Najwieksze swinstwo jaki zrobil wam facet !!!

włąsnie po to ten komentaz "nie moge" wytrzymac ze smiechu..niezle sie bawie czytajac to ..polecam temat nawet znajomym ..poprostu jak mozna sie tak ponizac .nie mowie o tyuch kobietach , ktore zrozumiały i zrobiły cos ze swoim zyciem .reszta jak juz mowie ..załosna.przykro jets ,ze własnie takie tematy występuja .bo nie zasługuje na to zadna kobieta ...ale nic nie dzieje sie bez powodu.. ps to del mozesz sobie wsadzic w swoj ro* tyłeczek:)

do góry:)

biling z jego komórki a tam 2000 smsów w jednym misiącu, nie do mnie do innej:(czy to nie ponad 60 smów dziennie:((((

Moja historia moze nie ejst z tych dramatycznych ale napewno ejst zabawna, poznałam faceta i juz juz juz mailam sie zakochać , gdy on nagle oznajmił mi...wiesz, ale jest jeden problem ja mam małego, wolałem zebys wiedziała.....hahahaha, ja pewnie bym nawet nie zauważyła ale jak już to powiedziała a potem próbowała jakos dramatycznie z tego wybrnąc pogrązając się coraz bardziej, to mi wszystko pzreszło w 5 min!

ha,ha,ha!!! :D "maly" przebil wszystko!!!!!! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

lidkaaa Od paru dni mam wielki problem. Mój chłopak, którego bardzo (mimo wszystko) kocham, zrobił mi straszną krzywdę. Zobaczył mnie w towarzystwie koleżanki i jej męża. Stwierdził, że pewnie z kumpelą wyrywamy facetów. Pokłóciliśmy się i myślałam, że się uspokoił, ale w nocy, kiedy spałam, wsadził mi do pochwy tampon nasączony odkamieniaczem do dzbanków. Gdy się obudziłam, miałam strasznie poparzone krocze, byłam na pogotowiu, dali mi leki, maści. Cierpię i to nie tylko dlatego, że czuję ból. Zostałam psychicznie skrzywdzona. Wyrzuciłam jarka z domu, ale ciągle go kocham i tak naprawdę chcę z nim być. czy to rozsądne? Jak myślicie?

A ja choć nie mam chłopaka i żadnego nie kocham... to kiedyś zaprosiłam kolege na wyjzad, bardzo chciałam jechac, a naprawde nie miałam z kim i z nim w ostateczności. Myslałam, ze spędzę ten czas fajnie, a on poszedł do innych dziewczyn i przez cały czas spędzał czas przy nich. Wiecie jak ja sie czułam??Nie dość ze go zaprosiłam, aby było jakoś fajnie i bym była z kimś znajomym, to przrezz cały czas byłam sama.... poczułam sie strasznie... a on byl jeszcze rozczarowany że ja się tak czułam. Cham!!

do gory!!!!! ta historia o takim jednym... on..dzwoniac do niej do pracy"kochanie posprzatalem mieszkanie" ona-"super slonce!!!zrobie zakupu i przyjade do domu" ona wchodzi do domu...i co widzi..podloga brudna"slonce powiedziales, ze posprzatales mieszkanie? a podloga? on-"podlogi nie posprzatalem..bo nie ma sensu i tak sie jeszcze pobrudzi" ona wchodzi do pokoju i widzi jego ksiazki porozrzucane po podlodze.. "slonce, a ksiazek tez nie poskladales na polke?" on-"no nie, bo i tak bede z nich kiedys korzystal" i jak tu zrozumiec faceta?

a mnie zdradził po 6 latach a było tak cudownie eeeee

nic nie można powiedzieć bo od razu się obraża, doslownie o byle glupstwo! :(

Poszłam facetem na imprezę, staliśmy przy barku podchodzi do nas jego kolega a "mój" do niego -Ładną mam dziewczynę Kolega na to: - Ładną jak dla ciebie nawet za bardzo A mój wspaniały chłopak na to: - Miałem ładniejsze Nie muszę chyba mówić jak się czułam. Ale ja byłam ślepa przez tyle lat.

kobitki wy to macie popaprane i zryte mozgi!!!!

to co ja zauważyłam u facetó to to że robią się z nic dupki totalne dopiro jak zaczyna im się kobieta podobać fizycznie. Mam wielu kolegów i świetnie się z nimi dogaduje (dużo lepiej niż z dziewczynami) ale kiedy jakiemus zaczynam się bardziej podobać jako dziewczyna niż kumpel.... wtedy to juz nie ta sama osoba. Wniosek inny facet do seksu inny do przyjaźni to chyba jedyna metoda na tych wszystkich palantów czychających na naiwne panienki

pierwszy moj eks pozwolil a to aby zadzwonila do mnie jego sekretarka z informacja, ze on jest ze mna tylko z litosc, boi sie mnie zostawic ze cos sobie zrobie... ostatni... przez rok czasu kiedy bylismy razem umawial sie z dziewczynami z netu (w calej polsce). pozyczal ode mnie kase (ktorej do dnia dzisiejszego nie oddal) i wydawal ja na weekendy z panienkami a mnie wkrecal ze musi tyle pracowac. najgorsze jest to ze umawia sie z nastolatkami, ktorym imponuje swoja kasa i pozycja zawodowa... sam ma 32 lata...

przy zerwaniu dowiedziałam się, że cały czas mnie zdradzał, bo jak to stwierdził "on się nie lubi chamować". Teraz się z tego śmieję, ale jak to usłyszałam, to mnie po prostu zatkało :)

Też się dopiszę a co tam...Któregoś razu jak mój eks był u mnie to tak skonfigurował outlooka żeby mógł ściągać jego pocztę..ja o tym kompletnie zapomniałam... Więc nieświadoma niczego otwieram sobie kilka tygodni później ten programik, a tam...napalona kasia, sexi nimfomanka..i inne takie.. On się z panienkami z netu na sex umawiał!:-o Miłość mi przeszła w przeciągu paru sekund..po 5 latach związku. Ale najlepsze to, że jak mu o tym powiedziałam, to zażyczył sobie,żebym mu te maile wysłała, bo one nie do mnie były tylko do niego... Teraz to mnie już to tylko śmieszy.

Przez prawie dwa lata: - systematycznie odcinał mnie od znajomych i ordziny - sprawdzał moją korespondencję, czytał smsy i kto do mnie dzwonił (potem z mojej komóry probował dzwonić do tych ludzi tzn. facetów, aby sie upewnić, czy nie mam z nimi romansu) - zabraniał mi robić zakupów za moje pieniądze - zabraniał mi używac kosmetyków, bo smierdzą - ubezwłasnowolnił mnie prawie zupełnie - nie pozwolił nigdzie wyjśc samej np. do dentysty - wyzywał mnie i szarpał publicznie w centrum miasta, gdy np. wyszłam po chleb z koleżanką, a nie z nim - nie pozwolił mi sie malowac - szantażował mnie - upokarzał i wyśmiewał moją pracę, moje wykształcenie, rodzinę, wiek, wygląd, ambicje, znajomych, hobby Nienawidze go!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 W tej chwili próbuję desperacko sie od niego całkiem odciąć, bo nie jesteśmy juz razem, ale on mnie ciągle zadręcza psychicznie. Mam zrąbaną psychikę- gdy słysze dzwięk smsa, dzwonek do drzwi, kroki za sobą na pustej ulicy, to wpadam w panikę. Kwalifikuję sie do psychologa lub psychiatry. Zniszczył mi życie. Juz nigdy nie bede wierzyła w siebie, oddychała normalnie. Mam taką nerwice, ze zachowuję sie jak wariatka. A on metodycznie, stopniowo mnie wykańcza - nie pozwala mi zapomnieć.