Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

jejku, Ninka mi choruje. okazało sie ze to nie zęby. może to trzydniówka, ale to będzie można stwierdzić jak pojawi sie wysypka, czekam na nią, bo chcę wiedzieć co to, a poza tym jeśli to trzydniówka, to już będzie za nami i wiecej nie powinna sie pojawić. Ninka bardzo cierpi, zmieniła sie nawet na buzi. ma smutne oczka i marudzi. na noc dostała czopek bo miała ponad 38 C, a o 5 sie obudziła z krzykiem i temp. 38,6 C. znów dałam czopek i zasneła, ale co chwilkę sie budziła i popłakiwała kilka chwil. musiałam masowac i przytulać. chochany biedny szkrabik. do tego ma rzadką kupe. czekamy z niecierpliwością do jutra na wysypką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ale tu pustki... A ja zamiast mieć więcej czasu, bo Amelia poszła do przedszkola, to mam go jakoś mniej, pewnie przez to że wykonuje ciągle jakieś zaległe prace domowe, myślę że w krótce się to uspokoi i będę mogła zaglądać tu częściej. W końcu ile można sprzątać;) Szytko, fluidki dla Ninki, niech szybko zdrowieje🌻 Jonka, przedszkolne fluidki dla Martynki🌻 Siwku, Ty się pewnie przeprowadzasz, też fluidki żeby Ci sprawnie i szybko poszło🌻 Kirsten, mam nadzieję, że komp Ci nie siadł ostatecznie?, w razie czego też fluidki:)🌻 Paola, jak praca?, chyba już się odnalazłaś w nowej sytuacji?🌻 Amelko, czemu nic nie piszesz?, pozdrawiam Zuzia, KasiaC, Marita, Kamila i reszta dziewczyn piszcie co u Was?, Jak dzieciaczki? i Jak Wy się macie?, pozdrawiam 👄 No to jeszcze na koniec, dla Wszystkich dzieciaczków i ich mam życzonka: zdrówka, uśmiechu i samych pogodnych dni na ich kolejne miesięcznice🌻, że się tak wyrażę;), bo ja już tego nie ogarniam, kto, kiedy,więc składam hurtem, wybaczcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Patti 👄 no ja już po przeprowadzce-w sobote już nocowaliśmy w nowym mieszkanku :) ale jest jeszcze sporo do zrobienia i sprzątania więc nie udzielam się zbytnio. wogóle to internet podłączyli mi dopiero przedwczoraj. powiem wam że jak narazie super mi się mieszka :) jestem baaardzo zadowolona :) tylko jedynym problemem teraz jest mój pies :( bo na 4 piętrze jak mieszkaliśmy to tak nie szczekała-a tu parter ciągle ktoś przechodzi i ona ciągle ujada :O budzi natalke a ja mi już sił brakuje, ani prośby ani grozby nic nie skutkuje...:( i chyba niestety będe zmuszona ją oddać (psa oczywiście-tzn suczke) bo juz mi psycha siada, córa dla mnie na 1 miejscu. Tylko mam problem bo nie mam komu jej oddać....ehhh ogólnie u nas wszystko ok :) Natalka w dzien coraz mniej jada cyca a coraz więcej posiłków-rano kaszka potem spanko-ok 2godsz potem wstaje -zupka, pobawi się, pomarudzi....-deserek, małe spanko ok 1/2-1 godz potem kąpiel, kaszka i palulu :) ale strasznie marudzi chyba te ząbki górne wychodzą :O pozdrawiam was wszystkie!!! buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patti jeszcze funkcjonuje ale komp juz nie moze sobie tak lezec na lawie bo moj smyk bierze wsio do buzki kable kwiatki itddddd ze zagladam gdy spi i zwijam interes, a ty w ferworze porzdakow nie zmyj farby ze scian hihihhiihi!!!!! albo wpadnij do mnie bo jak taka leeeeeeniwa ostatnio chociaz miedzy wczorajszymi chmurami deszczowymi a dzisiejszymi pomylam okna, to juz cos ale na jak dlugoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwek biedna psinka moze stresuje ja nowa sytuacjia , ale najwazniejsze ze Natalka sie zaklimatyzowala, bedzie dobrze, zobaczysz, my przebudowujemy kuchnie bo za duzo kabli na wierzchu ma Oliverek ciekwaski wsciuba swoj noseczke we wszysktie zakamarki, odpala wrotki coraz szybciej i zwinniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kristen dla mojej psiny nowa sytuacja zmieniajaca wszystko w jej psim zyciu było pojawienie sie natalki....jest zazdrosna-widac to jak nawet pcha sie tam gdzie natalki miejsca np. do wózka lub lezaczka:)no ale nic nie poradze jak ma mi przez psa dziecko sie nie wysypiac i płakac to nie mam wyjscia:( a natala nawet na sekunde nie da sie zostawic sama :(nawet siusiu nie moge isc-chyba tez chodzik pojdzie w ruch....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ MAMUŚKI PATTI_ 🌼 - tez wpadaj częściej SZYT- duzo zdrówka dla biednej Niunki...NA pewno szybko wyzdrowieje SIWEK - szkoda mi Twojego pieska...Ale Ty sama wiesz najlepiej co zrobić... KIRSTEN🌼 za to że tu często bywasz i fajnie piszesz A ja sie przyczaiłam przed kompem i sprzedałam Hanie mojemu baaaaardzo zmeczonemu ponoc mezowi (ale mam wymowke maluję paznokcie juz na jutrzejszą imprezę czyli wesele mojej koleżanki) Strasznie sie ciesze , bedzie sporo znajomych A w dodatku moja mama zostanie z Hania w pokoju hotelowym nad imprezą także czad, bedę mogła co chwila do niej wpadać .w innym wypadku pojechalibysmy tylko na 2,3 godziny...Hania czesto budzi sie ostatnio w nocy je przed snem zawsze i potem 2 razy jeszcze w nocy także nie mogłabym jej zostawic gdzieś daleko. W ogole kiedys budziła sie juz tylko raz na jedzonko a teraz 2 razy co najmniej - budzi sie i płacze nie może sie uspokoić więc musze ja nakarmic bo zsypia wtedy, przedwczoraj obudziła sie o 3 i buszowała do 5 zrobiła sobie dzień po prostu , na łózku bawiła sie zabawkami i ciągnęła męża za włosy aż uciekł:) pozdrowionka dla wszystkich, jutro o tej porze zamierzac szaleć na parkiecie!!!(normalnie zdziczałam przez tę ciąże i ostatnie miesiące dlatego tak przezywam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka moj Oliverek tez budzi sie po nocach i jest eeeeeeyyyyyy wiec biore moje kochanie do siebie i wtula sie we mnie i odlatuje, tak sie chwalilam ze mam samodzielne dziecie ale gdzies brakowalo mi tego tulenia i ten smykus chyba wyczul to hihihi, nawet gdy juz padnie i zasnie wlozeczku to po jakims czasie jest yyyy zeby mamusia przytulila, ale jakie to kochanee ❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski :D:D:D:D Dzieci spia, męża nie ma, jupiiiiii :D Chata wolna :D Martynka zdrowieje, bo nie wiem, czy Wam pisałam, ale się rozchorowała biedactwo :( Tatuś ją zainfekował jakimś dziadostwem, które z pracy przyniósł... W przedszkolu pobyła dwa dni i od środy już w domku siedzi. Ale coraz lepiej się czuje, już tak strasznie nie kaszle, a i katar ją ominał. Janek też wczoraj kichał, coś w nosku się pojawiło, ale już dziś jakby lepiej ;) Mnie za to zaczyna drapać w gardle... :( Martynka w przedszkolu strasznie rozpaczała za mną... I od tamtej pory - nie to dziecko, słucha się, przytula do mnie :D Co chwilę woła \"mamusiu, kocham cię \" :) Mam nadzieję, że już w poniedziałek nie będzie histeryzować, ona zawsze była taka łatwo dostosowująca się :) Janek za to... Buu osobna historia :( Tak jak piszecie, Dziewczyny - jakiś diabeł wstąpił w te nasze bobaski... jeszcze do niedawna mały budził się o 3-4 na papu, possał i spał do 7.00 Teraz - zasypia wprawdzie sam, co drugi dzień nawet się nie drze ;) ale za to pobudki: 0:30, 3:30, 5:30 :O I od tej pory ja już nie śpię, bo zaraz budzi się Martynka... Ech... Nie wiem - czy to ząbkowanie, czy to żal że cycuś się kończy... Zobaczymy, co będzie dziś - kupiłam i mu zapodałam czopki Viburcol :D Szyt - może spróbuj też ten Viburcol... Żal mi NInki, to jest takie okropne, jak dzidziuś choruje :( Ale jeśli to faktycznie trzydniówka, to będziesz miała z głowy :) Kirsten - podziwiam Cię z tym chodzikiem, ja tam jestem zadowolona, że Janek jest jeszcze niemobilny, bo bym chyba zwariowała, ledwo odżyłam po tym okresie, jak MArtynka zaczęła sie przemieszczać sama po mieszkaniu i trzeba było wszystko zabezpieczyć.... Siwku - cieszę się, że Wam się dobrze mieszka :) I zazdroszczę Ci, że NAtalka jest taka bezproblemowa :) Amelko - baw się dobrze :) Też bym poszła się gdzieś pobawić... :) Patti 🌻 Paola - 🌻 Zuziu - 🌻 Chcąca 🌻 KasiuC [ kwiat] Mamusiu Muminka - 🌻 MaRita - 🌻 Kamilla - 🌻 Skowronek - 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwek moze sprobuj podzrucic psinke rodzincke na pol roku a potem zobaczysz jakim swietnym towarzyszem zabaw bedzie dla Natalki, juz blizej niz dalej, Oliverek juz teraz sam gdy widzi inna dzidzie usmiecha sie od ucha do ucha i pewnie gdyby umial chodzic to wybawilby sie ale jeszcze musim poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my potanczymy sobie za rok, bo moj braciszek sie zeni wiec hiihihihh co sie odwlecze to nie uciecze hihhihihihhiihi haj!!!!! jonka!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj Kirsten :D My też za rok będziemy się bawic - szwagierka moja się hajtnie :D I ja już nie będę na diecie :d I dzieci będą większe, to podrzucimy dziadkom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlaaaaasnie!!!! to sobie nareszcie pojesz bo sie nam tu zaglodzisz,,, a dla dwojeczki smykow potrzebujesz podwojnie sily!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja jem, tylko nie to, co bym chciała ;) A do zagładzania się to jestem przyzwyczajona - od kilkunastu lat byłam okresowo na diecie ;) żeby osiągnać wymarzoną sylwetkę ;) TEraz też się powoli przestawiam na dietkę ścisłą - coraz mniej karmię, więc chyba niedługo całkiem odstawię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju alez ty sie maltretujesz, coz bedziesz jesc na weselichu, brzusio Cie pozniej rozboli, ja jestem na diecie mniej szamac i czasem mi juz wychodzi hihihihhi do puki na drodze nie stanie mi ciacho hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiele mniej bo 22 i teraz mecze te plus 4 bo nie umiem kulturalnie wejsc w ulubione spodnie, ale jak 9 mcy sie tylo to przez tyle samo trzeba schudnac slyszalam ze szybsze odchudzenie sie grozi jojo, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Laski! ja juz w lepszym humorze bo Ninka zdrowa!!! to jednak była trzydniówa!!! :D po 3 dniach gorączka gwałtownie spadła, a na wieczór pojawiły sie male krostki na dole pleców i w ogóle cialko jakieś takie plamiste. dziś miała minimalne krostki na brzuszku, pod szyjką i na czole. dobrze, ze jej tak mocno nie wysypalo. niestety ciagle ma bardzo rzadką kupe...no i jest bardziej marudna niz przed chorobą. Tak jak mowisz Jonko, mamy już to za sobą, uff! Moje dziecie tez zrobiło sie płaczliwe w nocy. myślałam, że to przez gorączkę, ale jednak nie! wczoraj postanowiłam wprowadzić radykalne zmiany w zasypianiu i usypiać ją w łóżeczku. walczyłam bite 2 godziny i powiedzialam, że nie dam za wygraną!!! Nina byla bardzo śpiaca, ale i wściekła! patrzyla sie na mnie i normalnoe widziałam, ze mnie prosi, zeby ją wziąć. ja ją podnosiłam i kładłam, bo oglądałam kiedyś w tv że tak trzeba. Nina sie wściekała, próbowała zasnąc ale nie szło, rzucala nóżkami, aż sie spociła strasznie. po tych 2 godzinach, jak dochodziła już 12 w nocy (normalnie zasypia ok 21) włóżyłam ją do wózka bujnełam dwa razy i spala. przegrałam...ale już byłam padnięta chyba bardziej niż ona. pomyślała, że skoro tak ją wymęczylam to pośpi ładnie, a tu pobudka za 10 min i co 10 min!!! i to z płaczem. już nie wiedziałam, co ona chce. wygonilam męża a ja wziełam do siebie i jakoś dotrwałyśmy do rana. jejku masakra! to chyba taki okres, co dziewczyny? bo widzę, ze nie tylko ja tak mam. planuję zrobić jej pokoik i kupić nianię, ale w tej sytuacji to jest narazie niemożliwe. powiem Wam, że teraz mniej sie wysypiam, niz jak Ninka była bardzo mała. pozdrawiam wszystkie bez wyjątku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szytko - cieszę się, że wyszła trzydniówka :D Powiem ci, że jak MArtynka na to zachorowała (miała 11 miesięcy) to byłam przerażona - niby teorię znam, ale wiecie, jak to jest... Nie sądziłam, że mi tak ulży na widok wysypki :D A co do zasypiania: Ja jestem cała mądra, bo dziś (ponownie) przeczytałam książkę \"Zaśnij wreszcie\" ;) I tam stoi czarno na białym, co robić. NAjważniejsza jest konsekwencja... KAżą dziecko wieczorem nakarmić, przed położeniem spać wyciszyć je - poprzytulac, poszeptać, jakieś 5-10 minut, a potem odłożyć do łóżeczka i wyjść. JAk beczy - wrócić po minucie, potem po trzech, pięciu i do skutku. Ale jak się wróci - nie wolno brać na ręce, tylko powiedzieć coś łagodnie i znów wyjść. No i zrobiłam tak... NA razie działa, nie musiałam przychodzić do pokoju, bo Mały pogderał, pogderał i ciiisza... Sprzedałam dziś wózek... 😭 To znaczy, oczywiście, cieszę się, że znalazł nabywcę, bo ja mam kasę w garści (i tak od 3 tygodni JAnek wozi się w spacerówce) ale jakoś żal ;) NA razie tyle, buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny,,, wrocilam do pracy i powiem wam jedno wrocilam do spoleczenstwa hehehe,od dwoch dni chodze do pracy i nie wiem jakim cudem znajduje czas by zrobic pelny makijaz, w miare zrobic sobie wlosy i ubrac sie z glowa anie w to co popadnie.Wczesniej caly dzien bylam w domu i jakos nie bylo na to czasu. poprostu odzylam a Olunia chyba tez jest zadowolona i co najwazniejsze nagle moj maz potrafi nakarmic Ole i PRZEWINAC z kupy co wczesniej nie potrafil!!!!!!!!!!!! takze jestem szczesliwa a co najwazniejsze moja ola PIJE BUTLE I NA OHYDNE BEBILON PEPTI TRZESIE SIE BARDZIEJ NIZ NA MOJEGO CYCKA!!! takze mamla maja piers moze raz na dobe;zobaczcie jak to sie wszystko poukladalo aha i jeszcze jedno bardzo wazne ola usypia sama miedzy godz 20-21 lezac w lozeczku i budzi sie o 3 na butle i spi do 7.30- poprostu cudowne dziecko sie zrobilo heheheheh i mozna by rzec ze wszysko jest wspaniale gdyby nie: zalanie mojego zakladu:( a bylo to tak odkad zaczelam jezdzic wyknczac gabinet to w pomieszczeniu gdzie jest solarium na scianie przy ktorej jest zabudowanan rurka z deszczowka bloku zrobil sie przy podlodze zaciek, myslalam ze moze od tej deszcowki, takze wezwalam ze spoldzielni insalatora ktory pokrecil sie i nic madrego nie powiedzial tzn obsrewowac kazal.Po dwoch dniach od tego wydarzenia ja rozpoczelam prace i zaciek powiekszyl sie. pozmyslalam ze trzeba zaczac dzialac. dzis jak pojechalam do zakladu zrobila sie kaluza ktora coraz bardziej sie powiekszala i co wam bede pisac wiecej zakoczylo sie to tak ze mam skuta podloge i dziure w na glebokosc 30 cm, na szczescie sytuacja opanowana, rura przepchana i juz woda nie leci. jak to jeden pan ze spoldzielni sie wypowiedzial: musi se pani tylko teraz plytki polozyc. tak wiec poloze \"se\" plytki i moge pracowac;) koncze poki co moje wypociny heheh popatrze co tam w necie... moj maz po przeczytaniu tego co Wam napisalam kazal dodac ze on juz tez sie nie trzesie na widok moich cyckow bo wogole nie jest do nic dopuszczany hihihi to tak a propo oli i odsawiania od piersi hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zapomnialam Was drogie kolezanki serdecznie pozdrowic.. aha i nie myslcie sobie ze poszlam do pracy z bananem na twarzy dwie noce przed nie spalam i ryczalam w poduszkew we czwartek tzn moj pierwszy dzien pracy to oczy mialam czerwone jak krolik i spuchniete i oddac jej mojej mamie nie moglam tak plakalam ze musze wyjsc i ja zostawic a ze byla u mnie moja siostra z wizyta to ryczalysmy we trojke ja moja mam i siostra i Ola wogole nie wiedziala o co ten ryk trzech bab hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mnie trafiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii zezarlo mi caly trekst!!!!!!!!!!!! no cho......rea mac!!!!!!!!!!!!!!!!!idzie zglupiec!!!! ok napisze innym razem co mialam napisac.. u nas ok! lea spi po nocach chyba ze obudzi sie na pogawedke i piszczenie hiih ale to nie trwa dlugo..jest smiesznie fajnie paola ze ci sie wszystko ulozylo.... musze uciekac.....mala mi krzyczy a tatus z olivia sa na pützchen markt co podobne do oktoberfest`u .. http://www.puetzchens-markt.de/ ........... to jest obok naszejk ulicy ihihih mamy kolorow,ale nie jest az tak glosno...... ok papapa... chyba mnie trafi..tyle sie opisalam i mialam juz konczyc..a tu trach!!!! a myslalm ze mi sie nie trafi!!!!!!!:(:(:((: caluski dla was i pociech!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i zapomniala bym o najwazniejszym! DZIEKUJE ZA ZYCZENIA DLA OLIVII I LEII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (serce)(serce) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski-nauczycielki jak po pierwszym tygodniu w szkole?Ja dostałam wychowawstwo ale mam tylko 9 godzin-ucze wosu wiec w sumie to bez stresu:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Wpadam tu od wielkiego dzwonu, ale po prostu mam coraz mniej czasu. Zaczal sie nowy rok akademicki i wrocilam na studia dzienne. Wobec tego Ian jest dwa dni w zlobku od 7:30 do 17:00. Ladnie sie zaklimatyzowal, choc bylo troche lez (moich i jego :D ). Zlobek jest nowy i super wyposazony, zapewniaja wszystko: pieluchy,mleko, owoce, soczki, ciasteczka, spiworki itd. Tylko mamy tam brak...:( Poza tym nic nowego. Ian nie choruje (tfu tfu tfu), rosnie, tylko, ze szczuplutki jest (7300 przy 71 cm to jak na chlopca nie za wiele). Przesypia cale noce, od 20 do ok. 6. O 6 butla i spi do 7:30. Zasypia sam w lozeczku, raczej bez problemow. Zjada owoce, zupki mleko i kaszki. Wlasciwie to nie wiem, czy nie daje mu za duzo mleka :O A czy dajecie juz swoim maluchom chlebek? Bo ja w broszurce z poradni wyczytalam, ze juz od 7 miesiaca mozna. Poza tym 80 % czasu spedza na brzuchu, pelza i chcialby raczkowac, podciaga pupe, podkurcza nogi i staje przy tym na glowie :O Czyli nie za bardzo wie co z rekami zrobic :) Siedzenie tez nie za bardzo wychodzi, kreci sie we wszystkie strony i nie potrafi utrzymac rownowagi. To chyba na tyle :D Pozdrawiam mamusie i dzieciaczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HAJ MA-RITA!!!!! czeee mamusie!!! u nas ziab i ponuro deszczowo katarowo bleeeeeeee, buuuuuu Oliverek mi sie popsul i nie wiem czy zle nie robie biorac go w nocy do siebie, boz ten smykus jezeli na butelce nie odleci to bez mamusi nie zasnie a wnocy oczeta jak 5zl i wez mnie bo bede plakaaaac!!! a ja ostatnio taka bezkonsekwentna ze nawet ululac w dzien sie nie umiemy tylko robi to tatus,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak to dziecie mi sie zaziewa ale spac nie pojdzie chyba ze go zmozy bo w przeciwnym razie jest dziki protest, swiat jest tak ciekawy ze szkoda tracic czasu na jakies tam spanko, a tak to jest przeeeee cudne moje kochanie, i gdy mama chce obejrzec czy sa jakies zebule to zacinie dziaselka i robi brrrrrrr prrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy tu jest jakis strajk czy bunt na pokladzie ze taka cisza??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×