Gość salta Napisano Listopad 7, 2007 Wita , ja też chromolę bo lekarze są nieodpowiedzialni i za często podejmują błędne decyzje a najgorsze w tym że potem dopiero po fakcie okazuje sie że np w Akademii na jakimś ciele najlepiej żywym dobrze jest uczyć studentów.......... pozdrawiam salta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Listopad 7, 2007 Witam wszystkich. Cześć Natalio. Będe trzymać za Ciebie kciuki. Nie martw się będzie wszystko dobrze. Najważniejsze , że już się za Ciebie biorą. Napisz jak wrócisz. Będe czekać. Całym sercem jestem z Tobą. Trzymaj się. Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AAA25 Napisano Listopad 8, 2007 Witam wszystkich serdecznie:) W moim przypadku sama wykryłam małego guzka na lewym płacie tarczycy ok. 3 cm, o zgrozo podczas wakacji :( Przy tym miałam jakieś dziwne zachowania, wypieki na twarzy i nudności. Zareagowałam praktycznie natychmiast udałam się do internisty, a on z kolei dał skierowanie do endokrynologa (myślę, że już przeczuwali co to jest). USG potwierdziło guzka, później biopsja... chwila prawdy rak brodawkowaty... początkowo płacz... , jednak wciąż nie dowierzając powtórzyłam prywatnie biopsje... potwierdzone rak brodawkowaty...Przecież mam dopiero 25l. jak to możliwe... Oswojona z tą myślą rozpoczęłam poszukiwania informacji na ten temat - okazało się, że to najłagodniejszy scenariusz jaki mógł mnie spotkać, najbardziej klasyczny rodzaj raka tarczycy... chwilowa ulga... Później zapisałam się w kolejce do operacji w IO w Wawie, gdy powiedziano mi, że termin to ok. miesiąca - załamałam się. Pojechałam z wszystkimi wynikami do Zabrza na konsultacje, tam gdy chirurg mnie zobaczył reakcja była natychmiastowa (wizyta była w czwartek) w poniedziałek byłam pod nożem. Operacja udana - nienaruszone struny głosowe..ufff co za ulga. Teraz jestem już miesiąc po operacji, ale wczoraj odebrałam wyniki histopatologiczne - okazała sie, że były już 3 przeżuty do węzłów chłonnych, i oprócz guza tego widocznego w lewym płacie, to w prawym już sobie rósł kolejny 0,5cm, oprócz tego liczne ogniska zapalne raka... Przyznam szczerze, że do tej pory się trzymałam, ale teraz złapałam dołek... 15 listop. jadę do IO w Gliwicach trochę się boję. Jestem z wami wszystkimi pozdrawiam bardzo serdecznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Listopad 8, 2007 AAA25 trzymaj sie dzielnie, musi byc dobrze! Czy masz juz wyznaczony termin jodu? Prosze napisz czy usuneli Ci cala tarczyce czy tylko te czesc z guzkiem? Pozdrawiam i trzymam kciuki! Ja wlasnie czekam na operacje i zaczynam sie bac tego wszystkiego im bardziej zbliza sie jej termin (operacji). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AAA25 Napisano Listopad 8, 2007 magpie101 Myślę, że termin jodu to właśnie 15 listop., ale nie jestem pewna. Usuniętą mam całą tarczycę i część węzła chłonnego jak już pisałam były tam 3 przerzuty, dodatkowo stan zapalny i liczne ogniska raka - cokolwiek to znaczy - taki opis dał histo-pad. Całą tarczycą usuwają, bo w przypadku raka jest zbyt duże ryzyko przerzutów - lekarze wolą nie ryzykować. Moja znajoma też to miała tylko 10 lat temu była operowana i chirurg zostawił jej cześć tarczycy miała wtedy 19 l., niestety były przerzuty i szybko trzeba było operować po raz kolejny. Operacji się nie bój, ja czuje się świetnie- mam bliznę może na 3 cm. Obudziłam sie zaraz po zabiegu, który trwał 45 min. Od razu mówiłam, zachrypnięty był troszkę głos, ale po 3 dniach już wszytko wróciło do normy. Bardziej boję sie tego jodowania, nie wiem na czym to polega i czy od razu puszczą mnie do domu? I jak zareagują na te badania histopatologiczne, które pełne optymizmu nie są... Pozdrawiam, jak tylko mogę jakoś pomóc informacją piszcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Listopad 8, 2007 O jodzie i chorobach tarczycy jest duzo informacji na tej stronie http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24712 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 8, 2007 mam takie pytanie czy ktoras z Was moze mi powiedziec co wogole oznacza hypoechogeniczny? bo wlasnie takie mam 2 duzy, i szukam ale nie moge znalezc , moze tez opcja ze źle szukam.Jesli moge prosic bylabym wdzieczna...z góry dziekuje, od dwoch tygodni wiem o nich i racjonalnie nie mysle.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość salta Napisano Listopad 8, 2007 Witam , piszą dziewczyny pełne energii i checi do walki z tymi guzkami , ale ja podświadomie i świadomie jakoś nie mam chęci tym bardziej że jak czytam są wypowiedzi za usunięciem i za nieoperowaniem . serdeczne pozdrowienia i zycze wszystkim dużo , dużo tego coś w sobie do zwalczania takich tworów. salta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Listopad 9, 2007 Do AAA25..Dziewczyno, no to nieźle mnie nastraszyłaś! To co ja mam teraz robić??Wizytę w IOw warszawie mialam wczoraj...Dokumentację zabrali, wprawdzie tylko xero, ale też próbki pobrane z guzków tam zostały...termin...za około6 tyg...a prawdopodobnie po Nowym Roku..To jak w Gliwicach tak szybko reagują to może powinnam tam? jak ty się zapisałaś??Moj guz wykryłam w kwietniu...a mają usunąć w styczniu!!To pewnie już mam pełno przerzutów..Czemu są takie terminy?? Co mam robić? Byłam na str. Centrum Onkologii w Gliwicach-wszystko jasno wyjaśnione, ale jak mogę dowiedzieć się o terminy takich operacji tam bez podróży tam i spowrotem? Mieszkam w Radomiu..Poradźcie coś, bo już mi od tych myśli głowa puchnie....!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Listopad 9, 2007 Do AAA25..Dziewczyno, no to nieźle mnie nastraszyłaś! To co ja mam teraz robić??Wizytę w IOw warszawie mialam wczoraj...Dokumentację zabrali, wprawdzie tylko xero, ale też próbki pobrane z guzków tam zostały...termin...za około6 tyg...a prawdopodobnie po Nowym Roku..To jak w Gliwicach tak szybko reagują to może powinnam tam? jak ty się zapisałaś??Moj guz wykryłam w kwietniu...a mają usunąć w styczniu!!To pewnie już mam pełno przerzutów..Czemu są takie terminy?? Co mam robić? Byłam na str. Centrum Onkologii w Gliwicach-wszystko jasno wyjaśnione, ale jak mogę dowiedzieć się o terminy takich operacji tam bez podróży tam i spowrotem? Mieszkam w Radomiu..Poradźcie coś, bo już mi od tych myśli głowa puchnie....!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Listopad 9, 2007 Do AAA25..Dziewczyno, no to nieźle mnie nastraszyłaś! To co ja mam teraz robić??Wizytę w IOw warszawie mialam wczoraj...Dokumentację zabrali, wprawdzie tylko xero, ale też próbki pobrane z guzków tam zostały...termin...za około6 tyg...a prawdopodobnie po Nowym Roku..To jak w Gliwicach tak szybko reagują to może powinnam tam? jak ty się zapisałaś??Moj guz wykryłam w kwietniu...a mają usunąć w styczniu!!To pewnie już mam pełno przerzutów..Czemu są takie terminy?? Co mam robić? Byłam na str. Centrum Onkologii w Gliwicach-wszystko jasno wyjaśnione, ale jak mogę dowiedzieć się o terminy takich operacji tam bez podróży tam i spowrotem? Mieszkam w Radomiu..Poradźcie coś, bo już mi od tych myśli głowa puchnie....!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Listopad 9, 2007 Do AAA25..Dziewczyno, no to nieźle mnie nastraszyłaś! To co ja mam teraz robić??Wizytę w IOw warszawie mialam wczoraj...Dokumentację zabrali, wprawdzie tylko xero, ale też próbki pobrane z guzków tam zostały...termin...za około6 tyg...a prawdopodobnie po Nowym Roku..To jak w Gliwicach tak szybko reagują to może powinnam tam? jak ty się zapisałaś??Moj guz wykryłam w kwietniu...a mają usunąć w styczniu!!To pewnie już mam pełno przerzutów..Czemu są takie terminy?? Co mam robić? Byłam na str. Centrum Onkologii w Gliwicach-wszystko jasno wyjaśnione, ale jak mogę dowiedzieć się o terminy takich operacji tam bez podróży tam i spowrotem? Mieszkam w Radomiu..Poradźcie coś, bo już mi od tych myśli głowa puchnie....!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Listopad 9, 2007 Do Asi 966. Asiu we wrześniu w centrum onkologii w Gliwicach zdiagnozowano u mnie guzki oksyfilne. Termin operacji wyznaczono mi na połowe stycznia. Niestety w Gliwicach tak sie długo czeka , to jest masówka. Przy zdiagnozowanym raku może jest szybciej ale nie od razu. Powodzenia.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AAA25 Napisano Listopad 9, 2007 Do Asia-966 Asieńko, kwestia choroby tarczycy jest bardzo indywidualną sprawą. Nie możesz się sugerować moim przypadkiem i utożsamiać się z nim. Ja operacje miałam w Zabrzu - nie w Gliwicach. Do IO w Gliwicach skierowanie dostałam później na jodowanie :) Po 15 listop. będę miała więcej informacji. Jeżeli chcesz dane do Zabrza podeśle Tobie na maila :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 10, 2007 hej dziewczyny czy ktoras moze mi wyjasnic moj wynik biopsji? bo ja wogole nie wiem co oznacza,pozatym czy to normalne ze juz 4 dzien po biopsji jestem a gardlo i szyja mnie nadal boli.oto wyniki biopsji guzek hypoechogenny w ok bieguna dolnego płata prawego 0,8cm "=" "=" lewego 0,8 cm nieliczne platy i grupy malych normotypowych tyreocytow,pojedyncze makrofagi,krew. Struma nodosa glandulae thyroideae tak mi tylko napisali nic wiecej i nic sie nie dowiedzialam, jesli cos wiecie to prosze o pomoc w tej kwestii. dziekuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Listopad 10, 2007 Do AAA25. to napisz mi co wiesz..proszę... mój meil (choć powinien być to powtórzę...) asia.wachowicz@op.pl Z góry dziękuję... Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Struma nodosa Napisano Listopad 10, 2007 to inaczej wole nadczynne tarczycy.Moj mąz leczy je kupę lat.Niestety ostatnio mu "podrosła" tarczyca i 5.12 idzie na zabieg usunięcia. Co zaś się tyczy guzków to rzeczywiście ok 90% moich blizszych znajomych je ma i tylko niektórzy biorą jakieś leki,reszta ma robić kontrolne USG co pół roku.Ja jestem chlubnym wyjątkiem na ścianie wschodniej----mnie nawet Charnobyl nie zmoże. Dodam jeszce,że rok temu usunięto tarczycę mojej mamie, pół roku temu sąsiadce i ciotce.Wszystkie trzy są zadowolone ,że wreszcie ją usunęły .Radziły memu mężowi usunąć ją i nie męczyć się. Aha, ma on guzki ponad 60mm i mnóstwo drobych, zwapnień brak,Wynik dwóch biobsji Struma nodosa. Lekarka mówiła .że jesli przy wyniku biopsji będzie jakaś literka np. K --to wtedy to rak i nie treba szkać niczego w internecie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 10, 2007 mam jeszcze jedno pytanie chociaz mam mase ale moze lekarz wkoncu mi cos powie napisali mi na wyniku Rozpoznanie : Kod Y.99.91-3x czy ktoras z Was wie co to oznacza,bo ja juz nic nie wiem, wiem tylko ze nie funkcjonuje normalnie.zamknelam sie na maxa w sobie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Savetti Napisano Listopad 12, 2007 Witam, ja też mam dylemat zwiazany z tarczycą mam guza na prawym płacie , czuje sie beznadziejnie nabawiłam sie nerwicy często mam mrowienie rąk i nóg , kołatania serca dusznosci, po wizycie u endo dostałam skierowanie na biopsję no i okazało sie że mam przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy, ale oprócz tego występują u mnie liczne grupy komórek oksyfilnych, no i co najgorsze jeden lekarz karze czekac i brac tabletki, a drugi twierdzi ze obecność komórek oksyfilnych jest niepokojaca i każe zdecydowac sie na operacje, nie wiem juz co mam robic , błagam jesli ktos miał takie zblizone rozpoznanie prosze bardzo o odpowiedz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 12, 2007 witam Was wszystkie wlasnie wrocilam od lekarza, okazalo sie ze nie mam nic zlosliwego to jakies wole z tym ze z guzkami na tarczycy,ale moze dadza sie usunac poprzez leki, przepisala mi jod i euthyroxN25,mam przyjsc na kontrole za 3 mies.Ponoc dobrze ze tak w takim stanie a nie wieksze to "odkrylam(choc jak dla mnie i tak za pozno) z tym ze dziwie sie ze 1,5roku temu nic mi nie wykryto, ponoc takie guzki to normalne na moim terenie znaczy Bielsko-B.Troche sie uspokoilam ale tylko troche bo sama swiadomosc ze mam ciala obce w gardle mnie przeraza.mam nadzieje ze nic mi wiecej nie urosnie ,i sie nie zwiekszy.Pani powiedziala ze guzki takiej wielkosci najlepiej leczyc najpierw farmalologicznie, a potem ewentualnie operacyjnie ja mam nadzieje ze tego unikne..Ale w dalszym ciagu bede za was wszystkie trzymac kciuki i sledzic forum bo wiele mozna sie tu dowiedziec,i co najwazniejsze nabrac wiary i sie choc troche uspokoic .pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Fibi Napisano Listopad 12, 2007 Fibi mam pytanie odnosnie tych guzków,bo ja tez mieszkam na Śląsku i jak byłam u endo to stwierdził mnie mnóstwo małych guzków i przepisał mi eutyrox 50.Ja się go zapytałam czy mogę łykać jod na co on,że tak,ale znikome szanse że mi to pomoże.A u ciebie w jakiej postaci jood kazał łykać lekarz?Myśle,że skoro tobie kazał łykać przy guzkach to może jest szansa że pomoże,a przynajmniej powstrzyma dalsze rosnięcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pugosia Napisano Listopad 13, 2007 Witam, kilka tygodni temu pisałam o moich guzach i guzach pod pachami. jestem po biopsji guzów pod pacha. Na szczeście nie sa to zmiany złosliwe i lekarze nic z tym robic nie będą. Podobno nie maja zwiazku z tarczycą. Musiałam teraz odstawic hormony - moja tarczyca nie pracuje, bo przygotowuja mnie do jakiegos badania z rozszczepem atomów. O biopsji nic nie mówią. Badanie to z jakiego departamentu nuklearnego - sama nazwa jest przerażajaca, mozna wykonac w przeciagu pierwszych 10 dni miesiączki. Bladego pojecia nie mam, co to za badanie i na czym polega. Moze któras z was miala takie badanie? co ono wykazuje? Guzy sa i to widoczne. Aha, jeszcze jako ciekawostke powiem, ze w sprawie guzów pod pacha to skierowanie na badania dostałam w 1 tydzien, a w klinice zrobiono mi seryjnie: mammografie, usg i biopsję. Po godzinie miałam wynik wstepny - nie złośliwy, po tygodniu odebrałam wynik prawidłowy. Głupia baba, bo odwaznie pojechalam na badania sama, ale po biopsji ledwo wrocilam do domu prowadzac samochod jedna reka. Klinika, która sie zajmuje tylko rakiem złosliwym piersi, więc jesli nie złosliwy, to lecz sie dalej sama :) Wynik z usg mojej tarczycy zaginal gdzies w drodze, wiec po wizycie u endokrynologa pojechała do rodzinnego, kazałam sobie wydrukowac raport z usg - Irlandczycy maja rozwinieta medyczna poczte elektroniczna, ale użytkowanie jej jest raczej mierne. Z dokumentem w reku stawiłam sie u endokrynologa ponownie - ten skierował mnie na to dziwne "atomowe" badanie. Po badaniu nie moge przebywać z osobami w pobliżu dłuzej niż w ciagu pol godziny 24 kwarantanna. Prosze, może któras z was miała podobne badanie, lub o nim słyszała... Życzę wszystkim wiary w siły własnego organizmu. Każda z nas się boi...Ale pomóżmy mu walczyc z choroba... Do tego wspiera nas rodzina... W pracy mówia, ze jestem silna... Ale to nie prawda, rzucam sie w wir pracy, zajec w domu by nie myslec o chorobie...czasami tez łapie doła... I wtedy mysle o synu, jest dla kogo walczyc o zdrowie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 13, 2007 Witam.. najpierw pani przepisalam mi tamten lek eu....potem zapytala czy jem sol odpowiedzialam ze nie bo jej poprostu nie znosze to przepisala mi jod,w poniedzialek ide do innego lekarza jeszcze by sie upewnic co i jak,zreszta jak bylam na usg za 1 razem to tez powiedziano mi ze mam jesc sol jodowana,albo jod..zobaczymy co z tego bedzie.dzis dopiero zaczelam te prochy brac,wiec zobaczymy, jesli uzywasz soli w potrawach to sadze ze nie musisz tego jodu lykac im mniej prochow dla organizmu tym lepiej..(ja ich nie jadam wcale)choc teraz musze,sol jodowana oczywiscie ,bo jest i taka i zwykla jak zauwazylam po sklepach..jesli to nie bedzie skutkowalo bede roznych sposobow probowac np.ziół oczywiscie pod kontrola.Ps.choc wynikow zlych nie mialam..zreszta gdzies tu na forum sa..pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 13, 2007 co do rośniecia , to wcale one rosnac nie muszą, wszystko zalezy od organizmu, kazda z Nas jest inna i inaczej organizm reaguje,jesli uwazasz ze jodu potrzebujesz to zazywaj ale nie przedawkuj i jak pojdziesz na kontrole to powiedz o tym lekarzowi.Sama nie wiem jak moj organizm zareaguje na te prochy...to tak samo jak mowia że to jest dziedziczne,ale to nie znaczy ze akurat Ty mozesz dziedziczyc to po kims, u mnie w rodzinie np.nikt nie chorowal na tarczyce i wole, a mnie to dopadlo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 13, 2007 tylko jedno mnie zastanawia przepisala mi lek-Euthyrox N25 a mam wyniki dobre,pozatym powiedzcie mi czy to zle nie wplywa na Wasz żołądek, bierze sie go na czczo bez zadnej oslony ,dopiero potem mozna jesc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pugosia Napisano Listopad 14, 2007 Do Fibii Z tym jodem to prawda. Jak przestałam używać sól jodowana (z powodu wszelakich przypraw i sosów zawierających już komponenty solne) to pojawił sie problem w postaci guzów. Ja również nic nie wiem o chorobach na tarczyce w mojej rodzinie. Pamiętam, że jako dziecko, z powodu problemów z tarczyca, łykałam co raro przez 6 lat jakies tabletki. Czyli na czco. Zapewne był to odpowiednich leków, jakie się obecnie stosuje i pora brania leku - właściwie przed jedzeniem, jest tu ważna. Sądzę, ze chodzi o sposób działania leku i jego lepszą wtedy wchłanialność. Na twoim miejscu zapytałabym się lekarza, który Ci ten lek przepisał, o skutkach ubocznych leku i czy powinnaś brać coś na osłonę żołądka. Z jodem to uważaj, to czysta postać pierwiastka. Jak wszystko - w nadmiernych ilościach szkodzi. Zapytaj się lekarza, czy jak uzywasz sól jodowana, czy powinnaś połykać jod w tabletkach i jesli tak to ile. Kontroluj dawki. Pozdrawiam i życze zdowia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 15, 2007 mam pytanie? czy ktoras z Was zazywa euthyrox N25 pomimo że nie ma ani niedoczynnosci ani nadczynnosci tarczycy? bo ponoc to lek na niedoczynnosc ktorej ja nie mam a wlasnie to mi przepisano.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Listopad 15, 2007 pugosia dziekuje, ale ja wrecz niecierpie soli, kiedys w czasach szkolnych wrecz pozeralam ja ale juz mi przeszlo, wlasnie poczytalam wiecej o jodzie dowiedzialam sie ze powinno sie go przyjmowac po posilku a nie jak pani doktor powiedziala na czczo, i stosuje sie go tylko w przypadkach niedoboru i przy wolu obojetnym ,a skutek uboczny to nadczynnosc tarczycy ,co do leku Euthyrox N25 to tez nie dokonca mnie przekonuje bylam u lekarza i myslalam ze poda mi wszystko wlasciwie,moze i z tym eut...jest ale to lek na niedoczynnosc tarczycy a ja jej nie mam , wiec do poniedzialku postanowilam odstawic leki poki sie z innym nie skonsultuje, nie dosc ze chodzi sie prywatnie to zauwazylam ze kazdemu kto choruje na tarczyce to samo przepisuja..jesli wiecie cos wiecej na temat euthyroxu to bardzo prosze o porade wiem ze kazda z nas inaczej na niego reaguje ,ale moze cos wiecej sie dowiem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rena67 Napisano Listopad 15, 2007 Właśnie wczoraj dowiedziałam się,że mam guzka 1,5 cm heteroechogenicznego. W poniedziałek mam biopsję, jestem przerażona i totalnie spanikowana.Już drugi raz w tym roku zawalił mi się świat, bo w lutym dowiedziałam się, że mój syn ma HCV . Czytam wasze opinie i próbuję się pocieszyć, że będzie dobrze, ale bardzo się boję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kkasia79 Napisano Listopad 15, 2007 Witam, mam pytanie, gdyz nie za bardzo sie znam na jodowaniu. Mama miała wycinaną tarczycę z powodu raka, jest teraz pod kontrolą Gliwic, i raz, czasem dwa razy do roku jest wzywana na jodowanie. Prosze o informację, dlaczego robią to jodowanie? Czy to znaczy że są jeszcze jakieś inne guzki? Czy może joduja tylko tak na wszelki wypadek, aby guzy już się nie pojawiały? Pytam, gdyz od mamy sie wiele nie dowiem bo nie chce nam nic mówić, zeby nas nie martwić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach