Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll

Komu pomógł psycholog ? Warto iść ?

Polecane posty

22 godziny temu, djmarchewa123 napisał:

Witam, nie wiem czy to temat do psychologa, po części. Może tu uzyskam odpowiedź. Pije piwo piwkuje od wielu lat codziennie około 5 dziennie. Od paru miesięcy porobiło się tak,że jak wypije to nic w sumie nie czuje, tak jak kiedyś było że przyjemnie się zrobiło,minimalnie podpity    teraz nie ma tego.    Co się stało, co się zmieniło? Uodporniłem się na alkohol, u moich kolegów tego nie ma.

Pozdrawiam

Karo.

To temat dla terapeuty uzależnień. A co się zmieniło? Wzrosła Ci tolerancja na alkohol. To jeden z sześciu punktów potrzebnych do zdiagnozowania uzależnienia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że dla mnie najlepszym wyborem okazał się jednak psycholog Słupsk . Jestem naprawdę zadowolona, ponieważ dzięki terapii w końcu udało mi się stanąć na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że dla mnie najlepszym wyborem okazał się jednak psycholog Słupsk . Jestem naprawdę zadowolona, ponieważ dzięki terapii w końcu udało mi się stanąć na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Maciolla1995 napisał:

Psychologia to wgl jest pseudonauka. Każdy może cie tak samo wysłuchać i to bez zapłacenia 100 czy ilus tam zł. Tzw psychologowie to też są ludzie jakich pełno na ulicach. Nie są to cudotwórcy.

Tylko ze psycholog nie ma prawa wyglądać tego co mówisz a każda obca czy znajoma osoba może komuś powiedzieć o tym co opowiedziałeś. Psycholog zada odpowiednie pytania dzięki którym zrozumiesz i rozwiążesz swój problem. A każdy człowiek jeszcze Cię zdołuje a problem nie rozwiązany. Nie korzystałam ale myślę o tym aby skorzystać. Czytalam na ten temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Maciolla1995 napisał:

Psychika ludzka to jest rzecz na tyle tajemnicza i niezbadana, że najtężsi filozofowie wczechczasow nie znali odpowiedzi na to jakie mechanizmy i czy wgl nią rządzą. Jeśli mamy coś nie w porzadku z ciałem to są badania fizykalne którymi można wykryć i zaleczyć nieprawidłowość ( chociaż też nie zawsze). A z psychika to jest tak że nie da się jej ,,wyjąć z głowy obejrzeć, naprawić i spowrotem wsadzić na miejsce". Szczerze nie polecam psychologa. Znam parę osób które korzystały z ,,pomocy" psychologa. Między innymi moja matka była na paru sesjach bo mój ojciec ją tak doprowadził że postanowiła szukać tam pomocy. Bezskutecznie, pytania były głupie w stylu ,, I z jakimi myślami pani dzisiaj do mnie przyszła ?" albo ,, Czy nie uważa pani że ma pani niepoukładany system wartości?" no to proszę ja ciebie zlituj się matko przenajświetsza. A i co jeszcze ciekawsze. Znam też osobę która począwszy od kontaktów właśnie z takimi różnymi psychologami powędrowała potem do psychiatry a na końcu wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Także najlepiej ze swoimi problemami psychicznymi poradzić sobie samemu. Od psychologów to jest prosta droga do przyklejenia sobie łatki nienormalnej osoby. Bo jeśli już raz się wejdzie na ta ścieżkę to już potem się raczej z niej nie zejdzie. Proszę sobie wyobrazić jak by to wyglądało gdyby ludzie na poważnych stanowiskach mający odpowiedzialne pracę zaczęli chodzić po psychologach, psychiatrach. Chyba dalej nie muszę wymieniać...

Ja nie potrafię sobie sama poradzić ze swoją prawdopodobna fobia społeczna i nerwica od dawna. Od dziecka to mam. Przez to nie mam stałej pracy i ogólnie boję się ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Maciolla1995 napisał:

A co robisz na codzień ? W sensie na czym skupiasz swoją uwagę ? Siedzisz w domu i boisz się wyjść na miasto do pracy dlatego że się stresujesz  ? A ogólnie czym się interesujesz ? Co masz skończone w sensie szkoły ? Nie wiem może mogę jakoś pomóc. Odradzam się zgłaszać do instytucji typu psycholog psychiatra bo ci łatkę mogą przykleić. Jak już mówiłem znałem parę takich osób. 

Mieszkam na wsi do miasta jeżdżę, na rozmowy chodzę oczywiście gdzie nie jest wymagana otwartość łatwość nawiązywania kontaktów i komunikatywność. Na rozmowach się stresuję bo w okolicy gdzie mieszkam to potrzebują sprzedawców, kelnerek.  Boję się szukać pracy w większym mieście, boję się wielkich miast. Prace dorywcze są to pracę fizyczne typu sadzenie drzewek i różne pracę przy tych drzewkach, które załatwia mi tata u siebie w pracy. Zbieram jagody w lesie, pomagam rodzicom w małym gospodarstwie które jest na własny użytek tylko. Skończyłam studium technika rachunkowości ale się nie nauczyłam nic w tym temacie bo mnie to nie interesuje. Poszłam bo poszłam. Nic mnie nie interesuje. W wolnym czasie jeżdżę rowerem. Ale nie jakoś sportowo tylko tak spacerowo. Byłam na stażu w sklepie ale byłam nieśmiała, zestresowani z nerwów się myliłam, nie umiałam znaleźć sobie zajęcia jak nie było nic do roboty, nie umiałam rozmawiać z klientami a jeszcze bardziej z współpracownikami. Na rozmowach często nie umiem nic odpowiedzieć, trzęsę się, na rozmowach przez telefon ponoć jąkam, boję się rozmów telefonicznych, mam problem z pisaniem pism i nauka na pamięć. Ze stresu muszę często pytać żeby coś zrozumieć. Nawet jak na rozmowach próbuje udawać śmiała to i tak wypominaja mi nieśmiałość. A jak już się odważę mówić to mówię od rzeczy i nie można mnie zrozumieć. A jeśli chodzi o nerwice to w trudnych sytuacjach typu śmierć kogoś z rodziny operacja i podobne mam ataki paniki przy których rośnie mi puls. Po operacji miałam 180. Łatkę już mi przykleili za późno od dziecka chodzę po psychologach po orzeczenia bo w szkole potrzebowali bo wtedy woglw nie mogłam się odezwać i chodziłam skulona przestraszona. Do tego momentu dużo zmieniłam poradziłam sobie sama, ale teraz stanęłam w miejscu. Pomoc się nie da osoby na tym forum doradzały mi pracę na produkcji u mnie takiej nie ma musiałabym przeprowadzić się do dużego miasta. Mieszkam w lubelskim do Lublina około 200 km. Nie mam prawa jazdy, boję się robić. Do tego pracowałam 3 noce w przetwórni owoców. Zrezygnowałam bo miałam problem z pracą na taśmie. Zawroty głowy, wrażenie że to taśma stoi w miejscu a wszyscy koło niej jadą. Mam problem dzwonić i zapisywać się do lekarzy. Nie wiem jak miałbyś mi pomóc. Za granicę do pracy się nie wybieram. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię_żelki
12 minut temu, Dan 1908 Teofilów napisał:

Ciekawe czy w takich problemach pomoże psycholog , samotność  , brak kolegów  , dziewczyny , nie wychodzisz z domu , bo nie masz z kim ?.

A Ty myślisz, że ludzie w małżeństwach, po ślubie, po wielu latach związku, nieraz z dziećmi nie są często samotni? Nie trzeba być samemu, żeby być samotnym i nie wychodzić z domu do ludzi. Znam wiele przypadków ludzi, którzy mają wokół siebie bliskich a tak naprawdę pogrążeni w depresji unikają kontaktu ze światem i tak naprawdę są samotni. 

Myślę, że psycholog może pomóc danej osobie się zmienić samej w sobie. Wbrew pozorom wsparcie psychiczne jakiejkolwiek osoby na świecie to jeden z najcenniejszych skarbów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Dan 1908 Teofilów napisał:

Ciekawe czy w takich problemach pomoże psycholog , samotność  , brak kolegów  , dziewczyny , nie wychodzisz z domu , bo nie masz z kim ?.

Może pomoże ci się nie czuć samotnym. Ja nie mam koleżanek , chłopaka, z domu wychodzę sama bo nie mam z kim a nie czuję się samotna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×