Gość Paula89mn Napisano Wrzesień 4, 2013 Witam, wybieram się na diagnostykę izotopową w przyszłym tygodniu czy panie, które już mają to za sobą mogłyby mi udzielić jakichś dobry rad co ze sobą zabrać? Czy można mieć ze sobą telefon? I czy to prawda, że wszystkie książki, gazety i ciuchy trzeba później wyrzucić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
edit77 0 Napisano Wrzesień 4, 2013 Sorki bukałka za głupie pytanie wcześniej - bo chyba w Gliwicach to wizyta z jodowaniem? Tak naprawdę jestem w tym wszystkim zielona i jak pomyśle ile jeszcze drogi przede mną to płakać mi się chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula89mn Napisano Wrzesień 4, 2013 Edit77 Proszę się nie martwić. Ja już wiem, że cały ten stres nie był tego wart. Jeśli mogę pomóc to polecam w Szczecinie skontaktować się z panią Dubińską - Walczak, jest to endokrynolog, która przyjmuje w Spa Baltica i to dzięki niej udało mi się szybko pozbyć raka. (Aczkolwiek operowana byłam we Wrocławiu ponieważ chciałam być blisko rodziny, operował mnie cudowny pan chirurg Domosławski. Także jeśli ktoś jest z okolic to polecam z ręką na sercu.) Ja również miałam Hashimoto i wszystko przebiegło prawidłowo. Lekarze zawsze mówią o różnego rodzaju komplikacjach czy możliwości uszkodzenia strun głosowych ale z tego co wiem zdarza się to naprawdę bardzo rzadko. Każda operacja niesie za sobą jakieś ryzyko ale naprawdę niewarto się nastawiać że coś pójdzie nietak. Takich operacji wykonywanych jest codziennie mnóstwo, mamy to "szczęście", że w przypadku naszego raka jest go bardzo łatwo zdezaktywować. Głowa do góry! Co do pytania o oczekiwanie na kontrolę w Gliwicach to rzeczywiście sporo się czeka. Ja miałam operacje w październiku, od razu po wyjściu ze szpitala tam dzwoniłam żeby się umówić i najbliższy termin był na połowę stycznia. Ale może teraz coś się zmieniło, ruszyło a na pewno jeśli chodzi o badania PET. Miałam mieć diagnostykę w 2017 a tu mi miesiąc temu na kontroli mówią, że mam przyjechać we wrześniu :) Nie ma co płakać! Trzeba iść zooperować i cieszyć się życiem dalej na spokojnie :) Bo stres tylko przynosi niepotrzebne choróbska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
edit77 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 do paula Dziekuję za informację,. a doktor Domosławski we wroclawiu to gdzie dokladnie operuje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bukałka 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 Do Edit77 Operację miałam w Szczecinie w szpitalu na Arkońskiej, operatorem był dr Śluzar. Operacja przebiegła prawidłowo i bez komplikacji po. Mówiłam bez problemu już w tym samym dniu, następnego dnia mogłam jeść. Już prawie zapomniałabym o operacji, gdyby nie ten wynik po dwóch miesiącach...Nie obawiaj się operacji. Też miałam Hashimoto. Niestety tak długo czeka się na wizytę w Gliwicach, ale ja nie miałam zdiagnozowanego raka przed operacją, więc ta procedura wyglądała inaczej (dłużej). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monka_monka Napisano Wrzesień 5, 2013 Edit moim zdaniem lepiej usunąć całą tarczycę - ja niby w jednym płacie miałam złośliwą zmianę, a w drugim okazało się, że siedział nowotwór niezłosłiwy - kto wie co by się kiedyś z tego urodziło ;/ Bukałka radziłabym stawić się w rejestracji przed 7:00, choć dopiero o 7:00 otwierają - jak byłam tam ostatnio o 7:00 to chyba 13 w kolejce byłam Sylwia trzymaj się kochana - najgorsze są te kilometry, bo wystarczyłoby, żebyś koło nich posiedziała - i Tobie i im byłoby lżej, no ale co zrobić... Dobrze, że z tego wyjdą - to najważniejsze A ja w końcu dodzwoniłam się do Gliwic i muszę jeszcze raz jechać na wizytę kwalifikującą mnie do leczenia, jednak nie dali mi jednoznacznego terminu - mam przyjechać w któryś wtorek jak już będę się dobrze czuć, więc w sumie poszli mi na rękę, z czego baaardzo się cieszę:) No, ale żeby tak słodko nie było - powiedzieli, ze zastrzyki si skończyły i będę musiała odstawić hormon ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula89mn Napisano Wrzesień 5, 2013 Edit77 Doktor operuje w Szpitalu Klinicznym Nr 1 we Wrocławiu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 sylwia wspolczuje im bardzo duzo czasu uplynie za nim stana na nogi ,mialam podobna sytuacje jak jechalam do gliwic kierowca ktory spowodowal wypadek tez odjechal ale nikomu nic sie nie stalo , dlatego teraz do gliwic jezdze pociagiem bo sie juz boje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 edit moim zdaniem jezeli masz podejrzenie nowtworu .to podczas operacji powinienes miec badanie srodoperacyjne zeby stwierdzic obecnosc raka lub nie ,na tej podstawie lekarz bedzie wiedzial jak odrazu przeprowadzic operacje , przy rakach tarczyce usowa sie cala i przyokloiczne wezly chlonne ale tez nie zawsze , przy mikro rakach( guz ponizej centymetra) moga usunac jeden plat ale tez nie koniecznie dla mnie Hashimoto a naciek to sa dwie rozne sprawy , moze chodzi ci o to ze naciek raka przysloni nerw to ,wtedy faktycznie moze dojsc do uszkodzenia strun przy wycieciu i problem z glosem histopatologia to nie druga operacja jest to badanie wycietej tarczycy i i innych podejrzanych fragmetow np wezlow paula na diagnostyke mozesz miec telefon wsadz go w woreczek jak pojdziesz na izolatki zabierz rzeczy ktore potem wyrzucisz do kosza w szpitalu kapcie recznik gazety itp kurczak co uciebie nie slychac cie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 dzieki siostry maz juz w domku - dowiedzialam sie jeszcze ze nie ma piety u nogi :/ ale jeszcze nie wiedza czy beda robili sztuczna czy nie bedzie potrzeby z siostra jest tak sobie - reka chyba nie bedzie do konca sprawna (nie bedzie mogla jej dokonca zginac ani wyprostowywac) no ale to jeszcze tez nic nie wiadomo a tego idiote juz zlapali ! nie wiem kto to - ile mial lat i czy byl pijany - siostra narazie tez nic nie wie dzieki kobitki za wsparcie :) juz sie ogarnelam bo wiem ze wszystko bedzie ok :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 Gutek Melduje sie!!!! Wchodze , czytam, co jakis czas, wiec jestem na biezaco. Duzo sie u mnie dzieje ostatnio, wiec ciagle jestem zabiegana. Za 11 dni odstawiam hormonek i szykuje sie na ten jodek. Mysle o tym ciagle, czemu mi sie nie udalo za pierwszym razem, czy uda sie teraz? Nachodza mnie mysli, ze moze jestem tym przypadkiem opornym na tego rodzaju leczenie? Nawet zdarza mi sie czytac o leczeniu teleterapia. No takie tam czarne mysli. Dlatego staram sie od tego uciekac w rozne rzeczy. Teraz mam zamiar na grzyby sie wybrac , bo podobno duzo w lesie. Pozdrawiam Ciebie i wszystkie dziewczyny. Niedlugo pewnie bede prosila o wsparcie psychiczne, bo widze, ze niedobrze u mnie teraz z tym. Sylwia Zycze siostrze i jej mezowi szybkiego i trwalego powrotu do zdrowia. Powiem Ci, ze takich rzeczy mi ciezko czytac, bo moj syn kupil motor i jezdzi nim teraz. Tak bardzo sie boje tego, ze szkoda gadac. Tym bardziej, ze pelno idiotow na drodze a na motorze ciezko o ochrone ciala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 Eweliza Czy na Saszerow jest jakas moze lodowka w ktorej mozna przechowac cos do jedzenia? Tak sobie ukladam w glowie co ewentualnie moglabym zabrac, zeby jesc swoje rzeczy, bo wiem, ze nie bylam w stanie po jodzie tam na oddziale tknac tego szpitalnego jedzenia. Wymyslilam sobie ananasa puszce zamiast tych cukierkow do ssania, po ktorych mnie cale podniebienie bolalo juz. Boje sie, ze jak mi dopakuja taka git dawke to slinianki beda biedne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 hej kurczak wiesz co na oddziale zamkniętym nie ma lodówki. Ale można spytać salową czy u siebie w pokoju nie mają przy stołówce lodówki. na korytarzu jest tylko czajnik do użytku pacjentów. Zrób coś dla mnie i przestań nakręcać się tak. Przestań czytać o innym leczeniu bo na pewno nie będzie potrzebne. Ja sama miałam ostatnio słaby czas ale już jest dobrze. Martwiłam się o wszystkich i wszystkim a gulę w gardle miałam chyba miesiąc. Jak wreszcie wyluzowałam to wszystko wróciło do normy. Tobie też radzę byś troszkę wyluzowała i podeszła do sprawy bardziej optymistycznie. Jestem pewna że będzie dobrze i ty też musisz nabrać tej pewności. Jak masz gorsze dni to pisz - po to jest to forum i my też :-) sylwia upłynie sporo czasu nim Twoja siostra i jej mąż wrócą do zdrowia ale będzie dobrze. Radosną nowiną jest to że złapali tego kretyna. Niech odpowie za to co zrobił !!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alutka13 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 Sylwia bardzo współczuję twojej siostrze i szwagrowi :(((( to straszne :(((( mam nadzieję, że szybko dojdą do zdrowia. Kurczak bierz cytryny, ja robiłam tak, że wyciskałam sok z połówki trochę wody i piłam, zjadłam tak kilka cytryn. dobre będą też grejfruty. bo cukierki są słodkie i też nie dałam rady ciągle ich ssać. i nie martw się Kochana, tym razem dadzą większą dawkę i to wystarczy. a z tel do izolatki to chyba folia nie wystarczy?? ja wzięłam stary aparat, a po powrocie przełożyłam kartę, a ten poddałam kwarantannie :) tzn odłożyłam do piwnicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
edit77 0 Napisano Wrzesień 5, 2013 do gutek. A na czym polega badanie sródoperacyjne? Endo mówił, że tylko badanie histopat. tarczycy jest w stanie pokazać czy był złośliwy. I czy w trakcie operacji są w stanie stwierdzić, w jakim stanie są wezły chłonne? Nie wiem czy nie zdecyduję się przed operacją na scyntygrafie kości, bo cholernie bolą i czasem od ok. tygodnia (po biopsji) pojawiają się dziwne uciski w klatce piersiowej. Dziękuję za wszystkie info. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 sylwia kika lat temu jak leczylam corke poznalam dwie osoby z rekonstrukcja piety i poruszali sie doskonale z tego co pamietam przeszczep kosci mieli od siebie co do siostry mysle ze ciezka rehabilitacja doprowadzi reke do normalnej funkcji a tej osobie ktora spowodowala wypadek i zbiegla powinni zabrac prawo jazdy dozywotnio kurczaczku uwielbiam chodzic na grzyby w tym roku nie bylam ani razu bo nie mialam z kim nazbieraj duzo i podziel sie ze mna bo moje zeszloroczne zapasy sie koncza ,dolanczam sie do slow ewelizy po czesci my wszyscy po tym raku zrobilysmy sie kalekami psychicznymi u mnie tez raz lepiej raz gorzej ale staram sie luzowac bo mnie wykancza stres wczoraj mialam bardzo ciezki dzien do tego czasami potrafia dobic ludzie glupim gadaniem kolezanka z pracy mowi do mnie wrocilas do pracy ja myslalam ze juz nie wrocisz z takimi wypowiedziami spotkalam sie juz kilka razy prosto w oczy pieprzone kundle a tak naprawde sami nie wiedza co za chorobe nosza w sobie wybija ci to dziadostwo teraz, zobaczysz choc pruboj o tym nie myslec bo sama sobie powodujesz zle samopoczucie sorki ze tak brzydko pisze ale mam dzis nerwa napadowego czas sprawdzic hormony bo kogos dzis rozniose edit badanie srodoperacyjne polega podczas operacji wycinaja ci plat tarczycy na ktorym jest guzek ty slodko sobie spisz na stole operacyjnym a patamorfolog na '' goraco '' bada guza czy jest rak jezeli tak lekarz przeprowadza dalej operacje czyli wycina drugi plat tarcz.i ewentualnie wezly u mnie tak bylo mailam tez podejrzenie i bad . srodoperacyjne to potwierdzilo histopatologia jest najbardziej wiarygodna lekarz jest w stanie stwierdzic czy wezly sa czyste czy nie wiem czy dobrze to ci tlumacze bo pisanie niegdy nie bylo moja mocna strona jak cos dziewczyny poprawcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 Folia na telefon wystarczy. Jak masz dotykowy to owin cienka folią spożywcza ze 2 razy. Jak byś chciała wziąć słuchawki to weź najgorsze bo te ja niestety musiałam wyrzucić. Ładowarke tez owin w folie spożywcza. Ciuchy niby słyszałam ze mozna wyprać ale mi kazali wyrzucić więc lepiej tez wyciąć jakies stare. Do czytania najlepiej gazety bo książek szkoda potem wyrzucić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 edit nie szalej nie rob zadnej scyntygrafii kosci bole kosci przerabial to kazdy z nas prawdopodobnie bedziesz mial podany jod i wtedy zrobia ci scyntyg . calego ciala ktora nie wykaze przerzutu do kosci a jak tam u ciebie stres pewnie mega i stad ten ucisk w klatce piersiowej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monka_monka Napisano Wrzesień 6, 2013 A ja jutro na grzyby się wybieram - kocham je zbierać, czyścić i jeść :D Kurczak nie martw się- teraz już wiedzą jak do Ciebie podejść. Może to głupio zabrzmi, ale na prawdę powinniśmy się cieszyć, ze mamy raka tarczycy, a nie innego, bo mogło być o wiele wiele gorzej... Choć mogło się w ogóle nie przytrafić, ale to już inna historia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 kurczak u nas ( teraz nasz szpital wspólny hihi) możesz mieć spokojnie wszystko co chcesz ( telefon, laptopa, ..... ) Lekarz powie Ci jak potem z tymi rzeczami się obejść, jak je wyczyścić .U nas nie każą wywalać ubrań tylko je oprac oddzielnie , odstawić na jakiś czas, potem znowu oprac i chodzić w nich :D Każdy szpital ma inne zasady ale Gliwice na pewno każą większość rzeczy zostawić do wywalenia w szpitalu. Dodam że ja tel nie musiałam w nic owijać !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 Dzieki dziewczyny za wsparcie!!!! Fajnie ze zawsze moge na Was liczyc!!! Eweliza Ja telefonu tez nie wyrzucilam. W domu mam stacjonarny. Nie wiem czy uda mi sie cos pozyczyc do szpitala, ale wiem , ze to byloby najlepsze dla mnie. Kontakt z Wami w tym czasie pewnie najbardziej by mi pomagal. I tak juz jestem zadowolona, ze nie musze w te sloiki " U NAS" hi, hi,hi. Mam nadzieje, ze pielegniarki pomoga mi tez z tymi dolegliowsciami żoładkowymi ( mialam takie przy normalnej dawce, swiecilam jak diabli). Wiecie, ze dawki jodu radioaktywnego nie sa obojetne dla innych narzadow. Tak mowia, ale po ok nawet dziesieciu latach moga dawac uboczne skutki. No ale nie ma wyjscia i trzeba byc dobrej mysli. Chociaz powiem Ci, ze te wezly podzuchwowe mnie martwia, bo caly czas mam powiekszone i taki ucisk czasem czuje, ale sie pocieszam ze to pewnie nerwowe. Nie mam juz ochoty nawet tego badac. Dr Stach..... mowila zebym zrobila biopsje jesli czuje ze powinnam to zbadac. Na razie to zostawiam. Odtstawilam wapno zupelnie tak jak mowila. Nic mi sie nie dzieje z tego powodu , wiec przytarczyczki rzeczywiscie ruszyly. 12 wrzesnia robie wszystkie badania przed odstawieniem hormonu, wtedy bede wiedziala czy dawka ktora bralam byla odpowiednia. Mam wrazenie nawet, ze jestem w wiekszej nadczynnosci niz powinnam teraz. Monka Ja sie ciesze oczywiscie z tego ze to nic bardzo groznego, ale martwie sie, ze jak sie nie uda tego zwalczyc jodem to wtedy sie sprawa komplikuje. Pewnie nie potrzebnie, ale to silniejsze ode mnie : naczytalam sie od osob leczacych sie naswietlaniami i to juz nie jest bajka. Tak podziwiam tych ludzi za to jak dzielnie przechadza przez takie leczenie. Super, ze jestescie, ze jest tez dzieki Wam potwierdzenie na calkowite wyleczenie. To czlowieka trzyma przy zdrowych zmyslach. Duzych zbiorow Ci zycze, ja wybieram sie w niedziele. Alutka Dobry pomysl z tym wyciskaniem soku. Ja juz mialam dosc jedzenia tej cytryny. Gutek Trzymaj sie, juz teraz wiem, jak mozna siadac psychicznie czasem. A ludzie sa podli nieraz faktycznie, ale powiem Ci ze im mniej osob ze znajomych wie tym lepiej, bo my tez jestesmy pewnie przewrazliwieni na takie reakcje. O rany jak sie rozpisalam znowu. Ja sie powstrzymuje czasem , zeby Was nie zanudzac. sorki!!! W kazdym razie jestem szczesliwa ze jestescie tutaj!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 Kurczak Bedzie dobrze nie rozklejaj sie :) ja zaczynam testy 16 wrzesnia wiec trzymajcie za mnie kciuki zeby wszystko wyszło ok i zebym nie musiała znowu brać dużego jodu. tak jak kurczak pisała naswietlania to już nie jest bajka. Chociaż nie wiem czy to stosują przy opornym raku brodawkowatym. ja juz 5 tygodni jestem na odstawieniu głowa pęka mi z bolu. jeszcze 2 tyg. cóż nie ma wyjścia trzeba to przejść. Ja też słyszałam że laptopy mieli w szpitalu i wszystko. Co szpital to obyczaj jak to sie mówi. Np okulary to tylko kazali mi dobrze umyć i to wszystko. Ja uważam że im mniej rzeczy radioaktywnych tym lepiej zwłaszcza jak sie ma małe dzieci w domu. Pozdrawim wszystkich serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 Bulka601 Oczywiscie, ze bede Ci kibicowac. Zobaczysz, ze u Ciebie bedzie wszystko OK. Zadem tam drugi jod. To sie zadko zdarza. Ja juz wiem ze cechy atypii pozostalej resztki to sprawily. Wy pisalyscie ,ze nie mialyscie tego w opisie histo. Piec tygodni to dlugo, a do 16 jeszcze 11 dni. Ja przed pierwszym jodem 8 tygodni czekalam. To juz bylo duzo za dlugo. Wlasnie po brodawkowatym sa takie zalecenia, ze jak jod nie skutkuje to sie zaczynaja naswietlania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 dzieki kurczak mam nadzieje że tak bedzie Wszystko bylo by normalnie tylko ze mój onkolog wyjechał pilnie i przesuneli mi termin o 2,5 tygopnia. powiedziałam żę do tego czasu to ja kopyta wyciągne bo juz bylam wtedy na odstawce, ale tylko przepraszali i zdają sobie sprawe z tego, ale nie ma wyjścia, wiec czekam i zdycham tu...na szczeście przepisali mi te wspomagacze wiec jakos to szło na początku...podro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 edit jesli masz podejrzenie raka to pewnie usuna Ci cala tarczyce - tak bylo u mnie biopsja nie wykazala raka ale komorki nieprawidlowe (brak komorek rakowych) lekarze usuneli mi odrazu cala tarczyce - moze byc tez tak ze jesli podczas operacji stwierdza ze guz wyglada na lagodnego to moga podjac decyzje o zostawieniu drugiego plata - czasami robia tez badanie srodoperacyjne - podczas operacji wysylaja wycinekdo laboratorium i jeszcze w czasie operacji mowia czy to rak czy nie - wtedy lekarze wiedza czy oszczedzic polowe tarczycy czy nie - ale powiem Ci ze w wiekszosci przypadkow odrazu usuwaja cala tarczyce tak czy siak wszystko bedzie ok :) i nie martw sie jestem pewna na 100% ze ze strunami bedzie wszystko ok :) kazda z nas sie tego najbardziej bala ale jak widac mamy sie dobrze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 zapomnialam dodac ze ucisk na klatke piersiowa jest spowodowany stresem :/ tez to przerabialam do tego mialam ogromne problemy z oddychaniem bol kosci tez mialam przez dlugi czas :/ lekarz przepisala mi witaminke d i wszystko wrocilo do normy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 a u mnie kochani mija wlasnie 3 lata od pozbycia sie tego cholerstwa !!! :) i mam nadzieje ze jeszcze dlugggiiiiieeeeeee lata przedemna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Janna84 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 Witam ponownie, mam pytanko: jestem ok 6 tygodni po operacji usunięcia tarczycy (opisywałam wcześniej moją historię-rak brodawkowaty tarczycy), i dzisiaj odebrałam wynik badania TSH - 0,072. Czy poziom jest ok? czy muszę się wybrać do endo i wybulić stówkę? Biorę euthyrox 125, i ogólnie czuję się dobrze, czasem tylko za szybko się męczę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 Joanna Z tego co wiem nasz poziom TSH po wycieciu calej tarczycy i przy raku brodawkowatym powinien wynosic 0,1-0,4 . U Ciebie 0,072 to juz spora nadczynnosc. Z tad moze wynikac szybkie meczenie sie. Pewnie powinnas zmniejszyc dawke. Jak juz polecisz za ta stowke do endo to na Twoim miejscu podejrzalabym tez FT3 lub FT4. Popytaj ja o to czy potrzeba. Roznie lekarze na to patrza. Wiem ze u mnie ten poziom byl wazny dla ustalenia dawki hormonu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gutek_ 0 Napisano Wrzesień 6, 2013 sylwia hura fajnie sie czyta 3 lata potem bedziesz pisac 13 lat a jeszcze potem 23 i 33 i tak dalej i dalej janna kurczak dobrze pisze masz spora nadczynnosc ja taz biore 125 i to jeszcze dla mnie za duzo ostatnio tsh mialam 00,137 lekarz powiedzial ze tak moze byc tez czasem szybko sie mecze a najgorsze jak robie sie napadowo nerwowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach