Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość geronimo-cadolac

czekam na narodziny córki . tylko po to żeby wybrać dla niej trumienkę

Polecane posty

witaj,,czy jakies lepsze lub wogole jakies wiesci? pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nadal
a ja nadal nie znalazłam nic o 69 XXX (jedynie 69 XXY) a szukam wnikliwie... autor na samym poczatku pisał że badania byly w kwietniu, złe wyniki tydzien temu... potem że jego zycie było bajką... do dzisiaj!! nie do "tydzien temu"... poza tym to troche dzwine... facet (!!) dowiaduje sie o złych wynikach badań, załamuje sie i wchodzi na babskie forum (o ktorym 99% facetow pewnie nawet nie słyszała a co dopiero mówić o pisaniu na nim) i zakłada topic w typowo kobiecym dziale - ciąża i macierzynstwo... wg mnie prowokacja... w dodatku marna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nadal
naprawde nieładnie sie pan zabawia... panie P.T.R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo- cadilac
a ja nadal. No cóż. niewierny tomasz. i w dodatku znający mnie. wpisz "a ja nadalu" w google , w wyszukiwarkę hasło: triploidia chromosomowa. a potem pokaże Ci się odres: http://um.wrotamalopolski.pl/Pliki/2005/Prenat_%20metody_bad.pdf tam masz chyba najbardziej spójny obraz tej choroby na polskich stronach. A co do zabawy i prowokacji: Skoro mnie znasz, to wiesz ,że jestem feministą. Że lubie niebieskie zupy i bridget. Że lubie wierność w stereo. Dlatego należę do tej wąskiej grupy , do tego 1% facetów którzy tu bywają. i uważam ,że4 ciaża nie jest tylko sprawą kobiet. My faceci nie jesteśmy donorami, ani zabawkami. nie jesteśmy rzeczami nabytymi. Skoro mnie znasz, powinnaś wiedzieć ,że sa rzeczy z których kpić nie potrafię: - Moja córka Carmen - Moja córka Weronika - della A piszę po to żeby wyrzucić z siebie. Wyrzucam. Krzyczę. W domu nie mogę . Tylko tutaj. A jednocześnie dostaje coś czego nie dostawałem nigdy od nikogo: wsparcie. obcy ludzie piszą i czuje jak płynie od nich coś co pozwala mi nie zwariować. co pozwala mi patrzeć , myśleć.Tutaj na tym topiku, ( to może zabrzmi zbyt pretensjonalnie , ale trudno) otrzymuje coś co pozwala mi sie trzymać. co pobudza mnie do działania . każdy adres który znajdę w wypowiedzi zaraz sprawdzam, szukam, uczę się. bo mimo mojego trzeźwego spojrzenia na wyniki badań, na nieuniknione szukam jakiejkolwiek drogi ucieczki przed wyrokiem. A topik daje mi siłę by wierzyć. tak jakoś. bo może ci co piszą robia to bezinteresownie? I jescze jedno. Jesteśmy wraz matka dziecka naznaczeni przez los. i razem musimy przez to przejść. Może to dla zaślepionych w nienawiści do facetów jest niezrozumiałe . trudno. dzisiaj nie mam siły żeby walczyć o prawa faceta do przeżywania ciąży, do bycia człowiekiem. Do czucia i uczucia. może kiedyś. zobaczę . ptr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo- cadilac
a swoja drogą zastanawiam sie kto? kinga? nie lubi mnie , ale wie że bym nie potrafił kpić z dzieci dorota? zbyt doskonała i zbyt delikatna. jest matka i wie co to trud porodu iwona? sama wie co to trudny poród, wie jak było z bratem. Arleta? nie może mieć dzieci. komu jescze podpadłem? nie wiem. nie mam siły na to by dzisiaj o tym myśleć. kiedy indzijej. kto wie ,że używam dwóch imion? ptr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo-cadillac
jutro o 9.00 wizyta w sprawie hospicjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mamusia
nie wiem co napisac chyba zycze wam duzo sily i wsparcia głownie wobec siebie samych musicie trzymac sie razem i wszystko przetrwac to straszne ale mam nadzieje ze weronika da wam choc odrobine szczescia ktora zatrzymacie w waszych sercach na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam - na marginesie - do bożeee...widzisz - kolejny raz potwierdzasz kim jesteś. Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi. Proszę o zgłaszanie na maila lub na komunikator wszystkich wulgarnych i nic nie wnodszących wpisów. Dane pod nickiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się dziś czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo-cadillac
jak sie dziś czuję? Byłem w hospicjum dla dzieci na zaciszu. powaga , smutek, jak w zakładzie pogrzebowym. i tysiace pytań. i niemoc, że nie można teraz, zaraz. że trzeba czekać. trwać. i nowe pytania i nowa wiedza o tym co nieuniknione. i inne spojrzenie na życie. a może śmierć weroniki. po raz pierwszy rozmawiałem o tym co będzie czuła, czy będzie cierpiała, jak będzie wygladałą jej śmierć. trudne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo- cadilaqc
co dzień dowiaduję się czegoś nowego. Nie wiedziałem że mogę przed narodzinami pojśc do USC i tam zostanie uznane moje ojcostwo. Sprawy prawne. dużo tego. ale wiem już co zrobić ,żeby mojego dziecka nie potraktowano jak odpad medyczny. w sumie wazne to jest dla mnie. dzisiaj będę w świetle prawa ojcem drugiego dziecka. smutne . ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumijagoda
trzymaj się fajny z ciebie facet musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o co tu chodzi????????pisalam tu wczesniej ale teraz sie pogubilam,,,,:O kto cie zna??jakich 2 imion,,,,,wymieniasz jakies kobiety ze niby one tez tu siedza akurat na tym forum i sa to twojeznajome i tu az cie wyszpiegowaly i podwazaja to co mowisz,,,,?przepraszam jestes troszke takim czlowiekiem \"z innej planety\" (pozytyw) i dziwnnie sie wyslawiasz ,bardzo to zagmatwane,,ja nic nierozumiem,,,ale napisz lepiej co u zony bo nic niewspominasz....?cy jest w szpitalu, ktory to juz tc? i jak przedewszystkim jej samopoczucie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo- cadilac
dwa imiona- Piot Tadeusz. rzeczywiście używam na codzień obydwu. kobiety znajome tu siedzą? tak. te same klimaty, ta sama piaskownica. nic dziwnego że spotykam znajomych z realu. świat jest mały. a topiki kręcą. to tyle tytułem. a co do mojej Pani. Nie jest moją żoną. Jestem zbyt skażony wiedzą o tym ,że facet to rzecz nabyta by sie angażować aż tak dogłębnie w zapisy prawne i akty ślubu. jako anarchista jestem niecałkiem na tak dla instytucji małżeństwa i posiadania waznego prawa jazdy na życie we dwoje . licencjonowanie bycia razem w moim przypadku nie ma sensu. rozwody sa drogie w Polsce. a najważniejsze ,że ja sie boje . zawsze sie bałem. A Kochać dziecko można we dwoje bez ważnej karty rowerowej. Kochać dziecko to nie znaczy posiadać akt ślubu. a co do mojej Pani. Szpital? Po co? to normalna ciąża. fizycznie jest ok. To dziecko choruje.ale dokąd jest w brzuszku to jest bezpieczne. dokąd sie rusza to żyje. Inne objawy, takie jak puchnięcie nóg , krwotoki z nosa, osłabienie przegrywają z psyche. dlatego na karową przyjmą moją Panią dopiero za trzy tygodnie, na wizytę, badania , ale nie na oddział. teraz potrzebny jest jej spokój, teraz musi się nią zająć psychiatra. tutaj tak naprawdę jest problem. a nie w fizys. I tutaj jestem bezradny. Godzinę temu byłemwraz moja Panią w USC. . powaga tego miejsca mnie dobiła. Już mam dwoje dzieci. Dokonaliśmy " uznania dziecka poczętego" . I Mała ma już moje nazwisko.I to w 22 tygodniu ciąży. i nic już tego nie zmieni. I nie zostanie potraktowana w szpitalu jako odpad medyczny. w sumie sie cieszę . jestem ojcem dwóch córek. dziwne, jak nie z tego świata , ale tym przyszło mi teraz żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę odebrano wam wszelka nadzieję? 22 tydzień to dzidzia jeszcze malutka, może te wyniki są błędne, może to nie jest ta triplodia? Często sie zdarza, że lekarze wyrokują, że dziecko bedzie miało różne wady a potem okazuje się, że ma wady, ale nie takie straszne a niejednokrotnie dziecko jest całkowiecie zdrowe. Życzę wam, aby lekarze sie mylili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo - cadillac
Wczoraj . o drugiej w Gdańsku w szpitalu klinicznym przyszła na swiat moja Weronika. Żyła godzinę. To był poród w szóstym miesiacu. nie miała szans. Jutro jadę do Gdańska , w poniedziałek odbieram dziecko. W piątek pogrzeb. Tak kończy sie ten koszmar. będe do końca życia pamiętał to słowo: triploidia. i jescze jedno: w ciagu ostatniego miesiaca poznałem wielu wspaniałych ludzi. w szpitalu na karowej, w hospicjiu, tutaj na forum. spotkało mnie wiele dobrego od całkiem obcych ludzi. poczułem sie znacznie lepiej jako człowiek. zmieniłem swój sposób odbierania świata. w sumie dzieki mojej córce, która żyła tylko po to by to śię dopełniło. dziekuje wszystkim. PTR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość los bywa
taki okrutny,!!!!!!!!!!!!!😭 czyli co? jeszcze inna opcja! nie dosc ze z wada to jeszcze urodzila sie za wczesnie .........................:( wiem ze slowo wspolczuje jest az wrecz beznadziejne w takiej sytuacji.................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mi przykro
Bardzo mocno Cię przytulam. Będzie długo bardzo bolało, ale daj czasowi czas. On kiedyś złagodzi to co dzisiaj czujesz. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja do końca miałam nadzieję, że jednak lekarze sie mylą. Boże, przykro mi bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie zdarzenia nie są po nic... piotrze ❤️ nie mam słów na pocieszenie... wspieraj Swoją Kobietę! teraz Ona bardzo potrzebuje tego... :( :( :( :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrze! Twoja córka nie przyszła na swiat bez celu. Mimo, że była chora, wniosła w Twoje życie dużo, myślę , że w życie innych także. Każdy z nas czytających ten topik przeżywał to bardzo razem z Tobą. Zastanawiał się nad sensem istnienia. Nad więziami łączącymi ludzi. Nad kruchością ludzkiego życia. Weronika, choć pojawiła się tylko na chwilę na zawsze pozostanie w Twojej pamięci i w Twoim sercu. Zawsze będziesz sobe wyobrażał jaka by była, co by lubiła jak by wyglądała. Zawsze będziesz ją kochał. Jesteś wspaniałym człowiekiem, myślę, że Kobieta z którą żyjesz wygrała los na loterii. Mam nadzieję, że czas zabliźni rany i będziecie się cieszyć życiem wiedząc, że Wasza córka jest niedaleko i kiedyś poznacie Ją naprawdę. Życzę Wam z całego serca wszystkiego co w życiu najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia 1
wspolczuje jak cholera !! trzymajcie sie cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże... nie wiem, co powiedzieć.... Miej nadzieję na to, że teraz będzie już tylko lepiej, a swoją córeczkę na zawsze pozostaw w pamięci. Trzymaj się - jest z Tobą i Twoją Panią mnóstwo osób - ja też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rapsodia.K
Zryczałam się jak bóbr, nie mogę poprstu nie mogę , chcę ci tylko Piotrze powiedziedzieć że jesteś super facetem, facetem jakich powinno się ze świeczka w ręku szukać, jest mi tak niewymownie żal że brak mi słów , aby wyrazić moje uczucia , teraz w tej chwili. Czytałam ten topik od początku te wszystkie wypowiedzi i jestem pod wieklim wrażeniem, że są jeszcze ludzie, ludzie którzy potrafia współczuc, być tak poprostu zwyczajnie być z tym drugim potrzebującym człowiekiem, wesprzeć go słowem , myślą . Trzymaj się jakoś wiem to marne pocieszenie , wiem co to znaczy stracić kogos na kogo sie tyle wyczekiwało przeżyłam to , ale ja musiałam borykać się z tym sama , pomimo tego że wokół mnie było tylu ludzi. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czakara
Otulam Was ciepłem i współczuciem płynącym z mojego serca...Daliście Weroniczce miłość jaką trudno dać...teraz ona obdarza nią Was...Kochajcie się , a razem będzie łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo- cadilac
a o czym mam pisać? że co dzień pytam sie dlaczego? że powala mnie bezsilność. że nie wiem czy mój zwiazek to przetrzyma? , że mojej Pani wywaliło w kierunku czarnych i za grzechy chce iść do klasztoru? Ale to wszystko już nieważne. Weroniki już nie ma. Po prostu. Odeszła. A życie toczy sie dalej. , dla mnie tak jakby wszystko, kolejny raz w życiu sie zaczynało. a tak na marginesie degustatorko ludzkich losów: życie to nie nie brazylijski serial. coś sie konczy i nie ma już miejsca na kolejne odcinki. na odcinek tysięczny, stutysieczny, Życie to nie jebajka. i nie bujda . może myslisz że to był żart. Nawet nie wiesz jkbym chciał być takim chorym degeneratem żeby w ten sposób żartować, bo może wtedy okazałoby się że moja córa żyje. że triplodia to żart. ale moje poczucie humoru dzisiaj, to to że sie cieszę i żartuję z nogi w gipsie mojej drugiej córki Carmen ( kiedyś tak mi odbiło i dziecku zafundowałem : Izabellę Carmen ). Bo cóż noga? poboli i za pół roku małolata o tym zapomni. i będzie potem długo i szcęśliwie. to takie mam niewyrafinowane poczucie humoru. i takie żarty dzisiaj mam dla świata. ale nie o Weronice, nie o Aniołku. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo - cadillac
chłopie? był taki obraz : chłopska trumna. pasuje jak ulał. klimat czułem taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geronimo - cadillac
sorki. taki klimat tego obrazu. a ja żyję obrazami. chłopska trumna to chłop, oparta o chatę mała trumna i kobieta w tle. kolory szare, ziemiste, zamglone zielenie i poczucie późnej jesieni. On odpoczywa. Ona patrzy. I czujesz w tym obrazie że jest jescze ktoś kto czeka na trumienkę. i czujesz jak on jest poważny, jaka ważna jest ta chwila dla nich, kiedy musza pożegnać dziecko. Kiedy patrzysz na ten obraz czujesz drescze. nieważne czy jako matka , czy jako ojciec. Już dawno, nie wiedząc jescze o tym że mnie to spotka patrzyłem na ten obraz i zastanawiałem sie jak wielkie musi być poczucie bólu, niesprawiedliwości, żalu, cierpienia gdy trzeba pochować własne dziecko. kiedyś myślałem , zastanawiałem sie co musi czuć rodzic dowiadując sie o nieuchronnym dla własnego dziecka. a dzisiaj jestem niestety bogatszy o to doświadzcenie. i wiem ,że ten obraz jest bardzo prawdziwy. to po prostu emocje namalowane bardzo prawdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×