Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

co do przewidywania to u mnie tez wtedy stwierdzila lekarka ze moge rodzic ok 15-16 godzin jako pierworudka i ze jak tak dlugo bedzie to mam \"BLAGAC\" o cesarke! wlanieta!!! bo u mnie bylo ze OLi jeszcze nie byla w kanale rodnym tylko na gurze jak rogalik ihihih nad pepkiem.....i co?! ok mialam wywolywany bo po terminie juz bylo! pierwsze duze bule dostalam w piatek nad ranem okk 2,30 jak pamietam!!HI_HI bo sie zastanawialam czy juz po meza nie dzwonic ihi ale mi mowily ze jeszcze sie nie zaczyna niech sie wyspi hiihihihihihhi bo na drugi dzien bedzie mial ciezko ze mna ihihhi-----jemu to wspolczuly a mnie nie ihihiihih -zartuje-dostaalm czopka by sie tez muc wyspac i nie mialam boli po nim. i puznije z rana kroplowka ,zelik...itd...i po 16.00 w sobote mialam PDA podpiete bo mi Olivia zaczela ku dolowi sie zblizac i przechodzic do kanalu rodnego....i jak juz powoli mialam rozwarcie to jak mnie przewiezli o 19:20 na porodowke to OLi juz o 19:34 byla! I BEZ CESARKI!!! a w karcie mojej wpisali ze rodzilam 8 godzin ,ponoc licza to od tych duzych boli! a nie 1!6 H JAK MI GIN POWIEDZIALA WTEDY a ja ze strachu przez cc ,balam sie blizny.......ale ona nie taka straszna ihihihihihhiiihihihihhi powiedzialam ze zmeiniam ja-gin na pewno przy nastepnej ciazy!!!!! wtedy myslalam ze jak lekarz polski.polka to lepiej sie wygadac ,pogadac bo przeciez nie operuje medycznymi zwrotami po niemiecku... tak wtedy myslalam ale czasami jak nie sprawdzisz to sie nie dowiesz... i jak ziomek do ziomka powie co lepsze nie wcisnie jakiejs tam pierdolki,a tuztaj jakie kolwiek badania byly to ja mialam je robic i placic jej oczywiscie za to! zdzierala kase jak nie wiem!!!! ale ja zielony burak,a z drugiej strony myslisz ze potrzebne to czemu nei przeciez zalezy ci na niuni!!! .. a teraz mam faceta i niemca! i jestem strasznie zadowolona,ale dlugo trwalo jak go znalazlam bylam u 5 innych i to BARANOW! i w trakcie leczen zmienialam ich bo byli niekompetentni!!!!!! i jako on jedyny znalazl u mnie przyczyne dlaczego tak dlugo sie staramy o babyka i nie wychodzi...jako on jedyny! a tyle \"specjalistow mialam przed nim!!!! i jakie ja badanie nie robilam i ile za nie nie placilam!!!! a ten tak tez zrobil wszystko zebym nie musiala niepotrzebnie placic za badania to tak je mi skierowywal ze sa potrzebne i to szlo na rachunek mojej kasy chorych-a wczesniejszy lekarz chcial za to badanie !!!340 €!!!! ham a normalnie kosztuje ok 75€ jak sie puizniej dowiedziaalm ...!!! trzeba uwazac na lekarzy!!!!! i jak czujesz ze jestes niezadowolona z lekarza to mozesz go zawsze zmienic i karte twoja on musi ci dac!!!! u mnie bylo tak ze kazalam staremu lekarzowi przeslac poczta moja karte do mojego nowego lekarza!!!! i przeslal!!!!!!!!!!!!!! a ja szczesliwa teraz ze mam naprawde DOBREGO! lekarza\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!!PRZEPRASZAM ZA ORTOGRAFIE !! ale czasami jak szybko pisze to na byki juz nie zwracam uwagi ....tylko potem jak czytam ihihihih i tez pisze haotycznie by jak najwiecej ujac..a gdy jeszcze mnie cos wnerwi to .....pisze szzzybkooo!!! by nie zapomniec watku!!!!! hiihih:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zuzia ale produkujesz, fajnie jest co poczytac, ale niektore opowiesci ze hohoh, u nas karte ciazy ma pacjentka zawsze, mopja giona mowi ze mam ja zawsze miewc przy sobie, i oprocz tego z ena wizyty ja zabieram to mialam 2 razy, słownie 2 zawsze zapominam, ale przeciez jak ide do maista to nie bede kart nosic, a co do swojego lek przy porodzie, to Kasia C ,co my bedziemy robic p[ytasz, aj bym chciala zeby moja była, ale płacici nie bede bo mnie poprostu na to najzwyczajniej nie stać, no coz, chyba ze za jakis czas zmienie zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka..hcaca bardzo... mi chodzilo o karte pacjeta w ktorej jest wszystko notowane wpiski z pierwszej ciazy,,i inne dane....co do ginekologicznych spraw., bo ksiazeczke ciazowa mam zawsze przy sobie.....ale lekarz prowadzacy ma w niej wszystkie swoje zapiski ktore nie zawsze sa w mojej ksiazeczce!!np.kiedy bylo ostatnie badanie tarczycy.....jakie wyniki.....i co do czego..a w ksiazeczce ciazowej sa badania szczegolnie dla ciazy,,,opis usg i inne rzeczy zwiazane tylko z ta ksiazeczka.. ja wole ja miec kolo siebie .......tam wszystko stoi ,a niegdy nie wiesz.........czy moze akurat byc w tej minucie potrzebna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przy tym wszystkim zapomnialam wam napisac,ze mam juz rozwarcie \"na opuszek\" jak to ten lisek-chytrusek okreslił.Ponoc o tym czasie to juz norma....Hmmm,nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :D Kasiu wlasnie przeczytalam o Twoich wczorajszych problemach z gronkowcem :O Ciesze sie, ze wszystko sie pomyslnie wyjasnilo. Niepotrzebnie sie tyle nerwow najadlas biedulko :O Co do zachowania gina to po prostu brak slow :O Ladny cenniczek ma :O Nie dosc, ze co miesiac zostawiasz u niego ladna sumke, to jeszcze 2000-3000 za porod :O Ja bym w zyciu nie zgodzila sie na zaplate. To juz lepiej isc do prywatnej kliniki, tam przynajmniej z czystym sumieniem placisz za \"usluge\". 3000 bo on musi byc 24 h pod telefonem :O Tutaj polozna jest zawsze 24 h pod telefonem, to jej praca. Moze poszukaj innego lekarza, ktory zrobi cc. Polityka w naszej sluzbie zdrowia jest nie do opisania :O Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Kasiu gronkowiec jest naprawdę groźną chorobą dla płodu i nawet niewielkie ilości tej bakterii powinna być leczona. Już niedużo Ci zostało do porodu a słyszałam że w czasie porodu dzidzi może się zarazić tą bakterią i....:( Co do Twojego gg to zaraz bym zmieniła.Jak mógł wymienić taką sumę?:( Uważasz że będzie Ci potrzebny przy porodzie ? Jest wiele świetnych gg którzy będą przy Tobie bezpłatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIU C>A ja raczej nie zmieniałabym lekarza na miesiąc przed porodem... Skoro do tej pory byłaś z niego zadowolona to bez sensu w sumie tak na sam koniec chodzic do innego... Co do ceny oczywiście straszna, ja tez planowałam zapytać mojego lekarza o coś podobnego i spodziewam sie usłyszeć niezlą sumkę, chociaż gdybym usłyszała 3000 to chyba padłabym. Mój za każdą wizytę bierze 150 zł to jest przecież sporo, bo wiem że dziewczyny w mieście płacą czasem z ulgą dla ciężarnych 50 zł. A sprzetu wcale nie ma nadzwyczajnego. Ostatnio myślę nad tym żeby wziąć położną, która ma dobra opinię , ponoc koszt ok.5oo zł, nie jestem jeszcze pewna. Ale byłabym skłonna tyle zapłacić, bo porodówka ma nieciekawa opinie(jeden szpital w mieście), a juz dość miałam zawirowań w ciąży. Z całym szacunkiem dla lekarzy, którzy mają tylko państwowe posady - zarabiają mało i oczywiście powinni mieć godne pieniądze- ale czy to wszystko nie chore???? Łapówki w szpitalu to chleb powszedni, praktycznie wszystkie chodzimy prywatnie do ginekologów ze strachu że państwowo będą cię mieli gdzieś!!! Nie wyobrażam sobie wzięcia łapówki w mojej pracy w szkole a moja pensja jest też \"zajebista\" - ok.1000 zł.A drugie tyle i więcej czasu spędzonego w pracy w szkole spędzam w domu , ciagle sprawdzając prace, pisząc konspekty itp.itd., bo chcę dobrze przygotować moich uczniów do egzaminów.I szlag mnie trafia jak słyszę ,że lekarze znowu jakiś strajk szykują na przyszły rok , bo chcą wyższe pensje. Jakoś jak słyszymy lekarz to kojarzy się z kasą. A najgorszy jest sposób traktowania pacjentów , których nie stać na jakieś prywatne usługi. Chamstwo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle jednak, ze Kasia powinna zmienic lekarza. Wszystko ma przeciez zanotowane w karcie ciazy i inny lekarz nie powinien byc problemem. Ale oczywiscie decyzja nalezy do Kasi :D Swoja droga szlag mnie trafia jak slysze te wszystkie historie o lekarzach i lapowkarstwie :O To prawda, zarabiaja niewiele, ale co masz np. Ty Amelko powiedziec ze swoja nauczycielska pensja?? :O I taki lekarz nie ma wyrzutow sumienia i kosi sobie za wizyte 150 zl, a potem jeszcze ma czelnosc zaspiewac 3000 za cesarke?? Na dodatek w naszym spoloczenstwie przymyka sie na to oko. Wiele kobiet placi ciezkie pieniadze za to by byc jak czlowiek potraktowane na porodowce :O :O Przeciez to chore !!!! Wprawdzie w Holandii tez nie wszystko jest rozowe, ale na traktowanie kobiet rodzacych nie moge narzekac. Wszedzie kultura i uprzejmosc. Nikt tu o lapowkach nie slyszal. Nie trzeba oplacac poloznych, ani lekarzy. Ja place ubezpieczenie, oni dostaja pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Kasiu, dobrze że sprawa z gronkowcem się wyjaśniła, z koleji ten Twój lekarz to niezły ananasek, taką forsę za bycie przy porodzie! Moja ginka. z góry zapowiedziała, że ona przy porodach nie bywa, ma dziecko , którego np. w nocy samego nie zostawi, ale jak do niej zadzwonię, ona poinformuje lekarza dyżurującego, żeby się mną odpowiednio zajął, przynajmniej jest szczera i niczego nie obiecuje. Zresztą przy pierwszej ciąży nie zawiodłam się na niej, dzięki temu że byłam jej pacjentką, dostałam na wstępie zastrzyk z oxytocyny, który mocno pchnął całą akcję i naprawdę szybko to poszło, byłam trochę popękana, lekarz sszył mnie pod miejscowym znieczuleniem szwami rozpuszczalnymi, co też było wtedy raczej dla wybranych, miałam poród rodzinny i tylko za niego musiałam zapłacić 200zł. i nic poza tym w sumie cała akcja porpdowa trwała od momentu jak odeszły mi wody w domu jakieś 4 godziny. Teraz też zamierzam rodzić z mężem, myślę że wszystko dorze się zakończy, planuję mieć jednak \"parę złotych\" przy sobie i ewentualnie działać w razie jakichś komplikacji. A co do zmiany lekarza, to jeśli masz jakąś inną opcję, namiary na jakiegoś dobrego gina. tylko raczej z innego szpitała, to ja bym zmieniła. Gorące pozdrowienia dla wszystkich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny,jutro zmieniam lakarza,na mojego dawnego profesora od laparoskopii z innego szpitala.Co u Was tak w ogole??Mysle ze szyt wyjechala w odwiedziny do rodzicow,ze sie wcale nie odzywa? Siwku i jaka decyzja w sprawie wyrka?:)Nadal optuje za naturą:) Słuchajcie boje sie juz.............................bardzo.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie ciężaróweczki :-) Od wtorku zaczynamy 33 tydzień, wiec jak o tym pomyśle to mnie ciarki przechodzą że właściwie to juz tak nie dużo żeby zobaczyc i przytulic swoja dzidzie ❤️ To moja pierwsza dzidzia wiec stąd moja wielka obawa właściwie o wszytsko a z drugiej strony myśle zeby było juz po wszystkim. Ja będe mieć cięcie cesarskie ze względu na chorobe serducha wiec boje sie dodatkowo że to ciachu ciachu będzie, ale myśl o dziecku wszytsko mi przycmiewa, nawet strach :-) Jeśli chodzi o kase dawaną przy okoliczności porodu to ja tego nie komentuje bo nie chce sie denerwować bo mnie szlag trafia na to wszytsko co sie dzieje a człowiek taki bezsilny. Nawet nie wiem kiedy mój gin planuje to ciachu ciachu bo wizyte mam za 2 tygodnie to sie go dokładnie zapytam jak to planuje ? No i wtedy to bede miec stres dopiero bo bede odliczać jak w wojsku dni do cywila -hahahaha. Taki naturalny poród to chwyci nie wiadomo kiedy i juz a taka zaplanowana cesarka jak sie zna date cięcia to juz może zestresować ;-) Ale co tam, właściwie to chciałabym zeby to było jak najpóźniej bo z tego co czytam to dla dzicka każdy dzień sie liczy w brzuszku u mamy. Lekarz mi mówił ze jak za wczesnie sie zrobi cięcie to później brakuje temu dziciątku tych tygodni co by u mamuski w brzuszku jeszcze dojrzało i rozwineło sie. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! 🌻 Kasiu decyzja jeszcze nie podjęta....nie wiem jeszcze na co sie zdecyduje...ale chyba jednak na standart ;) ja mam juz w domku fotelik chicco po moim bratanku, jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcąca ja nie śpie.... :) przespałam sie w dzien dwie godzinki i teraz nie moge spać.... męzuś już dawno chrapie :D ide i ja...moze się uda... miłej nocki kobietki brzuchate ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przyszle mamusie :D U mnie po znosnym weekendzie znow paskudna pogoda :O Juz 10:30 a nadal ciemno i ponuro, no i leje oczywiscie :O Kasiu daj znac jak poszlo ze zmiana lekarza :D Co do wyciekow z piersi, o ktorych pisalyscie to mi nadal nic nie leci. W ogolw to moje piersi sa powiedzmy normalne, nie powiekszyly sie, sa miekkie i tylko troche bardziej wrazliwe. Zastanawiam sie jak to bedzie z pokarmem. Dzis mam kontrolna wizyte u poloznej, a wieczorem wybieramy sie na spotkanie (organizowane przez polozne), ktorego tematem bedzie porod. Milego dnia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! MAMA24 - ja tez jutro zaczynam 33 tydzień! W ogóle bardzo lubię wtorki, własnie z powodu odliczania. ZAczynam sie bać porodu, boje się,że sobie nie dam rady, komplikacji itp. Ale tak marzę juz o mojej córeczce (tzn. tak chciałabym ,żeby juz miała z parę miesięcy, a ja bylabym już mama z pełną specjalizacją, bo na początku będę sie bała jej dotknąć na bank:) Poza tym dzis kupujemy (chyba) w końcu bombki no ia jakieś prezenty...Świateczne szaleństwo rozpoczęło się, chociaż mnie ogarnęło juz dawno - po prostu mam tyle wolnego czasu, robię kokardki itp.itd. Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Ma-rita---->>> nic nie mow o piersiach... ja czasem mam taki bol ze normalnie idzie sie wsciec!!!! wczoraj wieczorem tak mnie bolaly ze az nie dalo rady ale zrobilam sobie zimy oklad i jakos minelo... a brodawki mialam normalnie sile lapia mnie jakies takie dziwne skurcze na piersi i nie wiem co to jest:(..... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pisałam ostatnio ze te wycieki-takie skromne ale były już od 3 miesiąca, nagle znikneły... a wczoraj jak siedziałam wieczorkiem przed kompem tak mi poleciało z lewej piersi ze poplamiłam całą koszulkę :O mnie tez ogarnal swiateczny nastro i w tym tyg ubiore juz choinke! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zobaczyłam w moim suwaczku że wskoczył mi dziś 30 tydzień!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku z tym że to mój pierwszy dzidziuś to mase rzeczy nie wiem jak sie okazuje:-( Piszecie o wycieku z piersi a ja .......niestety czegos takiego nie mam. Czy musi byc teki wyciek? Moje piersi są norlane, miękkie jak zawsze i tylko troche wrażliwsze na dotyk niż zawsze. Juz sama nie wiem czy to normalne czy mam czekać na jakieś mleczko już z piersi??????? Tyle pytań mam w głowie im jest bliżej porodu :-( Napisze prosze jak jest z tym wyciekiem z piersi bo ja jestem w 33 tygodni ciąży i takich rzeczy jak piszecie brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama24--ja jutro zaczne 31 tc. i jak juz wspomnialam tez mi nic nie lecialo i nadal nie leci. Piersi tez mam miekkie, moze tylko troche bardziej wrazliwe, poza tym zero innych objawow. Moim zdaniem nie ma sie co martwic na zapas. U jednch kobiet leci niemal od poczatku ciazy, u innych zaczyna pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się melduje tylko nic ciekawego sie u mnie nie dzieje wiec nie mam co pisać :( oprocz tego ze kiepsko ostatnio się czuje-wogole nie moge chodzić nawet wolno....bo strasznie mnie kluje w boku-jakby kolka i kręgoslup boli i brzuch cięzki jak głaz.... dzidzia się kręci to tez czasem boli...jakby mnie miało rozerwac od środka....ehhh...coraz ciezsze to zycie ciężarnej :D ale nic ten ból...wszystko zniose dla mojego malenstwa, jak narazie nawet pozytywnie nastawiona jestem do porodu i wcale się go nie boje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tez tak ciezko ............ na czwartek na 20.30 mam wizyte u mojego dawnego ginka....... boje sie tej wizyty bardziej niz porodu.........jego reakcji,ze przyszla koza do woza... martwi mnie tez,co sie dzieje z szyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie Szyt sie juz dwno nie pokazywała.... mam nadzieje ze z nią wszystko dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×