Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość natalia 22
Tak sobie patrze ze tylko my teraz tu piszemy :) niegługo zawładniemy tym forum ;p a może założymy jakąś fundację "amazonek" , tylko ze amazonki juz jest chyba zarezerwowane dla koniet z rakiem piersi. jak sie czegos konkretnego dowiem to napisze napewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100
Będe czekać. Miłej soboty i niedzieli. Ide grilować. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22
Juz wróciła, w czwartek znowu jade, ale nic konkretnego co do operacji nie wiem, we wtorek jeszcze raz zrobia mi biopsje, tym razem wezłów chłonnhych zeby miec 100% pewnosci ze nie ma pzerzutów zeby nie ciąć wszystkiego :( ehhh ja mam juz doosyc tego wszystkiego.. zaczyna mi byc wszytsko jedno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100
Witam . Do Natalii 22 - nareszcie się odezwałaś.Nic się nie martw , głowa do góry przynajmniej coś z Tobą robią , a to najważniejsze. Napewno po biopsji ustalą termin operacji.Rozumie że jesteś tym wszystkim zmęczona,to naturalne. Ale zobaczysz,jutro będzie lepiej !!! Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monik17
witam tesz mam guza i nie panikuje ,,, co ma byc to bedzie ,,, jutro 02 10 2007 mam wizyte u endocrinologa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti73
Witam wszystkich ! Też mam guzka tarczycy, po kilku biobsjach,wynik- guzek koloidowy(czyli nie grożny). Tak ogólnie to mi nie dokucza, tylko po posiłkach,prawie zawsze kaszlę,czy to może być związane z moim guzkiem, i czy ktoś ma podobne dolegliwości ? Pozdrawiam wszystkich BEATA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala2
Witam. Od kilku lat wiem o swoim guzie, który "poznałam" przy USG piersi. Lekarz, który robił mi to USG sam zauważył jakąś zmianę. Od tej pory byłam w zawieszeniu. Oczywiście zgłosiłam się do endokrynologa prawdpodobnie dobrego (prywatnie) i dał mi leki, stwierdzając, że nie należy tego ruszać. Brałam leki i czułam się fatalnie. Postanowiłam jednak nie faszerować się tym co mi szkodzi i je odstawiłam włącznie z lekarzem. I wszystko było OK. Badałam swojego guza robiąc raz w rokuUSG i biopsję. Do dzisiaj nic mi nie dolega. Postanowiłam jednak pójść do endokrynologa w przychodni. Tam szok. Pani stwierdziła, że mój "przyjaciel" jest duży (35 mm-26mm), chociaż otorbielony, tarczyca działa ok, należy się go pozbyć. Guz dzisiaj może nic nie robić ale z czasem przejmie właściwości prawego płata tarczycy i wtedy będzie się działo. Mam już termin operacji -15 listopada. Martwię się wyglądem szyi po operacji, ale coś za coś. Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22
Witam ponownie! Cześć Ewuniu :) We wtorek miałam robiona bipsje wezłów chłonnych szyi i szczerze nie zycze tego najgorszemu wrogowi , do tej pory nie bardzo moge z bólu ruszac szyją, ale najwazniejsze ze sie okazało ze wezły mam czyte wiec , zero przerzutów :) wczoraj byłam w Warszawie w szpitalu onkologicznym na Ursynowie, po staniu ponad półtorej godziny w kolejce zarejestrowałamsie pierwszorazowo i załozylam karte szpitalną, teraz w przeciągu 4-6 tygodni mają zadzwonić z wezwaniem na operacje, boje sie ale chce miec juz to za sobą. Do wszytskich pań i panów (bo wiem, ze są tez przypadki wsród mezczyzn) jesli macie guzka tarczycy jednego lub wiecej, i nie jest on rakiem jak w moim przypadku to czujcie sie wyróżnione :) Naprawde w takich przypadkach nie ma sie czego bac. i jeszcze słowo a propo biopsji, mialam ja robioną dwa razy po kilka nakłuć i niektórzy mowią, że to nie boli, nie wiem kazdy ma napewno inny sposób odczówania bólu bo mnie to bolało jak nie wiem co, zreszta skutki biopsji odczówam juz 3 dzien a robiony zabieg był przez bardzo dobrego lekarza. No ale poboli i przestanie:) trzymajcie sie cieplutko :) pozdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100
Witam wszystkich. Hej Natalia 22 . Masz racje co do biopsji,raz boli a raz nie.Gdy miałam biopsje guza , w którym był koloid nie bolało wcale.Ale ostatnio po biopsji 2 guzków gdzie nie było tego płynu - oj nie było tak fajnie. Naszczęście trwa to chwile więc da się wytrzymać. Piszesz Natalio , że boli Cię po biopsji szyja , mnie też. Tak jakby te guzki urosły i czuje "gule" w przełyku - głupie uczucie.We wtorek ide na wizyte do endykrynologa, ciekawe co mi na to powie?! Napisze jak się coś dowiem.Pa. Do Sennea - Ostatnio zaniedbujesz Forum ! Napisz jak się czujesz po operacji i jak wyniki. Pa Pozdrawiam wszystkich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa 100 No miałam troszke innych zajec :) Wynikow nadal nie mam czekam , ale spokojnie poczekam do konca tygodnia wtedy wrama moj lekarz z urlopu i sie dowiem wszystkiego.. Po mału wracam do normalnosci coraz ładniej wyglada blizna i to mnie cieszy ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100
Witam wszystkich . Do Sennea - fajnie że znowu jesteś z nami . Prosze napisz jak to jest po operacji : czy bardzo boli , jak duża jest blizna , czy można normalnie jeść i tak wogóle. Trzymam za Ciebie kciuki. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8
Hej. we wtorek miałam usunietego guza tarczycy. musieli mi wyciac caly prawy plat. i ciesze sie z tego powodu bo przynajmniej nie odnowi mi sie na tej tarczycy i nie beda musieli znow mnie ciac. Co prawda zostal mi jeszcze lewy plat ale narazie nie mam tam zadnych guzow. Jesli chodzi o opreracje to nienalezy do przyjemnych, jak zreszta zadna operacja, ale jest w pelnej narkozie i spi sie caly dzien po niej. Bol mozna wytrzymac (a jestem straszna panikara i malo odporna na bol). Boli jak sie przelyka, no i ten saczek (rurka) do ktorego scieka krew. Usuwanie tej rurki bylo nieprzyjemne ale do wytrzymania. w poniedzialek jade na usuniecie szwow i troche sie boje. Uwazam ze powinno sie usowac wszystkie guzy bo w kazdej chwili moga przerodzic sie w nowotwor zlosliwy. ja nie chcialam czekac i dlatego jak tylko sie dowiedzialam odrazu zaczelam dzialac. a bylo to dla mnie trudne bo mam roczne dzieco w domu. Po operacji zostala mi sie lekka chrypka ktora mam tylko czasami, wiec chyba nieuszkodzilu i strun glosowych. Operowali mnie w Szczecinie na Golecinie i jestem zadowolona z tego szpitala i calego presoneu. polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8
a jesli chodzi o jedzenie to na poczatku ciezko, zwlaszcza z ta rurka. dosc boli. bez rurki jest troszke lepiej ale... Da sie wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8
jedyne czego nie wiem to to jak dlugo trzeba sie oszczedzac. czego mi nie wolno i jak dlugo. niektorzy mowia ze 3 miesiace nic nie mozna robic i na tyle dostaja zwolnienie do pracy. ja nie pracuje wiec nie wiem. Niech ktos napisze czego nie mozna i jak dlugo. mam male dziecko i nie wiem kiedy bede mogla zostac z nia sama w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8
i jeszcze jedno. do tych ktorzy sa juz po operacji. jak dlugo ma sie chrypke? o ile w ogole sie ja ma. Ja mam. co prawda zdaza mi sie tez w ciagu dnia normalnie mowic ale jednak mam ta chrypke juz prawie tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja o swoim guzie dowiedzialam się w ostatnim dniu pobytu na przecudnych wakacjach w Tunezji (01.08.2007), po prosu zabolało mnie gardło odruchowo dotkęłam szyję i tam wyczułam guza. No a potem to już szybko poszło... tzn. USG, biopsja, i wizyta u endo. Niestety guz rośnie i to strasznie szybko, więc zalecenie było aby operować w miarę szybko (dodam że hormony tarczycy sa ok i nigdy się na nią nie leczyłam), ale musiałam zaszczepić się przeciwko żótaczce i dlatego idę na tą operację dopiero teraz czyli 16.10.2007. Strasznie się boję, najbardziej tego, ze w domu zostawiam moją coreczkę, która w ogóle nie chce słyszeć o tym że idę do szpitala i ona nie może być tam ze mną (ma 3,5roku). Proszę napiszcie mi jak dlugie zwolnienie lekarskie jest po tagim zabiegu, bo jestem ciekawa na jak długą nieobecność mam przygotować moich szefów. Pa odezwę się jeszcze, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8
Do Mamocha ja w prawdzie nie mam pracy i tym samym zwolnienia ale osoby ktore znam dostawaly na 3 miesiace zwolnienie. ale na tym forum ktos napisal ze na miesiac. musialabys zadzwonic do szpitala w ktorym bedziesz operowana to Ci powiedza. Ja tez musialam zostawic dziecko tyle ze 14 miesieczne. zniosla dobrze rozlake tyle ze ciagle miala sporo ludzi przy sobie. obie babcie, dziadkow, moja babcie, ciocie no i tate. Zycze powodzenia , napewno wszystko bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok temu operowano mamę
a za dwa miesiące na operację idzie mój mąż.To chyba przez Czarnobyl bo w ciągu ostatniego roku czworo moich znajomych miało usuwaną tarczycę a jedna obecnie ma podawany jod. Wschód Polski się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamocha Ogolnie dawaja miesiac bys doszła do siebie zawsze mozesz miec wiecej jesli ogolnie czujesz sie kiepsko dalej i jedna zasada po szpitalu nic nie dzwigasz przygotuj na to rodzine i dziecko ze NIE wolno tobie dzwigac, inaczej bedziesz miała problemy zreszta sama zobaczysz ze poczatkowo bedziesz miała problemy z prostymi czynnosciami... Ja jestem prawie 3tyg po i nieraz jeszcze łapie sie ze nie moge czegos podniesc bo zaraz mnie boli miejsce ciecia i jak staraam sie dzwogac to miałam bardzo opuchniete ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mefi
rok temu, przypadkowo wykryto że mam jakiegoś guzka na tarczycy. TSH w normie. Zonk bo w rodzinie nikt nie chorował na to. Był on 1 cm biopsja wyszła ok. Ostatnie usg 1,30cm i drugi malutki 0,3cm. W związku z tym mam pytanie czy rzeczywiście nie ma to żadnych leków żeby to nie rosło. Dziwne, bo wyniki krwi mam dobre, tak samo dobrze się czuje, a ciągle coś tam mi rośnie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pugosia
Witam wszystkich mam 37 lat. Mieszkalam w Polsce polnocno-wschodniej. Co do wybuchu reaktoru w Czarnobylu to sie nie mylicie. Daje o sobie teraz skutki. Od dziecka chorowalam na niedoczynnosc tarczycy, a po wybuchu jako 16 latka otrzymalam dawke jodu i tyle. Objawy jak kolatanie serca, problemy miesiaczkowe, suchosc skóry czy słabe włosy były nigdy nie uwazane za istotne. Około poł roku temu wykryłam u siebie guzek na tarczycy. Lekarz rodzinny skierowal mnie na USG. Okazało się, ze mam na lewym płacie tarczycy kulistą masę przeważająco stałą o rozmiarze 1,3cm ze zwyrodnialym obszarem centralnie o charakterze cysty. Drugi guzek mam na lewym płacie, mniejszy. Do tego wciąż powększone węzły chłonne, pod lewą pachą, wyczuwalne 3 zgrubienia. Dziękuję Bogu, ze urodziłam 15 lat temu zdrowego chłopca, ktory rozwija się prawidlowo. Jestem zdana w tej chwili na lekarzy, którzy, tu, w Irlanii nie sa skorzy do szybkich ruchów. Czekam na kolejną wizytę u endokrynologa, która może być za okolo 1,5 miesiąca. Jak przebiega sposób leczenia w Polsce, jak długo i jakimi metodam? Bedę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22
Ja moge powiedziec jak to wygląda na moim przykladzie, wszytsko w miare sprawnie bo nie bede ukrywala ze mam znajomych lekarzy, moja mama pracuje w sluzbiie zdrowia i wiele wizyt odbylo sie szybko bo po znajomosci niestetyy, ale rowniez wielu prywatnuch lekarzy, po biopsji w sierpniu okazalo sie sie moj guz jest rakiem i teraz w przeciagu miesiaca bede operowana, powiedzieli ze mam duze rokowania ale trzeba sie jak najszybciej tego pozbyc, nie mam przerzutow do wezlo wiec je oszczedzą, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101
witam! ja z guzkiem tarczycy na prawym placie chodze od 7 lat. trzy lata temu mialam usg i biopsje i wyszla zmiana lagodna. leczenie eutyroxem (nie mam ani nadczynnosci ani niedoczynnosci). rok temy bylam na kontroli i usg i guzek zmniejszyl sie troche, wiec lekarka endykrynolog byla zadowolona. w tym roku we wrzesniu bylam znowu na kontroli i guzek 5 mm urosl, wiec dostalam skierowanie na biopsje. no i w tym tygodniu w poniedzielek odebralam wynik, ktory jest niejednoznaczny (to sa slowa lekarza), wiec trzeba operowac i dopiero podczas operacji sie okaze co jest z tym moim guzkiem. w wyniku pisze- rozpoznanie:obraz cytologiczny odpowiada zmianie pecherzykowej. w rozpoznaniu roznicowym nalezy wziasc pod uwage gruczolaka.-opis:nie mozna calkowicie wykluczyc postaci pecherzykowej raka brodawkowatego. a ja jestem zalamana, od poniedzialku nie moge funkcjonowac i logicznie myslec, praktycznie caly czas jestem na srodkach uspokajajacych i ciagle bym plakala. tak bym chciala zeby bylo wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22
DO MAGPIE 101! SPOKOJNIE WIEM ZE JEST CI CIEZKO WOGOLE W TO UWIEZYC, JA MIALAM TAK SAMO, ALE POWIEM SZCZERZE ZE TO MINIE, Z CZASEM NABIERZESZ WOLI WALKI I BEDZIESZ MYSLALA TYLKO POYTYWNIE, INECZEJ ZRESZTA BYC NIE MOZE, JA MAM RAKA BRODAWKOWATEGO I WIELE CZYTALAM NA JEGO TEMAT, JEST TO NAJPOSPOLITSZA I NAJLAGODNIEJSZA POSTAC RAKA TARCZYCY, MA NAJLAGODNIEJSZY PRZEBIEG, DLUGO SIE LECZY ALE ROKOWANIA SA WYSOKIE. KOLEJNY Z TYCH LRZEJSZYCH JEST RAK PECHERZYKOWATY WIEC CO BY TO NIE BYLO BEDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!! JESTEM Z TOBA :) POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101
natalio 22 dziekuje za slowa otuchy! powoli staram sie brac w garsc! napisz prosze kiedy idziesz na operacje i w jakim szpitalu i co lekarze napisali w twoim wyniku biopsji i kiedy mialas robiona biopsje. bardzo prosze o odpowiedz i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katuka
Witam. Wczoraj byłam na usg i okazało się, że mam guzka wielkości 9 na 14 mm. Od razu umówiłam się na biopsję na poniedziałek. Hormony mam w normie, więc endokrynolog, do której poszłam, mówi, że moje złe samopoczucie nie może być wynikiem ani guzka, ani powiększonego gruczołu. Złe samopoczucie, czyli - bóle głowy, nudności, ciągłe zmęczenie, wahania nastroju, doły psychiczne, wypadanie włosów. Hormon jest w dolnej granicy, więc może jednak ma to jakieś znaczenie, tym bardziej, że np. wyniki reumatologiczne mam też w normie, ale stawy mnie bolą i czasami nieźle puchną:(. Sama nie wiem, czy mam się już bać... Dziś ogarniała mnie niezła panika, mam nadzieję, że nie będzie źle... W sumie mały ten guzek. No i nie wiem, jak doczekam się na wynik biopsji... Pozdrawiam wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22
do Magpie 101! Ja jestem z ookolic Olsztyna ale bede miala operacje w szpitalu onkologicznym na Ursynowie w Warszawie bo slyszałam ze jest tam dobra ekipa robiąca takie opercaje, a mam 22 lata i wolałabym zeby mi nic nie zepsuli tylko wyleczyli, na wyniku mialam napisane po lacinie diagnoza, ale po polsku to by brzmialo ze jest guz bla bla bla i w nim komorki rakowie - rak brodawkowaty. i wsio. mialam rowniez biopsje wezłów chłonnych co bylo okrutnym przezyciem ale okazalo sie ze nie mam przerzutów do wezłów bo ten rak waasnie czesto daje przerzuty wlasnie do wezłów, no a operacj juz niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72
witam wszystkich Ja dowiedzialam sie wczoraj ze mam dwa guzy jeden 6 a drugi 7mm, nie ukrywal ze bylam i jestem nadal w szoku,na nic nigdy nie chorowalam, poszłam prywatnie na usg bo od jakiegos czasu zaczelam miec problemy z gardlem cos ale duszenie,wiec poszlam i dobrze choc pewnie i tak pozno, zrobiolam takze badania krwi i badania ktore sie robi na tarczyce, wlasnie dzis je odebralam i wszystko w porzadku nie ma nic niepokojacego, w srode ide na endo..,przyznam iz sie boje troche,chce w przyszlym roku zajsc w ciaze, jestem zalamana, napiszecie cos czy rowniez moge sobie prywatnie (bo wiadomo dlugo sie czeka) zrobic biopsje i gdzie sie to robi w szpitalu onkologicznym? no i czy te guzy poprzez leczenie farmakologiczne ktore pewnie lekarz mi przepisze znikną.bardzo prosze o jakies wskazowki,bo naprawde sie boje...moj meil Modliszka72@interia.pl z góry dziekuje za informacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8
Biopsje mozna zrobic prywatnie (nie pamietam ile sie placi) i nie koniecznie w szpitalu. ja robilam w jakiejs przychodni w Szczecinie. Uwazam ze najlepiej kazdego guza wyciac bo predzej czy pozniej on zacznie rosnac i moze przerodzic sie w raka zlosliwego lub miec jakies przezuty. takiego zdania jest babka endokrynolog u ktorej bylam przed operacja i ja tez tak uwazam. estem juz 3 tyg. po operacji (wycieli mi caly plat prawy bo guz byl duzy. Nadal czekam na wyniki, byc moze to byl rak. Boje sie tych wynikow ale w koncu juz mi to wycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×