Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

gratki i kwiatki dla pierwszego myśle forumowego chodzika JANKA🌼 CHCĄCA to wypoczywaj p,ókiż czas:) PAtti teraz się pewnie nie odezwie pod osłoną nawału zajęc bo pewnie się boi że wpadę:P Jonka dzięki zA zaproszenie już lecę:D, ech biorę antybiotyk, ale czy pomaga ,a tabsy takie duże jak dla kunia że łamię se je na pół dla pewności:O, i chętnie bym z meszem podybała do pl bo rodzice za rogiem mieszkają, ale gdzie w taka podoge bede sie tam pchać z małym, mama mówiła że wietrzysko straszne, śnieg, zimnica a w nocy szklanka, u nas może tyż i wieje ale mniej i 4-9 w plusie, pewnie gdy ja tu bede od czwatrku smęcić żem siamia z moim meszczyzną:) do niedzieli póżnego popołudnia to i tak bedziecie gdzies pochłonięte zajęciami nawet bardzo póżnym wieczorkiem jak was już znam:P:(, SZYTka podziwiam Cie że Ty tak dajesz rade ja już mam stresa musziem se dzien zaplanować pozwalam się znajomkom na chacjendy by szybko zleciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczęta za gratulacje :) Ale ja już wtedy o tym pisałam, jak zaczął chodzić, w grudniu ;) Ale macie refleks ;) :D Kirsten - sama bidulka, a tu taka pogoda fatalna... ale dasz rade, takiego fajnego faceta masz przy boku :) Jak tam Patti uroczystosc? Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joł joł z wieczora!!!!!!!!!!!! :D jeny, od czego by zacząć? moze kilka słów na usprawiedliwienie ;) lipa w interesach, przenosiny, przerejestrowania, kasy fiskasy i inne rarytasy. mąż w poznaniu na jakims kursie. ja sama z Ninką, która jak by mogła, to by mi ten komputer połkneła i musi być schowany głęboko, bo jak położyłam na łóżku w sypiali to doraczkowała, wstała i się wspielą. ostatnimi czasy poczyniła ogromne postępy w swojej mobilności. stała sie krzykaczem, bo jak mama czegoś nie pozwoli to ona w ryk, ale wtedy nie zwracam na nią uwagi i moment się uspokaja. Jest moją kochaną i piękniejszą z dnia na dzień perełką i choć dzień nie rózni mi sie od dnia, (pobudka, siku, szykowanie ubanek, przewijanie, karmienie, zabawa, spanie/ te jakże atrakcyje zajęcia przerywane są telefonami od pracownić z coraz to nowymi problemami, a to paczka nie przyszła, a to rekalamacja, a to się drzwi zacieły:o ) Dzień świstaka :( i powiem Ci Joncja, że ja też mówię mojemu staremu, ze chyba bym wolała chodzić do pracy, bo przynajmniej by była jakaś odmiana. najbardziej uciażliwe jest to, ze jak jestem z nią sama, to na chwilę z oczu nie mogę z niej spuścić, jak idę do wc to w biegu, bo ona już nie moze w krzesełku przez chwilę wysiedzieć, wyciąga nogę, bo chce wyłazic i zawsze się zaklinuje i krzyczy, a ja się muszę drzeć z kibla : Nineczko już mama idzie! nie moge pozmywać, czy powiesić prania, to zostaje mi, jak już Nina łaskawie pójdzie spać (też śpi raz dziennie, od ok 12:00 do max 14, a potem walki do 22, wstaje ok 7:30). Ale pocieszam się, ze to najgorszy okres-tak ludziska gadają ;) nie mam teraz aktualnych fotek, bo zapomniałam wziąć od rodziców z domu ładowarki do aparau, a mama przeszukała całą chate i mówi, ze nie ma... :( mam tylko takie z komóry, ale nie umiem wysłac na maila. Nina codziennie chodzi w kitce i o dziwo jej nie zdejmuje :) wyglada uroczo :) w ogóle, do niedawna to była takim bobasem, a teraz to już takie dziecko :) jak jej kazę powtórzyć mama, tata, baba, dziadzia to powtórzy. pokazuje tatę na zdjęciu i mówi tata (z resztą ostatnio cześciej go widzuje na zdjęciu ;) ). kula piłeczkę do mnie. ja jej czesto robiłam tak, że jakąś maskotką tak do niej podchodzilam i mówilam: idzie idzie idzie i Ninka od jakiegoś czasu też bierze różne zabawki z nogami i tak nimi chodzi i mówi przy tym idzie idzie idzie :) umie się bawić dwoma zabawkami tak, że przyklada dwie buzie lalek do siebie (buziak), albo rozmawia nimi (to mnie szokuje, bo myślałam, z dopiero przedszkolaki tak umieją), albo że idą gdzieś razem te dwie lalki :), przytula elma i daje mu buzi. do poszczególnych zabawek zawsze powtarzałam jej jakieś \"hasło\' lub piosenką i teraz wystarczy to powtórzyć i ona w sekunde wie, co jest z którą zabawką związane :). no i w ogóle jest genialna :D ;) moja krew ;) Jonko, ja nie będę gratulowała że Janek biega, bo ja przyjełam to do wiadomości w grudniu ;) Pattula--- od Ciebie to bije taki spokuj, ze tylko pozazdrościć!!! Ty nigdy chyba jeszcze nie narzekałaś, a przecież masz dwoje dzieci i mimo, że są grzeczne, to napewno bywaly momenty, ze miałaś dość. Tylko Cię podziwiać, bo ja to stale przymarudzam :o Oglądałam nowe zdjecia Lenki i stwierdzam, ze też coraz to ładniejsza sie robi (chociaż byla śliczna oczywiscie, ale teraz te nasze dzieciaki takich wyraźniejszych rysów nabierają :) ) Jonka, Ty z kolei wszystko pamiętasz ( np. że nasza Skowronka w polszy teraz jest, o ja sie zastanawiałam, co z nią i nie pamietałam tego). W ogóle jak już sie zabiorę i mam Wam napisać coś, to oczywiście o polowie zapomnę :o Póki pamiętam: Byłam z moim ślubnym w zeszłą niedzielę w kinie na butelkach zwrotnych ( wzieliśmy niania do Ninki). Laseczki, film pierwsza klasa!!! nie żeby taki ambitny, dający do myślenia, ale lekki, śmieszny i z inteligentnym poczuciem humoru. nie fantastyczny ale fajny. polecam, bo dobrze się tak odstersować. mi osobiście się bardzo podobał i w skali od 1 do 10 daję pełną dyszke :) odchudzam sie znów intensywnie. tak naprawdę, to waże 24 kg mniej niz w dniu porobu, ale mogłabym ważyć 36 kg mniej, bo te 12 kg na zmnianę chudlam i tyłam. tydzień na diecie, tydzień wpierdalańska i tak w kółko, ale powiedziałam sobie dość! (przynajmniej do następnego wpierdalańska ;) ). Co by tu jeszcze....AAAA tęsknilam za Wami wszystkimi. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko wybacz ten kiepski refleks....no ale pisałaś że Janek zaczyna już sam się puszczać ale że tak na dobre już chodzi to nie pamiętam:) Szytko u nas jest podobnie z tym dniem świstaka, już mnie to dobija trochę :O ja chcę do pracy!!!! Też tak jak Kristen zwalam sie teściom codziennie albo znajomym, bo same w domu się nudzimy troche:) Szyt nie moge się nadziwić ile już Twoja Ninka potrafi...zeby tak zabawkami się zabawić...super :) Moja to najchętniej wszystkim rzuca, a lubi bawić sie takimi pierdułkami jak klocki, magnesy na lodówke czy hit ostatnio- puzzle :D i narazie więcej nie mówi tylko mama, tata da i ne. Ale jest papuga podrzeznia niektóre czynności jak np. czesanie włosów, słuchawka przy uchu czy zakładanie kapci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIWEK ja też chcę do ludzi, bo normalniej na świecie nudzę sie w chacie, bo bo bo aaaaa ponażekam by SZYTCE było rażniej:) ale Twoja pannica zaradna:):):) i takie rzeczy potrafi :) piękna:) , za to Olisiek moze telefonować z Jankiem:);) a buziaka dlaje mamie wtedy gdy on chce, na zawołanie pokaze gdzie krówka robi muuuuu ( czyt brzuszek czerwony guziczek:D), ale padłybyście w butach gdybyscie usłyszały jak śpiewają z tatą:D z mamą nie :( jeden lepiej od drugiego:D nic też nie wypiore, tylko gdy OLi spi to pędzę do piwnicy prańsko wstawić i gdy meszu wraca z pracy do mi je przynosi i wieszam albo z pomocą:) albo siama gdy meszu zabawia OLIśka ale i tak ten wie że mama robi akurat coś interesującego to pędzi i mmmaaaammmaa mamaa mmmaaammaaa mamaa :):):):):):) , w niedziele gdy piekłam ciacho to czarna rozpacz była pod drzwiami kuchni bo on musi wszystko widziec, Szyt my sikamy razem, tzn OLi przemeblowuje mi łazienke a ja ten teges, niestety bo nawet gdy zostanie w pokoju to już pedzi za mną, a boje sie go tez samego tak zostawiac bo ten staje mi pod telewizorem i wali w niego rekami, olałabym to sposobem i byłoby po kłopocie ale boje sie ze zwali sobie go na głowe, bo aż sie chusta matko, no i ze ten widzi moje emocje to dawaj do telewizora gdy mu sie wspomni, ostatnio też pokazuje swoja niezaleznośc ale nie stresuje mnie to bo ma prawo:):);) ale gdy mowie że wychodzmy to wychodzmy np z kuchni ja wiem ze tam tyyyyle ciekawych rzeczy a gdy jeszcze sie cos gotuje to juz wogole, a młody nnnnnieeeee nnnieeeeeee nnieeee:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kirsten my tez w tamdemie siusiamy a ja wam zazdroszcze takiego nierobstwa, ja nie wiem gdzie sie obrocic nieraz, teraz ma ferie od wczoraj to troszke lepiej , ale juz nie pamietam kiedy gdzie ostatnio byłam , nie liczac moich rodzicow, bo mi z małgosia siedza, wczoraj kolezanka mi napsiała ze ma depreche, a ja jej na to ze jakby miala małe dziecko dom meza na głwoie połtora etetu to gwranatuje jej ze nie mialaby czasu na depreche my tez sporo potrafimy, ale chyba nie az tak duzo jak niektore z waszych dzeiciaKOW, ALE JAK TAK CZYTAM TO STWIERDZAM ZE Z KOLEI MY UMIEMY TO CO WY NIE I SIE WYROWNUJE, oj sorki mi sie duze literki właczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcaca to dawaj pochwal sie zdolnosciami Małgosi:) no nie liczac juz bogatego uzebienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcaca to dawaj pochwal sie zdolnosciami Małgosi:) no nie liczac juz bogatego uzebienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcaca to dawaj pochwal sie zdolnosciami Małgosi:) no nie liczac juz bogatego uzebienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulde felek czy ja tu wczesniej narzekałam na brak wrażen to dziś OLiś dostał temperaturke ni z gruszki ni z pietruszki:O, rano oki wieczorem wczoraaj OKi, a dziś po południu zamierzałam iść na spacerek bo tak ładnie bez wiaterku, no i sie przebieramy boż dziecie opróżniło brzusiu na zapas:P i jeszcze potem olało matke jak stary chłop:P wyobrażcie sobie jak wyglądała nasza komoda potem:D, troszke coś tam narzekał wziełam to na karb spania tylko 40min, ale zaniepokoiło mnie ciepluśkie czółko:O a poliki zimnie i rączki ja mierzę a tu 38,8 w pupeci mojej, :(, po zaaplikowaniu czopecia temperaturka pieknie spadła i dzieciątko odzyskało wene do ddadania:):):) aaaaaaaaaaniaaaaa i hhheennniieeeee:D , obawiałam się troszeczkę bo te czopki co mam są dlaa dzieciaczkow do roku i do 10kg, ale te pół kg nadwagi i miesiąc do roku chyba nie zrobi jeszcze różnicy, ech już wiecej nie glendzę:O aa CHCĄCA pisz jaki TY masz talent pod swoim dachem! ogladałam se foteczki i w jakie słodkie dzieciaczki zamieniają sie nasze jeszcze niemowlaczki:):):):):) a jaki potencjał w nich siedzi, takie małe mądrale całuśne:):):):)❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki..jawrociłam do pracy po 2tyg.feri.Były do nosa bo mnie zab bardzo bolał:( Patti-zrobiłam tego kurczaka z pesto i był mniam mniam!Nawet sie zastanawiałam czy nie zobic go jutro jak przyjda goście (Hanna kończy rok),ale chyba ogranicze sie do tortu.... Mam problem z małą.W ogóle nie chce jużmleka...rano ukradkiem jej wcisną,ale w dzień zupełnie odmawia.Jedyne co je na mleku to kaszki(bobowita z kawałkami jabłka jest the best).Napiszę co więc jej podaję-jeśli możecie podsuncie cos pysznego.. 1.krupnik 2.kaszka manna z kawałkami banana(sama robię) 3.chlebek z masełkiem i szynką 4.jajecznica na parze 5.danonki 6.drobny makaronik np.z masełkiem 7.mandarynki i koniec chyba... inne rzeczy w ogóle jej nie smakują-nawet domowej roboty kisielek. Jeśli macie jakieś pomysły będę wdzięczna .Całuski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia_muminka - aja wyczytałąm na necie i koelzanki mi tez mowiły ze danonki ro raczej nie rewelacja ja tez dawałam bo mała uwielbia ale jak sie naczytałam ze to paskudztwo, to zrezygnowłam do tego jakies krostki po tym mała dostała i spasdsowałam, moja tez uweilbia mandarynki, jabłuszka chelbus, ale amsełka nie lubi, szyneczke ale w bardzo małych ilościach, rosołek lubimy marchewke pietruszke nawet troszke selera, lubimy biszkpoty herbatniki, banany, zupek ze słoiczkow absolutnie, lubimy rozne soczki z bobovity np, lubimy ryz makaron, jaka raczej sa bee co mnie martwi co do osiagniec to potem napisze bo lece do dentysty papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu muminka moja Nati uwielbia naleśniki i wszystkie zupy z makaronem a szczególnie pomidorową, zacierkową tez lubi, wczoraj nawet szczawiową z jajeczkiem jadła :) a pomidorowa z ryżem też była mniami :) jogurty daje jej takie jak my jemy, nieraz bakusia bo sama tez lubie. Banany, jabłka, gruszki, mandarynki-ale po nich ostatnio dziwne kupki robi:O albo może to przez ząbki, nie wiem.... lu petitki, chrupki kukurydziane to tonami pochłania :) kaszki kiedyś uwielbiała te z bobovity teraz cos gardzi...a te z nestle są bleeee...nie polecam Soczki z bobofruta i bobovity nieraz chlebek smaruje masełkiem i zóltkiem-tez lubi, kanapki z szyneczką lepsze niż kasza niestety.... a i parówki też uwielbia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i mam pytanie czy całe jajo już od roku można dawać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Uroczystość wypadła świetnie, Lenka zadowolona z prezentów, Amelia jeszcze bardziej:D, niestety jubilatka trochę marudna była, bo pech chciał, że akurat z dwie godziny przed imprezą dostała temperatury 38st., dałam jej nurofen i spadła, ale potem jeszcze w nocy wróciła, rano miała już tylko 37 i cały poniedziałek była marudna, obstawiam zęby jako sprawcę:). Byliśmy wczoraj na kontroli u logopedy i ona potwierdziła, że dziąsła są mocno opuchnięte i przekrwione. Wracając do imprezy: Lena świeczki sama nie zdmuchnęła, Amelia jej pomogła:), nawet trochę się jej bała, w sumie to nowość, żałuję że z nią nie przećwiczyłam tego doniosłego momentu;), ale nic starconego, za rok zdmuchnie.:) Aha, nie wiem czy u Was jest taki zwyczaj, że dzieckuw dniu pierwsych urodzin kładzie się w zasięgu ręki, pewne przedmioty np. kieliszek, pieniądze, długopis, różaniec, książkę, nastepnie dziecko wybiera którąś z rzeczy i jest ona jakby zapowiedzią jego przyszłego życia, taką wróżbą, np. pieniądze to bogaty, coś w tym stylu, więc moja Lena wybrała kieliszek:(, a potem długopis:). Wolę nie interpretować, bo jeszcze wyjdzie, że zostanie marną pisarką, co wszystko przepija;) Wieczorem wstawię zdjęcia, jak dzierży ten kielich w dłoni, w sumie w gorączce go wybierała to się nie liczy:D. Jonko, do pracy jeszcze nie wróciłam, ale stanie się to niebawem, zmieniam profesję, więc trochę jest załtwiania różnych spraw. Próby z opiekunka przebiegają bardzo pomyślnie, więc chyba będzie dobrze. A Twój opis dnia jest podobny do mojego bo tym wzgledem że też jest wypełniony po brzegi i też codziennie robię po koleji te same czynności:). Ja też zajarzyła, wcześniej że Janek chodzi.:) Szyciu, czasem też narzekam, ale wiesz ja to już przyzwyczajona i pogodzona, teraz jest czas dla moich dzieci, one są dla mnie najważniejsze, żeby niczego nie przoczyć, dać im najlepszy start itd., itd., My już sobie z mężem planujemy co bedziemy robić, za jakieś 10 lat jak dziewczyny będą w miarę samodzielne:), że będziemy chodzić do kina, na koncerty, zwiedzać... Teraz też możemy czasem wysokczyć, ale to jest wszystko na szybko, nie można się tak spokojnie zrelaksować, bo czas goni, bo trzeba dzieci, nakramić, spać położyć itd. Kirsten ten Twój Oliś to doprawdy mały bystrzaczek:), a no i wpadaj do mnie bo ja też często sama z dziewczynami, więc ponudzimy się razem;). Pewnie gorączka u Oliego też z powodu zębów, oby nic innego Chcąca, Małogosia ma 16 zębów, jestem w szoku!, Lena ma 5 i jeszcze zaden nie jset do końca wyrżnięty. Mamusiu-muminka, ja też pierwszy raz robiłam tego kurczaka i rzeczywiście był pyszny, wszystkim smakował, musze go powtórzyć, w tym tygodniu.:) Jeśli chodzi o posiłki Leny, to ja podobnie jak reszta dziewczyn, staram się dawać już wszystko to co jemy my, ona zdecydowanie woli te nasze potrawy. Siwku, ja już jakiś czas daję całe jajo, w formie jajecznicy na parze, ale nieregularanie, jak mi się przypomni. Koniec elaboratu:) Pozdrawiam jeszcze Zuzię, Paolę, Skowronka i Kasię, swoją drogą miała opisać jakąś aferę i co?, bo ja tu juz czekam z niecierpliwością;) Idę trochę pogarnąc bo mam dziś kolendę, muszę jeszcze kupić kropidło, bo my 8 lat po ślubie, a kropidła nawet nie mamy :D, pożyczaliśmy co roku od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co z tego ze zębów 16 jak z nich do konca nie korzystamy, bo jak widze co jzu jedza wasze dzieci to szok, a powiedzcie mi czy tez zupy gotujecie na jakims konkretnym miesku ja na kurczaczku, ale moje dziecko je gł w weekendy i jak mam jakeis wolne bo jak ja w pracy to ona w ogole nie je, ajaik ja wracam jest taka głodna ze flacha idzie z marszu, ciekawe kiedy bedzie jadła od innych sprobuje moze spowrotem bedzie chciala tez zupki ze słoiczkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcąca ja jak kiedyś kupiłam małej zupke albo danie w słoiczku już nie takie zmielone....to ona tym pluła:O i wcale jej się nie dziwie, bo to jest ochydne!!!! sama bym tego w życiu nie zjadła, i zaczełam wyznawać zasadę że czego bym sama nie zjadła dziecku nie będe dawać :) Ja gotuję zupy najczęściej na drobiu, ale też np. na kostkach rosołowych. Natka ma 6ząbków ale za to niezle sie nimi posluguje, bo kawałki miąska z chlebkiem przezuje i aż sama się nieraz dziwie:) a ciekawa jestem jak ważą wasze dzieciaczki bo moja coś ok 10kg, ale wazyłam ją na naszej wadze więc tak nie dokładnie...ale na szczepieniu ostatnio byliśmy...uuuu ze 3 lub 4miechy temu i wazyła 9kg, coś mało jej przybyło, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla Lenki!!! Kurczę,ja też czytałam o tych danonkach,że strasznie przesłodzone i w ogóle z tym wapniem to jedna wielka lipa...dałam tak na próbę licząc na to,że może Hania się nie przekona do tych jogurtów,ale...jadła az się jej uszy trzęsły(smykol mały).Ja gotowałam jeszcze zupki warzywne na króliku ,ale niestety małej oststnio to nie podchodziło i 2 garnki pochłonęlo wc.Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu-muminka, dziękujemy:) Dla Haneczki, z okazji ukończenia roczku: samych uśmiechów, dużo zdrówka, bądź wieczną pociechą dla swoich rodziców🌻🌻🌻 Boże już minął rok, jak ten czas biegnie, nieprawdopodobne...:) Smacznego pączka dla Wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej to Hanuszek też z 31????????? ja to jestem gapa:D Dla Muminkowej Hani 🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcaca wymieniłam kostki bo np. szczawiowa wole na kostkach, moja mama np, na smalcu robi. a tez staram sie ich unikac ale jakby pomyslał gdzie nie ma teraz syfu.....wszedzie jest- w drobiu tez:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaa to jaaaaa 😭 saaamaaaaa😭 zapraszam na piżmamówke, kota nie ma:P myszki zapraszam:P wszystkim roczniaczkom❤️ 🌼🌼🌼🌼🌼🌼[🌼🌼🌼🌼🌼🌼[🌼🌼🌼🌼🌼🌼[🌼🌼🌼🌼🌼🌼[🌼🌼🌼🌼🌼🌼[🌼🌼🌼🌼🌼🌼[🌼 temperaturka była u nas jeszcze przez noc i nad ranem mieliśmy stan podgorączkowy, poszlismy do pediatry ale w sumie wziął tylko wymaz z gardełka, dał woreczek na sisi gdyby temperaturka była jeszcze drugą noc to mieliśmy zanieść do badania, ale sobie polazła na szczeście zołza, może to było jakieś osłabienie bo żąbków nie widać nic a nic, tylko ta czwóreczka zęboli górnych sobie powolutku wychodzi bo dwie jedyneczki już całe na dole na wierzchu:), ja gotuje różnie na skrzydełku, udeczku, czy kawałeczku piersi, a ostatnio zaklepałam zupke żółtkiem i wiecie jak pałaszował:):):):), chociaż dla mnie była lekko mdła:P, ale cózeż sie nie robi dla DIDI:),by zdrowo było, chociaż też przyprawiam łyżeczką wegety, , CHCĄCA przepis ana szybka zupke dla Gosi np mrożony brokuł czy kalafior, włoszczyzna 1 marchwia:), kosteczka selerka i pietruszki, ziemniaczek , kawałek mieska, łyżeczka masełka, listek laurowy, i zaklepac zółtkiem zagotować,ja już mam dużo rzeczy pomrożonych i poporcjowanych wtedy tylko wrzucam, ilości na mały garczek a mam na dwa dni, gniotę widelcem , rach ciach a ja to bede na bułach:P dieta :P, plus czeko czeko czekolada:P, u nas wietrzysko jak w górach :O ,masakra aż wygina drzewami, chyba se przekisne w chacie przez ten czas, :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa SIWEK ja już wczesniej pisałam że OLIś wazy 10,5kg, a długi na sposób mierzony tutaj ma niby 78,8cm, a np moja mama przywiozła mu ogrodniczki sztruksowe z polarkiem od spodu, trendziaste:):classic_cool: na rozmiar 92 i dziewczyny mówiły jej że za duże będą a one są w sam raz i nawet wywijać nic a nic nie trzeba, szok, wiec na nasz sposób indzi mierzenia, pewnie jest dłuższy:), powiem tak ja 160 w kapeluszu nie musiem siem garbić prowadząc DIDI za rączki:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dla Lenki i Hanusi ❤️ i 🌻 z okazji pierwszych urodzinek :) Opiszcie, jak tam :) Mam mało czasu, więc się streszczę:) Patii - u nas też jest ten zwyczaj z tymi przedmiotami na tacy - Martynka chwyciła długopis i tak jej zostało :) uwielbia \"pisać\" i \"rysować\" choć prz jej całym genialnie przyspieszonym rozwoju psychicznym :) ;) że się tak pochwalę, to niestety zdolności manualnych to ona nie ma... najgorzej w przedszkolu radzi sobie z rysowaniem, nawet kolorowanie obrazków jej średnio wychodzi ;) Ale ma zdolności lingwistyczne i tego się trzymajmy ;) Siwku - ja też wyznaje zasade, że nie dam dziecku tego, co mi nie smakuje ;) I dlatego nigdy nie dałam Martynce zupy na kostce (o Janku nie wspominam, bo on dopiero teraz próbuje np bananów, czy twarozku...) albo przyprawionej wegetą... Jak karmiłam Janka to on strasznie ulewał właśnie jak zjadłam coś przyprawionego tymi przyprawami... Czytałam jakieś straszne opowieści o glutaminianie sodu, który jest głównym składnikiem tychwszystkich przypraw... Potrafimy się obejsć ;) Pewnie w tym miejscu większosć powie, że we wszystkim są jakieś syfy, ale w jednych produktach jest ich mniej ;) JAnkowi nadal gotuję zupki na piersi z indyka albo na kroliku, wierzę też w słoiczki i mi akurat dania słoiczkowe smakują ;) O Janku nie wspominając ;) Potrafi wciagnać dwa 190-gramowe na raz i się za dokładką rozgląda, muszę go chlebkiem dopychać :O żarłoczek ;) z tym, że słoiczki biją strasznie po kieszeni :( Kirsten - masz świetny sposób, ja zwsze chciałam takrobić, z tym mrożeniem i jakoś mi nigdy nie wychodzi ;) A potem klnę, jak muszę te zupki co drugi dzień robić :O Oki, na razie tyle - bardzo Was mocno pozdrawiam, reszcie odpiszę później, nie mam w ciagu dnia czasu i możliwości usiąść spokojnie do kafeterii... Martynka jest chora - ma anginę i siedzi w domu... Ściskam Was mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy jestem większością ale mówie za siebie-uważam ze we wszystkim jest chemia ale Jonka ma racje mówiąc ze w niektórych rzeczach mniej ;) jak mój maz chorowitek był u swojego lekarza "od watroby" ten kazał mu przez jakiś czas stosować diete jarsko rybną i powiedział ze teraz to nawet w drobiu jest tyle chemi, ze lepiej żeby zjadł smazoną rybę niż gotowany drób (ale ogólnie nie powinien jeść smazonego) no chybaze mamy kurczaczka od babci ze wsi :) a co do słoiczków to dla mnie są naprawde niezjadliwe:O nawet jak kupiłam małej jakies spagetti w sloiczku to pluła tym ze szok,a jak zrobiłam swoje spagetti to jadła i tylko sie domagała zeby mama szybciej kluseczki dawała:) No i tez jest to drogi interes a przecież całe zycie dziecko na słoiczkach nie będzie, kiedyś musi się przestawić na "normalne jedzenie" my jadamy obiadki u teściowej, bo jak kiedys tam mówiłam ona pracuje na stołówce i przynosi tez i dla nas :) w domu gotuje tylko czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×