeba badać metodą prób i błędów podając różne mleka. Chciałam koniecznie ją jakoś zdiagnozować i szukałam gdzie się da: znalazłam badania genetyczne, ale okazuje się, że one wykrywają tylko nietolerancję wrodzoną, która zdarza się bardzo rzadko (lekarz pediatra w szpitalu powiedział mi, że zna może z 5 takich dzieci a pracuje już 30 lat), więc dałam sobie spokój z tym dość jednak kosztownym badaniem (około 270zł), później chciałam robić badania krwi, ale w laboratorium nie chcieli małej pobrać krwi, a jak zadzwoniłam do szpitala, to lekarz powiedział, że jeszcze nie słyszał, żeby badać tą nietolerancję z krwi- że najwyżej z oddechu, ale to u starszych dzieci, bo trzeba nadmuchać balonik. byłam już załamana, ale gdzieś wyczytałam, że może zmiana mleka na inne zwykłe modyfikowane pomóc. Spytałam pediatrę (super lekarz, nigdy mnie nie zawiodła), ale ona powiedziała, że te mleka raczej niewiele się różnią, że trzeba będzie nutramigen raczej. Sama spróbowałam- jak już wcześniej pisałam- dałam małej NAN2 i po 2 butelkach kupka już była normalna. Jak powiedziałam Pani doktor to wielkie oczy zrobiła, powiedziała, że nie słyszała nigdy nic takiego, ale, ze teraz też będzie proponowała na początek taką zmianę. Bo od początku było tak: jak karmiłam piersią to po każdym karmieniu zielonkawa kupka płynna była, ale około 6 miesiąca powinna już wyglądać inaczej a u nas nic się nie zmieniało, dawałam probiotyk, ale on nic nie pomagał, później dawałam Bebiko2 i zaczęły się kupki pianki też po każdej butelce, zmieniłam na Enfamil o-lac- wtedy pierwszy raz była twarda kupka, aż zatwardzenie i mała wymiotowała, wtedy lekarka przepisała Bebilon pepti- kupki były jak śluz z białymi i żółtymi grudkami, strasznie śmierdzące kwasem, następnie po 7 opakowaniach dałam 2 opakowania Bebiko HA, ale ono nic nie zmieniło, dalej było kiepsko i wtedy kupiłam Nan2 i wszystko minęło po 2 butelkach. Teraz raz dziennie jest normalna kupka a mała wreszcie zaczęła próbować nowych rzeczy, wcześniej nie chciała nawet wziąć do ust nic oprócz małej ilości mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy byłam w podobnej sytuacji zdecydowałam, że trzeba jej zmienić mleko na sztuczne, a wiadomo że Enfamil jest tym sprawdzonym. Nie mieszkam w mieście więc wygodniej i taniej jest mi takie rzeczy zamawiać na stronie www.aptekawsieci.pl i przysyłają prosto do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×