Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 14, 2011 nigdy tez nie spotkalam sie z osoba na forum i nie tylko ktorej lekarz specjalnie zostawil kawalek tarczycy. kazdy z nas dostaje jod wlasnie po to zeby zniszczyc resztki tarczycy i po to zeby sprawdzic czy nie ma przezutow :) Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia068 Napisano Wrzesień 15, 2011 mam poważne wątpliwości, co do lekarza, u którego byłam. Nie dał mi nawet skierowania na badanie tsh i wszytsko ma w nosie. Na pewno w piatek przepytam sie dokaldnie o wszytsko tej polecanej endo :) Dopoki nie spojrzałam na ten watek nawet nie przyszlo mi do glowy, ze to, co powiedzial mi wczesniej lekarz zostawia jakies ,,ale" tylko przyjelam do wiadomosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 15, 2011 madzia jak wrucisz od lekarza napisz co ci powiedzial :) ja tez w piatek wybieram sie do mojej lekarz bo od tygodnia strasznie bola mnie kosci w calym ciele i drentwieja rece i nogi :/ oby to nic powaznego. pozdrawiam :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 15, 2011 Czesc Babki :) Sylwia nic ci napewno nie jest, ja jestem przekonana, ale nie watpliwie wizyta u lekarza ci uspokoi,tylko jak ci powie ze wszystko ok to po prostu mu uwierz :) a co do dretwienia to moze byc to spowodowane niedoborem wapnia... ale watpie :) zobaczysz po wizycie dolegliwosci ustana tylko przestan o tym myslec, zajmij sie czyms co mocno cie zajmie tak ze nie bedziesz miala czasu myslec, to wazne, dla mnie lekiem na wszystko jest praca, jak siedze w domu to wszystko mnie boli, a jak jestem w pracy to nic mi nie jest, mmoge robic fikołki gwiazdy i inne cuda i nawet mi serce nie podskoczy :) Madzia Idzkoniecznie do Bauknecht,ona ponoc jest troche ekscentryczna, ale naprawde ma duza wiedze na temat tarczycy, szczerze to przydalaby sie tez opinia onkologa co dalej z ta tarczyca, bo ona nie maprawa odrosnac! jesli możesz sobie na topozwolic to skontaktuj sie z centrum onkologii w warszawie tam jest poradnia chorob tarczycy i tam ja jezdze ciagle i wiem ze jestmpod dobra opieka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 15, 2011 napiszcie koniecznie jak tam wasze wizyty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 15, 2011 nastazja85 Jak tylko wruce to powiem jak bylo :) pewnie pobiara mi krew i wynik bedzie w nastepnym tyg :) no ja mam nadzieje ze to tylko nerwy :) nie mam zabardzo czym sie zajac i w tym caly moj problem :/ prace mam nudna i mam caly dzien na myslenie o wszystkim a na dodatek siedze na necie i czytam jakies glupoty o chorobach. czasami zastanawiam sie czy to moze nie nerwica :/ a co do mojej lekarz mam do niej pelne zaufanie. chodzilam po lekarzach miesiacami i to wlasnie ona wykryla u mnie raka. odrazu wtedy wiedzialam ze jest dobra :) jest troche zakrecona :) ale mysle ze duzo madrych ludzi jest zakreconych :) Pozdrawiam :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia068 Napisano Wrzesień 16, 2011 Cześć Dziewczyny. Jestem juz dzi po wizycie. Mysle, ze tym razem trafilam na dobrego lekarza. Pani doktro bardzo rzeczowa i ,,ludzka". Pierwszy raz w zyciu jakis lekarz poswiecil mi rowne 60 min. W sumie nie jestem jakos specjalnie pocieszona. Okazalo sie, ze biopsja i usg, ktore mialam zrobione, sa spartaczone. W usg nie ma zadnej wzmianki o echogenicznosci, unaczynieniu i co najwazniejsze wezlach chlonnych, a bipsja przy tak duzym guzie(konglomeracie) powinna byc pobrana z kilku miejsc. Tak wiec dostalam skierowanie na powtorzenie biopsji z kilkoma nakłuciami i ocene wezlow chlonnych. Lekarka wytlumaczyla mi, ze operacja jest konieczna, ale trzeba miec kompletne badania, zeby w razie czegos zlego nie trzebabylo ciac dwa razy. No to zapisalam sie na to badnie na 4 pazdziernika i troche gorzej mi sie zrobilo duchu, bo, jednak sytuacja nie jest taka do konca jasna, jak juz mi sie wydawalo. Co tam u Was Dziewuchy? Sylwia, jak tam Twoja wizyta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 16, 2011 Madzia spokojnie bedzie dobrze!! Ja miałam robione pierwsze usg szyi w szpitalu miejskim i od razu był opis o echogenicznosci i unaczynieniu, biopsje mialam tez pobierana z kilku nakluc bo nie zawsze potrezbny material zostaje wciagniety w trakcie biopsji i wezly tez mialam przeczesywane, powiem ci tak u mnie wykryto raka ale rak tarczycy nie jest taki zly jakby sie wydawalo, daje bardzo duze szanse na calkowite wyleczenie i normalne zycie, popatrz na mnie ja jestem 4 lata po operacji i jest ok a jak sie dowiedzialam ze jestem chora to nie chcialam sie w ogole leczyc, chcialam sie zabic... wolalam umrzec niz przechodzic przez leczenie, balam sie tego ze wypadna mi wlosy itd,ale dzis wiem ze to bylo glupie,bo przy raku tarczycy nawet chemii sie nie podeaje :) ale dosyc o mnie! jestem pewna ze wyniki beda wporzadku :)!!!!!! jedno jest pewnie nie rob ani usg ani biopsji tam gdzie wczesniej, a gdzie to bylo? ja zawsze chodze do dr hosaji prywatnie na partyzantów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 16, 2011 sylwia jak wizyta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 17, 2011 Hey dziewczyny nastazja85 Mialas racje :) wszystko co mi dolega jest zwiazane ze stresem. moja lekarz wie ze jestem straszna panikara i wytlumaczyla mi bardzo dokladnie co dzieje sie w moim organizmie jak sie denerwuje i ze to wlasnie od stresu bola mnie kosci i dretwieja rece i nogi. oczywiscie kazala mi pobrac krew na witamine D (co dzisiaj zwobilam :)) przy okazji ze juz u niej bylam zrobila mi tez usg szyji- wszystko ok nie mam guzow ani zadnych zmian :) zebym byla spokojna wyslala mnie tez na pobranie krwi na sprawdzenie markerow i hormonow :) - wszystkie wyniki krwi beda w nastepnym tygodniu :) wiec stres robi swoje ale dobrze ze poszlam przynajmniej bede spokojna teraz tylko czekam na wyniki krwi :) (beda pewnie w czwartek) napisze wam jaki bedzie wynik :) madzia uwierz mi to wszystko tylko brzmi strasznie. wszystkie przez to przeszlysmy i mysle ze kazda z nas przyzna ze nie bylo to az takie straszne nie martw sie wszystko bedzie dobrze. mowie ci ja tez tak jak nastazja zalamalam sie na wiesc o chorobie. ale jak dowiedzialam sie o niej wiecej to zrozumialam ze to TYLKO rak tarczycy. kolezanki ciocia miala raka tarczycy bardzooooo dawno temu. urodzila dzieci i teraz jest nawet babcia :) Albo mojego wujka-brata -zona 6 lat temu miala raka tarczycy a w ta sobote chrzci swoje pierwsze dziecko :) (zdrowa coreczke) moja hirurg operuje raka tarczycy bardzooo dlugo i powiedziala mi ze jeszcze zaden jej pacjent na tego raka nie umarl :) wiec mowie ci ten rak jest jak nie rak. BEDZIE DOBRZE :) POZDRAWIAM WAS BABECZKI :) :) :) ale sie rozpisalam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cypali Napisano Wrzesień 17, 2011 witam Was!!!czy ktos zna moze dobrego endo z zachodniopomorskiego?!wczoraj sie dowiedzialam od rodzinnego po odebraniu wynikow ze mam niedoczynnosc tarczycy dotarlam do jednego lekarza w koszalinie ale wolny termin ma dopiero na grudzien........przyszlego roku!!!!!!!!szok,az tyle mam czekac na wizyte?!!pomozcie!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 18, 2011 cypali ja ci niestety nie pomoge. powiem ci tylko ze moja mama na nadczynnosc tarczycy a brat niedoczynnosc i wszystko jest ok nie musza nawet brac lekow :) Pozdrawiam :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sosna72 Napisano Wrzesień 19, 2011 witam. jestem tu pierwszy raz i podobnie jak wy mam problem z tarczycą.Mam jakąś kulkę w w dole przełyku.Byłam dziś na usg tarczycy i lekarz powiedział że mam zmianę ogniskową o wym.9,7x7,9x11,6 z hypogeniczną otoczką bez wzmożonego przepływu PD. co to oznacza? czy mam się bać? do endokrynologa idę 11 pażdziernika. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 20, 2011 sosna jest to guz, dosc spory jesli podajesz w cm, ale nie wszystkie guzy są złe, i nie wszystkie trzeba operowac, ale podejrzewam ze niezbędne będzie wykonanie biopsji, musisz z tym wynikiem isc do endokrynologa on da skierowanie na biopsje, pobiora materiał z guza, i przebadaja i wtedy sie dowiesz co to jest konkretnie, ale moge cie uspokoic bo na guzy tarczycy cierpi chyba co 2 kobieta i rzadko są to zmiany nowotworowe, a jesli nawet to learze daja duze rokowania na wyleczenie :) wiec nie martw sie i zrob badania :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 21, 2011 Jutro wyniki markerow juz sie denerwuje :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 22, 2011 będzie dobrze!!!! panikaro ;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 22, 2011 Dostalam wyniki !!!!! markery ok !!!!! STRASZNIEEEEE SIE CIESZE :) :D hormony idealne :) wapń ok :) no tylko jeden wynik nie tak :/ moja witamina D jest niska :/ no i mam juz recepre na witaminke D napisalam do lekarz z pytaniem czy to nie poczatek osteoporozy. moja mama ja ma (czekam na odpowiedz) no ale w takim wieku hmm... a moze to normanle po raku tarczycy ? No ale najwazniejszy wynik ok :) :) :) Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 22, 2011 nastazja85 mialas racje :) bylam u lekarza z bolem kosci i jak powiedziala mi ze wszystko ok to odrazu poczulam sie lepiej :) a teraz po bolu ani sladu :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nastazja85 Napisano Wrzesień 23, 2011 sylwia wiec teraz ciesz się zyciem i niemysl o chorobach :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tina 27 Napisano Wrzesień 23, 2011 Witam wszystkich ,nazywam sie Justyna jestem z łodzkiego województwa -od 3 lat mam guzy tarczycy ,poziom hormonow w normie czyli TSH itd. Natomiast mam HASHIMOTO:( i teraz pytanie co pól roku robie systematycznie badania USG tarczycy , badania z krwi TSH itp. i przeciwcaiała antygenu TPO ( na hashimoto) ,mój endokrynolog odwleka operacje najdalej jak sie da mowi ze szkoda operowac młode kobiety tak do 30stki ( ryzyko operacji) tteraz czeka mnie po dwoch latach przerwy kolejna bjopsja i w sumie guzy przez te 3 lata niby nie rosna ale 1 mi nowy przybył ,mam tez lekko powiekszony jeden węzeł ale o normalnej strukturze ponoc to znaczy ze zle nie jest zeby sie nie martwic i teraz pytanie zyc tak z tymi guzami i czekac czy lepeij pozbyc sie tego wszystkiego dodam ze nie czuje sie za dobrze wspomne ze od jakiegos czasu bola mnie kosci dziwny ból :( naj bardziej boli mnie prawy bark tam gdzies w srodku wczesniej nie mialam takich objawow dodam ze jestem osoba ogolnie o słabej odpornosci często cgoruje na gardło przeziebiam sie . Jestem męzatką mamą 2 coreczek 8 lat - 4 latka to te dzieci daja mi siłe a z wiekiem pomimo ze mam dopiero 27 lat coraz wiecej dokucza mi dolegliwosci - czy jest to wina hashimoto ?kurcze nie wiem co sie dzieje z moim organizmem jak nie bark to krzyż to ciagle przeziębienia czy czasem to nie jakis znak aby cos zrobic z tymi guzami ta szyja tez mnie pobolewa - robilam sobie ostatnio teraz niedawno morfologie i nic złego niby nie wyszło ze ok -to skąd takie bole kosci? stawow konkretnie , barku , najgozej jest jak mam cos dzwignąc albo jak na dworze jest zimno moje stawy - kosci odrazu to czują . dziwne objawy dodam ze jestem nerwusem od bardzo dawna - czy aby psychika nie daje popalic ? sama juz nie wiem koniecznie musze zrobic bjopsje bo nie daje mi to spokoju .... moje gadu w razie oddzewu:)3780948serdecznie pozdrawiam wszystkich buzia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 24, 2011 Tina 27 hmmm.. powiem ci tyle jak wiesz ze napewno guzy sa do usuniecia to usun teraz po co czekac i tylko sie denerwowac tym ze czeka sie kiedys operacja lepiej miec to z glowy. a jak mozliwe jest nie robienie operacji nigdy to poczekaj.moja mama ma guzy tarczycy od okolo 15 lat i jest ok. miala ich bardzo duzo bo okolo 12 lub13 no ale po latach zaczely same znikac. co do kosci powiem ci ze tez mialam z nimi ostatnio duzo problemow. tak mnie bolaly (okolo 3,5 tygodnia) ze nie moglam nawet stac przez dluzszy czas ani nawet posprzatac domu :/ i bolaly mnie w tym samym miejscu co ciebie. mysle ze guzy nie maja tu nic do rzeczy. jestes nerwusem tak jak ja i w tym caly nasz problem :/ bylam u lekarza z moimi kosciami i powiedziala ze to wszystko to nerwy nic wiecej. kazdy mi mowi zebym sie uspokoila ale latwo im mowic :) ale jak dowiedzialam sie ze to nic powaznego to bol poprostu zniknal. lekarz kazala mi robic gorace oklady termoforem lub poduszka elektryczna. mowie ci naprawde pomaga. czlowiek nawet nie wie jakie rzeczy mozna sobie wmuwic i im wiecej sie o tym mysli tym boli gorzej. sprubuj o tym nie myslec a napewno bol zniknie. rob sobie gorace kapiele i urzywaj termoforu :) a co do oslabienia organizmu to tez moze byc temu ze sie denerwujesz i myslisz o wszystkim. ja bylam pewna ze mam przezuty do kosci albo raka kosci a okazalo sie ze to sa TYLKO i AZ nerwy :) pozdrawiam :) :) :) i uspokuj sie nerwusie :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 25, 2011 hey mozecie mi powiedziec co powiedzial wam wasz lekarz na temat statystyk raka tarczycy? kazdy mowi mi co innego i nie wiem w co mam wierzyc :) pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dasd Napisano Wrzesień 25, 2011 Witam. Pol roku temu wykryto u mnie 3 guzki na tarczycy. Wszystko moze by bylo ok ale co 2 miesiace robilam usg i ostatnie bylo niepokojace , poniewaz pokazal sie nastepny guzek i jeden z guzkow szybko rosnie (mial 18 mm po 2 miesiacach 24mm) i end stwierdzila jeszcze ze cos sie w nim robi i nie ma sensu robic biopsji tylko od razu wystawila mi skierowanie na operacje, mam ja za miesiac, ale dzieje sie cos dziwnego w piatek odczulam straszny dyskomfort i bol w miejscu tatczycy, w sobote obudzilam sie z wielkim bolem juz i wyczulam ze guz jest wiekszy, taki ze jest juz bardzo widoczny . Bol jest podobny do takiego jak by ktos mocno mnie scisnal za szyje, nie moge kaszlec bo bol w tedy sie powieksza ( dodam ze moja end wczesniej mowila mi ze jeden z guzow jest na granicy nerwow krtani) co powinnam zrobic?? czy czekac na operacje i meczyc sie z bolem czy zglosic sie do chirurga ktory bedzie mnie operowal?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 25, 2011 dasd czekac ? no co ty !!! jak guzy tak szybko rosna to biegnij na ta operacje. jesli tego nie usuniesz z czasem bedzie wiecej guzow i beda ci przeszkadzaly. mozesz miec nawet problemy z oddychaniem jak beda naciskaly ci na tchawice. co do bolu w miejscu tarczycy mysle ze on akurat jest przez twoj stres. mialam to samo jak dowiedzialam sie ze mialam guzy. mysle ze szystko bedzie ok ze to nie rak tylko jakies lagodne zmiany. guzy tarczycy tak szybko nie rosna :) pozdrawiam i nie zastanawiaj sie nie ma nad czym widzisz nawet twoja lekarz nie chciala robic biopsji. guzy ktore rosna zawsze sie usuwa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dasd Napisano Wrzesień 25, 2011 ja mam juz umowiona operacje 28.10 a co do bolu to nie przez stres bo o terminie operacji wiem od miesiaca i po drugie guz jest juz widoczny przez innych i to nie jest ze jak tylko dotykam to boli ale przy nawet chodzeniu, lerzeniu, wyginaniu szyi, a naj gorszy bol to jak kicham i probuje kaszlec ....pracuje fizycznie-umyslowo i bardzo mi to przeszkadza, np. dzisiaj jestemw pracy i glupie wiadro z mopem jest dla mnie ciezkie i meczace, a ubranie sie to juz wogole trwa ok 5 minut bo ciezko i boli (jestem szczupla osoba i nigdy z tym nie mialam problemu nawet przy przeziebieniu) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza Napisano Wrzesień 26, 2011 Cześć dziewczyny. Chciałabym się do was przyłączyć. Ja również jestem po operacji usunięcia całej tarczycy wraz z węzłami z powodu raka ( brodawkowaty). W listopadzie ma mieć podany jod na saszerów. Zawsze wydawało mi się, że jestem silną osobą ale o tej diagnozie ścieło mnie z nóg i jakoś nie moge się podnieść. Tylko przy córeczce nabieram sił i ochoty do walki ale zaraz wracają czarne myśli i łzy w oczach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 26, 2011 eweliza :) Chyba kazda z nas tak miala :/ moja wiadomosc o chorobie byla taka najpierw zapytalam sie lekarz (zeby sie upewnic czy dobrze uslyszalam jej slowa) ''mam raka?'' jak potwierdzila odrazu sie rozplakalam siedzialam tam i ryczalam przez jakies 10 min. (lekarz plakala razem zemna temu ze ja plakalam nie temu ze mysli ze bedzie zle ) siedziala cos do mnie mowila a do mnie z tego co mowila docieralo jakies 30%. mialam 1000 mysli na sekunde myslac se co teraz ? jak ja powiem o tym rodzinie? i takie tam. potem jak juz sie uspokoilam lekarz powiedziala mi ze zaden jej pacjent na tego raka nie umarl i ze wszystko bedzie dobrze. (do dzisiaj przypominam sobie jej slowa jak tylko mam gorszy dzien :) ) potem jak pojechalam do mamy do domu nie wierzylam w diagnoze dalej myslalam ze nie mam raka ze nic mi nie jest. brat zapytal mnie co teraz bedzie a ja zadowolona powiedzialam ''nic a co ma byc'' :) dopiero na drugi dzien zrozumialam ze to nie zart ze ja naprawde mam raka !i wtedy zaczela sie moja przygoda z rakiem :) do roku bylo strasznie. plakalam prawie codziennie. chodzilam do mojego lekarza co 2 tyg bo ciagle myslalam ze rak wrucil (jak wariatka jakas :)) i zawsze okazywalo sie ze nic mi nie jest. niedawno jak bylam u lekarza wspomnialam jej ze kiedys latalam do niej tak czesto jak dziwaczka jakas co sama wymysla sobie raka. ona powiedziala mi ze ma duzo ludzi ktorzy wlasnie tak robia do 2 lat po diagnozie. no a teraz powiem ci ze mam dni w ktorych sie boje ale juz wiem ze rak tarczycy to taki rak nie rak :) wiem ze wszystko bedzie dobrze :) pogadalam sobie z ludzmi ktorzy sa po tym raku juz sporo czasu. mojej kolezanki ciocia jest po tym raku bardzooooo dlugo porodzila sobie dzieci wychowala je a teraz cieszy sie wnukami :) u mnie w rodzinie jest dziewczyna (nie znam jej prawie wogole bo to dalsza rodzina i niedawno weszla do rodziny) ktora jest po raku tarczycy 6 lat i tydzien temu chrzcila swoje pierwsze dziecko :) lekarze mowia ze ten rak jest najlepszy jakiego mozna miec :) ostatnio ogladalam w wiadomosciach- kobieta z rodziny Kennedych byla po raku pluc 11 lat poszla na silownie i dostala zawalu i zmarla. nie wiadomo co moze sie jeszcze zdarzyc w zyciu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 26, 2011 eweliza ale sie rozpisalam ale wiem jak to jest po diagnozie i chce napisac ci jak najwiecej :) zapomnialam napisac ze jedna dziewczyma ktora jest po raku tarczycy ma lekarza ktory w wieku 29 mial raka tarczycy a dzisiaj jest po 70 :) mowie ci wszystko bedzie ok :) ludzie po raku tarczycy zyja normalne zycie zakladaja rodziny i zyja dluuuuuuuugggggiiiiiiiieeeeeee zycie :) z czasem spojrzysz na to wszystko inaczej. ja jestem straszna panikara i powiem ci ze bylam zalamana wiadomoscia o raku ale widze tez ze czas robi swoje i jest coraz to lepiej :) wiadomo czasami sie denerwuje mysle o tym wszystkim ale potem mysle ze przeciez ten rak nie jest taki straszny i grozny. rosnie bardzooooooooo wolno i nie zdarzy narobic duzych szkod :) ja pytalam swojej lekarz tak z ciekawosci.pytal sie jej co sie tylko da :) (zeby wiedziec jak najwiecej) co by bylo zeby moj rak wrucil mi nawet 5 razy powiedziala mi ze nic :) ze jak bede chodzila na kontrole tak jak trzeba rak bylby jeszcze bardzooooo mautki i zniszczyli by go jodem (nawet nie potrzebna byla by operacja) :) a potem mnie ochrzanila ze wogole mysle o takich rzeczach :) wszyscy mowia mi ze wszystko bedzie dobrze lekarze mowia mi ze ten rak jest slaby i ze medycyna robi duze postepy w leczeniu raka tarczycy i kto wie moze niedlugo znajda lek na to cholerstwo :) :) :) pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 26, 2011 , Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eweliza Napisano Wrzesień 26, 2011 Wielkie dzięki Sylwia za słowa pocieszenia. U mnie jest to sprawa bardzo świerza bo wszystko wydarzyło się bardzo szybko (badanie, biopsja, operacja). teraz czekam na wynik his-pat. za dwa tygodnie bede wiedziala co wyszlo po badaniu no i to czekanie na jod. Jestem strasznie niecierpliwa i wszystko chciałabym zrobić odrazu by mieć spokuj i może choć przez chwilke zapomieć co się do mnie przyczepiło. Narazie jakoś nie mogę się oswoić z myślą o raku jakoś ciągle mi się wydaje że to pomyłka i nie dotyczy mnie. Jak moja córcia zaczyna się tulić to serce mi pęka z bólu i to w tym wszystkim jest chyba najgorsze. Pocieszające jest to ze ten rak dobrze rokuje. A to co napisałaś Sylwia o dziewczynie i znajomej co z tym rakiem tyle lat żyją to naprawde podnosi na duchu i dodaje silnej woli do walki. Wiem że musze przestać się pieścić i wziąć w garść ale narazie jest mi trudno choć bardzo się staram. Dobrze, że znalazłam to forum i mogę sie wyżalić i napisać co czuje bo same to wszystko już przeszłyście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach