Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

eeeee nic nie piszecie, zreszta ja tez nie mam czasu na nic , koniec semestru wiec urwanie gwizdka wszkole straszne , ale jescze te 2 dni i jeden tydz i ... ferieeeeeeeeee jak tam wasze malenstwa pozdrawiamy je z gosia bardzo i mamusie zrestza tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! ja tak na moment bo padam na pysk :O no Nati zdrowa, po ostatnim wypadku na szczescie nic jej nie jest, mnie coś juz przeziębienie sie czepia ale nie daje sie :P a ogólnie to nie mam czasu zeby coś naskrobać bo piszę pracę mgr, jakby jeszcze tego było mało to napisałam pracę zaliczeniową na semestr dla siebie i kolezanki która lezy w szpitalu z zagrozoną ciązą:( ma juz synka 3 letniego, drugą ciąze poroniła i teraz znów jest w ciązy 3mc...sporo mi pomogła w szkole jak ja byłam tuz przed porodem a sesja w toku była.... no i śmigam na aerobik i na basen bo stwierdziłam ze lepsze to niż głodzenie sie czy odmawianie sobie drobnych przyjemności :P Nati potrafi zrobić juz jakieś 3 kroczki sama ;) moze roczek podrepcze.... buziaki dla wszystkich mamus i dziateczek 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyt - oby Wam szybko przeszło :) 🌻 Siwku - gratulacje dla NAtusi Dreptusi :) Chcąca - oby do ferii :) Kirsten - a co Ci jest??? Przesilenie wiosenne? czy Cię coś łapie, tfu tfu na pohybel? Gdzie jest Kasia? Gdzie jest Zuzia? (he he, wiem - w domu :) podczytuje ale nie pisze) :D Gdzie jest Paola? Gdzie jest Amelka???????? 100 lat Jej nie było, to samo Skowronek i Mamusia Muminka... tęsknię za Wami!!!!!!!!! Janek od wczoraj znów jest nienażarty... Ciągle tylko da i da! Nie można nic przy nim zjeść... A jak widzi w książeczce z obrazkami mandarynkę to pokazuje i robi mniam mniam.... Może mu w końcu zacznę rozszerzać tę jałową dietę? Jak myślicie? ;) Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach Jonka męczy mnie jakieś kaszlisko:O juz zaopatrzyłam sie w medikamenty:), babka w aptece powiedziała gdyby nie przeszło po tyg brania mam sie karnac do dr:O, a młódy ma ubaw chodzi i mnie przedrzeżnia yyyhyyyyy yyyyhyy yyyyhyy :):):):):) i tak sobie stękamy:D, i wógóle jakas mimozowata jeste:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny jestem jestem, tylko kurna czasu brak by wam wklepac co u mnie; a znow tez nie chce wam narzekac ze moja ola czegos nie robi czy robi hehehe.Teraz walczylam przez dwa tygodnie z ponownym zapaleniem oskrzeli u oli i obecnie walcze z moim przeziebieniem i tak w kolko to samo, roboty w chacie i w gabinecie stael pelno takze jestem wykonczona a na domiar zlego pierwszy raz od urodzenia ola ma odparzone dupsko:( co by nie bylo ze moja Ola w okresie niemowlaka nie miala odparzen:(pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem,jestem.Nie pisałam bo miałam prblem z zebem.Nadal jestem spuchnieta jak bania-dzis mi przepada fajna impreza,wiec stary sie bedzie bawil sam.Hanie wydelegowałam do rodzicow bo tak mnie ten zab naparzał,ze nie byłam w stanie opiekowac sie swoim dzieckiem.To niezbyt miłe miec wolne i chorowac.Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka5552
Gość patka5552
Hej! Jonka, a za mną nie tęsknisz, buuuuuuu;) Siwku, dobrze że nic się nie stało Natalce:) i gratulacje z okazji trzech kroczków:) Moja Lena jakoś nie przepada za chodzeniem:(, owszem za rączki tak, ale jak chcę ją puścić to odrazu siada, woli czworakowanie. Szyt z rodziną, Kirsten, mamusiu muminka, szybkiego powrotu do zdrowia. Paola, nie napisałaś czy doszedł mail, wysłałam drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy wrócą czasy, ze miałam czas na nasz topik????? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szyt - odpwoeidama na pytanie, nie szybko nie szybko, ja tez nie mam czasu na nic, na weekend byłam u mamy ale tu tez na nic czasu nie mam ploteczki, tv, wspolne zkaupy itd, ale wracam jzu dzis na łono własnej rodzinki, tzn w szumie do męża bo mała oczywiscie byłą ze mna dziadi jzu dostały pierwszy w zyciu prezencik z okazji dnia babci i dziadka BYŁY NAWET ŁZY WZRUSZENIA, ale za tydz ferie wiec byc moze znowu an jaksies 3 dni odwiedzimy moja mame, mieszka w tym ssmy m miescie widzimy sie czesto bo moi rodzice siedze z malgosia jak ja w pracy ale inaczej jest w tyg kiedy wszyscy biegiem zeby zdązyc na dyzur do małej a inaczej w ferie nikt sie nie spieszy pozdrawiamy was bardzo papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my tez na dzien babci mamy prezenty od Natalki-mozecie je zobaczyc na bobasach:) Patti dzięki za gratulacje:) tez wszystkim chorowitkom zyczymy powrotu do zdrowia...u nas tez z katarem sie męczymy, a Nati to juz masakrycznie:O wczoraj zasneła nam dopiero po23 bo tak ja ten katar męczył i płakała biedactwo:( tez mam mało czasu na nasz topik Szyciu, pisze prace mgr, ciągle ktoś nas odwiedza :P nie mówie ze to źle ale nieraz chciałabym w spokoju odpocząc jak mąz wraca z pracy i spedzić troche czasu we 3....no ale coz chyba za duzo znajomych mamy :P :D Chcąca a wy co za prezenciki przygotowałyście na dzien babci i dziadka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siwek - małgosia podarowął dziadkom 2 ramki w jednej było obrobione zdjecie małgosi a w drugiej odbita raczka małgosi do tego album z innymi najnowszymi zdjeciami małej padam na pysk wrociłam niedawno z konferencji teraz siadam zeby perzygotowac sie na jutro, tylko do was zerknęłam pozdrawiam papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeeee my dziś bylismy na mierzeniu i ważeniu i kłuciu, a więc Oli ma 78,5cm długości, wazy 10kg,450g, i ma 47cm w obwodzie główki, a kłucie mieliśmy na odrę, świnkę, i różyczke, mój mały mężczyzna zniósł ból dobrze łzy były ale krótko :), a w przyszłym tygodniu jeżeli zdróko dopisze tfu tfu to mamy się stawić na jeszcze jedno kłucie przeciw ospie wietrznej, i chyba wtedy luz a tak to niby ciepło ponad 10 st a witerzysko jak w górAch wiec jesteśmy uziemieni:O zaczęłam podawać Oliśkowi juz mleczko to od 1 roku (ale musiałąm zmienić marke bo nie ma z Hippa) i mam wrażenie bo ja to muszę zamoczyć zawsze język czy dobre:P, że jest żadsze niż to co pił Hipp3 , lekarz poradził mi dawać już krowie bo taniej kupeee i to już starszak, zaklepane czymś tam, np manną, a jak wy sie mamusie na to zaopatrujecie ???????????????????????????????? głównie Patti i Zuzanka Kasia:):):):) a ja dalej stękam jutro chyba dojde już do dr bo te medikamenty nie pomogły specjalne:O, a ciągle coś nam wypadało, głównie spotkania z wynajemcą boż piękny grzyb nam zakwitł na oknach i scianach w rogach, nie będę wam opisywać co pośredniak ponawymyślał że niby od czego bo zaplułybyście kompa ze śmiechu, dureń, jak takie bzdety niemcy kupują to naprawde tępawy naród dżessss:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kristen co do mleka to nie mam zdania bo moja Nati jeszcze cycusia podemknie nieraz... ostatnio katar ją męczy a mnie dobija bo nie może spać, nie chce jesc :( a z wami co??????????czemu nic nie piszecie?????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść Kochane :) Postaram się wystosować jakąś epistołę wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laluty!!! ja tez obiecuje poprawe,nadrobienie zaległosci i pisanko!!!całuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojeju to kurujcie sie babencje:):):)👄SIWECZKOWE:) JONKA KASIEŃKA wy leniwce:P, czekam na jakieś ciekawe wieści:P w dwuszeregu zbiórka:P mnie tylko zatoki juz drugi tydzień maltretują, dobrze że mama przywiozła mi ibuprom zatoki więc sobie podłykuję, kaszel tak se za to OLi artysta teraz kaaaaaszle że łuuu, najlepszy sposob by mama przypomniała sobie o mnie że jestem, obojętnie gdzie nawet przed zaśnięciem gdy wyrzuci smoka za łóżo:) to gdy nikt nie reaguje na babababdaadadadatatatdadad i coś tam po swojemu to jest potem uhu ehe aha:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,ja robię zaległy prezebt na dzien babci/dziadka.Mamy 5 kaset nagranych kamera cyfrowa i wybieram najciekawsze framgmenty,potem wypale płytki i zrobię do nich ładne okładki.Wsumie u nas fajnie,ale ta pogoda...no i dalej mnie naparza ząb.Ale dzięki temu Hania zprzyjazniła się z dziećmi z bloku.Choć o przyjazni trudno mówić,jeśli kolega starszy o niecałe 5 mies.celował do wszystkich z karabinu maszynowego.Jakoś to przeżyłyśmy.Całuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kristen...no kurujemy się....wczoraj byłam z Nati u lekarza bo ten katar był nie do zniesienia, nie przespałam kilka ostatnich nocy, bo Nati zrywała się z płaczem bo nie mogła oddychać :O No ale pani doktor powiedziała że to jak zwykle od ząbków-bo wychodzą nam 2 na dole, no i dała olejek olbas i nurofen na noc, i zyrtec-syrop. no dzisiejsza noc juz troche lepsza była.... dziewczyny piszcie bo co tu zaglądam to cisza :( Szyt, Kasiu i reszta poprawcie się!!! Jonko Ty miałaś coś napisać i co?????? Co się z wami dzieje???????????? z nowości Natka nauczyła się przykładać słuchawke do ucha jak jej się mówi zeby zrobila halo. niedługo roczek będziemy swiętować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane! Ja jestem starsznie zabiegana, bo w niedziele organizujemy roczek Lenki i męża imieniny. Co prawda urodziny przypadają 31 stycznia, ale akurat teraz wszystkim pasuje, więc miotam się między garnkami żeby coś smacznego upichcić, jestem usprawiedliwiona;)? Poza tym Amelia miała chyba jelitówkę, bo dostała w jedną noc gorączkę, potem już nie miała, następnego dnia nie miała apetytu, a następnego biegunkę, naszczęście wszystko jest już wporządku, a Lena i my jakoś się uchroniliśmy. Wszystko jakoś tak źle się zbiegło, bo Amelia miała w tym tygodniu dzień babci i dziadka w przedszkolu, występowała w przedstawieniu i bardzo chciała być, no i jeszcze wczoraj był bal karnawałowy na który też strasznie czekała, ale jakoś daliśmy radę i żadna atrakcja jej nie ominęła.:) Dużo zdrówka wszystkim potrzebującym🌻 Kirsten, jeśli chodzi o to mleko to jest tak. Jak Amelia była mała zalecano wprowadzanie po ukończeniu rok. Teraz lekarka mówi że broń boże, dopiero jak skończy trzy lata. Chyba trzeba sobie samemu odpowiedzieć i znać dziecko , jeśli nie ma skołonności alergicznych to myślę że w niewielkich ilościach można powoli wprowdzać. Ja Lenie nie daję mleka tak samego, ale jakiś jogurt, np. naleśniki są na mleku, masło jest z mlekiem, więc jakieś ilości niewielkie się już pojawiają i nic jej nie jest. Dobra to ja zmykam do kuchni:) Pozdrawiam Wszystkie Was i piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witaj Patti:) No nie do końca jesteś usprawiedliwiona bo już od dłuzszego czasu nic nie piszesz!!! :P No ja też się naczytałam o mleku ze można dopiero od 3 roku życia, ale nasze mamy czy babcie napewno się do tego nie stosowały i jakoś wyrosłyśmy na zdrowe kobietki ;) ja małej dawałam juz wcześniej płatki wyłowione z mleka ;) naleśniki też wcina i nic jej nie jest, ja myśle że zaczne wcześniej powolutku wprowadzać.... Ja na roczek zrobie chyba tylko tort i ciasto...ale jeszcze się zastanawiam czy nie zrobić jedzenia....nie mam pojęcia- niby jak się tyle osób zwali ok 13 to powinno być jedzenie, jak jedzenie to i wódke trzeba bedzie postawić....yyyy a tak na urodzinach dziecka wódka mi nie pasi, moja siostra i brat robili urodziny swoich dzieci na słodko, i nie wiem co mam zrobić??? Pati a Ty co będziesz pichcić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała przerwa w pichceniu na kawkę;), dziewczyny poszły z mężem na spacer.:) Siwku, ja postanowiłam jednak coś ugotować, bo to jednak taka ważna rocznica no i jeszcze urodziny męża..., a jeśli chodzi o alkohol to będzie piwo i wino dla chętnych, tak trochę laightowo. A co pichcę?: hmmm chciałam żeby było w miarę szybko, więc będzie tradycyjny schabowy do tego bigos, jakieś dwie sałatki i na innym topiku zanalzałam fajny przepisy na piersi z kurczaka pieczone, wklejam link dla zinteresowanych: http://www.mniammniam.pl/artykuly-774-Pieczone_piersi_kurczaka_z_pesto__pomidorami_i_mozarella.htlm no i oczywiście będzie tort, już go dziś odebrałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATTI to ja do was posdkoczę, bo zostaję sama na ten weekend,:O meszu jedzie po teścia do polski, i ten ma 70 urodziny 2,02 i msza zamówiona, ale imre robimy łączoną w maju, tylko żeby był, no i meszu ma urodzinki30ste 30,01 wiec tak okrągło rocznicowo u nas w tym roku,:) na razie zdecydowalismy podawać dalej modyfikowane jeszcze, ale na deserek jem budym i dobrze, nic nie było specjalnie, aaa i jak SIWECZEK piszesz my już siorbałyśmy mleko od kiedy byłyśmy malutkie i jakie laski z nas powyrastały i dobrze jest, fluuuuuidki dla Natusi buziaczki dla wszystkich zalatanych👄 chyba się nikt nie obraził na nasz topic aa Siwek Oliś sam wybiera nr wciska słuchAWKE i nasłuchuje:classic_cool: a pilota bierze i przełacza mi ciagle, ech tgaki talent że zagina mnie, i pokazuje pazura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Napiszę troszkę, choć nie bardzo mam czas ;) Ale już mi głupio ;) Siwku - trzymam kciuki, żeby NAtusia wyzdrowiała szybciutko ❤️ Ach te ząbki... Ja teraz już wiem, że jankowa biegunka i stan podgorączkowy to też był efekt ząbkowania... Wyobraźcie sobie, że już ma wszystkie czwórki!!!!!!!!! A dwójki dolne ledwo wyłażą... Coś mu się poprzestawiało... ;) W każdym razie nie gorączkuje już, kupki robi prawidłowej konsystencji :) ale za to wredny jest i spi coraz mniej...RAno wstaje o 6.30 najpóźniej, wyspany i rześki... przedpołudniowa drzemka jest już beeee a na popołudniową ledwo go jestem w stanie ułożyć... Pośpi godzinkę i wstaje, bo świat jest taki ciekawy... Biega już sam po domu i po dworze... Dziś przespacerował z kilometr spokojnie, gonił MArtynkę i taak się śmiał :D:D:D No i nie chciał w wózku usiąść spowrotem ;) W rozwoju psychicznym nadal lekki zastój, gada tylko dadadada, tata, tatatatata... i mniam mniam :) A na Martynkę woła Ada albo Aja Poza tym robi brawo brawo jak mu się przypomni, nigdy na żądanie... Ale chyba kojarzy przemioty z zastosowaniem, bo jak złapał dziś rano szczotkę do włosów Martynki to ją zaczął walić w głowę :) tą szczotką... Potrafi dojść wszędzie, gdzie tylko chce, na nic się nie zdają nasze konstrukcje broniące dostępu do sprzętu i głośników... Nie raczkuje już wcale, z siadu na podłodze potrafi się podnieść do stania bez łapania się za cokolwiek... JEsteśmy wszyscy w szoku - MArtynka potrafiła to dopiero jak miała z 16 miesięcy...Ale też jak miała 11 miesięcy mówiła mama, tata, am am, da, puni (spodnie), kapki(kapcie) kika(kotek) i mima (miś) Niesamowite jest, jak bardzo dzieci tych samych rodziców się mogą rożnić ;) Chyba, że rzeczywiście jest tak, jak podejrzewa mój maż, jak JAnek jest wyjątkowo upierdliwy i się drze - że go podmienili w szpitalu ;) Niestety - tu też się rożnią z Martynką... Ona nie płakała prawie nigdy... A JAnek - nie ma godziny bez darcia się i płaczu :O W zesżłym tygodniu byłam chora, wreszcie i mnie złapało... Ale postanowiłam nie męczyć się, wzięłam antybiotyk po byku (kolejny) i wreszcie czuję się dobrze... Co ciekawsze - katar skosił wszystkich w domu, oprócz.... Janka... :) Może już limit chorób na ten rok został wyczerpany ;) Niby pracuję tylko od rana do południa, ale kurczę, jestem taka zalatana... Szkoda mi z jednej strony tych czasów, kiedy siedziałam w domu, ale z drugiej :) Lubię swoja pracę :) Jeszcze ostatnio postanowilismy, że ja będę rano Martynkę do przedszkola odprowadzać, bo jak prowadził ją tato, to siedziała tam od 7.15 rano... A panie przedszkolanki przychodzą dopiero koło 8.00, więc do tego czasu dzieci z całego przedszkola siedzą \" na holu\" pod opieką jakiejś dyżurnej pani i dopiero o tej 8-ej idą na swoje \"grupy\". Serce mi się ściskało, jak M. opowiadał, że ona taka zrezygnowana idzie na ten hol, siada, ściskając w rączkach swoja przytulankę... No i teraz, zamiast od 7.15 mieć czas na oporządzenie Janka i siebie, doszła mi jeszcze Martynka :) Ale daję radę :) Z pracy wracam przed 13... Daję Małemu butlę, walczę z nim o spanie, jak wygram - mam czas na wstawienie zupki i chwilę dla siebie, ale w ostatnim tygodniu rzadko wygrywałam, więc o 13.45 poddaję się, ubieram go i wychodzimy po Martynkę.. Spacerujemy chwilę, z nadzieją, że zaśnie w wózku... Raz się uda a raz nie... Potem robimy z MArtynką zakupy, wracamy do domu przed 16, jemy obiad, szykujemy dla \"głowy rodziny\" jakąś michę i... robi się 18.30 - kolacja Martynki, kąpiele,butle, usypianie.. i nie wiadomo kiedy dzień zleciał.... To tak w skrócie - dlaczego się nie odzywam... W dodatku jak mam chwilę w przychodni, to jak na złość, zrobili coś z komputerami i sieć nie działa 😠 Kirsten - mam nadzieję, że Ty już wydobrzałaś... Chętnie Cię zapraszam - trzeba było z mężem się do Polski wybrać... Choć pogoda nienajlepsza - u nas pizga jak diabli, jak rok temu o tej porze... :) Pamiętacie tę wichurę, w okolicach terminów narodzin naszych urwisów? Jaka ja byłam zestresowana - mąż na szkoleniu w Słowacji a ja skurcz za skurczem... No to teraz bardzo podobnie wieje, ale jakże inne warunki :D Dzieci śpią, mąż siedzi obok :D I rzadnych skurczy :D:D:D:D Roczek minął...ech.... Patti - oczywiście z Tobą też tęskniłam 🌻 :classic_cool: Pracuś z Ciebie :) Mi się nigdy nie chce gotować, ale oczywiście gotuję :O Jak Martynka miała roczek zrobiłam obiad, ale to tylko dlatego, że MAriusz był w pracy i wrócił akurat na imprezę, więc skoro robiłam dla niego to zrobiłam dla wszystkich... Ale wtedy gości dużo nie było - z nami 7 osób... Tym razem będzie z 10, o ile chrześni będą pamietać o tej doniosłej uroczystości ;) A co do alkoholu na urodzinach, Siwku... Ja jestem w ogóle przeciwnikiem zakrapianych imprez z udziałem dzieci... Potem te wszystkie historie o spijaniu z kieliszków, brrr...Dlatego u nas wódki na stole nie będzie, przynajmniej do czasu pójścia dzieci spać....:) Skowronku - jak masz w Polsce dostęp do sieci to się odezwij, napisz, co porabiasz :) A może jesteś u siebie na Śląsku? Może bysmy się jakoś spotkały? Taka ładna autostrada A4 :) PAola - odpisuję, choć pewnie już się uporałaś z odparzoną pupcią... U nas zawsze pomaga tormentiol... A czemu Ola sie odparzyła, miała biegunkę? Jankowi się odparzenia nadal często zdarzają, mimo tego, że już nie ma kłopotów z biegunkami... Podejrzewam, że to z tego co zje - a zdarza mi się dawać mu zakazane przysmaki ;) Ostatnio zjadł kilka ciasteczek :) Dałam mu też parę razy do oblizania łyzkę jogurtu... Będę chyba powoli go przyzwyczajać do jakiegoś normalnego jedzenia.... Acha - z mlekiem modfikowanym... Stanowisko pediatrów jest takie, żeby do końca 1-go roku życia dawać modyfikowane, ale potem można powoli wprowadzać normalne. Głowny problem polega na tym, że podobno mleko krowie jest za bardzo obciążające dla nerek - ma za dużo białka i minerałów... Oczywiście nieuczulone dziecko nie będzie miało żadnych objawów, będzie się dobrze rozwijać, ale badacze wybadali ;) że w wieku dorosłym może to skutkować nadcisnieniem i skłonnością do chorób metabolicznych - cukrzyca, miażdżyca... Ale ja w to tak do końca nie wierzę, dlatego, jak MArtynka skończyła jeść nutramigen, zaczęłam jej dawać mleko \"z woreczka\" gotowane, na początku z wodą 2:1 a potem normalnie (miała 14 miesięcy) mleko modyfikowane było dla niej za słodkie :) No i kaszki mleczno - zbożowe, w nich jest normalne mleko, tylko w niektórych jest mleko modyfikowane... NIe ma co demonizować :) Uff, na razie tyle, mam tylko nadzieję, że mi nie skasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jonka- jeny jaki długi post, szok, czy ja dobrze zrozumiałąm dzidziol chodzi? my narazie przy meblach za raczki i trooche sie same puszczamy i zapominamy z etrzeba czegos sie trzymac hihih my roczek robimy 10 lutego, beda 2 babcie , 2 dziadkow i chrzestna małej no i my w trojeczke, bedzie trort, ciasto jakies , sałatkie ze 2 ale na ciepło nie planuje,przynjamnie narazie, alkoholu tez raczej nie przewiduje huuuuraaaa- mam w koncu ferie, wąłsnie bycze sie u amy wiec pisze dow as pozdrawiamy i usmiechamy sie wszytskimi 16 zębolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcąca :) Miałam na chwilkę tylko wczoraj siąść, ale mnie wena złapała, zwłaszcza, że siedziałam na stacjonarnym kompie - nie znoszę laptopów ;) Tak, Janek chodzi od 8.12 ubiegłego roku :) I żre jak jakiś nienażarty - ciągle pokazuje na jedzenie i mlaska... Godzinę po obiadku już mnie złapał za palec, zaprowadził do kuchni i zrobił mniam mniam :O Niestety - nie chce spac, każda próba położenia go kończy się dzikimi wrzaskami :O Nie do wiary, jak takie małe dziecko potrafi sie glośno wydrzeć :O Patti - zapomniałam zapytać - jak tam, wróciłaś do pracy, jak mówiłas? dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×